Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przerażona20

Anoreksja.. Przeraźliwy lęk przed ciążą..

Polecane posty

Gość adinnaaaa
po co w ogole tym sie stresujesz? na razie o tym nie mysl, moze kiedys przyjdzie moment, ze bedziesz chciala zostac matka, a jak nie trudno. istnieja ludzie bezdzietni i tez maja sie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przekonasz się póki się nie dowiesz;) Dla niektórych życie wydaje się prostsze, ciężej im zrozumieć co czuje druga osoba, może do takich nalezy Twój facet. Nie wiem, nie znam go, ale warto chyba spróbować. Powodzenia:)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
wyobrazcie sobie ze 4 dni temu bylam u gina troche z nadzieja ze jednak powie mize tych dzieci nie moge miec, w pewnym stopniu sprawa by sie rozwiazala.. czasem tez mysleze moze po tym slubie bylo by latwiej, bo wkoncu jak bym nie zmiemnila zdania to moze by to zaakceptowal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierzę, że przez całe życie nie zrobisz sobie ani jednej blizny przypadkiem... Albo nie będzie pomoc medyczna potrzebna, zabieg chociażby. Musisz iść do lekarza, bo tu ci nie pomożemy. Jesteś zbyt zaawansowana w tym swoim problemie... A ja mam pół ciała w bliznach i żyję ;) Co więcej, jeszcze żaden facet mnie z tego powodu nie opuścił. To tylko ciało, zrozum. Ciało nie trwa wiecznie, więc się nie katuj i nie zamartwiaj, kiedyś zrozumiesz, że nie było warto... Wiele kobiet boi się porodu, wtedy idzie na cc. Niestety Twoja sytuacja jest bardziej skomplikowana, więc obyś trafiła na odpowiednią lekarke, najlepiej kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierz w to, że on zmieni zdanie.Nie zmieni. Tego bądź pewna. Albo pokonasz swoje "demony", albo odejdź i żyj po swojemu. Coś za coś. życie też nie jest idealne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisze w ten sposob....
Przeciez ona nie pisze, ze dziecko ma byc wbrew niej-bo ona nie chce byc matka na przyklad, chce sie spelniac w inny sposob. Ona jest chora-niby przytyla, ale anoreksja w niej jest-autorka boi sie przytycia w ciazy, zmian ciala. Przeciez pisala, ze jak przytyla kilka kg to nie wychodzila z domu. To sie leczy, niestety. A nikt zdrowy, choc nie wiem jak by sie staral, to nie zrozumie do konca toku myslenia i postepowania anorektyczki. Bo to nie jest normalne. Tu jest potrzebna pomoc specjalisty-psychiatry najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany boskie dziewczyno
ty masz dopiero 20 lat. Sama jesteś jeszcze dzieckiem. A tu takie poważne życiowe dylematy.. Jak ja miałam 20 lat to w ogóle o takich tematach jak dziecko nie rozmyślałam, ani żadna z moich koleżanek o tym nie myślała. Po prostu korzystałyśmy z życia. Nie rozumiem jak można mieć w ogóle wyrzuty sumienia z tym związane, że się nie chce mieć dzieci, szczególnie że ty jesteś jeszcze taka młodziutka, a tu już związek z takim stażem 3,5 letni czyli miałaś ledwie ponad 16 lat jak tego chłopaka znalazłaś. Strasznie masz szybki spust dziewczyno. Gdzie ci się tak spieszy ? Nie musisz zachodzić w ciąże. Ani teraz ani nigdy. Ja bym raczej martwiła się innym problemem. Twoją huśtawką związaną z zaburzeniami odżywiania. Jedyne sprawy jakie teraz powinny zaprzątać ci głowę to studia, praca, ewentualnie spotkania towarzyskie a nie takie rzeczy. I powtarzam raz jeszcze bo chyba do ciebie nie dociera. Nie musisz nigdy zachodzić w ciążę. To jest tylko i wyłącznie twoje życie i twój wybór. I co cię obchodzi twoja siostra czy ktoś tam inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisze w ten sposob....
