w pażdzierniku zaczynam oszczedzac,kto ze mną?

zbytwielewydaje ja takich znam i nie objechałam Cie bo od razu sprostowałam że może źle to rozumuje :D

ja miałam taki ambitny plan już od początku września. fakt że dla mnie wrzesień (pewnie jak dla większości rodziców dzieci szkolno-orzedszkolnych) nie jest najlepszym miesiącem do oszczędzania :( ale udało się :D obliczyłam sobie opłaty podstawowe -tzw. stałe tzn. mieszkanie tel przedszkole itp - od tego odjełam kwotę którą postanowiłam zaoszczędzić - od razu do koperty i potraktowałam jakby tej kasy normalnie nie było, reszte podzieliłam na 30 - stawka dzienna tyle i koniec i nie ma zmiłuj - przydział dzienny musiał wystarczyć - i to łącznie na jedzenie chemie ubrania no na wszystko - dzięki temu we wrześniu kupiłam Synkowi tylko dres, kimono i 2 koszulki i 1 pare spodni co przy moich zdolnościach jest nie lada wyczynem :D (Głupio się przyznać ale Syn ma więcej ubrań niż ja..) tak więc z chęcią się przyłącze :)

Jestes suoer konsumentem. NIc tylko takich jak Ty potrzebuje nasz kraj, wzrost 10% gwarantowany.

Ale to właśnie na prysznic idzie więcej wody-chyba że się oblewasz wodą,zakręcasz i marzniesz a potem spłukujesz? W innym wypadku kąpiel jest bardziej ekonomiczna. Mój syn ma koło 40-50sweterków i bluz, kilkanaście par spodni. Na nim nie oszczędzam. Ale nie kupuję na all. Za to oszczędzam na jedzeniu bo kupuję go tyle,aby nie wyrzucać. I od sierpnia udało mi się tak zbilansować zakupy,że nic nie wyleciało do kosza.

A w jaki sposób tu zaoszczędzić jak wszystko idzie w górę a pensje stoją to jest niedorzeczne co się dzieje w Polsce

ja w pierwszym miesiącu ograniczyłam tzw. "gotowce" - i mam tu na myśli nie tylko gotowe dania, ale i gotowe sosy, napoje, ciasta/słodycze i gotowe kanapki w pracy.. nawet nie myślałam że tyle mi kasy na to uciekało :( ale fakt, oszczędzanie racjonalne nie jest łatwe. mi spooro kasy idzie na owoce i warzywa - no 2 gryzonie mutanty mam w domu :D

Jak oszczędzać? Trzeba racjonalnie gospodarować środkami. Odkąd mamy zmywarkę,piorę w systemie eco, wyłączam wszystko co ma funkcję stand by, kupuję codziennie i nie wyrzucam jedzenia to nasze rachunki i wydatki spadły o jakieś 300zł! Wodę oszczędzam np poprzez to,że jak myję żeby to na czas tych 4minut zakręcam wodę. Kąpiemy się zamiast brać szybki prysznic-bo szybki prysznic to 60litrów wody,a kąpiel w wannie wypełnionej na tyle aby się umyć to 30litrów-sprawdzałam na wodomierzach.

choć dla ciekawosktki powiem że mnie bardzo zaciekawił ten blog: www.przezycza50.pl ja na takie oszczędzanie się nie porywam :D

Wow! To ja chyba wcale oszczędna nie jestem :(

Blondyna.d gdzies Ty to wynalazła :D? Matko jak tam mozna :o

jak szukałam na necie przepisów na tanie obiady :D ale aż tak "tanich" to przyznam się że nie szukałam :D w porównaniu do Studenta -autora bloga moja droga do "oszczędzania" jest jeszcze baaaardzo daleka

blog jest super,normalnie az sie usmiachałam do siebie ze jadnak mozna tak zyć :-) ale co innego student a co innego 4-osobowa rodzina z 2 dzieci które musza jesc nabiał,owoce,mieso itp. Mam niespodziewany wydatek- popsuła mi się suszarka do włosów,ech...nie działa grzałka,maż ją rozkręcił i stwierdził ze spalona i trzeba kupic nową.Ponoc w biedronie maja byc od dzis za 29,9,wysle meza i niech mi kupi,ja narazie sklepy omijam :-) miłego dnia.

