Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość avrii

lapisowanie ząbków- czy lekarz nas trochę nie naciąga?

Polecane posty

Gość avrii

Witam, mam takie pytanie U synka niestety pojawiła się próchnica na górnych ząbkach, dolne zdrowe z wyjątkiem jednego, na którym jest jedna malutka kropka (ok 1mm średnicy). Jak poszliśmy do stomatologa to pani dr powiedziała, że dziś robimy górę, a dołem zajmiemy się później. Wtedy mnie to nawet nie zastanowiło, bo nie miałam zielonego pojęcia o tym całym lapisowaniu, starsza córka ma ponad 5 lat i zęby zdrowe jak perełki, w dodatku byłam bardzo zdenerwowana i podłamana tą próchnicą i cała wizyta w takim chaosie dla mnie przebiegła. Pani doktor zaleciła 3 razy lapisowanie górnych ząbków w odstępie tygodniowym, a później co pół roku. Jak na kolejnej wizycie poruszyłam temat tej 'kropki' na dole powiedziała, że ją zrobimy później (tzn po zakończeniu trzykrotnego lapisowania górnych ząbków) i coś tam wspomniała, że chce, żeby synek poprzyzwyczajał się do gabinetu. Zapytałam czy zawsze osobno lapisuje się dolne i górne zęby (w sensie na osobnych wizytach, a nie na raz), odpowiedziała, że nie zawsze, ale lapis ma niedobry smak i szczypie i nie chciała tego na raz robić. I tak się zastanawiam czy ta pani po prostu nie naciąga nas na kolejny cykl lapisowania po prostu, czy wyłącznie o kasę nie chodzi (za każdą wizytę 50zł to już się 150 kolejne zrobi). Bo jak na spokojnie już to przemyślałam to zalapisowanie dodatkowo tej kropki zajęłoby dosłownie 3 sekundy. Synek jest jeszcze na tyle mały, że argument z przyzwyczajaniem go do gabinetu jest śmieszny, bo on się tam strasznie buntuje i prędzej w traumę wpadnie, poza tym przyzwyczajać to można na wizytach kontrolnych, na spokojnie, a nie ładując dziecku na siłę paskudny lapis do buzi sad. Z kolei argument, że chciała rozłożyć to z powodu, że szczypie w buzię też do mnie nie przemawia, bo ten ubytek na dole jest tylko jeden i maleńki bardzo, rozumiem gdyby były to rozległe powierzchnie... Poza tym ten paskudny smak ze śliną i tak roznosi się na całej buzi. Napiszcie proszę co myślicie i czy Waszym dzieciakom też tak na raty robiono lapisowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avrii
a dlaczego? ma to jakieś znaczenie większe? Na dole jak pisałam synek nie miał i nie ma prawie nic, ta maleńka kropka. A na górze aż na 4 ząbkach tak przy linii dziąseł, na górze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naciągaczka
Ta jedna kropka na dole to jakaś minuta roboty dłużej, ale dziecko ma to paskudztwo w buzi 3 razy rzadziej! Ja chodzę na lapisowanie i wszystko jest załatwiane za jednym zamachem. My na NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naciągaczka
Żeby nie było, że na NFZ, dlatego za jednym razem. Ja chodzę do tego samego stomatologa półprywatnie. Tzn. lekarstwa, recepty na NFZ, plomby, fluoryzacja itp. płacę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avrii
naciągaczka, dzięki! Tak właśnie myślę, że ów pani zrobiła nas w balona :o No nic, daleko nie zajechała, z tą maleńką kropką na dole pójdę już gdzie indziej, też zapłacę, jasne, ale nie nabiję już kabzy tej nieuczciwej lekarce wrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensownaaaaaaaaa
A ja nie jestem pewna co do naciągania, ale na pewno drogo płacisz...wyobraź sobie że ja mam chodzić 5 razy z dwoma ząbkami w odstępach tygodniowych i za każdą wizytę płacę 30 zł...i z tego z się zorientowałam w innych gabinetach też tyle się chodzi, bo to jet sera zabiegów gdy ząbki mają już prochnicę...co innego lakierowanie zdrowych, wtedy co pare miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edfrghj
lapisowanie zapobiega borowaniu zębów.Skoro doprowadziałas do tego,ze dziecko w takim wieku juz ma poczatki próchnicy to gratuluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhgbhkhbk
A dlaczego nie chodzicie na NFZ? A w ogóle to nie rozumiem jak można dopuścić do lapisowania, biedne dzieci będą chodziły z czarnymi zębami aż im nie wypadną:/ nie lepiej ładnie zaplombować ząbki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojo12
czasami jest próchnica powierzchowna i nie nadaje sie do tzw borowania i dlatego lapisuje sie zeby,żeby próchnica nie potepowała dalej.Proponuje znaleść gabinet z podpisana umowa z NFZ bo lapisowanie jest refundowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojo12
