Najbardziej nieudane prezenty od naszych mężczyzn :)

kupuje ci karnet na fitness bo uważa ze sie spasłas ale do kazdego prezentu daje ci bombonierke? dziwny gość :P

paczka prezerwatyw

w dodatku uzywanych

Dokładnie :) Na dodatek ciągle poddtyka mi coś dobrego do jedzenia, a później sam sie śmieje,że jem za trzech, albo opowiada kawały o grubasach

Mój pierwszy chłopak kupował mi wiecznie jakies badziewie..no ale chciał dobrze ;) -pierwszy prezent to jakis delfin hustajacy sie - ani to ladne,ani opraktyczne, na dodatek drogie- dostal opieprz ze wydaje pieniadze na takie badziewia -kiedys piżame (chcialam pizame) tylko ze jemu sie podobala niebieska to wziął niebieska mimo ze byla w rozmiarze L a ja nosze XS/S - ale bylam zla, bo na oko bylo widac ze moge w niej plywac... -kolczyki jak dla mojej babci-wymienilam w sklepie na inna bizuterie -moj ostatni chlopak na dzien kobiet mial dla mnie niespodzianke, ja podniecona-co to moze byc;) dostalam storczyka w doniczce (nie nawidze kwiatow w doniczce bo zapominam o ich podlewaniu!) to jeszcze nic, bo takiego samego dal mojej mamie i swojej babci...mogl mnie chociaz cietymi kwiatami wyroznic...-moja mina wtedy bezcenna ;)

ale macie problemy trzeba było zapakować w piękną gustowną i drogą torebkę papier toaletowy i Wam dać

w doniczce, a On teraz jest moim mężem a kwiatek razem z nami już 11 lat. Przeżył przeprowadzki, remonty - jest niezniszczalny

Mój dawny ex też kiedys niedocenił prezentu ode mnie. Miał 21 lat, i razem z bratem rozkręcał własny biznes. Znałam go krótko, wiec nie bardzo wiedziałam co lubi, więc jego firma była dla mnie takim motywem przewodnim i postanowiłam kupić mu coś a'propos. Sam zresztą nawijał w kółko ze musi sobie sprawić jakiś garnitur żeby jakoś reprezentacyjnie wyglądać, więc tym bardziej prezent wydawał mi się dobry. Wyszukałam w galerii bardzo eleganckiego Parkera (długopis), naprawde porządny, masywny w ładnym etui i ucieszyłam sie bo w promocji kosztował poniżej 100 zł (nie jestem zbyt bogata) a do tego skarbonkę świnkę z napisem "na kryzys". Wydawało mi się to dobrym prezentem takim na zachęte na dobry start otwieranej działalności bo wydawało mi się że każdy "biznesmen" powienien mieć elegancki długopis do składania podpisów na zleceniach :P i skarbonka jako symbol pieniędzy (miała być tylko takim wesołym dodatkiem do głownego prezentu). Niestety jak przyszło do otwierania prezentów to widać było w jego oczach rozczarowanie, a po czasie wyrzucił mi że moim "zajebistym" prezentem był DŁUGOPIS! Powiedział to w taki sposób jakbym mu ten długopis w kiosku za 2 zł kupiła. Ale facet okazał się próżnym pustakiem, dla którego najlepszym prezentem były markowe ciuchy i nastepnym razem mając 100 zł poprostu kupiłam mu T-shirt z napisem PROSTO z którego cieszył się jak dziecko :/ Dobrze ze z nim juz nie jestem.

fajny temat:D moj chlopak mial jajmnika Bobika jak byl maly no i jamniczek sie zestarzal z biegiem czasu i w koncu zdechl. on go bardzo kochal, zawsze o nim wspominal ze to byl jego najlepszy przyjaciel bobik to, bobik tamto. na druga rocznice pamietam dostalam lancuszek z zawieszka - JAMNIKIEM (no nie powiem, ladne to bylo z wygladu ale zeby jamnika na szyji)?:D a na kolejna rocznice pierscionek z JAMNIKIEM skuchajcie - zebym noszac te gadzety przypominala mu o bobiku.... ma sa kra :)

zapomnialam dodac-teraz jest moi mezem:D

jamnik ??

tak. bobik. jamnik.

zlote kolczyki z kamyczkami swarowskiego-byly piekne,tylko kamyczki odpadaly,pozniej wymienilam kolczyki,kamyczki dalej odpadaly i w koncu wystrzelily w kosmos,bo plastik nie wytrzymal(mocujacy te krysztalki).A takie piekne byly:(

spotykałam się z facetem z którym otworzyłam działalność i na walentynki dostałam od niego kubek z napisem I LOVE BOSS :D a nie był moim szefem tylko wspólnikiem

