Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kitkitka

bronię się przed romansem z żonatym

Polecane posty

Kinga26, chętnie ci oddam Twój nick :-). To był doraźny podszyw i już nie potrzebuję tej postaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helohelohelo
Witaj Kinga? Czy już jest po pożegnaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę powiedzieć, że ignorancja jest skuteczna bronią, szczególnie jak chce się komuś mocno dopiec... Przetestowałam, a raczej przetestowano na mnie... Muszę stwierdzić, że żadne mocne słowa tak nie zabolą jak ignorancja- taka dygresja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może powinno być ignorować- świadomie nie zauważać, lekceważyć, nie brać czegoś, kogoś pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo interesujace
A co znaczy "moje prywatne"? To cos jak moim wlasnym zdaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Szczery, Chciałeś mnie złapać na błędzie? To tylko drobne przejęzyczenie. 1:0 dla mnie, ale następnym razem dam Ci wygrać- taka już jestem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikusek
uwazajcie na szczerego to onanista ktory pisząc z wami robi sobie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak nie wolno donosic,trzeba zdradzjacych kryc,ze wzgledu spokoj psychiczny,bo wiadomo -rozpetuje sie wojne,gdzie jest sie przegrana. Donosi sie tylko z zemsty,ale trzeba miec stalowe nerwy ,albo wszystko w dupie.Jet to napewno rodzajem testu na to czym sie jest dla kochanka. Test konczy sie zazwyczaj spojrzeniem prawdy w oczy-ale lepiej wczesnie niz pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikusek
nei zawsze jak sie doniesie jest sie przegrana, czasem przegrnagy jest koles jak ma normalna zone to go kopnie w dupe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwierz lub nie, nie miałem zamiaru łapać cię na błędzie. Zwróciłem uwagę na ten zwrot tylko i wyłącznie dlatego, że od razu zacząłem się zastanawiać, czy moja ignorancja może być bronią, którą wykorzystam w mojej pracy przeciwko moim przełożonym. I wyszło mi na to, że może to być broń taktyczna, ale na strategiczną absolutnie się nie nadaje - obróciłaby się przeciwko mnie :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczery i Bezczelny, myślę, że Twoja ignorancja będzie świetną bronią dla Twoich przełożonych, ale uzasadnioną, bo obijasz się w pracy :) Poza tym zwroty Ciebie, Tobie, Ci itp.piszemy dużą literą. Więc mogę już sobie punkcik doliczyć :p Co do odwracania kota ogonem, to świetnie to wyszło "mojemu" ex, on to potrafi odwracać kota ogonem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisanie zaimków osobowych wielką literą to wyraz szczególnego szacunku do adresata, a nie norma językowa. Więc możesz sobie punkcik odliczyć. :-P. Ja kochanki mogę lubić (i lubię), ale szczególnego szacunku do nich nie mam. Szanuję je tak samo, jak wszystkich inni ludzi, co należy ocenić jednoznacznie pozytywnie. W pracy się obijam, bo mnie przełożeni do niej demotywują. Sami są sobie winni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawa interpretacja, ale jest w niej dużo sprzeczności Rozumiem, że do siebie tez szacunku nie masz skoro puszczasz się na prawo i lewo, zdradzając dziecko/dzieci i żonę... i tu jest pies pogrzebany, bo jak nie masz szacunku do siebie, to do innych tez nie... Pracujemy dla siebie, a nie dla przełożonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież napisałem, że mam taki sam szacunek, jak do wszystkich innych ludzi. To skąd twój wniosek, że nie mam szacunku? Poza tym nie puszczam się na prawo i lewo. Puszczałem się trochę, ale jestem a odwyku. Dlatego tu z wami siedzę. Przyzwyczaiłem się do kochanek, a tu mogę bezpiecznie się zadawać z kochaneczkami. Dla siebie to będę pracował, kiedy skończę pracę na etacie i przejdę na własną działalność, co nastąpi. Wiem, że pisząc o tym, że pracujemy dla siebie, miałaś na myśli aspekt etyczny i filozoficzny pracy, ale biorąc pod uwagę na jakim wątku dyskutujemy, darujmy sobie rozważanie aspektów etycznych i filozoficznych, bo kiepsko na tym wyjdziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałeś, że nie masz szczególnego szacunku... szacunek do kogoś się ma albo się go nie ma. Ty go nie masz, do siebie, dzieci, zony, kochanek i do przełożonych, bo lenisz się w pracy :p Na myśli miałąm jedynie to, że zawsze pracujemy na własny rachunek. Lenisz sie w robicie, to się poźniej nie dziw, jak Cię zwolnia, zdradzasz to miej na uwadze, że zona się dowie. Ja jedynie mogłam miec na uwadze, że zostanę oszukana, ale tutaj to jest raczej kwestia wiary w ludzi i ufności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dodam jeszcze tylko, że mozna popełniac błędy, ale trzeba potem coś z tym zrobić. Ja zrobiła, a "mój" eks nie! Wiec rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga, uprzedziłaś mnie, też włąśnie miałąm przypomnieć Szczeremu, żeby już pedził do żonki i "dzieciatek" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie nie...Nie widzę, żeby był, może później..nie wiem.. Zastanawiam się tylko, że skoro od początku by wiedział, że go nie będzie po cholerę by mi pisał, że będzie jak już byłam nastawiona na koniec.. :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałeś, że nie masz szczególnego szacunku... szacunek do kogoś się ma albo się go nie ma. xxx O rany, ale kombinujesz. Lubisz mnieć zawsze rację, co? Nawet, gdy jej ewidentnie nie masz. :-) Zupełnie jak moja żona i dzieciątka. Pewnych ludzi szanuje się bardziej, niż innych. Co nie oznacza, że tych innych nie szanuje się wcale. xxx i dodam jeszcze tylko, że mozna popełniac błędy, ale trzeba potem coś z tym zrobić. Ja zrobiła, a "mój" eks nie! Wiec rozumiesz? xxx Przecież ja już nie popełniam błędów, więc o co ci chodzi, dziewczyno? Dziś zapieprzam po godzinach! :-P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a żonę to szanujesz mniej, czy bardziej. Jeśli w ogóle to za co? :) Chodzi mi o to, że ja zrobiłam źle naruszając czyjaś prywatność (ogólnie mówiąc) i przeprosiłam za to, bo to było mega głupie zachowanie, ale.. On zrobił bardzo źle i ma zwis na wszystko... rozumiesz o co chodzi...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga, może po prostu zmienił plany. Tylko dziwne, że juz się nie odezwał, bo przecież mógł o tym poinformowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie..nie wierzę, że żona nie odstępuje go na krok i że nie znalazłby okazji, zeby napisać słowo.. nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×