Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana :(:(:(

praca jako kelnerka - czy jest ciezko

Polecane posty

Gość zalamana :(:(:(

P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo na uj
zależy czy dużo ludzi przychodzi, tak ogólnie to jest ciężko nogi wchodzą w piczę a i ludzie mają swoje humory czasem jest śmiesznie :o powodzenia :classic_cool: 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana :(:(:(
Dziekuje za odpowiedz. Boje sie ze sobie nie poradze, dzis mam byc na pierwszym dniu pracy :(:( boje sie ze zrezygnuje przed wejsciem do restauracji tak jak wczoraj :(:( poczulam jakis paralizujacy strach i zrezygnowalam :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo na uj
to chcą cię tam jeszcze widzieć po wczorajszym zajściu? byłam kelnerką wakacyjną, istny zapier... :D musisz mieć w dupie klientów, pomyśleć, że to tylko nic nie znaczący ludzie wiadomo, że któryś w końcu zjedzie cię opierdolem za coś bo ludzie tacy są w Polsce idąc do restauracji wymagają traktowania jak szlachciców :D nie jest źle, jeśli współpracownicy to fajni ludzie nie pękaj idź zobacz nic nie tracisz a siłą cię tam nie będą trzymali jak coś to uciekniesz w trakcie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stjudentkaaaaa
każda praca gdzie jest bezpośredni kontakt z klientem jest koszmarm :O ludzie są pojebani :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana :(:(:(
Tak. Powiedzialam ze wypadla mi wazna sprawa rodzinna i nie moglam tam byc. Ogolnie jest zapie.rdol bo pracuje sie dwa dni pod rzad po 14-17 godzin.. pozniej ma sie dwa dni wolnego.. (restauracja jest czynna do ost. Klienta stad tak duzo godzin pracy). Dziekuje Ci za rady :) postaram sie tak wlasnie podejsc do klientow.. bo wlasnie tego sie najbardziej boje, ze mnie zjada... przez zly humorek czy niesmaczne danie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo na uj
ale trafiają się też fajni klienci mili pożartują można z nimi czasem pogadać a to rekompensuje w pewien sposób to, że inny akurat cię pojechał Ludzie tacy są i trzeba to zaakceptować i jak mówię mieć to w dupie To tylko praca, staraj się uśmiechaj bądź uprzejma i nigdy się nie kłóć bo i tak klient wie swoje :o Jeśli klient jest w błędzie, wytłumacz spokojnie z uśmiechem i zrozumieniem. Hołocie nie przemówisz a po co się wkurzać, musisz podejść naprawdę na luzie bo inaczej zwariujesz i nie przejmuj się, bo nie ma czym :) Ważniejsze by dogadywać się z załogą, bo jeśli tutaj kontakt leży i jest dupny to może ci być ciężko. Musisz mieć poczucie, że możesz na kogoś liczyć w razie W czy jak jest większy ruch Dbaj więc o relacje ze współpracownikami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana :(:(:(
Ok. Dziekuje, postaram sie stosowac do Twoich rad. Boje sie tylko ze znowu bedzie jak wczoraj i zrezygnuje doslownie przed wejsciem tam.. dzis pojade wczesniej, usiade gdzies na chwile w jakims parku, odpreze sie.. boje sie ze beda tam po mnie ryczec, np szef.. bo nigdy wczesniej nie pracowalam.. to bedzie moja pierwsza praca. Powinnam sie cieszyc ze tak latwo ja znalazlam i bede mogla zarobic troche pieniedzy, ale mowie wlasnie ze jak wczoraj mialam juz tam wejsc do srodka to tak sie wystraszylam. Nie chce znowu powtorzyc tej sytuacji :( Dziekuje naprawde za porady i ZROZUMIENIE :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie ciesz się
że masz taką pracę, ja takiej szukam i doopa, a jestem po takiej szkole. A Ty po jakiej szkole jesteś? I ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana :(:(:(