Kiedyś jak byliśmy nad morzem z moim facetem kupiłam sobie słonia z bursztynu i powiedziałam przy nim, że na szczęście.Od tamtej pory na każdą okazję kupował mi słonia :D Nazbierało się tego trochę i już miałam dość.Powiedziałam mu delikatnie ,że nie ma miejsca już na słonie.Nie obraził się ,ale wam powiem, że za każdym razem mu mówię co bym chciała,bo on mało domyślny sam tak twierdzi a znamy się już 22 lata (19 lat po ślubie)

na urodziny po 4 latach bycia razem:batonik,chipsy i róże...:/

hop hop

No to i ja dorzucę swoją historię. Od byłego na gwiazdkę dostałam kiedyś... 20 zł, z informacją, abym sobie coś kupiła, bo on nie wie, co:/ Natomiast od obecnego dostałam dwa nieudane prezenty. Pierwszy - tulipany na dzień kobiet. I nie byłoby w tym nic dziwnego (bo tulipany uwielbiam), gdyby nie to, że tych tulipanów było tylko trzy, a w tym samym czasie swojej mamusi kupił ogroooomny bukiet róż:/ I kolejny nieudany prezent od mojego obecnego faceta - szpilki na 15-centymetrowym obcasie. Wie dobrze, że nienawidzę tak wysokich szpilek, bo strasznie nogi mnie wtedy bolą. Ale że on ma fioła na punkcie kobiet w szpilkach, to się uparł, że mnie uszczęśliwi na siłę. Szpilki co prawda same w sobie były ładne, ale tak źle wyprofilowane, że nie dało się w nich normalnie ustać, nie mówiąc już o schodzeniu po schodach - tylko tyłem dało się w nich zejść ze schodów. Dodatkowo były z jakiejś pseudo skóry i strasznie mnie obcierały. Oddałam je jego mamusi...

podbijam, bo ciekawy temat :)

Od mojego bylego dostalam na walentynki rajstopy w takiej slicznej torebce, ze nawet smiem uwazac ze ta torebka wyniosla go wiecej niz te rajstopy:p

up up up

tym bardziej, ze nie uzywam

Pluszowy miś - dla dorosłej kobiety ...kompletna porażka

w moje urodziny czekalam,az moj luby przyjdzie,ale przyszedl tylko sms-nie chce juz z Toba byc,udanego wieczoru..Ot prezent:/

za ciasny stanik, smierdalwe perfumy za kupe kasy.. kurcze nie wiem gdzie on mial wech jak go kupowal, jakies fiurki z cyklu prawdziwe lapacze kurzu :P

o wpadkach prezentowych można dużo ciekawych informacji znaleźć http://prezentroku.pl/prezentowewpadki/Prezenty.html

Od mojego faceta to zbyt wiele rzeczy nie dostałam, ale za to od rodziców kiedyś - pościel :D "Bo lubię koty". Byłam nieźle wkurzona, tym bardziej, że brat dostał książki, a ja takie coś...

- 2 pary majtek... jak dla starszej babci, figi pod sam pępek.. za duże oczywiście. - bieliznę (chyba na przeprosiny?) komplet.. majtki oczywiście pod sam pępek, i stanik szmaciak bez usztywniaczy bez niczego taki poprostu szmaciak.. Okropienstwo.. Ale wiem, że się starał :) na szczęście zostal po pwenym czasie uświadomiony co do bielizny

Moj kochany mąż kiedyś na święta BN nakierowany przeze mnie kupił mi kolczyki i wisiorek kicha to była... pani u jubilera wcisneła mu SUBTELNY KOMPLECIK(pewnie sie go chciała pozbyć) był to łańcuszek z małym kryształkiem pośrodku w do tego kolczyki wkrętki.No cóż... może i subtelny , ale wisior wpadł mi w cyce i tyle go było widać... od tego czasu dosłownie pokazuje mu palcem co chcę bo szkoda mi kasy na coś co mi się nie podoba ale i tak są małe wpadki, ostatnio na urodziny pojechał z synami do kwiaciarni, zawsze kupował mi cięte róże a ja tmy razem napomknełam mu że wolałabym COŚ w doniczce, Myślałam że sie domyśli i kupi storczyka bo jestem ostatnio w nich zakochana(mam ich 18) no to pojechali i wrócili z Amarylisem... zdenerwowałam sie z lekka , gotowa na przyjęcie kolejnego storczyka a tu taki klops...na co mój starszy syn powiedział że przeciez masz juz TYYYYLE storczyków no cóż... Ale goście dający maskotki są dla mnie śmieszni....

A i fajny prezent , który dostaliśmy od naszej jajcarskiej kumpeli na 18 rocznicę slubu z okazji że jako dorosłe małżeństwo...hehehe to wyprawiliśmy mała imprezkę dla przyjaciół.Więc ta kumpela podarowała \nam komplet witamin wspomagających sex czy jakoś tak... witaminy były dla niej i dla niego.Fajny prezent taki z jajem. TO była firma gorvita czy jakoś tak