Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kitkitka

bronię się przed romansem z żonatym

Polecane posty

Gość kegjgfwd
Aaaa, szkoda :( Niestety nic nie jest proste.. A uważasz, że on Ciebie kocha? Czy dlaczego z Tobą jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówi, że kocha, ale ja jestem co do tego sceptycznie nastawiona.. Jest pewnie z tego powodu, że u mnie znajduje to czego mu brakuje. I nie chodzi tylko o seks. Na początku owszem, ale po takim czasie wystarczy nam zwykłe spotkanie, spacer, rozmowa... Takie, wydawać by się mogło, zwyczajne rzeczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kegjgfwd
A z żoną dlaczego nie może się rozstać? Przecież dzieci to nie jest aż taki problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci mogą być równie dobrze wymówką. Być może wcale nie chce odchodzić, a być może jest zwykłym tchórzem. Takie gdybanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kegjgfwd
Ale czemu nie zapytasz go tak konkretnie jaki ma powód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo mi taka wiedza niepotrzebna :) Wiem, że gdyby chciał być ze mną zrobiłby wszystko. Jest jak jest i tego nie drążę, bo podejrzewam, że gdybym zaczęła szybko by uciekł :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kegjgfwd
Ja jednak wolę wiedzieć. W przyszłym tygodniu go zapytam dlaczego się nie rozwodzi, czy ją kocha, czy jest z nią szczęśliwy itd. Zapytam go o wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, jeżeli chcesz wiedzieć na czym stoisz to rozmawiaj...ale...czy jeżeli powie, że nie zamierza odejść od żony i że ją kocha, będziesz chciała to ciągnąć? Mają dzieci? Długą są ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kegj....cos tam, jeśli uważasz, że powie C**prawdę toś naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kegjgfwd
Ja wiem, że on od niej nie odejdzie, bo już mi to zasugerował, zapowiedział przez telefon, że nie może dać mi więcej i dlatego myśli, że lepiej jak nie będziemy się spotykać. Także ja nie idę na spotkanie z myślą, że może zmieni zdanie i weźmie rozwód, tylko po to, żeby po prostu dociec prawdy dlaczego ją tyle czasu zdradza, czy ją kocha, czy jest szczęśliwy, jak widzi swoją przyszłość. Ustaliliśmy już przez telefon, że to będzie takie szczere spotkanie i porozmawiamy o rzeczach, o których do tej pory nie rozmawialiśmy. Jest z nią 10 lat, mają 5 letnie dziecko. Już wcześniej miał 4-letni romans... Ja generalnie chcę z nim być i już to sobie przemyślałam. A jeśli powie, że ją kocha..? To mnie bardzo zszokuje, bo myślę, że tak nie jest, nie wiem co wtedy.. Ja zamierzam mu przedstawić swoją wersję, jak ja dalej widzę "ten związek" i albo on się zgodzi na to albo nie.. Ale liczę, że tak.. Nadal mam nadzieję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty Kinga z tym facetem, z którym byłaś w stałym związku, to nadal jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kegjgfwd
zadzwonił do mnie pszet chwilą, powiedział ze już się więcej nie spotkamy i ze chce mieć kolejne dziecko z żoną. Że ona tego pragnie i ze jej nie opuści, bo przysięgał...Siedzę i płaczę, jak on tak mógł? A jeszcze niedawno twierdził, że mnie potrzebuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kegjgfwd
Ten wpis o dziecku to podszyw oczywiście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety mógł.. Tylko po co umawiał się z Tobą na rozmowę skoro już wiedział, że nic z tego. Oni w większości tacy są. Odkładają zabawki na półkę jak się znudzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kegjgfwd
...ale i tak go p******ę...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kegjgfwd
więc kinga już wiesz o co chodzi? ciebie też odłoży, we właściwym czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czy ja tu wypisuję, że chce z nim być zawsze? Przecież wiem jak jest i to wyraźnie zaznaczam. Jest dobrze jak jest, nie mam z tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kegjgfwd
Znów podszyw ;) Chyba powinnam stworzyć jakiś nick i go zarejestrować, bo widać podszywy szaleją ;) Pewnie zdradzane żony :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe na forum musisz się z tym liczyć, albo ktoś się podszyje, albo wyleje na Ciebie wiadro pomyj :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak, już zauważyłam, co chwilę jakaś mądrala wchodzi i rad udziela, mimo, że nie ma nic wspólnego z tematem, nigdy nie była w takiej sytuacji, nie zna nas, ani naszych facetów, ale wszystko wie najlepiej :D Każdy ma tu receptę na życie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozstaliśmy się już po tym jak poznałam A., ale od dawna się nam nie układało. Nie spotykaliśmy się już nawet, a jakikolwiek kontakt kończył się pretensjami i w efekcie brakiem spotkań.. Można powiedzieć, że to poznanie dało mi kopa, żeby zakończyć toksyczny związek.. Z deszczu pod rynnę można powiedzieć :p Jednak nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio nie żałujesz ze spotykasz się z żonatym? Ale patologia! Dziewczyno, nie stac cie na wolnego faceta tylko zbierasz ochłapy po jego żonie. Lubisz jak schodzi z niej i wskakuje na ciebie? żal. Dno. Gdzie twoja godność i jakich masz rodzicow ze tak cie wychowali? Oni też romansowali z zaoobraczkowanymi a potem spokojnie wracali do domu? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akanamakaaa
facet ktory zdradzil raz zdradzi więcej wiec żadna z Was nie może mieć pewnosci ze za jakis czas , nawet niedlugi znajdzie sie na miejscu tej zdradzanej.... I bzdura jest to co pisza niektore,że im nie zalezy, że dobrze jest jak jest nawet jesli szczescie ma trwać krótko.... ze jak odejdzie to nie bedzie żal.... nieprawda, bedzie ból i strach przed samotnościa. Poza tym co to za zycie wciągłym ukryciu??? Nikocha zony, albo chce zabawki , albo mu się nie układa i szuka sobie substytutu szczesliwego zycia ajak sie znudzi to porzuci i znajdzie nastepną... A Ty głupia cierp i łudź sie nadzieją ze jestes tą ostatnią i jedyną. Dla mnie facet zdradzający zonę to nie jest żaden, absolutnie żaden materiał na partnera. A jeszcze taki ktory ma kilkuletnie romanse?! prowadzi podwójne zycie nie umiejeac sie na nic zdecydować... to jest facet?? to wampir energetyczny który dba tylko o swoj tyłek, ale każdy ma prawo wybru. Tak samo jak my kobiety potrafimy byc perfidne tak i faceci maja swoje grzeszki. Absolutnie daleka jestem od oceniania którejkolwiek z Was, tylko po prostu przedstawiam moja luźna opinię. Dodam tylko,że jasne ze kazda historia jest inna i na każdą spojrzec trzeba indywidualnie, ale trzeba miec też troche rozsądku i oleju w glowie. Zdrada to zdrada i na pochwałę u mnie nie zasługuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świete słowa Akanama - AMEN :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki takim jak wy faceci mają o nas kobietach tak marne zdanie. Poza tym kochane kochanki nie tylko żony tu piszą, jak mylnie mniemacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×