Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Yommada

Ktoś "życzliwy" doniósł że mam psa na łańcuchu...

Polecane posty

Gość SaNataANa
Dokladnie, moj pies szczeka jak tylko ktos stanie autem kolo bramy, mimo ze to pies typowo domowy i przyjaznie nastawiony do wszystkich. Nigdy nie byl uczony, ze ma czegokolwiek pilnowac, szczeka sam z siebie, nawet jak ktos staje tylko obok naszej bramy bo jedzie do sasiadow (nasze bramy sasiaduja ze soba)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość midjan__
Autorko ale przecież możesz powiedziesz że pies na 12 godzin w ciągu doby jest wypuszczany, bo skąd będą wiedzieć że tak nie jest? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, masz psa? Wiesz że małe psy są dużo bardziej ruchliwe niż duże psy? Wiesz że nawet dog niemiecki dobrze się czuje w mieszkaniu? Ten pies nie biega po domu, tylko śpi lezy sobie, gryzie coś, je. A od wybiegania jest las, łąka, zmęczy się psa dobrze codziennie i pies śpi. Nawet jak się ma dom z ogrodem i pies biega cały dzien po ogrodzie to mu sie nudzi bo jedyną rozrywką jest bieganie i szczekanie w okół płotu, psa trzeba jakoś zając zeby sie wybawił. Często psy te zyjące w domach z ogrodem gorzej im się zyje niż psom z bloków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda, pies na tym 3-metrowym łańcuchu ma więcej swobody niż w ciasnej kawalerce. Ludzie nie mają nic do roboty, tylko zajmować się tresurą psów. Może jeszcze do szkoły je wyślą. Pies na wsi ma szczekać i informować w ten sposób o tym, że zbliża się obcy.Te wasze zadbane wychuchane miejskie pieski żyją np 8 lat (przykład z autopsji) , a te wiejskie na łańcuchach żyją po 14. I który ma się lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdrftrert
"Z reszta 3/4 pogryzien dzieci to jest wina rodziców nie psa. Kto pozwala dziecko nie podejsc a podbiegac do obcego psa i prawie wskakiwac na niego z łapami?" sranie w banie, po pierwsze ile było wypadków że dziecko sobie normalnie przechodziło a pies bez powodu się na niego rzucił ? to nie problem dzieci a durnych właścicieli którzy - raz wychowują agresywne psy, a dwa - chodzą bez smyczy i bez kagańców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja jestem takim przykładem, że pies sam z siebie do mnie podbiegł i zaczął gryźć, a ja nie uciekałam, nie prowokowałam, spokojnie stałam i mnie zaatakował. A jego właściciele mówili, że "on nie ugryzie". A głupi był to pies, że brak słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie ma więcej swobody będąc cała dobe na łańcuchu, chyba swobode do pobiegała w koło budy;/;/;/ wiele psów żyje po 14 lat... i to nie jest zależne gdzie zyje czy w kawalerce czy w budzie. Z reszta nie wiem z dużym psem to chyba by sie człowiek w kawalerce nie zmieścił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw jest człowiek, potem pies, przy czym człowiek ma nie zapominać, że jest za to zwierze odpowiedzialny, powinien dbać o nie, szczepić, karmić (ale niekoniecznie cielęcina zadnią) i głaskać, żeby wiedział, że jest kochany i ważny(bo tego burek na łańcuchu też potrzebuje). Chociaż nie mam nic do psów, to atakującego własnoręcznie bym odstrzeliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frgtrgrrrygrg
