Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

... MadziXXX

przyjaciółka chyba chce odbić mojego męża...

Polecane posty

pamiętam jej reakcję jak go zobaczyła 1 raz na zdjęciu strasznie jej się spodobał zaczęła żartować czy nie ma czasem brata bliźniaka itd... potem jak się poznali od razu się polubili teraz zauważyłam że on nie ma żadnego zdjęcia na nk i fb którego ona by nie skomentowała, że ślicznie, cudownie itd, na wszystkich weselach nawet na naszym dużo razem się bawili, gadali ze sobą czasem pisali a ja się z tego nawet cieszyłam... W środę były chrzciny naszej córki, ona była chrzestną wiadomo po kościele impreza opiła się i zaczęła się zachwycac moim mężem że cudownie wygląda z tym maluchem, prawiła mu komplementy, położyła mu rekę na ramieniu więc poczułam się zazdrosna chyba nic dziwnego i zwróciłam jej uwagę na osobności... wkurzyła się ale nic. Niepotrzebnie zwierzyłam jej się z osobistych problemów z mężem bo moja ciąża była zagrożona, wogóle wtedy nie współżyliśmy jak i po porodzie także niedawno zaczeliśmy znów i zwierzyłam jej się, że marcin chyba się za bardzo odzwyczaił bo ma od razu wytrysk i musimy nad tym popracować co było kiedyś, że tak dobrze byliśmy dobrani w łóżku ale to przecież takie normalne, ludzkie niepotrzebnie jej to mówiłam bo wyszła beznadziejna sytuacja... brat męża zażartował, że będą się już zbierać bo pewnie my chcemy sobie pofiglować a ona skomentowała "no marcin trochę popił to może stanie w końcu na wysokości zadania" on zapytał o co jej chodzi a ona "no nie udawaj że nie wiesz przecież przyjaciółki takie jak my nie mają przed sobą tajemnic" Nigdy nie zapomnę uczucia kiedy na mnie spojrzał aż usiadłam... nie odzywa się do mnie do tej pory nawet nie je tego co mu zgotuje... nie wiem po co ona mu to powiedziała i to jeszcze przy wszystkich... z perspektywy czasu widze, że ona zawsze nastawiała mnie przeciwko niemu że on jest taki, siaki, zawsze go w moich oczach tak przedstawiała jakby był jakiś najgorszy nie raz się z nim przez nią pokłóciłam bo cvoś mi wkręciła wczesniej tego nie widziałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nvcn
Ogranicz z nią znajomność. Natychmiast. Wyjdzie wam to na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nvcn
Jego męskie ego zostało urażone, ale spokojnie, jak kocha to wybaczy, potrzeba czasu. Twoja przyjaciółka jest zwykłą plotkarą i nie ma taktu, skończ z nią, a mężowi daj ochłonąć i już go nie przepraszaj, bo każdym przepraszaniem dajesz mu podświadomie do zrozumienia, że to była sprawa grubszego kalibru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tragedua7754757575
po co suce o tym mówiłaś? takich rzeczy się NIKOMU nie mówi, zwłaszcza suce co ma chętkę na męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele morele30
co za falszywe babsko. Zerwij z nia znajomosc a wyjdzie to na dobre twojemu malzenstwu. A maz z czasem ci wybaczy. Faceci sa bardzo wrazliwi na tym punkcie wiec musisz sie uzbroic cierpliwosc. Najgorsze ze to moze sie odbic na sexie. On bedzie caly czas pamietal co powiedziala twoja kumpela...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno, wygadałaś jej się z Waszych prywatnych problemów, a ona to wykorzystała jak tylko zwróciłaś jej uwagę by do męża się tak nie kleiła... Teraz widzisz jaka z niej przyjaciółka. Najlepiej ogranicz z nią kontakt, a mąż musi ochłonąć. Może spokojnie mu wytłumacz, że przyjaciółki zazwyczaj się sobie tak zwierzają, że ona też opowiadała Tobie o jej problemach itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po prostu byłam zaślepiona... on mysli, że jest beznadziejny w łózku a to nieprawda tyle razy miałam z nim orgazm po prostu po tej przerwie tak było ale to w sumie normalne nie wiem po jej to mówiłam jestem głupia i naiwna a ona się tłumaczy że była pijana i nie chciała tego powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam ja to tak widze
to nie przyjaciołka:/ szmata chce cie z mezem skłócić suka ! zerwij znajomość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem jak on się musiał czuć co sobie jego rodzice pomyśleli brat wogóle rodzina kuzyni to był koszmar....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie ma nic
wspolnego z przyjaznią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdsgdsgsdgds
