Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dusza nieszczesliwa

mozemy razem mieszkac ale mojemu facetowi szkoda kasy?????

Polecane posty

Gość dusza nieszczesliwa

mamy dom na wsi w surowym stanie mozemy w kazdej chwili zaczac to robic bo on ma pieniadze ale mowi mi otwarcie ze gdybym miala przynajmniej 10 tys swojego wkladu to by to zaczal a tak to szkoda mu wszystkich swoich pieniedzy tam wsadzac. jest oszczedny pilnuje kazdej zlotowki ale wydaje mi sie ze gdyby mowil prawde ze bardzo chce ze mna mieszkac to nie mowilby takich rzeczy tylko by zrozumial ze nie mam takiej gotowki i nie wiem no jakos w ratach bym mu oddawala ale on nawet nie chce o tym slyszec. co wy o tym myslicie? jak do niego dotrzec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co docierac
gosc ma cie w dupie i tyle 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toootylkojaaatylkoja
Nie masz w ogóle żadnych oszczędności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusza nieszczesliwa
nie mam, on byl dlugo za granica ja tylko dwa miesiace i za to kupilam samochod bo mieszkam na wsi i nie mam czym dojezdzac do szkoly i pracy. dom jest jego ale planujemy wspolna przyszlosc on chce podobno ze mna mieszkac ale tak jak mowie strasznie oszczedny jest i nie chce wszystkich pieniedzy tam wsadzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusza nieszczesliwa
ja planuje w nastepne wakacje wyjechac za granice zarobic i dac mu te pieniadze ale to jest jeszcze rok i mamy do siebie daleko mecza mnie te dojazdy tym bardziej ze on w ciagu miesiaca byl u mnie 2 razy a ja u niego chyba 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozśmieszyła mnie ta super
może tylko wydaje ci się, że on planuje z tobą przyszłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toootylkojaaatylkoja
Zacznij również żyć oszczędnie. Jak uzbierasz większą kwote to mu ją daj . 2-3 tys i niech robi już tam cs w tym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toootylkojaaatylkoja
Odwiedzajcie się na zmianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozśmieszyła mnie ta super
może jeszcze za młodzi jesteście i on póki co nie ma ochoty na wspólne zamieszkanie i w ogóle takie myślenie o przyszłości? Po ile lat macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusza nieszczesliwa
ciężkio jest zyc oszczednie jak ma sie 1000zl na miesiac z czego polowa idzie na paliwo bo musze jezdzic do niego bo on nigdy nie ma czasu przyjechac do mnie. nie wiem juz co mam do niego mowic na ten temat, nie naciskalam zeby byla jasnosc tylko wspomnialam czasami o tym i za kazdym razem bylo to samo przeciez on wie ze ja bym mu te pieniadze oddala i rozumiem \go bo przeciez razem bysmy tam mieszkali i tez chcialabym sie do tego dolozyc ale to dopiero za rok a te dojazdy mnie wykanczaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusza nieszczesliwa
ja 21 on 24 i jestesmy razem 2 lata wszystko byloby ok gdyby nie te 70km odleglosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toootylkojaaatylkoja
niech on do Ciebie przyjezdza, ja mojego faceta odwiedzam moze co 2 tyg a on mnie codziennie. To facet ma sie starac i przyjezdzac. Ile km masz do niego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toootylkojaaatylkoja
masz do niego 70 km , jezdzisz do niego 20 razy w miesiącu i wydajesz na paliwo tylko 500 zł ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusza nieszczesliwa
te 20 razy to bylo napisane zeby pokazac jaka jest roznica miedzy tym ile razy on do mnie przyjezdza a ile ja. ja jak jezdze do niego to siedze tam 3 albo 4 dni i to jest tak raz w tygodniu zazwyczaj potem do siebie i nie zdaze sie rozpakowac i znow musze jechac a on caly czas sie tlumaczy ze nie ma czasu na poczatku bylo ok ale teraz stalo sie to dla mnie meczace tym bardzij ze ja po prostu daje wiecej od siebie niz on zeby nasz zwiazek jakos funkcjonowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybalskajakaś
gdyby chciał z tobą zamieszkac to nierobiłby problemu, wystarczy mieć do dyspozycji 1 pokoik (gniazdko miłości każdych zakochanych) jak widać tego zakochania u was nie ma :( mieć gdzie mieszkac i sie zastanawiać nad tym ? sama pomyśl logicznie o co mu chodzi, bo napewno nie o tę kasę o której bredzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusza nieszczesliwa
