Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nocne rozmowy.........

jak oceniacie ludzi, którzy odebrali sobie zycie

Polecane posty

Gość refef
człowiek z depresją nie jest normalny ale ktoś lub coś musiało go do tego doprowadzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stcsfhk
Przeszłam przez depresję, miałam myśli samobójcze: to efekt choroby, może trochę empatii udałoby mi się wykrzesać dla kogoś, kto nie miał nikogo w otoczeniu, kto mógłby pomóc w rozpoczęciu i kontynuacji leczenia. Ale popełnić samobójstwo aby coś tam zamanifestowac czy uciec od konsekwencji swoich czynów? Tchórzostwo, głupota i bezsens!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policjanttt....
jest to dowód słabosci psychiki bo przeciez ludzie cierpia bo sa na wózku ale zyją samobójstwo to taka ostateczna kleska człowieka kazdy moze sie zmienic, nawet njgorszy pijak samobójca juz nic nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele wypowiedzi tu potwierdza ze przed ludzla nienawiscia pogarda i pretensjami nawet do grobu nie uciekniesz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refef
policjant to jest klęska dla nich więc ja im współczuję a nie potępiam ,skąd w was taka nienawiść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policjanttt....
kazdy z nas ma wybór możemy życ lub nie nie ma innej drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policjanttt....
nie ma we mnie nawet odrobiny nienawisci sam myślę o samobójstwie bo nie jestem normalnym człowiekiem wiem że zasługuje na śmierc jako człowiek ale odebrac sobie życie......no nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refef
Nie rób tego,trzeba mieć nadzieję że będzie lepiej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemioceniaćale
oj tam ludzie z różnych powodów mają depresję. Niektórzy z płytkich a inni mają poważniejsze problemy. Poważne problemy ze zdrowiem - temat eutanazji. Depresja też bardzo często dotyka idealistów, ludzi którzy nie są obojętni na krzywdy innych. Jak ktoś olewa innych i jest egoistą to rzadko czuje się samotny. Samotni wielokrotnie są ludzie którzy są sprawiedliwi i odważni. Ich droga jest trudniejsza. Jeśli dobrych ludzi spotyka niesprawiedliwość która doprowadziła do ich choroby to nie da się ich oceniać negatywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policjanttt....
byłoby mi wstyd zastrzelic siebie tak po ludzku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie[iru[q
Dla mnie ich wybór chcieli się zabić to trudno skoro chcieli tak uczynić jest mi to obojętne ale zadziwia mnie ich odwaga ja bym się nie mógł zabić a nazywanie ich tchórzami też jest głupotą po prostu się wnerwili i postanowili ze wszystkim skończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stcsfhk
Odwaga aby skończyć ze sobą? Myślę, że więcej odwagi trzeba mieć aby żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policjanttt....
jak to jest czuc ze za np godzine juz mnie nie bedzie....... to moze nie tyle odwaga ile desperacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refef
właśnie ludzie którzy są załamani tylko marzą o tym i nie zastanawiają się jak to jest,nie złapali jakiegoś tam doła i chcieliby to zrobić ale się boją tylko sa już u kresu wytrzymałości i jest im wszystko jedno,chcą skonczyć z bólem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludziom, którzy nazywają samobójcami tchórzami / egoistami etc. polecam lekturę na temat zaburzeń psychicznych np. depresji czy borderline. Argumenty typu "rodzina" są naprawdę niczym w porównaniu do tego, co przeżywa człowiek decydujący się na odebranie sobie życia. Ja w każdym razie nie życzę tego nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Woda sie gotuję.
Zależy. Jeśli samobójca ma dzieci, rodzinę i tym jednym aktem łamie ich całe życie to jest to dla mnie tchórz niegodny jednego znicza na grobie. Jeśli jest to osoba , która zasadniczo jest samotna , swoim odejściem nie niszczy życia innych i miała naprawdę mocne zaburzenia depresyjne to mogę to jeszcze usprawiedliwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie oceniam.
Być może też to zrobię jak będzie już bardzo ciężko, ale przedtem zemszczę się na wszystkich, którzy mnie skrzywdzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie oceniam.
swoje porachunki załatwić musisz sam, nie wyręczę cie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24_sardynka_224_
Rok temu rozstałam się z facetem..byliśmy razem 5 lat, mamy 2 letnie dziecko. Od tamtego czasu długo nie mogłam dojsc do siebie..niby żyłam ale psychicznie wegetowałam...przestałam jesc, zaczełam pić,palić ...schudłam 15 kg...zaczęły wyłazic mi włosy...ogólnie znajomi mówili ze sie wyniszczam. Żyłam dla dziecka i nadzieją ze jeszcze do siebie wrocimy bo go kochałam , nie wyobrazalam sobie zycia bez niego ale postanowilam przeczekac ten czas. przedewszystkim chciałam by dziecko mialo tate i sadzilam ze co by nie bylo to beda mieli ze soba kontakt ... ale sie przeliczylam bo od paru miesiecy przestał sie interesowac dzieckiem, nie placi ani nie widuje sie z nim... i sie zaczelo sądy komornik itp zeby wywalczyc jakiś grosz. w domu rodzice dobijalja mnie za kazde niepowodzenie ze zj**ałam sobie zycie i wyzywaja od szmat...chciałabym stad uciec ale nie mam dokąd pójsc... jestem juz zywym przykladem czlowieka porazki. Kilka dni temu dowiedziałam sie ze ON znalazł sobie dziewczyne... i wyjechał stad nie wiadomo gdzie. Myślę o samobójstwie tylko co bedzie z dzieckiem.... Szkoda mi go zostawic samego ale brak sensu dalszego zycia jest silniejszy...Nie mam z kim pogadac wiec pisze tutaj, nikt mnie tez nie wspiera psych. Wiem niektórzy powiedzieliby wyjedz , znajdz kogos, zacznij zyc...tylko ja nie moge (nie moge podjac pracy bo opiekuje sie ciagle małą sama kazdego dnia), nie mam go z kim zostawic, na przedszkole jest za mała. Nie mam się jak wybić tym bardziej ze rodzina cały czas mi uświadamia jakim jestem zerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×