Prawiczki myślą, że ich target to modelki, fotomodelki, hostessy i tancerki :D

rzeczywistość pokazuje że jednak nie każdy. no ale ty przecież wiesz lepiej.

"cieklawe do kogo ja pasuje" do laski typu bears :D

:D wiedziałem ze ktos to napisze. wszystkiemu są winne kobiety

pewnie się ciebie wstydzą

życie mi pokazało, że jednak każdy jest w stanie kogoś znaleźć znałam tak szpetnych, niskich i tępych facetów jednak znaleźli sobie jakieś kobiety, więc jednak można. wystarczy odrobina samozaparcia.

to miej jakąś motywację do działania.

co to niby znaczy?

bo życie w pojedynkę nie jest łatwe, lepiej we dwoje, a jak nie masz gadanego do kobiet to poszukaj w necie albo przez znajomych żeby cię z jakąś ustawili i szlus.

"bo życie w pojedynkę nie jest łatwe" a ja jestem całkiem zadowolony. na pewno bardziej niż w czasach gdy próbowałem podrywać panny. wtedy to było "nie łatwe życie".

"to miej jakąś motywację do działania." ­ Pieniądze i to co za nimi idzie są najlepszą motywacją do działania. Przyjaciele oszukają, kobiety nasrają do serca a z rodziną to najlepiej wyjdzie się na fotografii. ­ "a jak nie masz gadanego do kobiet to poszukaj w necie albo przez znajomych żeby cię z jakąś ustawili i szlus." ­ A co to da? Przecież i tak wcześniej czy później będzie trzeba z taką rozmawiać. A może mam kumpla prosić aby to robił za mnie lub przez gg w komórce? Wy kobiety z waszym 'rozumem' to jednak jesteście worki na spermę co desperacko próbują udowodnić, ze są czymś więcej. I wam nie wychodzi, biedactwa.

"bo życie w pojedynkę nie jest łatwe, lepiej we dwoje, a jak nie masz gadanego do kobiet to poszukaj w necie albo przez znajomych żeby cię z jakąś ustawili i szlus." a poza tym sama sobie zaprzeczasz. przed chwilą pisałaś o "kopaniu w dupę" a teraz namawiasz mnie żebym o tego kopa w dupę sam się starał. zupełnie to nielogiczne.

Rozumiem, że ta zachęta do szukania w necie to dlatego, że tam to laski tylko do jednego się nadają i nie trzeba się wdawać z takimi w jałowe dyskusję o tym kim się jest, co się robi itp? A tak w ogóle to laska na której mi zależało próbowała mnie ustawić ze swoimi koleżankami. Wprawdzie dopiero wtedy jak wyjechała 250 KM dalej ale zawsze :D Jak miło, że o mnie pamiętała. Musiało jej być bardzo ciężko wcześniej gdy ona i ja byliśmy te kilka lat w jednym mieście na studiach. Wtedy to nie dość, że mnie skreśliła na początku i nic nie powiedziała to jeszcze nic a nic mi nie pomogła - z pewnością przez brak koleżanek :D A tu proszę, nie widzi mnie dwa lata i empatia na nią spada.

Darker to trzeba było korzystać i się ustawiac z jej koleżankami

życie we dwoję jest latwiejsze? chyba w bajkach disneya.

Darker ale po co masz wsiadac w pociąg i zapierdalać? przecież pisałeś że to ona wyjechała, więc z tego wynika, że kolezanki masz na miejscu na wyciągnięcie ręki to randkuj z nimi.

i gówno, zapomniałas dodać :D

"przecież pisałeś że to ona wyjechała, więc z tego wynika, że kolezanki masz na miejscu na wyciągnięcie ręki to randkuj z nimi.' Z tego co napisałem JASNO wynika, że jej koleżanki są właśnie 250 KM stąd. Rzeczywiście - na wyciągnięcie ręki ...

offerma ale ja to pisałam o sobie, nie każda musi mieć taki tok rozumowania, są też ciepłe dziewczyny, które się chętnie zaopiekują takim darkerem

"A co to da? Przecież i tak wcześniej czy później będzie trzeba z taką rozmawiać." ­ umów się z jakąś ostrą, wystarczy wtedy tylko powiedzieć "to co, mała, bzykamy się?" :P

"offerma ale ja to pisałam o sobie, nie każda musi mieć taki tok rozumowania" to to już jest "klasyka westernu". teksty o "jakiejś innej" której się mamy podobać są już tak oklepane że nawet w ogóle nie śmieszne.

"są też ciepłe dziewczyny, które się chętnie zaopiekują takim darkerem" ­ Przez całą młodość ŻADNEJ takiej nie spotkałem ale może jakaś sobie o mnie przypomni za jakieś 10-15 lat. Jak nie będzie miała z kim dzieciaka zostawić a na randkę będzie się wybierać :D ­ Ja nawet nie wiem jak randka z dziewczyną ma wyglądać więc w moim przypadku trzeba być naprawdę desperatem by sobie dziewczyny szukać. Równie dobrze mogę głowę do ula wsadzić - podobna przyjemność. Z pewnością każda dziewczyna będzie zadowolona ze mnie - społecznego kaleki. Może miłość z tego wyniknie :D.

no ba!

- samochód - kasa - mieszkanie - wygląd tylko to jakim kto jest człowiekiem

Czyli wzrost również nie ma znaczenia?

Trzeba w pewnym momencie swego życia spojrzeć na siebie uczciwie: dla kobiet jestem nikim, śmieciem. Zawsze byłem i nie zanosi się na zmianę tego trendu. Żadna też mi nie pomogła w tej kwestii a jedynie spotkałem się z wykorzystaniem i olewactwem z ich strony (gdy miałem szczęście). Obecnie jedyne czego chcę to zmienić robotę na lepiej płatną i najlepiej na taką którą będę mógł wykonywać z domu. To wszystko. Żadnych pierdół o tym jak to bym chciał kogoś poznać; bo nawet jeśli poznam to co? Co dalej? Kto mi pomoże? Nikt. Co mam robić skoro jestem zamkniętym w sobie introwertykiem (wspaniała cecha charakteru BTW)? ­ Jestem nieśmiały całe życie a panna podsumowała kilkuletnią znajomość ze mną, że jestem zjebem. I pomyśleć, że pędziłem do niej na drugi koniec miasta ilekroć gdy ona źle się czuła. ­ "dla kobiet nie liczy się: samochód, kasa, mieszkanie, wygląd tylko to jakim kto jest człowiekiem" ­ Prawda. Masz być człowiekiem który ma to wszystko wymienione u góry :D

a jak ktoś jest człowiekiem z: -samochodem -kasą -mieszkaniem i -atrakcyjnym wyglądem to się liczy dla kobiet czy nie?

darker przesadza i brak mu checi na zmiane

A kremówka znowu pierdoli swoje.

Krem - A Ty co osiągnąłeś dzięki swoim zmianom?

ja w sumie nic ale przez brak checi , czasem sie zastanawiam co by było jak by sie pojawiły checi do działania