WŁASCICIEL MNIE WYRZUCA NA BRUK...BO MAM DZIECKO!!

Na osiedlu miałem w pełno dzieci, ale nigdy nie było tak żeby wrzeszczały na klatce czy w domu. Jeśli matka nie umie dziecka uspokoić to zrób mu badania może ma ADHD. Jak nie to poproś o pomoc użytkowniczkę Z Kokardą. Ona dobrze napisała, że dziecko musi być nauczone zachowania a nie rób co chcesz.

sama jestes patologią

No tak, dziecko ma prawo szaleć - cały dzień i całą noc, a reszta ludzi, którzy mieszkają w tym budynku ma to znosić? Nie dziękuję! Jeżeli dziecko płacze od czasu do czasu (z konkretnej przyczyny) można to zrozumieć - ale jeżeli się drze jak opentane, bo matka powiedziała NIE - trzeba je wychować. A jeżelie chodzi o restauracje - jeżeli jest w niej dziecko, zachowuje się cicho, spokojnie - nie mam nic przeciwko temu, ale jeżeli biega, wrzeszczy i odstawia cyrk - powinno siedzieć w domu! Dziecko ma swoje prawa, ale i inni ludzie je mają !!!!!!

nie ma większej hipokryzji niż osoby pouczające innych o kulturze i wychowaniu, a same wypowiadają sie jezykiem jak z rynsztoku :/ spójrzcie na siebie i co soba reprezntujecie ublizajac tu innym, wyzywajac i obrazając co do tematu, mieszkajac w bloku, domu wielorodzinnym, trzeba liczyć się z innymi dziecko to dziecko, czasem przebiegnie, czasem sie śmieje albo płacze i to jakoś jest dla mnie oczywiste. Jesli nie ma głosnych imprez, walenia piłka to da sie przeżyc. Sasiedzi u góry maja dziecko tez czasem biega, no i co z tego nie umre od tego, po nocach nie biega, przecież idzie spac o tej 20. Nastolatek z dołu też czasem daje ostro muzą ale o 22 wyłacza i też jest ok. Moja córka czasem pobiega i pocieszy sie. Troche tolerancji. wole zdecydowanie odgłosy dzieci niż takie wyzwiska jakie tu prezentujecie, przekleństwa

Dokładnie :) ludzie nie latają na skargę bez konkretnego powodu i jeśli mówią że dziecko jest uciążliwe to znaczy że jest nieznośne ponad normę. inaczej nikt normalny nie będzie nikomu robił problemów bo po co to komu. Oczywiście zawsze zdarzy sie osoba, której przeszkadza wszystko, ale niemożliwe żeby wszyscy uwzięli się akurat na dziecko autorki

Wiesz co Autorko, nie dziw się,że ludzie CIEBIE traktują jak chołotę, skoro o INNYCH tak mówisz!! Może trochę szacunku??

Styczniowy przyjaciel :D bez przesady :D ja nie mówię że umiem tak świetnie wychować każde dziecko :p akurat mam szczęście że moje jest spokojne i nie robi mi wstydu przed ludźmi ;)

hehehe .... ja juz naprawde nic wiecej nie pisalam ... ktos z tą holotą sie podszywa :)

Dobrze napisałaś. Mi dziecko nie przeszkadza czy matka w restauracji czy w centrum ale ważne żeby umiało zachować się. To że autorki wielkim sukcesem jest ślub i urodzenie to jej problem. Nikt nie będzie do niej dostosowywał się

Dziecko dziecku nierowne - liczy sie wychowanie, a to jest sprawa rodzicow. Jezeli wymagacie aby sie z wami liczono jako z rodzicami to liczcie sie z innymi i wychowujcie wasze dziecko tak, aby innym nie zaklocalo spokoju - gdyby tak bylo, to nie doszloby do wyrzucenia was z mieszkania. Dziecko to nie swieta krowa i ma sie tak zachowywac, aby inni ludzie w domu mogli spokojnie pracowac, odpoczywac, przespac sie (nawet w ciagu dnia, gdy takie jest ich zyczenie). Dobrze, ze wlasciciel troszczy sie o dobro swoich lokatorow - szkoda, ze nie mozna tego przeprowadzic w kazdym bloku mieszkalnym, gdzie nieraz jedno rozwrzeszczane dziecko zakloca spokoj wielu innym rodzinom.

I jeszcze jedno - wlasciciel nie wyrzuca ciebie z mieszkania dlatego, ze masz dziecko - tylko dlatego, ze zachowanie twojego dziecka przekracza pewne granice i zakloca spokoj innym.

