Seks & brak kontaktu.

wewnątrz, nie jesteś dla niego żadną tajemnicą. Lecisz na miłe słówka i od razu rozkładasz nogi. Masz taka samą instrukcję obsługi jak większość kobiet.

Maria Elena (swoja drogą, ale sentymentalny nick), ma rację. daj sobie spokój z tym gościem, on niczego (no może poza dupą i to okazjonalnie) od Ciebie nie chce i, co ważniejsze, niczego Ci nie da.

Nie ma jak to obiektywizm...właśnie tego mi obecnie brakuje. Szczerze dziękuję za szczerość...po raz kolejny trafiłam źle. Aż się już odechciewa...:(

zapłodnić przecież może

A może nie trafiłaś źle, a po prostu źle zrobiłaś?

Już Cie bliżej poznał od....-> różnie z tym bywa. Mam znajomych co po pierwszej randce się przespali i są szczęśliwym małżeństwem, znam takich co czekali nawet do ślubu a teraz się rozwodzą. Tyle ile znam par sypiających od razy albo z krótkim stazem nie zlicze. Nie w tym rzecz, uważam, że gdyby był to po prostu fajny facet to by po prostu był. Seks nie jest tylko wtedy gdy kobieta rozkłada nogi ale gdy oboje to robią- męski szowinizm się odzywa. Co innego mając 20 lat, a co innego ponad 30. Nie chce mi się już chodzić za rączkę i udawać na siłe wstrzymywać zbliżenie - typu nie wcześniej niz na 5 randce- dziecinada. Nikt nikogo nie zmuszał do niczego i seks był świetny. Więc coś z tej znajomości mam. A on no cóż, okazał się nie wart...czasu na myślenie :(a szkoda, bo zapowiadało się interesująco...

Hm...Skoro po raz kolejny to raczej winy szukałabym w sobie, a nie na zewnątrz. Oczywiście, raz czy dwa można wejść w jakieś gie... Ale więcej? Widać stale popełniasz te same błędy, łapiesz się na tzw, czułe słówka na pierwszym spotkaniu, na drugim rozkładasz kończyny... I czego Ty oczekujesz? No jakiś taki paradoks obowiązuje w świecie, że facet sobie używa, ale na poważna partnerkę raczej nie wybierze tej, która na 2 spotkaniu poszła z nim na całość (są jedynie nader nieliczne wyjątki od tej reguły; niestety to nie Twój przypadek). Jest zbyt łatwa. 2 spotkanie, a facet Cię już ma. Nawet nie zdążył harpuna wydobyć przed wyprawą na polowanie, a zwierzyna sama martwa przybyła pod drzwi. Myślże kobieto, myśl, masz 30lat:)

po to sie właśnie czeka z seksem, zeby można było sprawdzić, czy rzeczywiście ktoś jest zaineteresowany

Maria elena... pisząc kolejny raz trafiłam źle... mam na myśli fakt iż mam za soba dwa długie związki. W oby przypadkach ja odeszłam...długo byłam sama, bo nie chciałam wiązać się z nikim. Na randki chodziłam ale nikt mnie nie ujął na tyle bym miała chęć na jakikolwiek nawet pocałunek a gdzie reszta. Aż do tego faceta,,,,

Chciałem napisać coś podobnego do Marii Eleny. Dzięki, że mnie wyręczyłaś i oczywiście podpisuję się pod tym.

Ale ten facet o tym nie wie. Dla niego jesteś łatwą dajką, która nie ma oporów przed rozkładaniem nóg. Zrobiłaś to z nim na 2ej randce - mogłaś robić to z setką innych.

Maria Elena pierwszy raz przespałam się z facetem tak szybko....źle zrozumiałas to co pisałam wyżej...

