Jak mezatki uwodza zonatych facetow?

mysle, ze tak

przyszła a ja jakoś nie potrafie sie kochać z mezem mysląc o nim , nie kochamy się juz od dłuższego czasu

michy ? bo ja bym Ci to zrobiła, bez zbytniego wysiłku, jakbyś sięgnęła po MOJEGO męża !!!

spróbuje z tym ramieniem ale nie jutro poczekam zobacze jak bedzie wyglądało jego zainteresowanie moją osobą

zbyt dobrze macie to wam się w dupach poprzewracało! Co wy robicie??

ok, informuj o postepach

Tez mysle, ze to niezly pomysl, w sensie lepsze to niz nic;) Kurcze tylko ja jestem taka bezposrednia, ze potrafie powiedziec wprost facetowi, ze mi sie podoba? Powiedz mu na pozegnanie "pa przystojniaku" Moj jak widzi ze wychodze mowi czasem "szkoda ze juz idziesz". Ja oczywiscie "a co, masz jakies plany zwiazane ze mna?:P" albo "dlaczego?", a on sie peszy i cos tam rzuci w stylu "myslalem, ze zostaniesz jeszcze chwile" ale nic nie proponuje. Raz jechalam z nim autem (zazwyczaj wracam na piechote albo inny kolega mnie podwozi badz przyjezdza po mnie maz) to masowalam mu kark, bo uznalam, ze spiety wyjatkowo jest (ciekawe dlaczego:D), nie powiem zeby mu sie nie podobalo. A co do seksu z malzonkiem to tez jakos ostatnio nieczesto niestety dla niego.

wpierdol zapewniony, jak tylko sięgnęłabyś po MOJEGO ! to informacja do wszystkich innych kurewek. Nie wszystkie zony są delikatne, choć czasem na takie subtelne wyglądają. Ja akurat mam delikatny wygląd a przypierdolić potrafię, oj potrafię.

@przyszła kochanka oby Uwierz mi że tak jest. Kiedy kobieta ma kochanka pojawia się u niej amnezja - "tak na prawdę nigdy go nie kochałam" - tak zapewniacie, dodając że ten nowy jest jedyną prawdziwą miłością. kiedy po kilku latach poznacie nowego w ten sam sposób mówicie o starym kochanku. I to wbrew temu że kiedyś z nimi byłyście naprawdę szczęśliwe. I najśmieszniejsze jest w tym to że nie kieruje Wami świadomość ale chemia. Chemiczna zupa z hormonów, którą wy bierzecie za przeznaczenie.

PanNaObłościach to fakt ze z mezem na poczatku tez bylo inaczej, ciekawiej. Ale tylko na poczatku, potem zaczela sie rutyna, mimo wszystko jestem przekonana ze wybralam dobrze choc wiadomo idealnie nie jest. Ten kolega jest naprawde wyjatkowy, moj wymarzony ideal i nie daruje sobie jesli go nie zalicze. Wczesniej tylko 2 razy w zyciu spotkalam mezczyzn, ktorzy naprawde mnie soba zainteresowali, ale nie posunelam sie do niczego wiecej poza kolezenskim flirtem, bo mialam zasady a oni obraczki i prawde mowiac do dzis zaluje. Wiecej tego bledu nie popelnie. A kolezanka od przemocy niech lepiej uwaza, bo moze sobie spieprzyc nie tylko zwiazek ale i zycie przez ta swoja msciwosc.

Uważać to powinnaś ty marnoto-autorko, żebyś nie natrafiła na mnie lub moje przyjaciółki.

