Całymi dniami siedze w domu od 2 lat. Jestem chora psychicznie ? Pomocy

pisarz , scenarzysta -on pracuje na komuterze w domu - i musi miec super pomysla by ktos chcial kupowac jego ksazki

Zgodzę się z Syntetycznym ! To nie jest tak ,że wszyscy ludzie są źlii , bee i fuuu tylko prawdopodobnie wy miałyście pecha wychować sie w jakiś (sory) najbrudniejszych i najbardziej patologicznych dzielnicach miast albo jesteście z jakiś małych miasteczek gdzie zawiść i obłuda jest wpisana w mentalność tych ludzi. Naprawdę można znaleźć fajnych ludzi i wcale nie zmieniać sie nagle w "imprezowicza24/h" tylko mozna znaleźć podobnych odludków do siebie. Człowiek to istota społeczna i potrzebuje innych.

czlowiek potrzebuje kasy-im wieksza tym lepiej

pytanie - czy wolelbyscie tyrac na kasie za 700-900 zł miesiecznie czy siedziec na zasiłku 1000 zł i nie miec kontak tu ze wstretnymi ludzmi?

Tylko właśnie w tym problem, że aby zainicjować z powodzeniem działalność twórczą trzeba sobie znaleźć kontakty. Wydawcę, promotora etc. Inaczej skończy się publikowanie do szuflady. Tyle w temacie rad na zostanie artystą. To nie jest tak proste jak obiegowe opinie ludzie nigdy nie mających styczność z aktywnymi formami działalności twórczej. Z perspektywy osoby tworzącej jest to zupełnie inna para kaloszy.

ani jedno ani drugie :)

a ci co wygrywaja lub diedzicz a duz a kase? to szczsciarze- i zwykle pierwsze co robia rzucaja robote

a są milionerzy -co s e wyspe wlasna kupuja - i zyja w odcieciu od swiat - jasne sluzbe maja - och jabk bym tka chciala

kolhiddo jak dla mnie wszystko wskazuje na to ,że pochodzisz z jakiegoś patologicznego środowiska gdzie nie było dane Ci zaznać jakiejś przyzwoitości ludzkiej a celem nadrzędnym ludzi z twojego otoczenia jest "żeby sąsiadowi córka z czarnym". A i pieniędzy wielkich nie zarobisz nie wychodząc z domu. Bo niby jak nawiążesz "ważne kontakt" ? :>

pochodze z dobrej rodziny -po prostu w szkole bylam wysmiewana szyaknowan i dlatego nienawidz e ludzi -rodzine mma cudowna

no to właśnie , mówię o takich patologiach. Nie miałam na myśli Twojej rodziny , tylko właśnie jakiejś najgorszej dzielnicy miasta albo jakieś małe miasteczko gdzie ludzie naprawdę potrafią być zawistni. I wydaje mi sie ,że jakbyś zmieniła otoczenie (do czego trzeba sie przemóc) naprawdę byś poznała fajnych ludzi.

w swoim zyciu mieszkkalam juz w paru miejscowosciach -malych i duzych - i luudzie zawsze dno kanalie skurwiele

siebie też byś nazwała dnem i sku*wielem ?

ja od zawsz e bylam molem ksiazkowym -a kolezanki pustaki -intersowaly sia disco celebrytami moda to co ja milam z nimi wspolnego?

nie o to pytałam. Skoro wszyscy ludzie to s*rwiele i nie ma dobrych ludzi to rozumiem ,że Ty też jesteś tym sku*wielem ? Ahhha no i jesteś jedynym molem książkowym na świecie a wszyscy inni interesują sie tylko dico celebrytami. Po prostu kochana nie miałaś szczęścia do ludzi w dotychczasowym życiu, prawdopodobnie chodziłaś do jakiejś najgorszej szkoły gdzie było nagromadzenie całego slumsy z okolicy bo nie wierzę ,że w porządnej szkole nie było by oczytanych dzieci.

no sam e pustaki byly- takz e te z dobecyh rodzin

strasznie materialnie oceniali-kto ma jaki piórnik buty plecak ciuchy -ja lubilam mzyk e klasyczna do dzis ja lubie i ksiazki kocham to nic nie moglam i nie chcilam miec z nimi wspolnego

jak np w podstawowce -ktos slucha muzyki klasyczn ej to odstaje bo 99% słucha gówna

slums to nie tylko biedni. Może być też tzw "bogata/umiarkowana hołota". Wiem o czym piszesz. Ale naprawdę nie wszyscy są tacy. Ja pochodzę z małego miasteczka gdzie dzieci w szkole i ogolnie ludzie potrafili być mega okrutni a wyniosłam sie na studia do dużego miasta i jest świetnie, fajnych ludzi poznałam z podobnymi zainteresowaniami. Też o tym pomyśl.