Co do restauracji i dzieci - uwazam, ze jest OK jezeli jakas restauracja podwyzszonej klasy uprzedza otwarcie, ze nie zyczy sobie gosci ponizej pewnego wieku. Jezeli ktos chce tam isc i spedzic czas (np. uroczysty wieczorny, romantyczny obiad) to powinien sie do tego dostosowac. W normalnej restauracji dzieci nie sa problemem - to wiedza wszyscy i licza sie z tym, ze niewychowane bachory czasem biegaja i wrzeszcza po calej sali, a rodzice zamiast przyjaznie ale kierowac dziecmi nie robia nic i czuja sie jak swiete krowy, "bo ja mam dziecko" "bo to przeciez moje dziecko"

Posłuchaj bezdomna - to nie jest tak, że ludziom się nudzi, i wymyślają sobie że poskarżymy się na kogoś. Dziecko musiało być uciążliwe, ale ze jest Twoje, to sobie myslisz- wolno jej, przecież jest rezolutna. na pewno nie było nawet w połowie tak jak Ty opisujesz. Nikt się nie skarży że dziecko płacze, smieje się, czy że czasami pobiegnie. Krecisz i to sporo.

nawiedzone mamuśki. Twoim zdaniem dziecko jest grzeczne i nie przeszkadza, innym widocznie tak, a że jest tych osób dużo to coś musi być na rzeczy. Poza tym samo to jak piszesz o dziecku, co może, jaka jest, świadczy o tym, że jesteś zapatrzoną w dzieciaka idiotką, dla której nie liczą się inni. Ja do restauracji idę coś zjeść, odpocząć w spokoju a nie wysłuchiwać krzyków latających wszędzie dzieci. Pewnie pozwalasz dzieciakowi na wszystko, dlatego ludzie mają was dość. Nie dziwię się.

ja takze nie mialabym ochote sluchac zgiełku,dudnienia, czy chiu,erów twojego rozwydrzonego smarka,zapewne zanuim bym poszla na skarge do wlasciciela to z toba bym porozmawiala abys zczela wychowywac gówniare, a jakby to nie pomoglo, to gdzies na podwórku małą bym za fraki złapała i tak jej nagadala przerazliwie ze przez 10 lat by chyba na paluszkach chodzila :D Sama mam mlodsze rodzenstwo, rowniez 3 latke, i moi rodzice dobrze wiedzą na co moga jej pozowlic a na co nie

nawiedzone mamuśki. Twoim zdaniem dziecko jest grzeczne i nie przeszkadza, innym widocznie tak, a że jest tych osób dużo to coś musi być na rzeczy. Poza tym samo to jak piszesz o dziecku, co może, jaka jest, świadczy o tym, że jesteś zapatrzoną w dzieciaka idiotką, dla której nie liczą się inni. Ja do restauracji idę coś zjeść, odpocząć w spokoju a nie wysłuchiwać krzyków latających wszędzie dzieci. Pewnie pozwalasz dzieciakowi na wszystko, dlatego ludzie mają was dość. Nie dziwię się.

Posłuchaj bezdomna - to nie jest tak, że ludziom się nudzi, i wymyślają sobie że poskarżymy się na kogoś. Dziecko musiało być uciążliwe, ale ze jest Twoje, to sobie myslisz- wolno jej, przecież jest rezolutna. na pewno nie było nawet w połowie tak jak Ty opisujesz. Nikt się nie skarży że dziecko płacze, smieje się, czy że czasami pobiegnie. Krecisz i to sporo.

jak zwykle: dobrze ci tak! patologia! zacznij wychowywac bachora! nie umiesz wychowywac to siedz w domu! mamuska! jak was czytam ludzie tak mam ochote puscic pawia w wasze zaplute jadem mordy:) najchetniej zawsze wypowiadaja sie ci co nie maja dzieci. Trzylatka nie mozna surowo,srogo karac,bo tak sie przejmie ta kara,ze zapomni o swoim przewinieniu. Polacy nie lubia dzieci:) to jest autentyczna rawda:) w zadnym kraju nie spotykam sie z taka niechecia do matek do dzieci jak tylko w POLSCE. I tam tez na kazdym kroku znajduje sie jakiegos trupka. Jakby tam w tym domu te dziewczynke katowali to zadna prukwa by nawet slowem gdzie trzeba nie pisnela. Jakby ja skatowali to by powiedzieli ojej szok ale to byla taka spokojna rodzina...a jak normalna rodzina to dawaj po nich ujezdzac. Bleeeeeeeeeeeeee

jak zwykle: dobrze ci tak! patologia! zacznij wychowywac bachora! nie umiesz wychowywac to siedz w domu! mamuska! jak was czytam ludzie tak mam ochote puscic pawia w wasze zaplute jadem mordy:) najchetniej zawsze wypowiadaja sie ci co nie maja dzieci. Trzylatka nie mozna surowo,srogo karac,bo tak sie przejmie ta kara,ze zapomni o swoim przewinieniu. Polacy nie lubia dzieci:) to jest autentyczna rawda:) w zadnym kraju nie spotykam sie z taka niechecia do matek do dzieci jak tylko w POLSCE. I tam tez na kazdym kroku znajduje sie jakiegos trupka. Jakby tam w tym domu te dziewczynke katowali to zadna prukwa by nawet slowem gdzie trzeba nie pisnela. Jakby ja skatowali to by powiedzieli ojej szok ale to byla taka spokojna rodzina...a jak normalna rodzina to dawaj po nich ujezdzac. Bleeeeeeeeeeeeee

