Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gunia113

Czerwiec 2013:):)

Polecane posty

O fajnie ze ciagle ktos tu przybywa. Tabelka swietny pomysl ja sie dopisze ale dopiero jak sie dowiem czy wszystko oki, bo jak sie naczytam o pustych jajach plodowch, ciazach pozamacicznych to bardzo sie boje wiec poczekam gdzies do12tego tyg. W pierwszej ciazy przytylam 12kilo ale teraz srartuje z wyzsza waga wiec do porodu pewnie wiecej bede wazyla niz poprzednio, ale obiecalam sobie ze po drugim porodzie biore sie ostro za diete bo czuje sie bardzo zaniedbana. Dobrej nocki dziewczyny i do jutra. A mamo z lutego nie mam nic przeciwko zebys tu byla skoro dobrze ci z nami:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam we wszystkich trzech ciążach mega wymioty... i teraz mnie też męczą już..;( trzeba jeść często i mało.. mało smażonych rzeczy by olej nie leżał na żołądku.. najlepiej świeże ciepłe zupki.. próbowałam imbiru, migdałów itd ale nic nie pomaga.. mi jedynie pomaga coca cola.. znaczy pomaga... przynosi lekka ulgę.. jak się napiję coli to mi się brzydko powiem beknie i mi lżej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ambaje wspolczuje przezyc z poronieniami, a powiedz mi kochana czy zdiagnozowali ci jakas przyczyne? Nawet sobie nie wyobrazam co musiala przezyc i to jeszcze dwa razy... A jesli chodzi o wymioty to mnie bardzo meczyly w pierwszej ciazy teraz narazie cisza ale jeszcze wczesnie takze moga sie pojawic a plus wymiotow taki ze sie chudnie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynakochapawla
Witajcie koleżanki, jak tam u Was? Anmbaje, bardzo współczuje tylu ciężkich przeżyć, wierzę, że co złego to już za Tobą. Ja jakoś gorzej się czuje, mdli mnie cały czas jak cholera, nawet do jednej pracy dziś nie poszłam...Wiecie co? Bardzo się boję pójść do lekarza na pierwszą wizytę, jestem jakaś spanikowana, boje się, że stanie się coś złego. Rozsądek mówi co innego, ale emocje biorą górę. Muszę się wziąć w garść i zadzwonić. A jak tam u Was mija dzień? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynakochapawla
Czytam jeszcze raz nasze dyskusje i przepraszam, ale nie odpowiedziałam na pytanie fajnej mamy:) Mam 30 lat i jestem w pierwszej ciąży. Mam na imie Justyna, ale lepiej do mnie pasuje teraz CYKOR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej czytam Was od poczatku i zastanawiam się czy się dopisać. Podejrzewam, że jestem w ciąży tzn staramy się z mężem o drugą dzidzie:) Pierwszy synek ma 17 miesięcy i jest kochanym urwiskiem. Testuje sie jakoś w przyszłym tyg i mam nadzieję, że nam się w końcu udało. Jestem też po poronieniu.... poronilam 5 sierpnia w 6 tyg... boję się bardzo, że teraz też tak będzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna==
Czesc dziwczyny :) Bylam dzis skontrolowac bete, zobaczymy co bedzie. Jutro rano bede miec wyniki, w razie czego luteine mam przyszykowana. Ale tez panikuje, dzis obudzialm sie o 4 rano i nie moglam zasnac.. ale stram sie byc dobrej mysli, bo wiem, ze skoro Bog dal mi to dziecko o ktore tak prosilam to chodzby nie wiem co to urodze to malenstwo i wszystko bedzie dobrze :) Staram sie zawsze zawierzyć Bogu i ufać mu, chodz czasem jest ciezko, bo rozne rzeczy moga sie przydarzać.. ambaje współczuje straconych ciąż, nie wiem czy to Cie pocieszy, ale jest takie przyslowie "co mnie nie zabije to mnie wzmocni". U mnie zawsze sie to sprawdza, mam nadzieje ze Ty tez dzieki tym wszystkim przykrym rzecza jestes teraz silna i gotowa do walki o kolejna ciaze :) Lorien witamy :) trzymam kciuki za dwie kreseczki, koniecznie daj znac jak juz bedzie wiedziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna pewnie, że dam znać. Ja mam przygotowany duphaston. Jak tylko ujrzę dwie kreseczki zaczynam go brać. Teraz biorę kwas foliowy magnez z wit. B6 i witaminki. Mam nadzieje, że nam się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze juz nie moge tej chroby... moj synek kopie ze huhu :) zobaczycie jakie to piekne uczucie :) w piatek ide na badania polowknowe 4D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś mi trochę lepiej.. jeśli chodzi o moje poronienia to jedno było wywoływane bo maleństwo przestało żyć, znaczy serduszko przestało bić i wywołali poronienie.. a drugie po prostu zaczęłam krwawić, pojechałam do szpitala i nie dało rady już uratować.. najgorsze były początki.. zwłaszcza że moja siostra 26 marca urodziła córkę a ja kilka dni wcześniej poroniłam.. ale mój lekarz okazał się nie tylko dobrym ginekologiem ale i psychologiem i bardzo mi pomógł..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynakochapawla
