Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

hgg

DLACZEGO TAK NEGATYWNIE REAGUJUCIE NA STUDENTÓW W SZPITALACH?

Polecane posty

czyli chcecie być badane przez lekarza ginekologa, który nigdy nie widział krocza? gratuluję, życze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Ja osobiscie rodzilam w klinicznym i odmowilam badania przez studentow. Nikt z tego powodu nie robil zadnych trudnosci, lekarz poprosil ich o opuszczenie gabinetu." to była tylko dobra wola lekarza, a nie jego obowiązek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 543r53rwe
hgg- powiedz mi jedno, czy uczą was ile powinien trwac maksymalnie drugi okres porodu? To znaczy jak długo mozna czekac z decyzją o cięciu cesarskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uczyli położnictwa ale dawno temu i już nie pamiętam takich niuansów. Poza tym myślę że nie ma konkretnej wartości i wiele zależy od sytuacji, lekarza na dyżurze, obecności anestezjologa itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 543r53rwe
bo ja rodziłam to w jednym szpitalu czekali dwie godziny, bo twierdzili że to tylemoze trwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Mogła być sytuacja że nie mieli anestezjologa, albo po prostu uznali że nie dzieje się nic co by zagrażało życiu matki lub płodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babolak
Rozumiem Twoje racje jednak postawa pacjenta w takiej sytuacji jest jak najbardziej zrozumiala (malo kto pragnie poświęcać sie dla szeroko pojętego dobra ogółu - w tym wypadku w imie ksztalcenia, potrzebnej nam wszystkim niewatpliwie, kadry medycznej). ISTNIEJE TU WYRAXNY KONFLIKT INTERESOW. Zwlaszcza, ze niektore badania naleza do krepujących,Ludzie sa rozni, niektorzy bardzo wstydliwi np: dla mlodej, niesmialej dziewczyny, ktora nigdy nie wspolzyla, badanie ginekologiczne w obecnosci 5 studentow medycyny plci obojga moze byc przezyciem wrecz traumatycznym Martwi mnie twoj calkowity brak empatii (nie mów ze jest inaczej poniewaz wyraznie nie potrafisz wczuc sie w role,osoby ktora ma odmienna od twojej osobowosc, poziom wrazliwosci oraz zyciowe doswiadczenia a na tym wlasnie polega empatia na umiejetnosci zrozumienia motywow i emocji osob bardzo od nas odmiennych a nie przykladaniu do szablony ; ja na ich miejscu, dla mnie to zaden problem pokazac kroczeitd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, mam tytuł lekarza (lek.med) ale specjalizacji nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam empatię, ale mimo wszystko kiedy mam do wyboru czyjś stres albo dobro ogółu i tysiące pacjentów, którzy będą mieli pózniej lekarza z doświadczeniem praktycznym wybieram dobro ogółu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej, szkoda slow
Czytaj ze zrozumieniem, wlasnie o tym ci pisalam, ze tego musisz sie nauczyc a nie wymuszac na pacjentach badania ich przez studentow i miec do nich pretensje jesli tego nie chca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hgg rozumiem ale chyba wiesz ze podst do badania,zbadania,operacji jest samopoczucie pacjenta?czyli tzw zrelaksowanie sie...(mowie o przypadkach swiadomego czlowieka) wiec jw taki ktos ma byc ,,na luzie,, przy ekipie 5 osob np..w tym czterech to studenci? nierozumiem czemu nalegasz....juz sama etyka powinna cie sklonic do wyrozumialosci. bez urazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
generalnie co innego badanie w obecności studenta, a co innego badanie przez studenta I np gdybym była ginekologiem, nie pozwoliłabym badać studentowi kobiety, gdyby wyraźnie tego nie chciała, ale na pewno nie kazałabym mu wyjść z sali co innego np osłuchiwanie czy inne badania fizykalne, tutaj studentom wręcz kazałabym spróbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hgg czy to Ty założyłaś kiedyś topik o tym że jest MODA na to żeby mówić o sobie że jest się chorym psychicznie :O:O:O jakoś tak kojarzę nicka bo to już drugi taki topik o dziwnym, chamskim i nieempatycznym traktowaniu pacjentów hahah projekt mający na celu sprowokować najazd na służbę zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 543r53rwe