Widać masz złe mniemanie o sobie, niskie poczucie wartości, że po kilku nędznych epitetach idziesz z obcym kolesiem do łóżka. Wygląda to chyba trochę tak z perspektywy faceta, że nic więcej poza ciałem nie masz do zaoferowania i liczysz, że tym go zdobędziesz i zatrzymasz. No jakoś to właśnie tak nie działa na ogół.

no tak to jest jak sie myli iskrzenie z miłoscią

Dokładnie tak jak pisze Lord. Skoro zrobiłaś to z nim, to może z każdym? I on ma z kims takim się wiązać na poważnie? Poza tym wiesz... facet zdrowy chce szybko seksu, na pewno. Ale myślę, że podświadomie jednak woli, jak kobieta każe mu czekać, stale jednak wysyłając sygnały, że jest nim zainteresowana, że on jej sie podoba itd. Napięcie narasta. A Ty wykorzystując ten czas, by go bliżej poznać.

wykorzystujesz*

Lord Arkadiusz- byc moze jest racja w tym co piszesz, ale... Skoro on się dobiera do mnie tak szybko- o nim to tez dobrze nie świadczy i mogę pomyśleć o nim dosłownie to samo. Druga sprawa to taka, że Mario Eleno, te wszystkie jak to nazwałaś nędzne epitety były po seksie nie przed... Nie będę się tutaj jakoś szczególnie usprawiedliwiać bo fakt jest taki, że uległam na 2 randce. Być może szybko, pierwszy raz mi się zdarzyło ale było wyjątkowe przeżycie. Cóż...skoro myśli o mnie jak o dupodajce, niech tak myśli nic na to nie poradzę. Maria elena, gdybym miała niskie poczucie wartości myślę, że nie wylądowała bym w łóżku. Chciałam, miałam chęć i już. Trudno stało jak się stało- nie ma reguły...

No to w takim razie w ogóle już się facet nie musiał starać. Nawet słowami nie musiał Cię zbajerować.

No nic na to nie poradzisz, właśnie! więc po co ten temat??

Własnie zbyt szybki seks jest często udziałem kobiet niepewnych siebie i swojej wartości; kobiet z rodzin alkoholowych .

No jak tak będziesz myslała ze nie ma reguły, to po raz kolejny cię jakiś wykorzysta, a ty będziesz zdziwiona. Przyjmij że jest reguła - że warto poczekać, bo bedziesz mogła zweryfikowac czyjeś zainteresowanie.

Tak działa męska natura - mężczyźni od początku nalegają na seks. I albo kobieta ulegnie (wtedy po prostu to wykorzystają, i potraktują to jako jednorazową przygodę) albo nie (i wtedy jej wartość wzrasta, bo można na nią patrzeć jak na przyszłą partnerkę). Kobiety same wylansowały tezę, że w rozwiązłym trybie życia nie ma nic złego. Większość facetów jednak z tym się nie zgadza, dlatego dokonują odpowiedniej selekcji, aż znajdą kobietę o takim podejściu jak Maria Elena.

Nie wiem dlaczego tak rozbieracie to na czynniki pierwsze. Chcieli isc do lozka to poszli. Razem zdecydowali i tyle, a ze ona mogla to robic z setka innych....a przepraszam, czy on to nie mogl? Niech kazdy sądzi tylko siebie a nie innych. A jesli chodzi o odzywanie sie - wiesz, naturalnym odruchem jst ze jak on zdawal egzamin to moze oczekiwal zwyklego smsa z pytaniem jak mu poszlo? Czemu nie wyslesz po prostu takiego zwyklego pytania swiadczacego o zainteresowaniu czy wszystko ok? Moze jemu wlasnie o to chodzi, czy interesuja Cie tylko randki czy nadajesz sie tak po ludzku do budowania relacji... Wez napisz smsa tak jak Ci podpowiadam i bedziesz wszystko wiedziala. Przeciez to nie jest narzucanie sie...

o rany, faktycznie. Chętke miała i już. Czy ty sie słyszysz dziewczyno?

no, kobiety to naprawdę głupie są. Facet wam tu pisze, jak jest naprawdę, jak mężczyźni myślą, a wy dalej swoje

Matko, juz dziewczynie wmawiacie ze jest dupodajka z rodziny patologicznej :/ Szybcy jestescie do oceny, nie ma co.

Co będzie wiedziała, gdy odpisze jej: "dziękuję, zdałem". Czy to coś wniesie? Biorąc pod uwagę podejście Autorki, nie sądzę.

wpadłaś--> dokonałaś wielkiej nadinterpretacji :D

wyzwolona, miała chęć, to dała się przelecieć, tylko dlaczego teraz smęci?

W ktorym miejscu dokonalam tej "wielkiej nadinterpretacji" jesli mozna wiedziec?