Czy rodzice dali Wam cos za skończenie studiów ????

ja we wtorek mam obronę i tak zastanawiam sie czy rodzice cos mi dadzą.....

Taaa, mieszkanie

pytam poważnie. Nikt nic nie dostał?

Dostałam złotą biżuterię. Łańcuszek z bransoletką :)

A ja poważnie piszę, że dostałam koorwa mieszkanie :-o

Zafundowali ci parę lat imprezowania, czego JESZCZE chcesz???

mieszkanie???? kurczę ja na to nie mam co liczyć.

ja tam nic nie dostałam, tam samo jak nie dostawałam nic przecież za skończenie podstawówki i liceum :) nie widzę powiązania

Ale zanosili się z tym długo, długo - aż 5 lat musiałam czekać. A tak na wynajmowanym zawsze

1000 zł za włozony trud w studia.

Ja też mieszkanie. Tzn. już dawno dostałam.

a czemu ci maja cos dawac ? wkoncu przeciez placili za 5 lat twojego uczenia

dzisiaj dzieci zawsze muszą dostać coś za coś - za zjedzenie obiadku, za zrobienie kupki, za skończenie studiów - co wy zrobicie jak rodzice umrą?

Masz problem z tym, że nic nie dostałeś/aś? Rozumiem twoją frustrację

oj pytam sie po prostu. Jestem ciekawa czy większośc rodziców cos daje czy też nie docenia faktu, że dziecko jest magistrem.

przecież sami mu ten tytuł magistra kupili i utrzymywali tego pożal się Boże magistra przez cały okres studiów i jeszcze mu mają za to dać nagrodę???

tym którzy coś dostali?

dlaczego mieli mi cos dac? 5 lat mi kase dawali na mieszkanie i zycie w innym miescie. bez tego bym teraz suchy chleb jadla. uczylam sie dla siebie, nie dla nich. nie rozumiem tego roszczeniowego podejascia.

Imprezę mi zrobili z okazji obrony

jakie roszczeniowe podejście? :O Odbiło Ci?

skoro wyjechałaś na studia to kupę kasy wydali na Ciebie. ja studiowałam na miejscu, więc i tak pewnie mniej dostane niz Ty dostałas.

nie bądż śmieszna:) ja dostałam bukiet kwiatów, praliny i gratulacje. owszem dostaje różne rzeczy od starszych, najczęściej kase, ale nagrody za studia???? pfff łachę im zrobiłam? to ja im dziękuję za to że miałam najzajebistrzy okres życiu:D

Niby z jakiej racji mieliby mi cokolwiek dawać z tej okazji. Te studia to były przecież dla mnie. Nie dla nich. Ja nie jestem malutkim dzidziusiem, żeby mi trzeba było moje osobiste interesy nagradzać. I nie rozumiem jak można w ogóle zadawać pytania o takiej treści. Takie pytania to się chyba w podstawówce zadaje typu "co dostałeś od rodziców na mikołaja" chociaż nawet u mnie w podstawówce to nie za bardzo pamiętam takie pytania. Strasznie dziecinny tok rozumowania trzeba mieć żeby o coś takiego pytać. A przecież mamy tu do czynienia z dorosłą studentką być może panią mgr :O Można by pomyśleć dojrzałym już człowiekiem wkraczającym w życie.

nawet gdybym zostala na mijescu do dlaczego mieliby mi cos dawac? w moim domu wyksztalcenie to nie jest jakies wielkie osiagniecie, zeby zaraz robic z tego afere. pogratulowali mi, uscisk dloni i tyle.

nie , ale ja czekam na procent mojego dorobku :)

zreszta studia to nie koniec mojej edukacji. pracuje i robie specjalizacje, a potem jeszcze druga specke. mieliby za kazdy dyplom dawac lizaka?:)

Nigdy nic nie dostawałam czy to za świadectwo , zdaną maturę czy inne osiągnięcia , nawet na urodziny nie dostaję od rodziców i jakoś problemów nie mam z tym.

byli ze mnie dumni, to mi wystarczylo :)

Witam:) Ja studia opłacałam sama i na koniec nie dostałam niczego :) Ale jestem przyzwyczajona do tego, bo nawet "gratuluje" nie usłyszałam. Cóż bywa i tak. W tym roku kończę magistra, może chociaż teraz zdobędą się na "gratulacje". :)

dopłatę 100 tyś do mieszkania które i tak musiałam wziąć na kredyt :o