Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Desperadoska

Odejść?

Polecane posty

Gość Desperadoska

Jestem z chlopakiem pol roku, on teraz przyznal sie ze nie chce miec nigdy dzieci i wiem, ze to nigdy sie nie zmieni. Ja zawsze chcialam. Ale faktem jest, ze bardzo bardzo sie kochamy. Odejsc? Zostac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperadoska
Walcze z ta mysla od wczoraj. Nie chce odchodzic bo bardzo go kocham. On jest bardzo dobrym czlowiekiem i wiem, ze nigdy krzywda by mi sie przy nim nie stala. Wczoraj plakalismy razem jak bobry. On nie chce zebym odchodzila a ja nie chce odchodzic ale nie moge sie pogodzic z mysla ze nigdy nie bede miec dzieci. Mam 32 lata i juz czuje, ze niewiele czasu mi na to zostalo... To tak strasznie boli, nie moge zebrac sie do kupy. On dotyka mnie, tuli i placzemy oboje. Albo tylko widze przeszywajacy smutek w jego oczach. On tez bardzo mnie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, że takie rzeczy poruszacie na początku związku-ma prawo do takiej decyzji, jak Ty do swojej. Możesz spróbować z nim gadać- czym spowodowana jest decyzja i czy na pewno jest ostateczna. Powinnaś też zaznaczyć, ze Ty chcesz mieć dzieci i jak on do tego się odniesie. To są za poważne decyzje, decydujące o przyszłym życiu żeby tupać nóżką i prześcigać się: ja chcę/ ja nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperadoska
Pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperadoska
Rozmawialismy o tym, jego decyzja jest ostateczna. Rozmowa byla szczera i dobitna, wiem ze on nie zmieni nigdy zdania. Problem w tym, ze dla mnie to rowniez oznacza wyprowadzke od niego i przyjazd do Polski i rozpoczecie zycia od zera po osmiu latach bycia za granica. To utrudnia sytuacje jeszcze bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A podał jakiś powód? Czy nie i koniec? Bo np. jeśli faktycznie ma realne przesłanki, np. że nie podołacie finansowo, to rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperadoska
Z finansami nie ma problemu. Problem jest z tym, ze on generalnie nie chce zmieniac swojego trybu zycia. Jest ode mnie duzo starszy i juz ma dwojke dzieci ktore sa dorosle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperadoska
Jednym mysle waznym aspektem w tej sytuacji jest fakt, ze on jak zaczynalismy zwiazek obiecal mi, ze bedziemy miec dziecko. To byl moj warunek przyjazdu do niego (z innego kraju). Po tygodniu zaczal mieszac, ze jeszcze moze nie teraz, a w niedziele powiedzial, ze nigdy. W jakims sensie oklamal mnie, zeby osiagnac swoj cel. Poza tym nasz zwiazek jest bardzo dobry, najlepszy jaki mialam dotychczas tylko boli to jego klamstwo i to, ze nie chce miec dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperadoska
Kurcze, jestem tak zdruzgotana, jest mi tak strasznie ciezko... Przydala by sie przyjaciolka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm ??????????????????????
a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperadoska
32

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm ??????????????????????
jeżeli bardzo pragniesz dziecka to całe życie bedziesz o tym myślała. Ciężko Ci bedzie .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana ***
Wiesz co autorko jak nie gra od początku to nie będzie grało dalej. Na własnym przykładzie ci powiem, że dziś to zaakceptujesz, a za miesiąc znów będziesz chciała być matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperadoska
A jak sie okaze, ze nikogo nie poznam albo nie bede miec nigdy dziecka? Bede zalowac stracona milosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm ??????????????????????
jectec młoda i możesz znalesc cobie faceta w twoim wieku i założyć z nim rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperadoska
Ja juz drugi dzien leze w lozku i placze. Samolot mam w niedziele i nie wiem jak przetrwam te kilka dni do wylotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana ***
ja też się tego boję, że nikogo nie poznam, ale wiesz co ... twój związek nie ma przyszłości, skoro on dziecka nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm ??????????????????????
wiecz na czym stoisz wiec musisz wybrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperadoska
To prawda, nie ma przyszlosci. Ale ja sie boje tego, ze musze zaczac calkiem nowe zycie, wrocic do Polski po 8 latach, byc bez niego, szukac pracy, stawic czola rodzinie i znajomym ktorzy beda patrzec na mnie jak na przegrana... Do tego mam malo kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana ***
w takiej samej sytuacji jestem ja, siedziałam dla swojego faceta w dziurze i pracy nie znalazłam przez rok, zaczynam od nowa, bo wiem, że potem będzie jeszcze trudniej. Obecnie szukam pracy w większym mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm ??????????????????????
no wierze ze jest ci ciężko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperadoska
Tez sie rozeszliscie z powodu dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana ***
Akurat z powodu dziecka to nie, ale z takiej przyczyny, że to związek bez przyszłości. On chciał mieszkać koniecznie z rodzicami, tam ładował wszystkie pieniądze, a ja sobie nie wyobrażałam mieszkania z apodyktyczną matką, z dwoma braćmi (w tym jeden mieszka tam ze swoją rodziną) w malutkim przejściowym pokoiku. Obrażał się o byle co, stale ze mną zrywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperadoska
No to tez nieciekawie... Podziwiam, ze udalo ci sie z tego wyrwac bo tez nie bylo latwo po roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana ***
Sam ze mną zerwał po kłótni. Zaczęłam być nerwowa, bo już dwa tygodnie się nie widzieliśmy i nie znajdował dla mnie czasu przez kolejne dwa. To taki typ, że zamiast się starać to wolał uciekać od dziewczyn i zakładać nowe związki. Dużo rzeczy szwankowało w tym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperadoska
Tez troche przeszlas... A ile masz lat? Moj zwiazek tez nie byl latwy, tzn nie jest - do niedzieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana ***
Oboje mieliśmy po 27 lat. Wiem, że teraz znowu mogłabym przekonać, żeby wrócił, ale to bez sensu. Nic się nie zmieni w naszej relacji i za jakiś czas znowu zerwie przy najmniejszej kłótni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperadoska
Musielismy duzo sie do siebie dostosowac, ale wszystko nam sie juz udalo poukladac... Na poczatku klocilismy sie o pierdoly, codziennie, kazde z nas jest uparte i nikt nie chcial odpuscic...Ale teraz doszlismy do wszelkich kompromisow i zaczelismy byc naprawde szczesliwi ze soba, a tu to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperadoska
No, to fakt... Nic sie nie zmieni bo on nic nie zrozumial. Lepiej buduj swoje nowe zycie i w nim kogos poznasz, widzisz, ja jestem od ciebie starsza 5 lat wiec mam jeszcze gorzej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperadoska
A moze zostane tu na pol roku, naucze sie perfekt jezyka a potem wroce do polski i znajde lepsza prace??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×