i jeszcze jedno lapis nie szczypie bo nie wytrąca się już Eugenolem(śmierdzi i szczypie w buzie0 tylko glukozą która jest słodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensownaaaaaaaaa
no ja sobie nie wyobrażam mojej trzylatki i borowanie mleczaków! stomatolog powiedziała że tak małym dzieciom nie leczy się mleczaków tylko zapobiega dalszemu rozwojowi się próchnicy i nie uważam żebym zaniedbała córce zęby, myjemy i dbamy o nie, a mimo to dwa ząbki mają już początki próchnicy, a na nfz to nawet nie wiedziałam że za darmo lapisowanie, a zalezało mi też żeby jak najszybciej iśc zacząć działać bez czekania na wizytę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avrii
sensowna- dzięki, też mi się wydaje, że drogo, dlatego odpuszczam sobie ten gabinet, za polakierowanie zębów mojej 5latce zapłaciłam tam 100 zł, a w gabinecie, który poleciła mi koleżanka kosztuje to 60. Nie wiem jak z lapisowaniem. Nam zalecono serię 3 zabiegów i o tylu najczęściej słyszałam, chociaż gdzieś też mi się obiło o uszy 5krotne lapisowanie, nie wiem czy od czegoś to zależy? Wiem, że lapisowanie jest refundowane, ale jak tylko zauważyłam zmiany na ząbkach synka to tego samego dnia obdzwoniłam 7 gabinetów, żeby tylko któryś przyjął jeszcze tego samego dnia. No i akurat tam mieli wolny termin tego dnia. A to na lapisowanie na NFZ trzeba mieć skierowanie od pediatry czy jak? hhgbhkhbk- jak tylko synek będzie na tyle współpracujący, żeby sobie dał założyć plombki to od razu to zrobimy, ale myślę, że to za jakiś rok. edfrghj- a podziel się z nami jakim to trzeba być frustratem, żeby tak z jadem do ludzi? :) Nie prosiłam o ocenę mnie czy mojego postępowania, a zadałam konkretne pytania. W sumie to szkoda moich palców, bo pewnie już w 100 innych miejscach siejesz ferment O ząbki dbaliśmy, córka ponad 5letnia ma zdrowe, białe ząbki, zero problemów, ostatnio pierwszy raz lakierowaliśmy. Chodzimy regularnie do dentysty. Mimo tego także uważam, że jest to nasza w sensie rodziców porażka, bo na pewno można było zrobić więcej (np synek pił soki naturalne rozcieńczane z wodą pół na pół, bo nie chciał się do samej wody przyzwyczaić i mu ustąpiłam, córka za to do 2 lat piła w 99% samą wodę i do teraz jak chce jej się pić to najlepiej wodą pragnienie zaspokoi, wieczorne mycie ząbków powierzyłam mężowi i myślę, że nie do końca dokładnie mu mył te ząbki właśnie przy linii dziąseł, bo był długi czas jak synkowi szły szybko po sobie 5tki- które w ogóle dostał mega szybko, bo już w wieku rok i 9 miesięcy miał wszystkie- i wtedy strasznie nie lubił jak mu się coś w buzi gmyrało, zaciskał szczękę i mąż ząbki mył mu, wszystkie, ale podejrzewam, że tak z boku i jakby od spodu, a tu na tych przednich gdzie trzeba dziąsła odsłaniać to pewnie na szybko i mało dokładnie). Obwiniam się, owszem, ale teraz muszę po prostu działać. Także idealne matki możecie teraz po mniej pojechać jaką to jestem beznadziejną matką i dowartościować się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sengaMarysia
Zawsze zapytaj czym wytrąca azotan srebra bo juz nie wytrąca się eugenolem,kóry dzieci żle tolerują,tylko glukozą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny mam pytanie
powiedzcie czy zdrowe zeby tez warto jakos zabezpieczyc? syn ma 2 lata narazie zdrowe zeby niechetnie myje zeby i tak samo niechetnie daje je sobie myc. nie sa one tak czyste jak byc powinny. musze z nim juz isc w tej sytuacji do stomatologa?? aha obecnie wychodza mu ostatnie piatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sengaMarysia
a juz tak na marginesie,nie ma potwierdzenia ,ze lapisowanie działa :) za to przetoki i torbiele od niewyczyszczonej próchnicy. Niestety starej daty dentystów nadal"zalewa"lapisem próchnice a potem płacz i płać:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensownaaaaaaaaa
zdrowe ząbki trzeba lakierować, stomatolog mojej córce będzie lakierować na ostatniej 5 wizycie i mówiła że trzeba powtarzać co pare miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sengaMarysia
lakieruje się zdrowe ząbki w odstępach półrocznych.Lakuje sie bruzdy tylko w zębach stałych,najlepiej "świeżo "wyrżniętych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny mam pytanie
dziekuje za odp :) a czy jest sens isc z dzieckiem tak malym?? synek napewno nie bedzie chcial wspolpracowac a czy zrobia takie lakierowanie na sile u niego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sengaMarysia