Autorko, liczyusz na bezplodnosc. Nie oszukuj partnera, odejdz i znajdz sobie takiego, ktory dzieci nie chce miec, dla ktorego kult ciala jest najwazniejszy. Albo idz sie leczyc, musisz Ty chciec sobie pomoc. Anoreksja jest wyniszczajaca nie tylko dla chorego, ale i dla otaczajacych go osob. mozna wiele zrozumiec, wspolczuc, ale nigdy zdrowa osoba nie zaakceptuje tego do konca. Autorko, czego bys chciala? Poklasku od chlopaka i rodziny, zeby laczyli sie w bolu i spoczeli na laurach akceptujac Twoje urojenia? Na tym polega pomoc bliskich, ze chca Cie z tego wyciagnac, mysla racjonalnie, chca zebys jadla-a Ty to zapewne odbierasz jako atak i zarzucasz, ze cie nie rozumieja. A to nieprawda. Tu musi pomoc psychiatra. Musicie przez to przejsc razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisze w ten sposob....
tu juz nie chodzi o wiek autorki i o to, ze za mloda na dziecko. Kazdy ma inne priorytety. tu chodzi o zaburzenia odzywiana i zwiazany z nim strach przed ciaza, w ktorej sie tyje. nie wazne, czy autorka ma 20 lat, czy mialaby 25, czy 30 ! to stan jej umyslu, z ktoregio powinna sie wyleczyc. nikt jej nie namawia na dziecko teraqz, ale gdy ona nie wyjdzie z anoreksji, to i za 10 lat bedzie sie bala skutkow ciazy, ktore na ciele wywiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
ale ja juz nie mam tej anoreksji.. jem normlanie, jak juz pisalam, nie stosuje glodowek, utrzymuje stala wage, ale nie zaprzeczam ze ten wewnetrzny lek jest, nie wiem jak bym zareagowala gdybym przytyla.. wiem ze jestem mloda, ze dlugo juz jestesmy razem, to moj 2 facet.. ale jakos samo tak wyszlo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
zrobilam wstep do rozmowy, moze troche glupi bo przez smsa..ale powiedzialam ze musi sie zastanowic nad tym co jest dla niego wazniejsze bycie ze mna byc moze bez tego dziecka czy bycie z kims innym kto mu je na pewno da... i powiem szczerze ze troche mnie zaskoczyl, stowierdzil ze nic z tym nie zrobi i ze musi to zaakceptowac bo mnie kocha i chce ze mna spedzic zycie.. powiem szxczerze ze troche mi lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkk15457
wspolczuje ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maraketta
Przyjdzie taki czas, ze on Cię zostawi, bo będzie chciał mieć dziecko, swoje dziecko, albo Ty się zmienisz. Ktoś kto chce mieć dziecko może sie oszukiwać, ale to w końcu wygra. Mam koleżankę która przez to przechodziła, 8 letni związek, ona nie chciała i nie mogła mieć dzieci, niby byli szczęśliwi, ale jej facet marzył o dzieciach, w końcu ja zostawił dla innej i w ciagu roku zrobili sobie dziecko. Jak sie nie otrzasniesz to zostaniesz sama jak palec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
a czemu nie chciala tego dziecka ? byli po slubie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
Maraketta a czemu ta kolezanka nie chciala miec dziecka, i byli po slubie czy nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdatwojaa
jak dla mnie topowinnas patrzec na swoje uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przerazona, skad jestes? Bo jesli czulabys sie na silach isc do psychologa, to moge Ci polecic dobra specjalistke od zaburzen odzywiania. Sama sie u niej leczylam z anoreksji swego czasu i naprawde moge z czystym sumieniem Ci ja podpowiedziec. Bo niestety z tego co piszesz wynika, ze nadal borykasz sie z problemem na tym tle i moze spotkanie ze specjalista nieco by pomoglo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
Esh a skad jest ten specjalista ? co te leczenie ci dalo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maraketta
Nie byli po ślubie, bo po co mu ślub z taką co dzieci nie chce. Po prostu powiedz chlopakowi ze macie jeszcze czas, a Ty nie jesteś gotowa na taką decyzję. Moim zdaniem Ci sie odmieni :) ale musisz do tego dojrzeć. Dajcie sobie czas. I nie rób z siebie prymitywnej idiotki, która nie chce dziecka, bo sie boi, ze straci figurę, zachowaj to dla siebie jeśli tak czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
