Ile kieszonkowego dla nastolatka?

dodam, że nie rozpuszczałam całej kasy z kieszonkowego, bo nie miałam nawet takich potrzeb, odkładałam częśc i zbierałam sobie na coś większego

Mam 15 lat, czyli jestem nastolatką w wieku pani córki. Moi rodzice nigdy nie dawali mi dużo pieniędzy. Po wakacjach, gdy będę w trzeciej klasie gimnazjum będę miała podniesione kieszonkowe do 50 złotych na miesiąc. Większość potrzebnych mi rzeczy kupuję sobie sama. Moi rodzice rozumują w sposób "spodnie nie rozwalają się całkowicie-nie musisz mieć nowych" jak coś potrzebuję, a rodzice uznają, że tak nie jest oszczędzam na to. Chodzę na dodatkowe zajęcia i jeżdżę konno-płacą za to, bo wiedzą jak to kocham. Nie dostaję też pieniędzy od nich jako prezentu. (w dużej ilości) Na urodziny dostałam 20 złotych i ładny kubek. Na dzień dziecka Kinder Joy, sama go nie kupuję bo żal mi 4zł skoro oszczędzam. Nie jest to może kieszonkowe marzeń ale nie przesadzajmy. Szkołę i potrzeby mi przecież opłacają. Jak poczekam dwa miesiące to mogę sobie spodnie z H&M czy NY kupić. Chodzę do dobrej szkoły i liczę na to, że jako licealistka będę dawała korepetycje dzieciakom z mojej okolicy. W wakacje może uda mi się gdzieś dorobić bo przydałyby mi się nowa bluza i spodnie do szkoły i jakiś plecak, a dobre zwykle ze 200zł kosztują. Uważam, że kieszonkowe w ilości kilkuset złotych to na tyle dużo pieniędzy, iż córka może sobie sama kupować ubrania czy książki jeśli lubi czytać (ja na przykład kocham). Będzie bardziej odpowiedzialna i nauczy się jaką wartość mają pieniądze. Myślę, że jest mi to łatwiej zrozumieć jeśli mam do dyspozycji o wiele mniejsze środki. Zresztą, przecież pieniądze nie są najważniejsze.

Ja daję 15 zł tygodniowo i dodatkowo staram się nauczyć dzieci oszczędzania poprzez tworzenie celów na które zbierane są pieniądze. Pomaga nam w tym na przykład aplikacja Moja Kaska, gdzie obserwujemy na co nasze dziecko zbiera pieniądze i jak mu idzie.