Nie mam konta na Facebook,NK i innych tam portalach społecznościowych!!!

Jestem z siebie dumna :D

ja też nie mam i żyję:)

Hm, mam gratulować ambicji czy jak? :)

Ja też sobie żyje fajnie mi z tym.

Pogratulować rozsądku i rozumu :D

ja tez nie mam, takie miejsca sa dla tępakow, szarej masy

Ja też i co? jakoś do szczęscia to mi nie jest potrzebne.

Dla innych jestem kosmitką ktoś chyba za bardzo wszedł w rolę wirtualną nie może tego zrozumieć dlaczego tam nie mam konta. Po prostu chronię swoją prywatność.

Myślę, że brak konta na portalach to żaden przejaw rozumu. Bo co za różnica, czy się ma czy nie ma? :) Bez facebooka jesteś mądrzejsza, szczęśliwsza, więcej czytasz, konstruujesz rakiety? Z facebookiem możesz robić to samo :D

'Pogratulować rozsądku i rozumu' ­ widać, widać... :O

Też nie mam, wkurzało mnie to, że osoby które mam w poszanowaniu śledzą moje zycie :o jest mi o niebo lepiej, gdy wiem że nikt nie grzebie w moim życiu.

"nie ma cie na fb, nie istniejesz'" :) wszystko fajnie i jak Ci to pasuje to spoko. Chociaz uwazam ze takie pojscie specjalnie na przekor modzie i szpanowanie tym jest troche smieszne. Bo mozna sie nie zgadzac z idea facebooka itd ale to sie przydaje, mozna miec np nk zeby odzyskac znajomosci, co innego miec konto a co innego wpisywac na facebookowa tablice wszystkie elementy zycia ;)

ja mam konto i co? i nic :o podniecacie się jak mucha gównem nie kazdy wstawia miliony zdjec i jakies durne wpisy

i jeszcze jeden mondry cytacik: 'osoby które mam w poszanowaniu śledzą moje zycie' ­ po pierwsze udostępniasz swoje życie - śledzą po drugie- udostępniasz komu chcesz po trzecie- są opcje ustawienia prywatności ­ wy 'hipsterskie' głąby :O

Ja miałam, później nie miałam, teraz mam znowu :/ Bez fejsa w niektórych sytuacjach jest ciężko. Np. uczelnia, odwolanie zajeć, wykładowca pisze maila tylko do jednej osoby ta wrzuca to na fejsa i nikt się nie przejmuje, ze ty go nie masz, nikt esa nie napisze itd. Mi zdarzyło sie 2 razy pojechać na uczelnie i pocałowac klamkę (uczelnia w innym mieście). Tak jak ktoś napisał, nie trzeba się dzielić tym co masz na obiad ani każdą inną pierdołą.

ja też nie mam. przynajmniej nikt mnie nie bombarduje sweet fociami, jeszcze bardziej sweet fociami dzieci oraz wpisami "wykompałam sie, teraz czas sie nabalsamować" (autentyk) i innymi tekstami :D