bronię się przed romansem z żonatym

dokładnie jkjkljjkhklhlhlhlh życie pisze różne scenariusze, a uczucie popycha człowieka do niespodziewanych czynów

a jak ta druga strona sie nagle wycofuje to sie wraca pod skrzydełka zwiazku? i zyje w hipokryzji? Mozna zbladzic i sie pomylic, nie oceniam ludzi ktorych nie znam, bo kazda sytuacja jest inna. Oczywiscie jest tez taki typ zonatych ktorzt nawet nie zasluguja na miano mezczyzn i zdradzaja po prostu zeby zdradzac. Tacy nie kochaja nikogo. Ale nie kazdy zonaty to kanalia.

sss(s) Każdy żonaty, który zdradza, to kanalia. Ja również. Nic nie usprawiedliwa zdrady. Nic. Jeśli komuś w małżeństwie źle, niech pakuje manatki i się wyprowadza. Jeśli są przyczyny, dla których nie może odejść - dzieci, pieniądze - niech nie odchodzi, ale niech nie zdradza. Trzeba dokonać wyboru. A jeśli już nie ma siły na to, żeby uniknąć zdrady, to niech się ma choć tę odrobinę przyzwoitości, żeby się przyznać przed samym sobą, że się jest kanalią. A nie szukać dla siebie usprawiedliwienia. Proste.

iii nie mamic kochanki/ka tanimi sloganami o miłosci:P

też uważam, że to świństwo z premedytacją wyrzucać z siebie wodospad pięknych słow i obietnic jedynie w celu podupczenia ale zrozumcie kochani, że można się zakochac będąc już w małżeństwie jednocześnie kochając współmałżonka i szczerze chcąc być z nim na dobre i złe

Ja doskonale rozumiem, że można się zakochać będąc w małżeństwie. Ale co innego zakochać się, a co innego zdradzać. Nad uczuciami nie możemy panować, ale nad popędem możemy.

Nie kazdy zonaty cos obiecuje, wazne sa czyny A co jesli ktos sie zakochal bedac w malzenstwie, teskni za ta druga osoba, mysli o niej, ma byc nadal z zona? Wtedy ją zdradza psychicznie myslac o kims innym. A na swoje mysli wplywu sie nie ma. I co ma wtedy zrobic? Zostawic zone dla kogos z kim nigdy nie byl fizycznie i kogo nie mial okazji poznac ale za kim teskni? By zobaczyc czym jes ta tesknota zdradza zone fizycznie i wtedy wie...Nie jest to wiec takie latwe

ja walczyłam z tym niechcianym uczuciem, próbowałam go unikać a przynajmniej sytuacji, w których mogłoby nas skusić on też nie dążył do zdrady, nie prowokował mnie, byliśmy dla siebie wręcz niemili x ale się stało, zostaliśmy sami na chwilę jeden raz wystarczyło, że mnie dotknął a rozpłynęłam się dalej samo się działo poza moją kontrolą i świadomością a po wszystkim okrutny kac moralny x od tego czasu nadal się unikamy, ale gdy tylko pojawia się okazja kończy się tak samo to jest straszne:(

ciekawostka rozumiem cie Zerwaliscie ze soba ale nadal o sobie myslicie?

ciekawostkaaa i to jest ta jedyna wyjatkowa miłosc?:D:D

nie jest tak latwo wszytsko burzyc jak nagle przychodzi nowa milosc, a jak sie przekonac czy to naprawde jets milosc bez pozwolenia sobie na te bliskosc? Bliskosc miedzy meczycna i kobieta to jest tez seks, nie oszukujmy sie. ma najpierw wziasc rozwod i wszystko zburzyc dla kogos kogo nie zna ale o kim nieustannie mysli? Bledne kolo Wiec nie obrazaj zonatych ktorzy zdradzili ze sa kanaliami, sa wsrod nich kanalie, ale nie kazdy jest kanalia.

wfvc nie szyd z czyichs uczuc bo nigdy nie wiadomo co moze ciebie spotkac, wtedy juz nie bedzie ci tak do smiechu

wefc Nie masz prawa wysmiewac sie z czyich uczuc, jestes podłym czlowiekiem

jestem kobietą:P i umiem rozgraniczyc miłosc od czystego zauroczenia czy namietnosci:P

"I co ma wtedy zrobic? Zostawic zone dla kogos z kim nigdy nie byl fizycznie i kogo nie mial okazji poznac ale za kim teskni? By zobaczyc czym jes ta tesknota zdradza zone fizycznie i wtedy wie..." Czyli innymi słowy: bzyknąłem, bo nie wiedziałem, czy jest lepsza w łóżku od żony. No fantastyczne usprawiedliwienie. Dlaczego ja, idiota, nie wpadłem na nie, kiedy żona się dowiedziała o mojej kochance? "Wiec nie obrazaj zonatych ktorzy zdradzili ze sa kanaliami, sa wsrod nich kanalie, ale nie kazdy jest kanalia." Każdy taki jest kanalią, bez wyjątku. Co nie zmienia faktu, że mam znajomych wśród takich kanalii, i nawet ich lubię.