co za tępa strzała :O ale jaka jest kurwa różnica czy pies leży przy budzie czy w domu? żadna kurwa, i nie pisz głupot że duże psy się nie męczą w blokach bo tak jest, i chyba znawcy psów mają o tym większe pojęcie niż jakieś pseudo-obrończyni praw zwierząt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze jeśli jest to pies bez smyczy i bez kagańca to wina właściciela. Ale czyja jest to wina jak pies jest na smyczy zatrzymuje się człowiek i bez pytania czy pies gzycie czy nie zaczyna głaskać, albo co gorzej w ciągu sekundy pochyla sie z twarzą bo chce obcemu psu dac buzi? Ludzie niektórzy są stuknięci, potrafią łapy przez płot pchac bo piesek piękny i chce go pogłaskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka że pies bez podszerstka np nie powinien mieszkać w budzie, pies z podszerskiem tak, ale niech ten pies jest spuszczany z tego łańcucha niech się wybiega wybawi, niech ma miłośc tak jak mówisz. Ale wiele psów tego nie ma. Nie cielęciną przecież, ale np pies zyjący zimą w budzie powinien miec inna biete niz pies z bloku, nie potrzebuje tyle kalorii w karmie bo nie musi wytwarzac ciepła do ogrzania siebie. Coś jak z ludzmi pracującymi fizycznie. Jelsi pies jest agresywny to jets to wina właściciela nie psa, i to z właścicielem jest coś nie tak. Pseudo obrończyni zwierząt ma ich toche i troche psów sie przewineło w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak z ciekawości
Ciekawa jestem czy te wszystkie oburzone trzymają zawsze swoje psy na smyczy i czy psy (te które muszą) zawsze mają kaganiec, a nie przestrzeganie tego to też jest przecież łamanie prawa, a to też można zgłosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frgtrgrrrygrg
właścicielka chyba jasno napisała że wychodzi z nim kilka razy dziennie więc nie wiem o co halo 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz jest to głupota, a nie wiem czy masz psa czy nie, ja mam 2 i powiem Ci że jest to bardzo często spotykane. Mało jest ludzi którzy się zatrzymają i zapytają czy mogą psa pogłaskać. Często podchodzą mało podchodza z dziecmi, dzieci mają twarz na wysokości pyska psa i zaczynają psa przytulać. Ja znam swoje psy, i nie raz aż mi się słabo robiło. Bo wiem że moje psy przechodnia nie ugryzą, osoby która sie zatrzyma da powąchac reke i pogłaska też nie, ale jak podchodzi narwaniec i nagle pochyla sie do psa z twarza to wiem ze podskoczą do tej twarzy bo to dla nich zagrożenie. I fajnie jak ludzi inni też myślą. A nie puszczają swoje psy luźno bez smyczy, prosze zeby zlapali psa bo sie kreci przy moim a mi ktoś odpowiada ze ich pisek nie gryzie, dobrze ale moj może ugryźć jak ten pies wykona zbyt gwałtowny ruch, a jak juz moj pies sie rzuci to nie bedzie ciekawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje psy zawsze w miejscach publicznych są na smyczy i w kagańcu, zawsze. W lesie są bez smyczy i bez kagańca, ale nie na drogach uczęszczanych raczej chodze z nimi tam gdzie mało kiedy kogoś można spotkać, jeśli widze kogoś psy łapie. Jeśli jade na łąke lub plaże i puszczam psy z innymi psami ty tylko jesli sie zapoznają ze sobą niepuszczam psów w ciemno. Nigdy nie pusciłabym swoich psów luzem np pod blokiem, bo wiem ze może też ktoś inny wyjśc z psem i może byc nieciekawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam psa, ale mieszkam na wsi. Jest dość duży, mieszaniec. Dla dziecka i dla nas jest wspaniały. Lubi kilka przyjezdnych osób z rodziny, cieszy się niesamowicie z odwiedzin. Innych, obcych, to już raczej odstrasza, boją się go, nie próbują głaskać na szczęście. Nie wychodzę z moim na ulicę, więc nie spotykam się z próba zaprzyjaźniania się z moim pupilem. Dziwi mnie taka bezmyślność ludzi, bo jak widzę na ulicy kogoś z psem na smyczy i bez kagańca, to omijam go szerokim łukiem, nawet jak idę sama bez dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poioiuy