Lorien witamy gorąco i trzymamy mocno kciuki!!! Justysiu ja też bardzo wierzę w Boga, zdaję sobie sprawę, że może stać się różnie, jednak mam nadzieję, że doczekamy cudu narodzin. Czasami mam wiele przemyśleń ezystencjalnych, bowiem człowiek nie ma zawsze czasu na to by się pomodlić, a wtedy kiedy się boi czasu jest aż naddto, Staram sie nad tym panować i byc dobrym czlowiekiem, ale wiadomo nikt nie jest ideałem. Trzymamy klciuki za wynik! Jak tam Wam mija popołudnie>? Ja przespałam 4 godziny, ciągle mi niedobrze i nic nie pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynakochapawla
Ambaje ja miałam tylko ciaże biochemiczną a przezywałam stratę jak diabli, więc nawet nie wiem co można czuć tracą dziecko. Ciesze się, że z Nami jesteś i teraz ma być inaczej, bezpiecznie i super do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Justyna. Ja mam na imię Magda tak w ogóle. Ja staram się jakoś żyć dalej choć widok kobiet w ciąży mnie trochę zasmuca czasami.. najgorzej jest mi teraz.. widziałam dwie kreski ale jeszcze nie byłam u lekarza.. nie mam pewności czy wszystko jest dobrze.. boję się każdego najmniejszego ukłócia w brzuchu.. czas mi się dłuży do wizyty którą mam za tydzień we wtorek.. jeszcze teraz złapałam grypę jelitową to mnie wymęczyło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna==
Justynko ciesze sie ze tu jestes, bo czytam Twoje wypowiedzi i czuje, ze mamy ze soba wiele wspolnego :) Czasem jak Cie wytam to mam uczucie jakbym to ja pisala heh :) Fajnie, ze jest ktos kto nie wstydzi sie powiedziec, ze wierzy. Ja jestem nawrócona, wierze bardzo, modle sie codziennie itp.. Dziewczyny jak juz wszystkie bedziecie po pierwszych wizytach lekarsich to pozwole sobie opisac historie mojej siorsty, ktore zreszta za miesiac rodzi. Na razie nie chce nic mowic bo wiem, ze i tak sie martwicie czy wszystko bedzie ok z malenstwami i nie chce Wam jeszcze dokladac, bo wiadomo """mniej wiesz dluzej zyjesz!" hhaha :) Ja czekam na jutrzejsze wyniki, jeszcze tyleee godzinnn.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynakochapawla
Dzień dobry dziewczynki, miłego dnia tak na początek:) Justynko ja też się cieszę:) Mocno trzymam za Was wszystkie kciuki i za Nasze wizyty u lekarza, ja dziś zdecydowałam się zadzwonić, muszę pokonać strach. Coco jambo i do przodu:) Kobitki powiem Wam szczerze, że tak mnie mdli, że jak teściowa gotowała kapuchę wczoraj to myślałam, że odlecę w kosmos z tym co miał wczoraj pobijać rekord. Jestem dziś w pracy i czuję wszystko, nawet zapach starej ściany. Nie wiem jak to znosić, bo jak mówię to łapię oddech, ale moja twarz wygląda co najmniej niesymetrycznie, bo mam na niej ciągły grymas.... Życzę wiele radości i optymizmu, boje się jak fiks, ale co tak uda Nam się, prawda kobitki? No to buziaki maślaki:) PS. A gdzie koleżanka Gunia się podziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagódka0111
Czesc dziewczynki :) Mam juz swoj wynik bety HCG - 123,95 TYS. Wynik podano mi telefonicznie wiec nic wiecej niewiem, jakie normy, czy wszystko ok. Orientuje sie moze ktoras? Czy taki wynik w 4/5 tyg ciazy jest ok? Czy powinnam brac luteine? orientuje sie któraś z Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynakochapawla
A h o j Jagódka, nie jestem specjalistką, ale mam takie normy : 3-4 tydzień ciąży: 9-130 mlU/ml 4-5 tydzień ciąży: 75-2600 mlU/ml 5-6 tydzień ciąży: 850-20800 mlU/ml 6-7 tydzień ciąży: 4000-100200 mlU/ml Wyniki wskazują na 5-6 tydzień, jeśli nie jestem ślepa. Gratulacje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyno Pawła kup sobie coca cole i słone chipsy.. niezdrowe ale trochę neutralizują mdłości.. ja już jestem weteranka mdłości hehe.. i wymiotów.. w każdej ciąży do lekarza mnie woził mąż a ja miałam wiadro między nogami bo mnie tak szarpało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dzieczynki:) Ja właśnie dopijam kawkę. Ostatnio coś mnie mdli rano i wciągu dnia, odrzuca mnie od niektórych zapachów. Testuje się dopiero w przyszłym tyg, ale może się jednak nam udało?? Nie wiem co o tym myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyakochapawla
