Mojego faceta martwi UWAGA to że wydaję za mało kasy :O

To jest dopiero dziwne :O mieszkamy ze sobą od 3 miesięcy ja studiuję dziennie, on jest starszy, pracuje no i jestem jego 'utrzymanką' :D On zawsze zamawiał jedzenie albo kupował je w sklepach typu Żabka, fresh czy innych takich w których jest drożej. Ja robię zakupy w Tesco albo w Biedronce, wiadomo jest taniej i w ogóle większy wybór, zawsze gotuję sama bo to lubię, jedzenie zamawiamy w sumie tylko w sobotę... On do mnie wczoraj, że jak to jest możliwe, że mieszkając we dwójkę ja wydaję na jedzenie mniej niż on mieszkając sam i że na pewno biorę kasę od rodziców i się na mnie fochnął, że dla niego to jest poniżające i w ogóle :O

to jeszcze nic :D mój się wkurza, że rzadko kupuję sobie nowe ciuchy :D a ja nienawidzę zakupów i kupuję tylko jak muszę :o

Dobrze sie czujesz bedac na czyims utrzymaniu jak pasozyt?

hehe zazdrość go wzięła i nie wiedział co powiedzieć to postanowił przygadać i focha strzelić :) tak tak faceci to wieczne dzieciaki :)

z ciuchami też ma jakieś jazdy bo ja lubię zakupy w lumpeksie, on tego nawet nie wiedział bo po moich ciuchach nie widać, że są używane i jak się dowiedział to też tak dziwnie na mnie popatrzył potem i powiedział, ze mam się nie wydurniać tylko iść na normalne zakupy, a nie grzebać w jakiś koszach :D

Jak to na utrzymaniu ?. To już TIR-ówki dają gratis ??? :O

widać że pierwszy post pod tytulowym nalezy do niej :P zal sama sobie odpowiada:D:D

nie mam schizofrenii, nie gadam sama ze sobą :D o matko no tak napisałam, że jestem jego utrzymanka bo ja sobie tylko czasami max raz w miesiącu dorabiam jako hostessa, a tak to korzystam z jego karty...długo mi zajęło dogadanie z nim tego wszystkiego bo nigdy nie chciałam być na czyimś utrzymaniu ale nie dałabym rady pogodzić moich studiów i pracy więc...

W ogóle te obecne dziewczyny, kobiety.....zero godności, honoru, szacunku do samych siebie. Żenua :O Dobrze, że nie muszę obecnie szukać żony !.

nie należy do niej :D

miec godnosc a ty jej nie masz zle skonczysz

U mnie jest podobnie, z tym że ja chwilowo musiałam zrezygnowac z pracy bo zajmuję się dzieckiem (w mojej miejscowości nie ma żłobka). Ja dysponuję pieniędzmi i M wścieka się że nic sobie nie kupuję.Ja po prostu nie mam takiej potrzeby.Wolę miec kilka konkretnych rzeczy niż całą szafę zbędnych szmat. A jesli już to długo szukam tak żeby kupic coś fajnego za grosze. Czasami ma do mnie pretensje bo ciągle kupuję coś jemu lub synkowi a o sobie zapominam ;-)

po za tym to nie jest tak, że ja siedzę w mieszkaniu i pachnę :O gotuję, sprzątam, piorę- to też jest przecież praca! no i taki stan jak teraz nie będzie trwał wiecznie, za 2 lata kończę studia i idę do pracy! :O

utrzymanka= sponsor=zwykła szmata do wycierania nasienia :)

albo ściera :)

eh.. nie ma to jak kafe, tutaj zawsze można liczyć na miłe słowo :D

O zesz :D:D ty nie widzisz problemu,poczekaj az ci facet zacznie wypominac, 2 lata :D:D kurwa :D:D to musi byc prowo :D:D:D:D lepiej rusz dupsko i dorabiaj korepetycjami, przenies sie na zaoczne albo od starych bierz bo jestes zalosna. Jak mozna od faceta wziac jakakolwiek kase a co dopiero mieszkac i korzystac ze wszystkiego. wiesz co to wstyd dziewczyno? chyba nie poczuwasz sie do niczego tak w ogole

nie wiem z jakimi facetami wy miałyście do czynienia ale mój jest raczej 'normalny' i niczego mi nie wypomina i nie będzie bo sam ciągle nalegał żebyśmy zamieszkali w końcu razem ja się wahałam również ze względu na to, że nie zarabiam ale on mnie przekonał poza tym tak jak już pisałam ja się nie opierdalam! studiuję, gotuję, sprzątam itp. TO TEŻ JEST WKŁAD W SPÓLNE ŻYCIE! studiuję na kierunku technicznym i czasami dorabiam sobie jako hostessa co jemu też trochę przeszkadza bo zazwyczaj jest to praca w weekendy, nie mam czasu na korepetycje bo dużo się uczuczę żeby zawsze otrzymywać stypendium ...

Paulinka..!!!! utrzymanka= sponsor=zwykła szmata do wycierania nasienia co ty pierdzielisz???? to oficjalna zona, jesli akurat nie pracuje, tez jest szmata???? imbecylko

no właśnie jeśli partnerka straci pracę i przez pewien czas będzie bezrobotna to od razu degraduje się do roli szmaty? :O

genagena ale ja nie czaje? Dobrze wygladasz,ciuchy sa uprane czyste,nie przynosisz mu wsydu? To co to ma do czego gdzie sie uberasz?! Po drugie nie rozumiem jak to jest z tym jedzeniem? Kto wydaje wiecej i dlaczego? oboje pracujecie?

Oczywiście, że nie przynoszę mu wstydu schludność to dla mnie podstawa. Ubrania kupuję w lumpie bo jest taniej i jest ta satysfakcja, że upolowało się coś wyjątkowego za parę groszy, naprawdę, patrząc na mnie trudno się domyślić, że jakakolwiek moich rzeczy jest używana (czasami trafia się też coś z metką :P ) Ja nie pracuję bo studiuję, mam dostęp do jego karty i można powiedzieć, że 'dbam od dom' czyli gotuję, sprzątam, piorę itp Z tą kasa chodzi o to, że teraz on wydaje mnie na życie niż jak mieszkał sam no i podejrzewa, że biorę kasę od rodziców, co jak ujął, dla niego jest 'poniżające' ( nie biorę kasy od rodziców)

aaaaaaaaaaaa e to pozazdroscic goscia. A Ty jestes grzeczna,skromna,oszczedna kobietka,szacun;) tak trzymac

no nie wiem, według niektórych na kafe niczym się nie różnię od tirówki :O

duzo babeczek by chcialo zeby ich faceci narzekali z malo wydaja,w szczegolnosci ich pieniedzy hahahaha

nawet mnie nnie rozsmieszaj ze bierzesz do siebie te teksty o tirowkach;)

roznie w zyicu bywa,moze kiedys Ty znajdziesz prace po studiach a on nie daj boze ja straci i role sie odwroca. Najwazniejsze zeby sie szanowac,wspierac,nic sobie nie wypominac i nie wykorzystywac :)

oczywiście, nie biorę ich do siebie ale to idiotyczne, że oni myślą, że ja siedzę w domu, pachnę i ciągnę od niego kasę :O

no i fajnie,miej dystans do tego wsyztskiego:) czytaj co kazde z nas pisze co mamy do powiedzenia i zasugerowania itd zderz to ze swoim problemem ktorym sie z nami dzielisz ale bierz do siebie tylko istotne i cenne uwagi;):)

odkladaj sobie zaskorniaczki, beda jak znalazl na czarna godzine :P