ja raz miałam bekę, jak zapisałam się do przychodni - nowo wybudowanej, przychodze na umówioną wizyte a oni od mnie.... że lekarz mnie nie zbada bo w gabinecie nie ma zaluzji a okna wychodza na pobliski akademik- podobno dochodziło do dantejskich scen typu babka rozkraczona na fotelu i wszyscy studenci w oknach.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OOO nie!!!! Przepraszam bardzo, jeśli chodzi o wątek o choroby psychiczne to wykazuje się wyjątkową empatią jeśli chodzi o chorych, których mi szkoda, bo nie mają szansy na przyjęcie, bo nasz zakład nawiedzają symulanci i znudzeni życiem nastolatkowie a najeżdzać na służbę zdrowia nie mam zamiaru, ma pewne wady, ale naprawdę nie jest tragicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hgg ano wlasnie.. jest takie powiedzenie...... ,,nieudana operacja to polowa udanej sekcji,, rozumiesz jego logike?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" że lekarz mnie nie zbada bo w gabinecie nie ma zaluzji a okna wychodza na pobliski akademik- podobno dochodziło do dantejskich scen typu babka rozkraczona na fotelu i wszyscy studenci w oknach.... " to akurat jest niezgodne z prawem, nawet w gabinetach stomatologicznych jest obowiązek żaluzji albo innych przesłon okien na parterach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 543r53rwe
to nie było na parterze, ale akademiki są wielopętrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
whedif, czytałam jeszcze raz Twoje wypowiedzi i bardzo było mi Cię szkoda, zwłaszcza jak pisałaś o braku ciepła emocjonalnego. I w ogóle ja niesamowicie współczuję osobom, które mają takie problemy (miałam tak z Rhovannion, dlatego tym bardziej zle się czułam, gdy okazało się że jest tylko projektem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hgg - jeśli współczucie jest szczere to dziękuję, ja jednak powracam do kwestii.... wydźwięku Twoich tematów :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 543r53rwe
hgg pewnie juz tak nadęta, że trzeba z niej spuszczac powietrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może nie umiem wypowiedzieć się precyzyjnie, dlatego tak to odbierasz? W tamtym wątku napisałam jeszcze jeden post, wkleję Ci go Niektórzy mnie zle zrozumieli. Choroba psychiczna to straszna rzecz, nieraz gorsza niż fizyczna, bo obarczona wykluczeniem społecznym ALE chorobą nie jest użalanie się nad sobą rozegzaltowanych gimnazjalistów, a takich jest pełno u psychiatrów. jeżeli ktoś czuje że potrzebuje pomocy, po to właśnie są przychodnie, kliniki, polikliniki czy poradnie i warto udać się po pomoc. U nas każdego traktuje się poważnie, nawet jeśli przeczucie mówi że ktoś symuluje Mam dużo empatii, niektórych pacjentów wręcz chciałabym wziąć i przytulić, nie czuję się kobieta bez serca. Ale o dobro ogółu też chcę dbać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babolak
Dziwi mnie troche fakt, ze naprawde nie da sie znalezc pacjentow ktorzy nie sa szczegolnie wstydliwi a co za tym idzie sklonni dobrowolnie zgodzic sie na obecnosc studentow podczas "krepujacych" badan i trzeba koniecznie wymuszac taka zgode na tych ktorzy az cali sie trzesa ze wstydu i stresu W delikatnych sprawach warto zachowywac sie delikatnie i taktownie,traktowac ludzi w sposob podmiotowy a nie niczym zywy fantom do cwiczen ktory nie ma prawa dysponowac wlasnym cialem zgodnie ze swoja wola Z tego co wiem to nawet przed pobraniem organow zwyczajowo prosi sie rodzine dawcy o zgode na ten krok (choc przeciez przepisy mowia jasno iz nie jest ona potrzebna w sytuacji w ktorej dawca za zycia nie zadeklarowal wyrazngo sprzeciwu). No a przeciez z punktu widzenia wyzszego dobra nie nalezy sie przejmowac ich samopoczuciem, a noz jeszcze zaczna protestowac i robic problemy?Idac Twoim tokiem myslenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj są osoby, które pochodzą z dużym ciepłem do studentów- osoby starsze i to jest budujące. Większość z nich baaardzo pozytywnie przyjmuje studentów, sami często proszą o badania przez nich i chwilę zainteresowania, więc przynajmniej kilka specjalizacji (interna, kardiologia, chirurgie itp) studenci mają "obstawione" i mogą się czegoś nauczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hgg to niech studenci idą do tych co chcą a nie do tych, co nie chcą proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie że proste i na wielu oddziałach tak to działa, ale muszą też przejść przez ginekologię czy położnictwo a tam trudno znaleźć chętnych, więc zazwyczaj są osoby, które po prostu muszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×