19 lat, jestem po liceum ogolnoksztalcacym. Teraz od pazdziernika zaczynam studia w trybie wieczorowym no i chcialabym wlasnie pojsc do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pamiętam jak kiedyś
zgłosiłam się do pracy jako kelnerka w takiej knajpie, dyskotece. Musiałam chodzić po lożach, wymieniać popielniczki i pytać co komu podać. Pamiętam, że to był koszmar ponieważ ludzie w lożach mieli taki zwyczaj lustrować mnie krytycznie z góry na dół za kazdym razem jak podchodziłam. To była moja pierwsza praca i byłam kompletnie zielona a ludzie zarówno szef jak i klienci wymagają wysokiego profesjonalizmu od kelnerów/-ek tzn. ludzie wykonujący taką pracę muszą być pewni siebie i nie okazywać żadnych emocji, szczególnie stresu, bo jak ktoś jest zahukany i widać po nim nerwy no to długo tam nie popracuje. Niektórzy klienci byli złośliwi i szyderczy szczególnie kobiety, faceci już byli troche lepsi, bardziej wyrozumiali, ale i oni potrafili coś skomentować. Także ogólnie robota niewdzięczna jak nie wiem co. Ważni są współpracownicy, bo tacy przyjacielsko nastawieni potrafią być dużym wsparciem jak w każdej pracy. Jak są nieprzychylni i nie przyjmą cię do swojej grupy no to też długo też się nie pociągnie w takim miejscu. Ale nie uciekaj od tej pracy. Jesli już robisz podchody do niej to musisz spróbować w niej popracować a odchodząc od wejścia to już z góry skazujesz się na porażkę bez walki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana :(:(:(
Dziewczyny poradzcie jeszcze cos, prosze.. bo tak sie juz przejmuje :( Nie chce powtorzyc sytuacji z wczoraj. Naprawde chce tam pojsc tylko sie boje... Bardziej niz przed matura czy egzaminem na prawo jazdy, masakra... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś nieśmiała
masz fobię czy co? ja jestem strasznie nieśmiała i Cię rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana :(:(:(
Wiem wlasnie, moje wczorajsze zachowanie to tragedia.. :( Mam chyba powazne problemy ze soba skoro tak bardzo sie boje. Wszyscy beda na mnie patrzec, oceniac.. ehh.. Mam nadzieje ze sie przelamie.. chcialabym miec inny charakter.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana :(:(:(
No tak, jestem najwyrazniej niesmiala... Glupio mi wejsc samej do tej restauracji, powiedziec ze to ja itd.. pierwszy dzien w pracy to jest masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś nieśmiała
ja też mam taki charakter, więc Cię rozumiem, wiem jak ciężko, ale niestety trzeba się przełamać. a na którą masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana :(:(:(
Na 15, wiec niedlugo sie musze zbierac. Ale tak sie stresuje. Chcialabym zeby byl jakis magiczny srodek na to zeby sie nie przejmowac niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś nieśmiała
dasz radę :) przełam się jakoś i idź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana :(:(:(
Postaram sie. No tak, musze isc.. ehh. Napisze jutro co i jak. Dziekuje wszystkim calym sercem. :) Pomoglyscie mi bardzo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pamiętam jak kiedyś
Posłuchaj. Jeśli bardzo się denerwujesz to może zażyj sobie na pierwszy dzień jakąś tabletkę na uspokojenie. Ale mówię o jakimś bezpiecznym leku takim który już zdażyło ci się wziąć i wiesz że pomoże. Pierwszy dzień zawsze jest najgorszy. Potem już jest bardziej da się przeżyć bo zaznajomiłaś się wstępnie z otoczeniem i wiesz już czego się spodziewać. Ja też się tak denerwowałam. Miałam straszne lęki w pierwszą noc poprzedzającą pójście do pracy, ale pomimo wielkich nerwów nie rezygnowałam z próby, ponieważ jak już się przełamiesz i wejdziesz do środka, jak podejmujesz pracę niezależnie od emocji to masz do siebie więcej szacunku niż wtedy gdybyś się wycofała, ponieważ podejmując walkę wiesz że zrobiłaś wszystko co w twojej mocy żeby swój cel osiągnąć a reszta już nie zależy od ciebie. A jak się wycofasz już z góry bez podjęcia próby to masz potem żal do siebie samej, że nawet nie spróbowałaś. Także głowa do góry i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana :(:(:(