Ja poki co jestem okej bo nic zlego nie zrobilam.Zreszta nie uwazasz, ze to mezowi nalezy sie kara za zdrade? Obca kobieta-kochanka meza przeciez Ci wiernosci czy uczciwosci nie przysiegala wiec? To i ode mnie rada bedzie dla mezatek - nie trzymajcie tych swoich ukochanych na zbyt krotkiej smyczy, bo jak choc na chwile spuscicie to pobiegna gdzie oczy poniosa i odbija sobie za te wszystkie lata niewoli:) Zaczynam zalowac, ze zabrobilam mojemu narzekac na zone, chyba pora mu pozwolic, w koncu nikt go lepiej nie zrozumie niz ja...i nie pocieszy:) I nie uswiadomi, ze w przeciwienstwie do zony dalabym mu tyle swobody ile by potrzebowal - w koncu mezczyzna potrzebuje miec czas dla siebie, a jak go pozytkuje to jego sprawa. Przynajmniej niech tak mysli, ciekawe co by sie dzialo:P

Kolezanka ma rację też spuściłabym ci manto.

obciagaj dobrze mezowi, to zadna kochanka ci nie zagrozi

"on wspominal o jednym powazniejszym romansie (wyszedl na jaw niestety ale mu wybaczyla) i paru jednorazowych przygodach, ale stwierdzil ze jest gotowy jeszcze raz zaryzykowac cos powazniejszego i teraz wie, jakich bledow sie wystrzegac." - to chyba jest prowo,albo coś źle zrozumiałam.Na ogólnej założyłaś taki sam temat i z tego co napisałaś wychodziło że ten facet wydaje sie być porządny i nic nie wskazywało na to,że zdradzał. A skoro zdradzał problemu nie powinnaś mieć żadnego by go uwieść.Nawet w tej sytuacji nie żal mi tej jego żony,sama sobie winna że mu wybaczyła.Kurwiarz nigdy sie nie zmienia,a nawet jeśli to tylko gdy dostanie od życia po dupie,nie gdy mu wybaczą czyli dadzą przyzwolenie na kolejne zdrady. "no ja nie mowie, zeby rozwalac malzenstwo, bo romans ma byc tylko odskocznia od codziennosci" - zdrada rozwala małżeństwo,bo łamie sie przysięge,oszukuje partnera,a zresztą...jak sie wyda to już jest koniec a wydać sie może zawsze.Dla mnie małżeństwo z facetem który szuka romansów nie miałoby żadnej wartości,on nie miałby wartości jako człowiek.Gdyby zresztą związek był udany nie potrzeba by było od niego uciekać,szukać odskoczni.Ludzie którzy tak niepoważnie i lekko traktują zdradę ,"a co tam,to tylko zabawa,tylko seks przecież" nie nadają się do żadnego związku. "Ale sam poruszyl raz temat i mowil, ze nawet najwierniejszy i najporzadniejszy mezczyzna ulegnie gdy trafi na odpowiednia kobiete i pytal mnie czy bylabym zdolna zdradzic meza." - ee śmiechu warte,głupi kuriwarz chce sie wybielić że niby jest normalny bo taki jak każdy.Lepiej gdyby powiedział że każdy zdradza,po co pierdolić o wierności i porządności jak zdrada jest tego zaprzeczeniem? najwierniejszy mezczyzna nie zdradzi,bo wtedy juz nie jest najwierniejszy,proste. "Podczas seksu wydziela się hormon (nie pamiętam już który) który powoduje że będziesz starała się dochować wierności kochankowi i zacznie wydawać ci się że nie kochasz już męża." - haha :D:D jasne jasne :D:D czy ty w ogóle wiesz co piszesz człowieku? piszesz że kobieta nie jest zdolna do poligamii a zaraz sam sobie zaprzeczasz: "Kiedy kobieta ma kochanka pojawia się u niej amnezja - "tak na prawdę nigdy go nie kochałam" - tak zapewniacie, dodając że ten nowy jest jedyną prawdziwą miłością. kiedy po kilku latach poznacie nowego w ten sam sposób mówicie o starym kochanku." -gdyby kobiety były takimi monogamistkami,to by nimi były..czyli nie byłoby opcji że zdradzą męża i pokochają innego. Mono to w końcu tylko jeden,nie? A jednak kobiety zdradzają,potrafią mieć kilku kochanków naraz wieć grubo sie pomyliłeś. Zresztą to by nie miało sensu gdyby każdy facet był poli i każda babka mono - bo żeby jakikolwiek związek byl udany to muszą sie dobrać albo dwie osoby poli albo dwie osoby mono.W przeciwnym razie predzej czy pozniej zacznie zgrzytać. A w naturze też musi być jakieś tam zróżnicowanie,nie wszystko takie sztywne i schematyczne.