Maraketta powiem tak, to ze moj wyglad jest dla mnie wazny, i ze o sibie bardzo dbam to nie znaczy ze jestem idiotka, kazdy ma prawo do czegos innego, a po za tym siedzenie cicho tak jak mowisz, nie jest dla mnie rozwiazaniem, bo po co mam go oklamywac czy udawac ze bedzie innaczej, skoro tak sie moze nie stac.. a zwiazek chyba wlasnie na szczerosci powinien polegac, a nie na oszukiwaniu kogos kogo sie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maraketta
Nie mówię, ze jesteś idiotką, rozumiem Twoją chorobę. Tylko po prostu to brzmi prymitywnie. Skąd wiesz, ze Ci sie nie odmieni? Jeśli powiesz ze jeszcze nie jesteś gotowa na taką decyzję to przecież nie sklamiesz, bo jeszcze nie jesteś gotowa na to żeby zdecydować czy będziesz chciała urodzić czy nie. Teraz wiesz na pewno, ze na tą chwilę tego nie chcesz. Dajcie sobie czas, a teraz cieszcie się sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
ja nigdy nie powiedzialam ze na 100% tak bedzie, ze nigdy mi sie nie odmieni.. bo tego sama nie wiem, zwlaszcza ze chcialabym to dziecko mice.. byc moze bedzie i tak ze bede miala nawet 2 dzieci co powiedziala tez mojemu partnerowi, ale na dzien dzisiejszy jestem w 98% na nie, i gdybym to dzisiaj miala byc w ciazy to nie potrafilabym dac sobie z tym rady.. sa takie fazy ze mysle o tym w sposob pozytywny, ze bede dobrze wygladac, ze nie bede miala zadnych rozstepow ze za duzo nie przytyje, ze byc moze porod nie bedzie taki tragiczny.. ale to sa krotkie momenty, bo jezeli tak by sie nie stalo to naprawde nie wiem co bym zrobila, wiem ze na pewno mialabym ogromna depresje, zwlaszcza po samym porodzie gdzie te cialo, i brzuch nie wyglada za fajnie.. nie wiem czy potrafilabym to zaakceptowac chociazby na ta chwile dopoki ten organizm do siebie nie dojdzie.. wiem ze jest to sprawa naturalna, ze tyle kobiet sie na to wielokrotnie decyduje, byc moze gdyby nie moje wczesniejsze doswiadczenia z odchudzaniem a przede wszytskim z przytyciem to bylo by innaczej.. ale ja pamietam do dzisiaj mimo ze bylo to kilka lat temu jak to wszystko wygladalo, i co przez to przeszlam, i nie sadze zebym za 3 czy moze 5 lat az tak sie zmienila, zeby podjac swiadomie taka decyzje.. I zdaje sobie sprawe z tego ze dla normalnej kobiety, jest to dziewne i nie do pojecia, i ze trudno to zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
i tej choroby, nie jest w sstanie zrozumiec tak naprawde nikt kto sam tego nie doswiadczyl.. bo dla normalnej osoby jest chore to ze mozna sie az tak odchudzac, robic takie rzeczy.. ze wazac 30 kg, ktos dalej nic nie je.. ze jedzac bulke oidrazu widzi ze ma grubsze nogi.. tego nie mozna pojac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabłako
ja myślę, że takie choroby jak anoreksja lub bulimia i ich wysyp w dzisiejszych czasach to wynik przeludnienia. Niektóre słabsze i mniej wartościowe jednostki inspirowane są przez duchy, aby nie rozmnażać się lub nawet umrzeć. Jeśli ktoś jest tak - nie oszukujmy się - głupi, żeby samemu zagłodzić się na śmierć lub nie chcieć mieć dziecka z tego powodu, żeby nie przytyć, to widać ewolucja i aktualny duch czasu nie potrzebuje istnienia takiego osobnika lub jego potomstwa. Także autorko, ja Ciebie popieram - zarówno w Twojej anoreksji jak i chęci nieposiadania dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiatak
nie dla kazdego posiadanie w zyciu dzieci i bycie matka jest wazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ty jesteś normalna
" Powiedziałaś, że łatwiej by Ci było, gdyby powiedział, że Cię rozumie i nie naciskał. Każdemu normalnemu człowiekowi byłoby łatwiej, bo po to wiążemy się z drugą osobą, żeby się rozumieć i wspierać nawzajem, a nie niszczyć. Ale Twój mężczyzna zareagował inaczej. To jest bardzo ważna informacja. Oznacza, że nie jesteś dla niego ważna i nie zamierza Cię rozumieć, chce poprzez Ciebie załatwić swoje potrzeby, a potem wyrzuci i weżmie sobie nienaruszony model bez dzieci, bo myśli tylko o sobie i swoich potrzebach. Nie ma powodu krzywdzić siebie anoreksją, wzięłaś sobie samolubnego mężczyznę, nie ma w tym Twojej winy poza naiwnością, że Cię pokocha. Nie musisz się karać, po prostu poszukaj kogoś innego, kto ujrzy w Tobie człowieka, zrozumie Cię i uszanuje." Co ty pieprzysz. Kim ty jesteś żeby z góry stwierdzić jak jej facet się zachowa kiedy urodzi mu dziecko ? Jasnowidz ? A może oceniasz innych facetów po swoim nędznym życiu bo ciebie ktoś tak potraktował. To że ciebie ktoś tak potraktował i nikt cię nie pokochał na serio to nie znaczy że inne kobiety będą mieć równie beznadziejne życie. Powiedzmy sobie szczerze facet jest w porządku. Niech autorka się cieszy że z takim jej zrypanym charakterem on w ogóle chce z nią być. To autorka jest nienormalna i uważam że nie powinna wiązać się z nikim jeśli nie chce mieć dzieci nawet w odległej przyszłości lub związać się z facetem który też ich nie chce mieć, bo tak to wyrządza temu chłopakowi krzywdę i sama zachowuje się nie w porządku bo zabiera mu lata młodości które mógłby poświęcić na znalezienie sobie takiej kandydatki na żonę, która go pokocha na tyle by mu te dzieci urodzić. Bo kazdy normalny człowiek kiedyś te dzieci chce mieć. Może nie w wieku 20 lat bo to też jest chore żeby tak wcześnie ale każdy kiedyś tam chce je mieć. Jak ty w ogóle możesz pisać że jej chłopak jest samolubem i egoistą ? To autorka jest egoistką bo nie jej nie chłopak tylko jej ciało jest dla niej najważniejsze i sama przyznała że traktuje swój wygląd jak świętość. Coś ci powiem autorko. Ty zwyczajnie boisz się życia. Jeśli myślisz że nie urodzenie dziecka uchroni cię od utraty ładnego wyglądu to jesteś w błędzie i bardzo się kiedyś rozczarujesz, ponieważ teraz jeszcze jesteś młoda ale już za 5 lat zacznie się powolny proces starzenia skóry, a koło 30-stki będzie już jak z równi pochyłej. Twarz ci spoważnieje i całe ciało zacznie powoli ale nieuchronnie wiotczeć. Twoje ciało i tak będzie brzydnąć nawet jak nie urodzisz dziecka. Sama się kiedyś o tym przekonasz. Powodzenia w życiu życzę i zostaw tego chłopaka bo tylko mu życie zmarnujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
hm... dlaczego jestes zdania, ze go nie kocham bo nie chce urodzic dziecka ? to wcale nie jest tak, czyw zwiazku wlasnie rodzenie jest wyznacznikiem milosci ? facet nie ma mozliwosci rodzenia to co nie kocha ? moze to pytanie jest glupie, ale taka jest prawda, to kobieta jest skazana na te wszystkie bóle i niedogodnosci, na zmiane ciala i dotychczasowego zycia, ktore juz nigdy moze nie byc nawet w pokowie takie same, mam tez na mysli psychike.. Co wtedy facet daje w zamian ? czy jest cos choc troche podobnego co taka kobieta moze stracic, dajac mu to dziecko, wydaje mi sie ze nie.. Bo sam fakt ze z nia bedzie nie wystarczy i nie wynagrodzi jej tego co jej odebral.. mam tu na mysli przynajmniej siebie.. Kocham go, ale moze wlasne dobro, zycie, tez jest wazne.. a na dzien dzisiejszy taka wlasnie jest moja postawa w tym temacie.. a po za tym ja go do niczego nie zmuszam, nie oklamuje ze te dzieci mu dam.. nawet dalam mu wczoraj wybor ze mozemy sie rozstac i ze moze sobie poszukac kogos kto te dzieci na pewno mu da.. Nigdy tez nie powiedzialam ze jest egoista, bo to nie prawda, ma prawo do wlasnych marzen, czy innego zdania, i ja je szanuje.. i gdyby to dziecko nie kosztowalo mnie az tak wiele, to na pewno bym mu je dala.. a robienie i zmuszanie sie do czegos nawet z milosci nie jest niczym dobrym, dla nikogo... Co do starzenia sie ciala to zdaje sobie z tego sprawe i wiem ze to jest nie uniknione, ale efekt ciazy moze sie bardziej do tego przyczynic i to juz po 9 miesiacach.. a ja nie chce skonczyc przez to z depresja, i zaczac nienawidzic swojego faceta.. zobacz sobie ten filmik ktory wyslalam wczesniej, a bedziesz wiedziala co mam na mysli bo tu nie chodzi o kilka kg ktore mozna zrzucic tylko o cos co zostaje do konca zycia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaklo
sprawa nie wygląda za fajnie, a temat dziecka jest poważny, musicie pogadać i uzgodnić parę spraw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
za fajnie nie jest.. troche pogadalismy i wyszlo na to ze albo sie na dziecko zgodze albo sie rozstaniemy.. moje argumenty wogole do niego nie docieraja i twierdzi ze to nie jest normalne.. nie wiem za bardzo co robic.. to jednak 3,5 roku wspolnego zycia..i naprawde mi na nim zalezy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
moze jeszcze ktospodzieli sie swoim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×