sa tzw wizyty adaptacyjne.Na takiej wizycie nic nie robimy tylko pokazujemy gabinet,jezdzimy na fotelu w góre i w dół;) im wczesniej zaczyna sie chodzic do gab tym lepiej.Oswajac a potem dziecko chetniej bedzie chodzilo do stom.Nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avrii
Myślę, że warto iść, ale wybrać jakiś gabinet przyjazny dziecku i stomatologa z podejściem do dzieci. Czasami są takie wizyty adaptacyjne, nawet bez zaglądania do buziaka dziecka, za to dziecko zwiedza gabinet, lekarz pokazuje mu podnoszenie i opuszczanie fotela, światełka itp. Piszesz, że Twój synek ma niedoczyszczone ząbki- jeśli jest jakiś osad to koniecznie bym poszła, bo właśnie taki osad szybko może próchnicę spowodować. sengaMarysia- dzięki, w takim razie myślę, że jednak użyty był ten eugenol skoro mówiła ta lekarka, że to szczypiące :(. Ja wiem, że część specjalistów uważa lapisowanie za przeżytek, ale co kurczę zrobić w przypadku, kiedy dziecko jeszcze na pewno nie da sobie borować ząbków? Narkoza zostaje? To chyba jednak stosuje się w ostateczności. Co do lakierowania to nam dentystka powiedziała, że co pół roku, a moja koleżanka chodzi z córkami do swojej sprawdzonej lekarki i ona mówi, że raz na rok wystarczy. Ostatnio właśnie lakierowała swojej córce 2 lata i 3 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avrii
O widzę, że sengaMarysia szybciej napisała to samo o wizytach adaptacyjnych :) Moja córka na pierwszej wizycie tak była zachwycona panią doktor i gabinetem, że nie boi się w ogóle chodzić do dentysty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sengaMarysia
to lekarz ocenia stan zębów i okresla częstotliwosc lakierowania zębów.Szkliwo szkliwu nierówne;))Pozdrawiam i życzę zdrowych ząbków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensownaaaaaaaaa
a u nas na siłe niestety, corka uparta nie da sobie nawet zajrzeć do buzi, chociaż obiecywała że pokaze ładnie ząbki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avrii
sengaMarysia- no niby tak, ale ja mam ograniczone zaufanie w tej kwestii do pani z tego gabinetu ;) (akurat córka miała lakierowane ząbki tam gdzie synek miał to lapisowanie, bo zabraliśmy ją przy okazji na przegląd) A napiszesz mi coś o tym leczeniu próchnicy u dzieciaków, które jeszcze nie są skłonne współpracować ze stomatologiem? Zawsze lapisowanie jest złe? Kurczę, no naprawdę nie widziałam za bardzo innej opcji dla synka teraz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avrii
sensowna- bo tez inaczej jak dziecku coś lekarz jednak w buzi robi, buntuje się wtedy, z resztą każde dziecko inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny mam pytanie
avrii .... a ile synek ma lat?? boje sie jak pojde z moim to nic nie ugram :) on jest straszny z tymi zebami jeszzce teraz wychodza mu piatki to wogole ciekzo nawet z myciem. dlugo trwa takie lakierowanie?? on nie ma osadu na zebach przynajmniej ja go nie widze ale wicie sa niedokladnie myte poprostu. minuta nawet nie i on juz nie da sobie wiecej. ile mi sie uda wyszorowac tyle sie uda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avrii
2 lata To lakierowanie trwa chwilę, ze 3 minuty, preparat ma jakiś owocowy smak- córka chyba miała bananowy. Tyle, że dość sporo się go daje na te ząbki, taka warstwa gruba dość zostaje i dziecko nie może dwie godziny po tym pić ani jeść. Znajdź jakiś fajny gabinet, gdzie wiedzą jak pracować z dzieciakami, fajny stomatolog oceni stan ząbków i powie co i jak. Myślę, że warto obejrzeć ząbki za wszelką cenę, nawet jakbyś była zmuszona synka chwilę siłą przytrzymać. Bo próchnica to naprawdę masakra. Ja jak odkryłam problem u synka to przeryczałam kilka godzin, szkoda mi go strasznie i winie się. Bo mimo, że starałam się dbać, to na pewno mogła więcej zrobić, o czym pisałam wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensownaaaaaaaaa
awrii-moja w ogóle nie cierpi ludzi w białym kitlu, więc wszyscy lekarze skreśleni i nie da sobie nic wytłumaczyć....nie wiem co będzie we wtorek u dentystki bo już teraz mowi że nie pójdzie, bo "pani dentystka jest brzydka", bedzie cięzko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny mam pytanie
jestesmy z krakowa tutaj jest duzo z tego co widze gabinetow tylko dla dzieci. koszt jak sie rozgladam to 100 zl za dwa luki. i chyba sie zdecyduje na taka wizyte zapoznawcza a moze sie uda i to lakierowanie zrobic. bede chyba spokojniejsza o te jego zeby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×