gdybalskajakaś to smutne co napisalas ale chyba prawdziwe :( wiec musze sie dowiedziec czy to o to chodzi. ale jak zapytac? tak bezposrednio to tylko skonczy sie na klotni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toootylkojaaatylkoja
coś krecisz. spedzasz u niego 3 -4 dni w tygodniu to kiedy pracujesz i chodzisz do szkoly???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dokładasz się w ogóle?
czy wszystko facet ma fundować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli dom jest jego a ty masz robić wnim remonty za swoje oszczędności - jako kto ? bo nie żona , nie wsółwłaściciel . czyli ? dajesz forsę i jakby co zostajesz z niczym . wozisz tyłek do chłopaka a on jeszcze m a pretensje ? chyba masz bardzo duże kompleksy ,że p ozwalasz ise tka traktować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet dobrze robi
czemu on ma wszystko fundować w razie rozwodu gdy są dzieci to facet zwykle musi się wyprowadzić i nie ważne, że chata jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, nie obraź się, ale jesteś niepoważna. Z jednej strony wiesz, że musisz oszczędzać, a z drugiej co chwilę do niego jeździsz i wydajesz kasę, PO CO? Mówisz, że chcesz z nim zamieszkać, ale zamiast zacisnąć zęby i oszczędzać to rozpieprzasz pieniądze, pomyśl ile miałabyś już odłożone gdybyś co chwilę do niego nie jeździła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gupie provo
to co piszesz sie kupy i dupy nie trzyma 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusza nieszczesliwa
szkola zaoczna a do pracy jezdze wtedy od niego bo mam mniej wiecej tyle samo km co od siebie. nie no ja bardzo bym chciala sie dolozyc tylko ze za rok a do tego czasu musialabym jezdzic co jakis czas co jest naprawde meczace on by chcial zebym teraz mieszkala u niego z rodzicami ale ja nie chce bo wiadomo jak zawsze takie spolki sie koncza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ente
Autorko doradzę Ci - nie pakuj się w to. chyba TWoj facet wie ile zarabiasz, gdyby mu zalezalo to sam zaczalby robic ten dom, a nie czekal na kase od Ciebie, to po 1. po 2. wlozysz kase w dom, a potem on Cie kopnie w dupe? albo niech Cie uzna jako wspolwlasciciela, albo nie dawaj mu zadnych pioeniedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olinda Melisana
Wcale mu nie zalezy na was. Nie widzi wspólnej pryszłosci. Mój narzeczony SAM pracuje i odkłada, żebysmy mogli mieć własne mieszkanko. Nie ciągnie ode mnie w ogóle kasy, bo fundusze mam znikome. Nie wyobrażam sobie co musiałoby się stać, żeby on mi powiedział, że mam mu coś oddać. GDZIE TY ZNALAZŁAŚ TAKIEGO TYPKA? jeszcze mówisz że jeździsz do niego żeby wasz związek jakoś funkcjonował. W głowie mi się nie mieści. co to za księżniczka z tego twojego "faceta"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tam nie widzę powodu, dlaczego autorka miałaby się dokładać do remontu tego domu... To jest jego dom, więc jak coś się posypie, to on zostanie z pół darmo wyremontowanym domem a autorka z niczym. W imię czego? Równie dobrze facet mógłby powiedzieć "słuchaj, kupię sobie samochód żeby móc częściej do ciebie jeździć, on będzie na mnie zarejestrowany i w pełni mój, ale ty masz mi do niego dopłacić 50%". Autorka może za to kupować do tego domu sprzęty które w razie rozstania może zabrać w nowe miejsce albo sprzedać, ale jak wszystko będzie ok to będą ich razem używać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ogólnie wielkiej miłości z jego strony tu nie widzę. Jak facet nie może znaleźć czasu żeby do dziewczyny pojechać tylko czeka aż ona przyjedzie to jest to zwyczajne chamstwo. Miłość miłością ale tu ewidentnie widać, że jedna strona się poświęca, a druga znalazła sobie jelenia, albo raczej jelenicę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toootylkojaaatylkoja Zacznij również żyć oszczędnie. Jak uzbierasz większą kwote to mu ją daj . 2-3 tys i niech robi już tam cs w tym domu. no chyba zart!!! ciężkio jest zyc oszczednie jak ma sie 1000zl na miesiac z czego polowa idzie na paliwo bo musze jezdzic do niego bo on nigdy nie ma czasu przyjechac do mnie. to chyba jednostronny zwiazek:) jak mozesz tkwic w czyms takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×