Madre slowa... Wiem ze nie powinnam poddawac sie bez walki, kurde... Gdybym mogla sobie sama jakos pomoc. Nie wiem co jest w moja psychika, masakra :(:( Nie bralam nigdy zadnych tabletek uspokajajacych wiec dzis tez nie chce wziac.. chcialabym sie przemoc.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana :(:(:(
Jestem tak beznadziejna. Dziewczyny naprawde Wam dziekuje, wybaczcie... :( ale ja nie dam rady :( nie chce klamac, udawac jaka to jestem silna. Obecnie jestem tak nisko jak nigdy :( nie wiem co ze mna, nie mam z kim o tym porozmawiac :( Nie pojde do pracy tam bo nie wierze w siebie. :(:(:( odkladam to tylko z dnia na dzien... Planuje zadzwonic w nd czy moglabym przyjsc w poniedzialek. Czuje ze to koniec, ze tym sobie przegram.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana :(:(:(
Zadzwonie jutro tam (rano).. i zobaczymy. Dziewczyny wiem ze jestem nienormalna i moje zachowania sa nie do przewidzenia A teraz ide do przyjaciolki, spedze z nia super popoludnie i wieczor, postaram sie odstresowac. Czuje ze jutro bedzie lepiej Jesli jutro sie zgodza zebym przyszla to bedzie super (zalezy im na pracownikach) DZIEKUJE jeszcze raz wszystkim ktorzy mi pomogli:( Wydaje mi sie ze to fobia... :( obiecuje ze bede z tym walczyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktrktkgt
i co, nie poszłaś? To fobia, ja mam to samo :( A w jakim to jest mieście, dużym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktrktkgt
a może masz też niską samoocenę? A faceta masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktrktkgt
a może masz też niską samoocenę? A faceta masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana :(:(:(
Nie, nie poszlam :( ehhhh.. mieszkam w nie za duzym miescie ale praca miala byc w duzym miescie.. Mam niska samoocene :( miewam czasami gorsze dni :( nie wierze w siebie. Mialam faceta prawie 3 lata, rok jestem sama (spotykalam sie od tej pory z kilkoma), ten ... Z ktorym bylam 3 lata zdradzal mnie przez 1,5 roku :(:( .... Przez to chyba mam niska samoocene. Chociaz nie chce tutaj byc narcyzem, ale uchodze za atrakcyjna dziewczyne, ucze ze sie dobrze, nie jestem glupia osoba tylko czasami podejmuje zle decyzje jak kazdy .. :(:( Nie nawidze swojeog bylego chlopaka za to co mi zrobil :( Przez niego mam kompleksy, wmawial mi ze jestem za gruba (waze 53 kg, mam 167 cm wzrostu), zainwestowalam w niego wszystkie swoje uczucia, pokochalam go z calych sil... I nagle okazalo sie ze osoba dla ktorej bylam w stanie zrobic wszystko.... Oszukuje mnie przez tyle czasu. Od tamtej pory zycie mi sie zawalilo. Sa gorsze i lepsze dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana :(:(:(
Musze dzis sie odprezyc, ochlonac, pomyslec, spotkac sie z przyjaciolka... Wiem ze bedzie mi lepiej jutro. Dziekuje za zainteresowanie sie moim przypadkiem, problemem.. :( Niestety jedna osoba moze w zyciu nam tak namieszac i sprawic ze jestesmy innymi osobami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Filozof polski
Nie chciało się nosić teczki, to trzeba kopać dołeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×