Też uważam, że powinnaś zerwać z nią znajomość. I to pomijając tę sprawę, robi Ci bagno w małżeństwie! Nakręca męża przeciw Tobie. Mam nadzieję, że oni nie będą utrzymywać kontaktu ze sobą kiedy dowiedzą się, że Ty ją już wymazałaś z życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety takie są "przyjaciółki". Autorko, dla dobra Twojego małżeństwa musisz ograniczyć kontakty do minimum, najlepiej byłoby zerwać, no al jest matka chrzestną ;/ niestety baby takie są. Jej działanie było celowe, ponieważ cały czas zabiegała o względy Twojego męża. Też miałam taką "przyjaciółkę", traktowałam jak siostrę, też najeżdżała na mojego męża i też niestety za dużo jej mówiłam, do momentu aż kiedy przyjechała na kilka dni wypindrzona i oficjalnie się przystawiała do męża;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisssssssiiiiiiiiiiaaaaa
ehhh - naiwan jesteś i głupia i wybacz, ale nie mam szacunku dla takich naiwnych szczerych wariatek co to każdy taką "wyhuja" - jak mogłas takie rzeczy jakiejś obcej babie opowiadać? Przyjaciołka?!! hahaha ja mam full kolezanek ale nigdy przyjaciólek - nie ma przyjaźni, to jest szczególny dar, raz na milion trafia się komuś prawdziwy przyjaciel - cała reszta to zwyczajne znajomości. Moje znajome chociaz kumplujemy się długo w sumie nic o mnie nie wiedzą - małżeństwo to świętość i podstawą jest zaufanie a ty co zrobiłaś?? Matce bym takich rzeczy nie powiedziała. Jak myślisz jak on sie teraz czuje? Pozatym ogranicz z suka kontakty a najlepiej zerwij bo jak widac nie znasz się na ludziach a ona rozwali wam małżeństwo w końcu jak tego nie zrobisz. Naoglądały się seksu w wielkim mieście wariatki jedne... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech nie tłumaczy się alkoholem, bo tajemnica jest tajemnicą, zrobiła to na złość i na dodatek przy wszystkich. Ogranicz z nią kontakty, bo potem będzie gorzej. Zazdrosna jest, że Ty masz wspaniałego męża, a ona? Ma kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisssssssiiiiiiiiiiaaaaa
aha i jeszcez jedno jak zerwiesz znią kontakty to musisz KAZAĆ (tak tak) towjemu męzowi zrobic to sdamo. Postaw sprawe jasno - przyznaj się że nadweręzyłas jego zaufanie i nie mozesz sobie tego wybaczyć i że byłaś naiwną wariatką i dopiwro teraz przejrzałaś na oczy kim ona jest. Powiedz mu ze na waszym małżeństwie ci zależy jak na niczym innym i chcesz zerwać z nią kontakty bo robi wam bałagan (z twojej winy) i że proszisz go żeby wywalił ją z FB (tak jak ty) i z życia dla waszego dobra i dobra waszej rodziny. I już - bez gadania - jeżeli maz cię kocha nie będzie to dla niego problem. Jak zacznie się burzyć to może cos jest na rzeczy ale to na twoje życzenie. Tak to jest jak się człowiek nie umie poznać na ludziach. Jak masz fajnego męża to suczaste przyjaciólki trzymaj od niego z daleka. Zaraz posypia się gromy , że to , że tamto. Tak mówiła mi moja babka i mama i dla mnie moje małżeństwo to moja twierdza - centrum mojego życia i chronie je jak mogę. Reszta mnie nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj autorko wierzę Ci mojej najlepszej przyjaciółce też wpadł w oko mój facet do tego stopnia, że mówiła wszystkim że się puszczałam jak pracowałyśmy w anglii aż doszło to do niego... na szczęście miałam dowód, że nie bo byłam dziewicą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zostałam kopnięta w dupę ale jego to mi tak szkoda, że normalnie ryczę i nie mogę przestać to tak jakbym ja mu w połowie takie świństwo zrobiła.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisssssssiiiiiiiiiiaaaaa
to nie rycz wariatko już tylko ogarnij się, dbaj o siebie żeby być zawsze atrakcyjna (lepsza od swojej pseudo przyjaciołeczki) umyj twarz, pomaluj się i idz do niego i powiedz mu to co napisałam przy czym nie kajaj sie już bo ile można jęczeć. Powiedz mu że ostatni raz to mówisz, ze juz niczego nie cofniesz, że jak nie zechce ci wybaczyć to trudno. Troche godności - zawiodłaś go i teraz cierpisz ale nie bądź aż taka surowa dla siebie - nie rycz już - pokaż że jesteś konkretna kobieta i umiesz przyjąc na siebie swoje przewinienie ale bez przesady, nie biczuj się tak - tylko pamiętaj - z suka koniec raz na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm a tej przyjaciolce(pseudo) to powiem wam dziewczyny ze ja...bym spuscila porzadny wpiernicz. wyrafinowana i podla baba. a ty autorko trzymaj sie -tu ktos dobrze napisal-dobry i fajny mazto niestety powod do zazdrosci innych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typowe
to normalne u kobiety, że nie ma zasad moralnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawiałam z nim ale nic się nie zmieniło.. co prawda wydusił z siebie kilka zdań typu jak mogłam mówić komuś o takich rzeczach, jak on teraz ma mi zaufać, że pewnie obie się z niego śmiałyśmy... on tak myśli... wyszedł na piwo z kolegą i nie ma go :(:(:( wiem, głupia jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzwoniłam do niego, odrzucił połączenie:(:(:( teraz będę tu siedzieć i pisać całą noc dopóki nie wróci ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×