Co sądzicie o 33 letniej kobiecie która nie ma męża, dziecka

czy jest przegrana?

Coś z nią nie tak.

Młoda babka, może miała pecha do facetów, może ma ciekawsze rzeczy na których chce się skupić zamiast pakować się w związki... a generalnie to nic nie myślę skoro nie znam osobiście....

ja sądzę że ona jest samotna ponieważ nie ma dziecka ani męża.

Hm. Jestem przegrana...? :D

prawdopodobnie jest fascynującą osobą Gdybym spotkał taką dziewczynę, bez wątpienia chciałbym ją poznać, porozmawiać, na pewno miałaby w sobie coś, nie sądzicie?

:O 33 lata to rozumiem już nad grobem stoisz? zrozum, że 33 lata to młodość, która dopiero się na dobre zaczyna, a nie krok przed emeryturą. nigdzie poza polską, a zjeździłam już prawie całą europę, nie spotkałam takiego podejścia jak tu. jak do 30tki nie masz męża i dzieci to kaplica, coś z tobą nie tak i jedyne, co ci zostaje - oprócz łapania pierwszych lepszych portek - to skok z mostu, ewentualnie pod pociąg :O

Dla mnie to norma. Znam więcej takich osób 30-36 które nie mają nawet stałego partnera

dziecka więc cała wypłata dla niej :D

szczęściara wiecie jak takiego męża trudno się po latach pozbyć????