Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MieczyslawkaQot

Kot a niemowle w pokoju kilka metrow od sypialni

Polecane posty

Gość gość
No właśnie kot jak każde inne zwierzę również powinno mieć swoje miejsce a nie cały dom do dyspozycji. Spać w swoim legowisku czy koszu czy w czym tam śpi a nie na łóżku. I nie łazić po całym domu po nocy jak mu się zachce. Dziecku niezależnie od pokoju również trzeba zgasić światło. Podać pić. Więc co za argument. Zresztą mówię że rozumiem że dziecko śpi osobno. Jak najbardziej. Ale nie rozumiem że zwierzę już może być z właścicielami a dziecko nie. Chore i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 8:02 Bo tuż po pojawieniu się noworodka bzykanie jest najważniejsze:-) Widać, że nie masz dzieci... Małe dziecko i od razu wszędzie pełno sierści, fuj ... Nie mogłabym żyć w takim brudzie. Chyba wasi partnerzy słabo się Wami zajmują skoro musicie przytulać się do kota:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:18, nie zaraz po pojawieniu się noworodka, gdzie to napisałam? Ale jak dziecko od urodzenia nie śpi u siebie, to potem jest problem z przeniesieniem. Moje od początku spały w swoich pokojach i nie było problemu, a niektóre koleżanki do 3 lub 4 roku życia spały z dziećmi, bo przy próbie przeniesienia do pokojów dziecięcych był ryk i histeria. Kota nie mam, za to moi rodzice mają i czasem jak tam nocuję to kot przyłazi do łóżka i śpi przy nogach. Wielki problem. Ja się nie boję sierści i zarazków, pewnie dzięki temu nikt w mojej rodzinie nie choruje i nie mamy alergii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj przenieść kota w inne miejsce to też będzie walczył. Jak dziecko. Ale co to za problem że kot śpi z Wami. Żaden. A dziecko już tak. My też mamy zwierzęta. Nie kota. Dziecko nie ma uczuleń. My również. Ale to nie powód by kot miał więcej przywilejów niż dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba mieć coś z głową, żeby rozpatrywać spanie zwierzęcia w sypialni w kategoriach "przywilejów". Jakbym miała rybki w akwarium na komodzie w sypialni to też byś przeżywała, że rybki mają jakiś "przywilej" spania w sypialni? I tak, dla mnie dziecko w sypialni jest problemem. Moim od małego trzeba było gasić światło, przy zapalonym nie usną. Mam od 20:00 leżeć po ciemku w łóżku, bo dziecko śpi? Proszę cię. Mają swoje pokoje do spania. A kot to generalnie wszystko jedno gdzie śpi, jak nocujemy u rodziców to czasami przyłazi do nas a czasem do dzieciaków. Nikt nie wymyśla, że kot ma jakieś "przywileje", no ich nie ma. To zwierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×