Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ccccccccccccccceee

Jakie alimenty na 10 letnie dziecko?

Polecane posty

Gość ccccccccccccccceee

Mozecie podac kwoty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccccccccccccceee
ciekawi mnie jak to jest w praktyce. Wiadomo, ze takie dziecko sporo juz kosztuje. Napiszcie ile wy placicie/otrzymujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze tak
Wez się do roboty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccccccccccccceee
dziei za rade, ale roboty mam juz dosyc duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccccccccccccceee
moze doradzisz tausiowi ktory pracuje na pol etatu, zeby sie wzial do roboty? A poza tym pytanie bylo inne. Chcialaby mwiedziec na co mozna liczyc w sadzie? Na 500? 600?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz a nie grzmisz :)
z tego co sie orientuje, sąd ustalajac alimenty bierze pod uwage również ile tatuś JEST W STANIE ZAROBIC, wiec jesli w jego zawodzie zarobki sa fajne - alimenty tez beda wyzsze. To samo sie tyczy połowki etatu - co mu szkodzi na caly pracowac ? Tyle, ze wiem z doswiadczenia ( moze nie osobistego, ale o bliska rodzine mi chodzi) ze sad zawsze zmniejsy kwote - zatem chcesz 500 pisz o 800 zl. No i przedewszystkim -zbieraj rachunki i faktury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy od poszczególnej
sytuacji. Takich wątków było juz na kafe tysiące. jak ojciec dziecka będzie skurwielem i wykaże ze zarabia 1000 zł to nie dostaniesz więcej ani 1 zł choćbys się zesrała jak będzie miała dobrą wole to zgodzi się na 800. i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccccccccccccceee
Nie wierze ze tak jest. Inaczej wszyzscy by byli nagle bezrobotni albo tak jak moj byly zaczeli pracowac na pol etatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccccccccccccceee
Wiem ze to zalezy od mozliwosci, prace juz mu znalazlam za okolo 2000. Czy to sie liczy w sadzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccccccccccccceee
teraz placi 300 zl i to na nic nie starcza, naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
Dołóż drugie 300 to nie tylko starczy ale jeszcze zaoszczędzisz. I zapłać ojcu za brak dziecka a dziecku za brak ojca. Albo się zamień rolami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nie słuchaj zniecierpliwionego to jeden z tych tatusiów co zrobili dzieciaka a teraz miga sie przez płaceniem alimentów ;) 300 zł to grosze,pisz800-900 sad zawsze da ci mniej,mój kumpel na 10 letnie blizniaczki płaci po 700 zł na kazda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlkjljljljljljkj
Tak, bo 600 zł wystarczy na utrzymanie 10-latka. Ja na 6-latka wydaję sporo więcej. Same ubrania na początku września kosztowały mnie prawie 500 zł: - buty na dwór na jesień 59 zł (taniutkie) - buty do przedszkola 30 zł - kurtka jesienna 80 zł - bluza ciepła 60 zł - dwie bluzki z długim rękawem 50 zł - 2 koszulki 40 zł - 4 pary spodni 140 zł - skarpetki, majtki - 30 zł Przedszkole we wrześniu: 274 zł opłata wrześniowa (to jeszcze bez żadnych zajęć dodatkowych, bo te będą dopiero w październiku) plus 320 zł opłat na pierwsze półrocze (ubezp., książki, rytmika, rada rodziców). Czyli to już 1100 zł w samym wrześniu nie licząc tzw. życia - opłat domowych, jedzenia itp. Po następnej wypłacie wydam podobnie na ubrania, bo trzeba kupić kurtkę na zimę, buty zimowe, jakieś spodnie ocieplane, czapki, rękawiczki. Poza tym mały ma urodziny więc prezent i małe przyjęcie. I tak o miesiąc coś wypada, - to większe zakupy ubrań, to szczepienie, to ortodonta, to jakieś imprezy, to wycieczka. A ojcu się wydaje, że jak rzuci 300 zł to wystarczy na wszystko. To nawet nie starcza 1/3 wydatków na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to takie uczucie,jakby motyl