fakt, niby jest nakaz ale wciaz mnostwo tych wiekszych i agresywnych ras lazi sobie bez kagancow :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To masz szczęscie. Moje psy lubią obcych póki im sie nie narzucają. Mieszkamy w mieście, mamy dom na wsi, i jak jedziemy tam z psami nie raz zdarzały sie sytuacje ze znajomi mieszkający tam, wchodza sobie mało ze na posesje to pukają i wchodza do domu. Ja furtki nie zamykam mam psy i uważam ze nikt o zdrowych zmysłach nie wlezie sam do pitbulla i amstafa a wchodza i wchodża do domu psy szczekają i sie tym nie przejmują. Fakt psy ich znają. Ale jeśli by ich pogryzły to wina by było moja mo to moj pies pogryzł, nikt by nie patrzył na to że ktoś mi do domu sie wpakował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poioiuy
ale tak czy siak powinny być w kagańcu, nieraz ze strachem się obok takiego przechodzi, już nie mówiąc o tym że niektóre warczą, szczekają na obcych, a i tak są bez kagańców :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem ze zwierzakami pojawia się wtedy kiedy to pies jest mądrzejszy niż człowiek. Gdyby ludzie kierowali się rozsądkiem, byłoby mniej nieszczęść i tyczy się to i właścicieli i przechodniów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym chyba powiedziała takiemu włąścicielowi zeby kupił kaganiec. Nie raz zdarzyło mi się wybiegać z domu szybko na autobus a przystanek mam pod domem i nie zdarzyc założyc kagańca, kaganiec w reku i w autobusie zakładałam, ale pare razy sie zdarzyło tak ze juz przy wejsciu kierowca mówił ze kaganiec, zawsze pomachałąm kagańcem i zakładałam od razu, bo taki jest moj zasrany obowiązek aby pies miał ten kaganiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GeorginaVitooj
do Mariiiki / kilka postów napisałaś, że w lesie wypuszczasz ich bez kagańca i smyczy. Widzisz ja też chodzę z mężem po lesie. Kiedyś mieliśmy taką historię, że nagle w tym lesie zjawił się taki jeden pies bez kagańca i smyczy był to jakiś owczarek i prawie nas nie zaatakował, właściciel na szczęście pojawił się za chwilę, ale i tak pies mało go słuchał. Co Ty na to - Jak Twoje psy reagują na ludzi którzy również spacerują po lesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na ogół staram się chodzić tam gdzie jak pisałam ludzi jest mało, jesli widze że ktoś idzie to wołam psy i trzymam az przejda. Psy nie oddalają sie ode mnie, jeśli widze że leca gdzies dalej to je wołam, chce je mieć na widoku zeby się nie zgubiły. Pare razy zdarzyło się tak że ludzie nie wyszli mi gdzies z lasu nie wiadomo skąd, psy nawet nie podbiegły do nich nie zwróciły na nich uwagi. Dla moich psów ludzie to nie jakaś nowośc żeby do nich podbiegały, skakały po nich i chciały się witać. Mają ich w nosie i nie zwracają na nie uwagi. Spacerujemy dużo po deptakach bulwarach itp i psy nawet sie nie oglądaja za ludzmi. Wcześniej miałam owczarka, tego nigdzie nie szło puścić jedynie na łąkach gdzie miałąm pełen widok ze nie ma i nie bedzie niko, bo on zwaracł na ludzi uwage podbiegał itp, a zdaje sobie sprawe ze ktoś może sobie tego nie zyczyć i może się bać. Sama bym się bała jakby w lesie do mnie jakiś obcy pies podbiegł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam takie a nie inne psy jakie mam i nie moge sobie pozwolić na to aby pies na moją komende nie wrócił do mnie czy sie nie zatrzymał. Na wszelki wypadek w razie nawet jadącego auta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GeorginaVitooj
Serdeczne dzięki Mariiika za szybka odpowiedź. Pozdrowionka :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×