czy mozna zakochac sie wirtualnie?

tak mnie zastanawia, czy poznajac kogos w necie mozna sie w nim, albo w niej zakochac. Wirtualnie. Kiedy wiadomo, ze te osoby nigdy sie nie spotkaja. Co myslicie?

zakochac? nie. lubic mozna, ale zeby od razu zakochac w kims kogo nie mozna poznac. chyba nie

nikt sie wiecej nie wypowie?

mysle ze jest to mozliwe ;)

zapewne jest to możliwe ale strasznie trudne, Mnie się to nigdy nie udało, choć muszę przyznać, że takie wirtualne znajomości a raczej coś więcej niż znajomości kończyły się spotkaniem i kontynuowaniem tego w realu.

to dziwne jest, ale jesli sie z kims rozmawia dluzej, pisze szczerze i otwarcie, to pewnie mozna sie zakochac. i pewnie wierzy sie w to, ze jednak uda sie spotkac. autorka pyta, czy to mozliwe widzac, ze sie nie spotkaja. a w ogole to czemu ludzie, ktorzy czuja jakas wiez nie mogliby sie jednak spotkac? wteda w ogole to czemu ludzie, ktorzy czuja jakas wiez nie mogliby sie jednak spotkac.wtedy nawet powinni, zeby sprawdzic czy rzeczywisci jest tak jak im sie wydawalo

takie historie się zdarzały czasami nawet z szczęśliwym zakończeniem :)

Pewnie że można. Kochanie ma to do siebie że nie fizyczność odgrywa tu znaczącą rolę a wyobrażenie. W realnym świecie, (którego nie znam) pewnie działają te same schematy, fizyczność ma tylko zwrócić uwagę. Tu pomijamy ten etap i od razu przechodzimy dalej. Nie trudno się zadurzyć w kimś kto ma przyjemny miły głos, ( to wersja radiowa) , lub w sposób cudowny "wystukuje" :O zdania, ( wersja forume, blogów, itp ) Jak Herbatnik, lub Świetlisty swojego czasu. Nie bez kozery podaję męskie przykłady, nie dla tego że chcę im zaraz belę opierrdolić, ale chciałbym jak Oni, mieć ten magnetyzm w sobie. :) Niestety moja rola jest inna. :P ...

ja zakochałam się :) uczucie identyczne...

On nie jest karłem;)

Można ;)

zdecydowanie mozna

kazdy czlowiek ma inne urojenia, i zakochac nawet sie d aw literkach i wewirtualny facecie,ale to juz stan nadajacy sie dla psychiatry

Można zauroczyć się ,nic więcej .

Jesteś zajęty?

Oczywiście, że Vieviór jest zajęty, proszę go nie podrywać! :P

Jaja sobie robicie:P

Cóż to za osobne wątki się dzieją. :) Pewnie nigdy nie zwróciłbym na nie szczególnej uwagi... Gdyby nie petrol :D Szoke 100% Już nawet nie pamiętam czy nasze ostatnie spotkania, trąciły złośliwościami, ale miło zobaczyć Twój nick :)

Przyznaję się petrol wywarła na mnie ogromne wrażenie. Swojego czasu rzecz jasna i nawet teraz kiedy się pojawiła nie obudzi we mnie tego samego zainteresowania, to jednak zapamiętam Ją jako, wspaniałą kobietę, bez żadnych kompleksów, ( przynajmniej takie sprawiała wrażenie} i przez to jest mi trochę bliższa niż co róż pojawiające się siusiu majtki.

Jeśli dwoje ludzi spotka się w wirtualnej przestrzeni i w pewnym poczuciu bezpieczeństwa, w przeświadczeniu o własnej anonimowości zaczną się przed sobą otwierać, wydzierając sobie najskrytsze tajemnice umysłu, to z łatwością może wytworzyć się pomiędzy nimi poczucie bliskości nieosiągalne nawet w świecie realnym.

Chłopaki, jestem zazdrosna. :(

Dark O którego z nas bardziej ? :p Dobra. Nie odpowiadaj. Lepiej nie :-o

vieviór Jestem zazdrosna o łączące Was uczucie, tak ładnie o nim piszesz:).

Hmmm. Nie jestem pewien, czy S_M -wi zależy na tak pełnym Coming-oucie. Ja np. właśnie oblałem się piwem z wrażenia

...jak i mocno rozczarować..

To druga strona medalu. I jakże dramatyczna. W końcu kiedyś musi dojść do spotkania i tak zlekceważony punkt wizualnej akceptacji, niejako resetuje cały cały cykl. Dlatego jestem zwolennikiem, pokazywania swojej twarzy, jeśli chodzi komuś naprawdę o związek wirtualny., o ile takie istnieją. Jeszcze nie jesteśmy robotami, chociaż pakujemy się w plastykowe związki, które mają na celu jedynie podtrzymanie gatunku.

Przecież "wirtualna" znajomość obejmuje także wymianę fotek czy rozmowy przez skype. Kto normalny zaanagażuje się empcjonalnie w taką realację nie mając pewności, że po drugiej stronie jest osoba odpowiedniej (deklarowanej) płci :p Nie mylmy poważnej wirtualnej relacji pomiędzy dwojgiem ludzi z pogawędkami na czacie. ;)

Nie mylcie zauroczenia z zakochaniem. Jeśli coś zaiskrzy między dwoma osobami to będą oni dążyli do spotkania i jeśli nastąpi to spotkanie to już będzie to real. A potem może nastąpić zakochanie. A jeśli się nie spotkają to w końcu zauroczenie drugą osobą wygaśnie. Jednym potrzeba mniej innym więcej czasu na to.

A jak odróżnić zakochanie od zauroczenia?

różnica jest prosta, zakochujesz się teraz, a o tym, że to było zauroczenie dowiadujesz się po fakcie