Dzieki za wypowiedz:) Faktycznie zalozylam tez topik na ogolnym, to nie jest prowo, chcialabym sie z nim przespac chocby jednorazowo. Czy on jest porzadny...trudno stwierdzic tak naprawde. Pewnie nie bo gdyby byl nie gadalby ze mna o takich rzeczach. z drugiej strony nie widzialam zeby gadal z innymi dziewczynami poza przywitaniem sie i jesli maja jakas sprawe do zalatwienia oraz jak wspomnialam kiedy widzi, ze rozmawiam z innymi kolegami. Ci z ktorymi o nim rozmawialam twierdza, ze jest porzadny w sensie bardzo grzeczny, uprzejmy, ale wycofany i zamkniety w sobie. No nie wyglada na flirciarza i tyle. Temat zdrad wyszedl dopiero gdy rozmawialismy o wiernosci, byc moze mowil prawde ale rownie dobrze mogl klamac, zeby wyjsc na maczo w moich oczach lub zebym nie miala poczucia ze psuje porzadnego faceta. Oj wiadomo jak to jest z tym meskim przechwalaniem sie:P Mniemam ze sam sie waha czy skorzystac czy nie albo jak sugerowala jedna z dziewczyna na topiku chcial sie w ten sposob dowartosciowac, bo cos nie tak z jego malym:)

zostaw go on jest moj tyle w tym temacie

autorko z jakiego miasta lub wsi jesteś?

no bez przesady:D

@dobry trudny nieotwarty zamek ""Podczas seksu wydziela się hormon (nie pamiętam już który) który powoduje że będziesz starała się dochować wierności kochankowi i zacznie wydawać ci się że nie kochasz już męża." - haha jasne jasne czy ty w ogóle wiesz co piszesz człowieku? " wiem o czym piszę - o oksytocynie: http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/anatomia/oksytocyna-hormon-milosci_36649.html co prawda to pierwszy lepszy link z netu a nie ten który czytałem o zdradach ale wystarczy

ja boje sie isc jutro do pracy boje sie ze kolega sobie wytłumaczył wszystko przez wekemd i juz nie chce

@dobry trudny nieotwarty zamek "piszesz że kobieta nie jest zdolna do poligamii a zaraz sam sobie zaprzeczasz: "Kiedy kobieta ma kochanka pojawia się u niej amnezja - "tak na prawdę nigdy go nie kochałam" - tak zapewniacie, dodając że ten nowy jest jedyną prawdziwą miłością. kiedy po kilku latach poznacie nowego w ten sam sposób mówicie o starym kochanku." -gdyby kobiety były takimi monogamistkami,to by nimi były..czyli nie byłoby opcji że zdradzą męża i pokochają innego. Mono to w końcu tylko jeden,nie? A jednak kobiety zdradzają,potrafią mieć kilku kochanków naraz wieć grubo sie pomyliłeś." Nie sądzę. Nie myl miłości ze związkiem. Większość kobiet tkwi w tych trójkątach nie z wyboru czy miłości do wszystkich partnerów, ale dlatego że nie może być z tym jednym. Mentalnie są monogamiczne - to warunki sprawiają że muszą udawać miłość do jednego z partnerów - najczęściej męża, bo np straciłyby dzieci lub status społeczny.

Nie mysl tyle, co bedzie to bedzie:) Na pewno nie przestalas mu sie nagle podobac, nic niewlasciwego nie robisz muskajac jego reke, bez obaw:)

z ksiezniczki :) bo w pracy jestem i jeszcze ktoą zobaczy heh jak tam u was dziś

o ja pierniczę :D :D :D :D :D >>>>> to ja zmieniam nick.... co za pustostan