chodzi o to by po prostu znaleźć ludzi dla siebie. Spadam Trzymaj sie.

tyle im sie czlowiek starszy staj e tym jest bardzije zgorznialy wyzbyty zludzen co do przyjazni -wiec po co szukac towarzystwa?

z wielu powodów choćby po to by mieć do kogo gębę otworzyć, by mieć okazje do nawiązania kontaktów , które przydadzą Ci sie w zyciu zawodowym. Powodów jest wiele. Bez ludzi sobie kochana nie poradzisz. Nawet jak zachorujesz przecież musisz iść do lekarza. Nie mówię o całkowitym oddaniu sie i szukaniu przyjaciół , którym będziesz sie zwierzać z każdego aspektu swojego życia ale po prostu mieć choćby jedną koleżankę , z którą będziesz mogła wyjść na głupi spacer. Pap :)

mma rodzin e-a na spacery nie chodz e-bo swait jest tak niebezpieczny z e kade wyjscie z domu moz e oznaczac smierc-nie uznaje chodzenia bez celu

spacer z kolezanka lub sąsiadka?zeby dupe obrobiły, okradły zamordowały, otruly -nie dizekuje

nie ma dobrych ludzi

odludztwo w e dwoj e-to ideał

Nie rozumiem jak można siedzieć całymi dniami w domu i nic z tym nie robić? Mówię o ludziach bez celów życiowych. Ja też nie mam koleżanek za bardzo i zdarza się że siedzę w domu cały dzień ale poza tym realizuję jakieś plany życiowe typu robienie prawka i studia w tej chwili i na uczelni poznałam kilka fajnych ludzi ale przyjaciół sobie nie szukam bo w dzisiejszych czasach ludzie są nie ufni niestety. Ja też jestem nie ufna bo za bardzo się przejechałam na ludziach fałszywych i pustych i mam niestety pecha. Jestem takim trochę odludkiem ale nie do takiego stopnia żeby mi to pasowało bo jak siedzę już te 2 dni sama w domu mnie krew zalewa i mam ochotę wyjść choćby nawet sama do głupiego sklepu czy pójść z psem na spacer jak nikt się nie znajdzie, bo tak to spędzam czas ze swoim chłopakiem na co dzień, kochamy się i uwielbiamy własne towarzystwo. Mam jeszcze kumpelę z którą znam się od gimnazjum kiedyś prawie codziennie się spotykałyśmy ale teraz to czasami kilka razy w roku. Dziewczyna też ma swoje życie, plany i chłopaka ale to jej nie tłumaczy nie można zaniedbywać przyjaciół ale jak jej nie zależy to nic na siłę, kiedy może to się spotykamy. No i ludzie od czego macie jeszcze rodzinę? Jak nie macie z kim porozmawiać to wbijajcie do swojej rodziny u mnie nie jest kolorowo bo jak to w rodzinach jedni są faworyzowani a drudzy mniej ale ja mam to gdzieś teraz do środy jestem sama w domu bo chłopak wyjechał taką ma pracę. Zamierzam wpaść jutro do rodziny a we wtorek spotykam się z kumpelą. Dzień da się zaplanować jak się chce a dziś rano mój chłopak wyjechał i cały dzień przesiedziałam ale nie nudziłam się bo ugotowałam sobie obiadek i pochodziłam po sklepach zrobiłam zakupy trochę popisałam z mamą na gadu i posiedziałam przy laptopie i nadal siedzę he he no bo co robić gdy się spędza samotnie wieczór? W niedzielę nie ma żadnych filmów fajnych to wzięłam się za pisanie na forum. I nie piszę tego żeby narzekać czy chwalić się bo i tak nie ma czym tylko daję taki przykład na sobie jak ja mniej więcej spędzam czas. Nie ważna jest codzienność a całe wasze życie chodzi o to aby mieć cel w życiu, coś robić dla siebie to jest najważniejsze a potem ludzie. Przepraszam że tyle się rozpisałam ale musiałam :)

jasne -ludzia chodz a do pracy na uczelnie -ale i tak to nie przelamuje samtnosci - bo tkaim kolegom nie mozna sie zwierzac ani nie warto spotykac sie znimi po praacy/ zajaciach -saisedzi to gowno i kanalie - nie warto , wrecz nie powinno sie do nich chodzic ani zapraszac ich do siebie

ja nie rozumiem jak mozna byc takim debilem zeby dac klucze sasiadowi lub koledze z pracy -dlatego najelpiej nie miec zadnych kwaitow ani zwierzat- wtedy mozna swobodnie wyjezdzac i nie trzeb aprosic obcych o pomoc

nie mozna ufac nikomu