300 zł na 11 latkę ojciec dziecka się miga od pracy i sędzia rozkłada ręce--miałam sprawę o podwyzkę to nie podniosła mi nic. ja pracuję odkąd tylko dziecko przyszło na swiat. 300 zł to jest KPINA,ale co mam zrobić? głowa muru nie przebiję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccceeeeeeeeeee
jak to sie miga? Ale ja mu znalazlam oferte za 2000. I o na to sad powie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccceeeeeeeeeee
mee I dajesz o podwyzke? Czy jak? Bo ja nie wiem co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlkjljljljljljkj
Zanim mały poszedł do przedszkola, to płaciłam 900 zł za nianię (i to znalazłam bardzo tanią), z ubraniami,jedzeniem, zabawkami, lekami wydawałam na dziecko wtedy ok. 1600 zł na miesiąc. Jakbym miała wyliczać alimenty, to do wydatków na dziecko dolicza się też jego część rachunków domowych, więc łącznie wydatki byłyby ok. 2.000 zł. Jak do tego mają się alimenty 300 zł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccceeeeeeeeeee
matko jak to mozliwe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlkjljljljljljkj
A dziecko 10-letnie to też nie mały wydatek - choćby "darmowa" edukacja, która wcale darmowa nie jest, ciągle jakieś składki, opłaty, książki, może korepetycje, zajęcia dodatkowe. Taki duży chłopak to też większe wydatki na jedzenie czy ubrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccceeeeeeeeeee
Nie wiem co robic... Wiem ze na dziecko wydaje okolo 1300 zl i wiem ze sie liczy ile by mogl zarobic. znalazlam mu oferte pracy w zawodzie zarobic moze 2000 a teraz ma 560 bo tak mu lepiej. Co radzicie?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlkjljljljljljkj
co jak możliwe? Że wydawałam 2.000 ? Z nianią to tyle wychodzi. Nianię miałam ponad trzy lata, więc po 900 zł na miesiąc (no, na początku 800) to razy ze 40 miesięcy - sporo ponad 30.000 zł. Samochód bym za to miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccceeeeeeeeeee
nie to mialam na mysli tylko to, ze sie tej niani nie wliczalo do alimentow. Niby dlaczego? Nie rozumiem.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlkjljljljljljkj
Może ta praca na pół etatu to tylko tak na umowie, coby za dużo alimentów nie płacić. Zadzwoń do jego firmy, powiedz że szukasz pracy na pół etatu, może ci ktoś powie, że w tej firmie tak nie zatrudniają. Będziesz wiedziała że to przekręt. W mojej pracy wszyscy - 60 osób - jest na cały etat, nie ma innej możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem więcej tylko nie padnijcie on ma 400 na córę 16 lat i 300 na syna 10 iii właśnie dał o obniżenie na 280 na córę i 280 na syna rozprawę mam w paźdź ,żałosny typ,zarabai 2700 na rękę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccceeeeeeeeeee
Nie mam tam numeru, wiem ze tylko na umowie. Ale co sadzisz o tym ze mu znalazlam prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccceeeeeeeeeee
mee nie mog uwierzyc ze sa takie typy myslalam ze moj byly najgorszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz oni przez tą są eksami przez to skurwysy...o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlkjljljljljljkj
To nie tak, ja piszę czysto teoretycznie. Nie jestem po rozwodzie, mam męża, żyjemy szczęśliwie razem, nie mam alimentów. Tylko wypisałam koszty utrzymania mojego dziecka. Kiedyś rozmawiałam o tym z mężem i go zapytałam, że jak byśmy się kiedyś rozwiedli, to jakie alimenty by chciał płacić, powiedział, ze nie wie, że chyba z 500 zł byłoby o.k. To ja mu wtedy policzyłam, ze przed przedszkolem na nasze dziecko szło 2.000, więc alimenty na pewno z 1.000 musiałyby wynosić. Teraz idzie troszkę mniej, ale nie dużo, więc musiałby płacić na pewno z 800 zł. Teoretycznie. Dziwię się, ze faceci zupełnie nie są świadomi, ile kosztuje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccceeeeeeeeeee
mee jak myslisz? jak znalazlam mu prace to sedzia to wezmie pod uwagE>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×