O kurde, ambaje niezły hardcor:) Chpisów raczej bym nie chciała jeśc, bo d u p s k o mi rośnie jak szafa pancerna, ale może jednego chipsa na podniebienie wrzucę hahaha. To musiałaś nieźle przeżyć, mnie dopiero 2 dzień tak męczy, ale non -stop i mam dosyć:) Chociaż tak sobie myśle, że mogę pawiować całą dobę, byle tylko maleństwo było zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lorin mocno Ci kibicujemy i trzymamy kciuki, ale sama wiesz, że najlepiej poczekać i się upewnić. Chociaż jak Cie od zapachów odrzuca to cudownie !!! (w sensie ciąży:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitki, zadzwoniłam do lekarza i idę dzisiaj na 19. 30, czuję paniczny strach. To wizyta na której wiele się wyjaśni...Idę z mężem, ale sama nie wiem czy to dobry pomysł? Jak uważacie? Mimo, że jestem wiekowa, nie mam doświadczenia w tym temacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lorien trzymam kicuki. Justyna ja tym razem też idę z meżem ale mąż poczeka na korytarzu. Dla mnie to wiele znaczy że będzie pierwszą osobą którą zobaczę po wyjściu. Choć pomyślałam że jak się okaże daj Panie Boże że wszystko będzie dobrze i serduszko będzie już widać to poproszę lekarza by męża na chwilę zawołał.. on też bardzo mocno przeżył poronienia i myślę że pozytywny widok też go ukoi.. choć znam takiego lekarza gdzie się koleżanka spytała czy mąż może wejść to jej odpowiedział że to nie teatr i nie grają przedstawienia.. wiesz na pierwszych wizytach robią usg dopochwowe, jesli cię nie krępuje że mąż będzie to widział to czemu nie.. z wymiotami w ciąży to jest w ogóle śmiesznie bo to tak.. zjadasz coś, mija 15 minut, zaczyna cię ostro mdlić, lecisz do wc, wymiotujesz, idziesz do łazienki myjesz zęby, siadasz.. odpoczywasz, mija kolejne 15 minut i myślisz sobie: hm.. głodna jestem, coś bym zjadła.. i znów to samo.. ja się potrafiłam budzić o 2:30 w nocy by lecieć zwymiotować.. ludzie jak się dowiadują że znów jestem w ciąży to się w głowę pukają.. bo nie jeden mnie widział bladą jak papier, chudą jak szczapa, odwodnioną.. mąż mnie do szpitala dwa razy wiózł bo tak wymiotowałam, że się odwodniłam.. ale tam właśnie porozmawiałam z dietetykiem który mi doradził czego kompletnie nie jeść a co jeść, żeby trochę lżej było.. nadal mnie męczy ale zniosę wszystko by móc tulić maleństwo przy sobie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna daj koniecznie znać co u lekarza się wywiedziałaś.. aha, mi na wymioty dawał lekarz torecan w czopkach.. miałam sylemat bo na opakowaniu pisało: nie zażywać w ciąży chyba, że korzyśc dla matki jest większa niż szkodliwość dla dziecka.. wzięłam 3 czopki ale mi nie pomogło i tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że dam znać... Ja nie wymiotuję, tylko mam mdłości całodzienne...Tez stosuję wszystkie książkowe zalecenia i d u p a z króla...Nawet suchara jadłam w łóżku, co tylko paprochów naprodukowałam hahhah, trzeba przetrwać a to to nic w porównaniu z innymi problemami:) Jak tylko opanować strach? Staram się być racjonalna, ale boje się tak strasznie tej wizyty, powinnam juz zobaczyć serduszko maleństwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie mdli np w przychodni lub sklepach, masakra, mysla ze zaraz puszcze pawia.... nie lubie tego uczucia.. bardzo dobrze ze idziesz do lekarza!! :) bedziemy czekac na relacje!! a u mnie dosłownie szpital.... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szczęście nie wymiotowałam w mojej pierwszej ciąży. Mdliło mnie owszem, ale nigdy nie miałam odruchu wymiotnego. Na całe szczęście. Wszystkie moje znajome będąc w ciąży wymiotowały dalej niż widziały przez pierwsze 3 miesiące, mnie na szczęście to omineło :) Ambaje bardzo współczuje tych poronień, wiem co czujesz... sama straciłam maleństwo. Poronienie było samoistne... robiłam badania na toxo i cmv i wyszły dobre, więc to nie przez to. Mam nadzieje, że tym razem uda si będzie wszystko wporządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×