nie zerwaliśmy ze sobą, bo nigdy nie byliśmy razem on jest dobrym kolegą mojego męża, ma żonę i dwójkę dzieci poznałam go parę miesięcy przed moim ślubem, kiedy zamieszkałam z mężem i trafiło mnie jak grom z jasnego nieba:( naprawdę nie kokietowałam go nigdy ani on mnie, nawet mąż pytał dlaczego jestem dla niego taka chłodna i wykręcam się od spotkań w 4 lub w 3 (jak on przyjeżdża to bez żony, bo mają malutkie dziecko) on też nas niechętnie zaprasza choć wcześniej spotykali się co weekend x tak, kocham go, jestem tego pewna ale nigdy mu tego nie powiem, nie zrobiłabym mu tego choć trwa już to 3 lata to z każdym dniem moje uczucie jest coraz silniejsze i coraz trudniej podjąć jedyną słuszną decyzję o zerwaniu wszelkich kontaktów z nim i jego rodziną:(

Wiec ty tak samo jestes kanalia skoro miales kochanke. Nazwales ja kochanka a nie przyjaciolką wiec byl seks

Czyli innymi słowy: bzyknąłem, bo nie wiedziałem, czy jest lepsza w łóżku od żony. No fantastyczne usprawiedliwienie. Dlaczego ja, idiota, nie wpadłem na nie, kiedy żona się dowiedziała o mojej kochance? Sam miales kochanke wiec napisz tez sam o sobie ze jestes kanalią. Nie jest to usprawiedliwienie ale chociaz nieocenianie i nieobrazanie ludzi od kanalii Nie chodzi czy jest lepsza w lozku, ale o to ze platoniczne zaurocznie czesto pomylic z miloscia

Byłem pierwszy. Przeczytaj mój wpis z 11.32.

ciekawostka bardzo ci wspolczuje bo mas znaprawde nielatwa sytuacje. Jak dajesz rade zyc z kims kochajac kogos innego? To musi byc straszne :( Nie wiem jak ci pomoc, bo to rzeczywiscie ciezka sytuacja

tylko ze ja sie nie zgadzam z tym twierdzeniem ze kazdy zonaty ktory zdradzil jest kanalia. Jest tez roznica miedzy jednym skokiem w bok a ciagla zdrada. Jest tez roznica miedzy zonatymi ktorzy zdradzaja aby zdradzac i to sa kanalie a miedyz takimi ktorzy sie zakochali i maja problem I mam prawo miec swoje zdanie

Spokojnie, nie kwestionuję Twojego prawa do wyrażania własnego zdania.

SSSSSSSSSSSSSSSSSSs, " Mam na mysli ze facet jak poznaje kochanke, a kochanka zonatego to moga sie bronic przed tym uczuciem, walczyc, probowac to zakonczyc. To wtedy moze trwac. Taki czlowiek moze byc na rozdrowu, miotac sie miedzy wyrzutami sumienia a miloscia do kochanki" Wobec tego jak zachowuje się taki kochający swoja kochankę facet, co robi, jak ja traktuje, co jej mówi... ? Szczery, Rozumiem, że Ty należysz do tych kanalii, które deklaruja, ze nią są i zycie toczy się dalej, bo się przed soba przyznałeś? Kiepskie to usprawiedliwienie zdrady!!! Żonie ta szczerość wystarczy? Bo to, że jesteś kanalią, to akurat jest oczywiste bez Twoich deklaracji :

Ale ja nie usprawiedliwam swojej zdrady. Zdradzałem, co czyni ze mnie kanalię. Nie było i nie ma dla mnie usprawiedliwienia. Teraz nie zdradzam. A życie toczy się dalej.

a dlaczego zdradzałeś żone?

A co to za różnica? Nikt mnie do zdrady nie zmusił. Pijany też nie byłem.

Odpowiedz proszę...?! Nie oceniam Cie, tylko chcę to wszystko zrozumieć...

Właśnie o to nam chodzi, żeby ktoś szczerze powiedział co nim kierowało.. Podła żona czy zwyczajnie urażały portki...

kinga ani podla zona ani portki, moze to nie byc niz z tych rzeczy Moze go po prostu zauroczylas i teraz nie wie co z tym fantem zrobic? moze tylko sie zauroczyl ale to nie milosc? A moze milosc przed ktora sie broni? ja nie wiem bo nie znam go

Kurcze, zabiłaś mnie tym "proszę". Nie byłem przygotowany coś takiego. Bo zupełnie nie mam ochoty odpowiadać na Twoje pytanie. Czuję wręcz wyrzuty sumienia, odmawiając Ci odpowiedzi.