Tak to jest z oszczędzaniem - za każdym razem, kiedy człowiekowi wydaje się, że coś się w tym miesiącu odłoży, pojawia się niespodziewny wydatek. :(

ja nie umiem oszczędzać... :-( Naszczęście mój mąż oszczędza. Nie mamy jednego konta. Część opłat płaci mąż, część ja a zakupy to wspólnie loub raz ja, raz mąż. Ja jestem zakupoholiczką. Kosmetyków na na zapas (trzymam w szafie w OGROMNYM pudle-oczywiście regularnie sprawdzam daty, bo uwielbiam je oglądac przekładać), kupuję je jak jest promocja itd i tak mam 10 balsamów, kilknaście żeli, kremy, tusze zawsze z 2, podklady. Zawsze we wszystkim musze mieć zapas. Z chemia gospodarczą tez tak jest. Ciuchy, buty nie umiem sie powstyrzmać a teraz jak sie urodziła malutka to oszalałam. samych opasek dla niej mam pół szuflady, ninunia ma 6 miesięcy a 3 pary butów nike :-( Czasami jestem na siebie zła i mam ogromne wyrzuty sumienia. Chciałabym zaoszczędzic bo auto chcę zmienić ale nie umiem

ja mam plant taki, od pazdziernika zapisuje swoje wydatki! wczoraj bylam w sklepie tylko po buty (mialam kupic takie do chociaż 200 zł), kupiłam za 300, do tego swterek (130), bluzka i spodnie (200). Masakra. W weekend na allegro - zegarek, kolczyki, bransoeltke :( Powiedziałam basta! NIe wiem jak mi te pieniadze uciekają :(

Obiecałam sobie że: Nie będę jeździła na zakupy tam gdzie mi nie po drodze. Na trasie praca - przedszkole - dom mam biedronke (jeszcze nie otwarta) i carrefour express który jest drogi. Dotychczas robiłam zakupy w lidlu ale tam mam ok. 6-7 km więc to za daleko. Gaz w aucie się marnuje i w oszczędzania nici. A właśnie, zaoszczędziłam na aucie, sprzedałam benzynowego pożeracza, i kupiłam taniej niejadka gazowego. Nie kupuję sobie słodyczy tylko dzieciom od czasu do czasu. Zrobiłam dużo przetworów szczególnie z jabłek, będzie do szarlotek naleśników itp. Cukier i mąkę kupuję w paczkach po 10kg podobnie mleko, nie lubię jak któraś z tych rzeczy się kończy. Zamiast kupnych soków gotuję kompoty, są smaczniejsze i zdrowsze (mniej cukru i bez chemii) a dzieciom smakują. Sok kosztuje ok 3-4 zł (i to taki średnio smaczny) a to raptem są 4 szklanki. Jak dzieci się uprą na sok to kupię ale dokupuję też wodę mineralną i rozcieńczam (nie chcę ich uczyć przesładzania). Do tego, kupuję odzież w lumpeksie, dziecięcą, raczej markową. Markowe rzeczy potem łatwiej sprzedać, nie raz okazało się że kupiłam w lumpie super kurtkę za 5 zł a jak syn wyrósł to sprzedałam ją za 40zł na allegro. Nie lubię jak mi coś zalega w domu, teraz robię akcję oczyszczania i tworzenia "przestrzeni" wyprzedaję wszystko, nieużywaną nową smycz, zestaw do fondue itp. Rzeczy po dzieciach. Jakieś moje buty których nie nosiłam albo założyłam 2 razy. W carrefourze express który jest niedaleko mnie czasem są skrawki sera żółtego 4złkg jak są to biorę wszystkie. potem zapiekam.

No i jeszcze kąpię się 2 razy dziennie (mamy prysznic), mam zmywarkę to moze to trochę oszczędza, mam płytę indukcyjną to za to prąd. Od kiedy jestem dużo w domu (ciąża, macierzyński) to staram się nie marnowaĆjedzenia bo sprawdzam daty, wykorzystuje wszystkie składniki itd

Warto oszczędzać w taki sposób aby ograniczyć niepotrzebne wydatki. Nie ma sensu żałować sobie pewnych rzeczy, ani tym bardziej dziecku. Należy przejrzeć swoje usługi i rachunki, które płacimy i pomyśleć czy da radę płacić mniej. Od razu powiem, że na pewno za dużo wody zużywamy oraz prądu. Parę porad, co dokładnie zrobić, żeby zaoszczędzić na wodzie i energii znajdziemy tutaj. http://toniepotrzebne.pl

ja oszczedzam juz od jakiegos czasu i najwiecej udalo mi sie zaoszczedzic na rachunkach za prad. jak? po prostu zmienilam dostawce pradu. korzystam z uslug firmy Axpo i jestem b. zadowolona!:)