Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wewe23

niznośny 4latek

Polecane posty

Gość wewe23

witam serdecznie,w kwietniu wyszłam zamąż mój mąż ma 4letniego syna który mówi do mnie mamo (jego matka nie zyje od 3lat)znamy sie z mężem od ponad dwóch lat i właściwie od samego początku mieszkamy razem więc wiedziałam co mnie czeka bo doskonale znałam malucha,ale teraz jestem w ciąży i siedzę ciągle w domu i nie potrafię sobie z nim poradzić,jest okropny...nic do niego nie dociera,ma ataki paniki które z kolei mnie doprowadzają do szału..nie chce go bić ani krzyczeć na niego ale nie wiem jakie np kary stosować żeby podziałało do tej pory straszyłam go że listonosz go zabierze ale to już przestało działać nie potrafię go wychowywać a jeszcze co najgorsze jego babcie a ma ich trzy przy każdej okazji tak go rozpieszczają że wszystkie wpajane przeze mnie zasady biorą w łeb...dziecko odbierane od nich zachowuje się jakby go ktoś z buszu wypuścił...proszę pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffins_
-10/100

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewe23
może masz rację chociaż myślę że powodem jego zachowania są babcie które chcą mnie ''odciążyć'' a efekt jest odwrotny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewewewew23
moje zdanie się nie liczy jednym uchem wpuszcza,drugim wypuszczą i tak to z nimi jest...a nie chce wychodzic na najmądrzejszą w końcu one wychowały tyyyyle dzieci i wiedzą co jest dobre a co złe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie daj się babciom!!!!!!!!!!!!!!!! Jak następnym razem będą chciały go zabrać to stanowczo zabroń, powiedz że absolutnie i powiedz dlaczego!!!!! Niech odejdą spod dzrwi z kwitkiem....wtedy powinno pomóc....No i straszenie nic nie da:(pomijam że nie wychowawcze...ale nic nie da!!!!!! Kup książke z serii 1000 zabaw...na allegro np. i są swietne pomysły jak zająć malca...i niekoniecznie się przy tym namachać....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewewewew23
może to jakies wyjście,ale oczywiście też nie chcę robic tzw ''wojny'' bo jakby nie patrzec to nie moje dziecko...doskonale o tym wiem ,ale przyznam szczersze że boję się to usłyszeć...właśnie chciałabym żeby sie trochę chociaż sam pobawił czy cokolwiek zrobił sam, w lutym urodzę swoje dziecko i obawiam sie że z nimi później zwariuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO niestety może tak być...do tego jeszcze mały może być zazdrosny a to nie jego wina:(szkoda go...w końcu mama zmarła i jakiś czas był bez niej....Ty jesteś jego mamą i nie daj sobie wmówić inaczej....nawet jeśli to jego "biologiczna" babcia powie!!!! Jak coś takiego usłyszysz z jej ust to powiedz że przeciwnie...jesteś jego jedyną w tej chwili mamą i to Ty go wychowujesz, jest Twoim synem i nikt tego nie zmieni!!!! babcię zatka....ale to w razie wojny....a mąż co na to????Niech on może z babciami pogada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewewewew23
mąż ogólnie bardzo mało czasu z małym spędza więc nie wie co przeżywam na codzień ,wiem że narazie tak będzie bo ja nie pracuje więc rozumiem że nawet jak jest to jest zmęczony i myśle że poprostu nie ma siły na wykłócanie się z nimi,zresztą on nigdy nie krytykuje swojej mamy,ja tam mojej cos powiem jak mi nie pasuje to sie ibrazi a jeśli chodzi o babcię ze str biologicznej matki chłopca to jak mu coś powiem że jest coś nie tak jak mały od niej wraca to znów nie chce go do niej puszczać a wtedy jest mi małego żal bo przecież to nie jest rzecz i też za nią tęskni...ale z jego str nie liczę na pomoc w tej sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×