nawiedzone mamuśki. Twoim zdaniem dziecko jest grzeczne i nie przeszkadza, innym widocznie tak, a że jest tych osób dużo to coś musi być na rzeczy. Poza tym samo to jak piszesz o dziecku, co może, jaka jest, świadczy o tym, że jesteś zapatrzoną w dzieciaka idiotką, dla której nie liczą się inni. Ja do restauracji idę coś zjeść, odpocząć w spokoju a nie wysłuchiwać krzyków latających wszędzie dzieci. Pewnie pozwalasz dzieciakowi na wszystko, dlatego ludzie mają was dość. Nie dziwię się.

z wlepianiem wszedzie slowa patologia,bo juz wszyscy zapomnieliscie co to jest. Uwielbiacie nazywac wszystko i wszystkich patologia co wam sie nie podoba. ja dzisiaj widzialam babke w butach moim zdaniem okropnych! No kurde to dopiero patologia! (tak wlasnie uzywacie tego slowa jak kompletne bezmozgowce,buraczane damy i sloma z buta.)

Tak, tylko jeżeli niewychowane dziecko robi cyrk i cierpią na tym WSZYSCY. Ono jedno ma przyjemność (ew. jego rodzice) - a reszta?

z wlepianiem wszedzie slowa patologia,bo juz wszyscy zapomnieliscie co to jest. Uwielbiacie nazywac wszystko i wszystkich patologia co wam sie nie podoba. ja dzisiaj widzialam babke w butach moim zdaniem okropnych! No kurde to dopiero patologia! (tak wlasnie uzywacie tego slowa jak kompletne bezmozgowce,buraczane damy i sloma z buta.) POJEBANA KAFETERIA i te kafeteryjne dziadowy!

z wlepianiem wszedzie slowa patologia,bo juz wszyscy zapomnieliscie co to jest. Uwielbiacie nazywac wszystko i wszystkich patologia co wam sie nie podoba. ja dzisiaj widzialam babke w butach moim zdaniem okropnych! No kurde to dopiero patologia! (tak wlasnie uzywacie tego slowa jak kompletne bezmozgowce,buraczane damy i sloma z buta.) POJEBANA KAFETERIA i te kafeteryjne dziadowy!

Takiego 3 latka, TRZEBA surowo karac.Inaczej nie wychowasz jak takie rozbestwione.Przeczytaj autorki zdanie "..idziemy po schodach to kwiczy bo echo ... mowie cichoooo kwiczy jeszcze głosniej ...w domu biega ... tym na dole to przeszkadza ... krzyknie, pisknie ... " Widac ze smarkata na zloisc i na przekór matce robi, bo ma wtedy super zabawe i lubi stawiac na swoim, a matki upomnienia ma w dupie Bachor pepek swiata, nie dziwie sie ze wszyscy lokatorzy mają dosc tej terrorystki.Ja to bym zapewne nie wytrzymala i wyszla na na schody i doslownie dzieciaka tak orypala az by sie poryczał, i sniłabym sie jej po nocach. Jak pisałam,sama mam mlodsze rodzenstwo i to nie jeden egzemplarz, i jakos wiedzą że poniosą konsekwencje jak robią na przekór i na zlosc Dziecko ma sie sluchac doroslego a nie rządzic rodzicem

że jej dziecko kwiczy. I to kwiczy coraz głośniej. Ja też bym kwiku dziecka nie chciała słuchać. Śmiech, zabawa- tak. Kwiczenie, bieganie- nie.

Po cholere wklejacie NON STOP te same wasze wpisy? kafe sie zawiesza ale ilekroc nadal je ponownie wysylacie tyle razy one sie powtarzają,ludzie opanujcie sie Wystarczy JEDEN raz wyslac, mimo dlugiego ładowania ale za jakis czas sie pojawi, a nie po kilkanascie waszych kopi bedzie zasmiecac temat

że jej dziecko kwiczy. I to kwiczy coraz głośniej. Ja też bym kwiku dziecka nie chciała słuchać. Śmiech, zabawa- tak. Kwiczenie, bieganie- nie.

jak zwykle w temacie odzywaja sie bezdzietne, ktore pojecia nie maja jak to jest miec dziecko. A opowiesci w stylu "moja kolezanka ma..." mozecie sobie wsadzic w tylki Autorko ludziom zawsze bedzie cos przeszkadzac i niestety trafilam na takie a nie inne sasiedztwo. Ach, och a z butow sloma. Podobnie jak tu wypowiadajacy sie, ktorzy nazywaja twoje dziecko bachorem. Was tez matki wyzywaly od bachorow??

że jej dziecko kwiczy. I to kwiczy coraz głośniej. Ja też bym kwiku dziecka nie chciała słuchać. Śmiech, zabawa- tak. Kwiczenie, bieganie- nie.