Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ania0000112

Jak pozbyć sie tesciowej

Polecane posty

Gość ania0000112

Mieszkamy z mężem i dzieckiem na stałe w belgii, od 6 miesięcy dołączyła do nas tesciowa, która wczesniej mieszkała z młodszym synem i jego dziewczyną.Ta trzecia jednak sprytnie to rozegrała i wyprowadziła sie od swojego chłopaka, pod ukrytym powodem i on poszedł za nią,zdali mieszkanie a teściowa przyszła do nas ze łzami w oczach,mąż mnie prosił zebysmy wzieli ją pod dach, ona zapewniała ze znajdzie sobie jakis pokój zeby nam nie przeszkadzac i teraz szczesliwa i siedzi nam na głowie.Obecnie jestem w polsce, wracam za tydzień i pytam męża czy ona zamierza sie wyprowadzić, okazuje sie ze nie było zadnego tematu podczas mojej nieobecnosci a on mówi ze przecierz jej nie wygoni, bo ja wracam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewinna1984
Na teściową jest jeden sposób: Być jej gorszym wydaniem. I parę zasad: 1) nie nastawiaj męża przeciwko (przecież na mamę nie wolno źle mówić - jesteśmy rodziną) 2) nastawiaj teściową przeciwko mężowi! To jest łatwiejsze! 3) Rób tak, żebyś była "niewinna" A wyniosła się już? Trzeba by zrobić tak, żeby mąż miał jej dość. Jeśli teściowa sprawdzi stan kurzu na komodzie, poproś męża by pomógł Ci wysprzątać cały dom, bo jego mama się skarży na brud, że jest starsza i jej to szkodzi biedaczce, że cały dzień narzekała. Przegonisz męża 3 dni ze szmatą po każdym zakamarku w domu to w końcu tym rzuci i powie że mamusia zrzędzi... Taki mi przykład przyszedł, ale można długo wymyślać. Ja nie mieszkam z teściowąą, ale te kurze mi sprawdza. Co zrobiłam? Tak się składa, że mam alergię na kurz. Jak tam jechaliśmy (mieszka daleko.. hura!) zebrałam na chusteczkę trochę kurzu i zwinęłam do torebki. Chwilę po przyjeżdzie poszłam do łazienki i, "powąchałam" tą chusteczkę co za minutę poskutkowało katarem i zaszklonymi oczyma. Powiedziałąm mężowi na ucho że tu trochę kurzu jest... I tak 3 zakichanych wizytach mąż poprosił mamuśkę by odkurzała jak wie że do niej jedziemy!!!!!! Jak wspominałam mieszka daleko... mąż miał zwyczaj zostawać na noc. Wspaniałe 2 dni z teściową. I znów chusteczka poskutkowała ale tym razem przekonałam męża, że pościel jest nieświeża i używana (często też dzieci od siostry męża u niej zostają) Efekt całej historii: zwrócenie uwagi by sprzątała i nie ma mowy o zostawaniu na noc. Zawsze skuteczne. A Ty nie wejdziesz w żaden konflikt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×