Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość durops

Na co przeznaczacie pieniądze za urodzenie dziecka ?

Polecane posty

Gość durops

Chodzi tutaj o becikowe czy też pieniądze z ubezpieczalni. Są to dla was po prostu pieniądze, które wpływają na konto i są traktowane tak jak reszta czy przeznaczcie je na jakiś konkretny cel. Ja po urodzeniu pierwszego dziecka całość 1000 zł becikowego + 1500 zł z ubezpieczalni przeznaczyłam całkowicie na dziecko. Wiadomo co do grosza się nie rozliczałam, ale narobiłam większy zapas pieluch, chusteczek, mleka, zabawki typu mata edukacyjna, leżaczek... Teraz po urodzeniu drugiego mam/miałam plan podobny, ale coś mi powiedziało STOP, że może powinnam kupić coś dla siebie, pomyśleć trochę o sobie, wybrać się do fryzjera, kosmetyczki kupić coś modnego ( moja szafa to 10 lat stare ciuchy ), ale to coś szybko zmieniło zdanie i znów każe mi odłożyć te pieniądze na dzieci. Same widzicie, taka już jestem, że wszystkiego sobie odmawiam na rzecz innych. A co wy robicie z tymi pieniędzmi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze? nie pamietam nawet. co zrobil maz z kasa z ubezpieczalni tez nie wiem. a co zrobie z becikowym? tez nie wiem. jeszcze nie odebralam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na nic jedno weszło w drugie powiedzmy, ze dołożyłam to do wcześniej zakupionego wózka, fotelika itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
becikowego nie dostanę... a z ubezpieczalni dostanę 500 zł... szaleństwo. ale ta ciulato moja firma ubezpieczyła nas w Axa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia1507
ja kupiłam laktator(kosztował 300zł) oraz przeznaczyłam na szczepionki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :????????
poszły na najbliższy duży zus, rachunki, czynsz i inne pierdoły...może z 500zł poszło na dziecko ;/ mówimy o kwocie 3000zł ( becikowe+samorządowe+z ubezpieczalni)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Numer osiem
ależ to są tak wielkie pieniądzie że prawdopodobnie niezauważalnie rozejdą się przy kupowaniu kilku paczek pieluch! Wyprawką to trudno nazwać, skoro na parę ciuszków, pieluch i artykułów podstawowych na dziecko poszedł tysiac złotych! A gdzei wózek, mebelek jakiś i wiele wiele innych....na to trzeba by dostać z 5 tysięcy, to rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Na dziecko. Raczej na większe rzeczy typu szafki do pokoju, czy większe zabawki. Najdroższe rzeczy - łóżeczko i wózek kupili dziadkowie. To czego nie wydaliśmy jeszcze (becikowe+kasa z ubezpieczenia mojego+męża, więc sporo w sumie) leży na koncie oszczędnościowym i nigdy nie bierzemy stamtąd na własne potrzeby, jedynie gdy coś trzeba kupić dla syna. Teraz planujemy kupić mu łóżko (w listopadzie skończy dwa lata) i pewnie właśnie z tego konta na to weźmiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory że z innym tematem ale nie bede zakładała osobnego topicu, jestem w 36 tyg ciaży i pakujac torbe zastanawiam sie czy kupować odrazu smoczek do szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z ubezpieczenia przeznaczyłam na siebie ( byłam u kosmetyczki na serii zabiegów z Guamu - wtedy były modne i jakieś ciuszki) Z meża ubezp. poszło na życie. Co to jest becikowe samorządowe? Teraz nie wiem na co pójdzie bo wszystko już kupione, pewnie na parę kompletów pampersów a co jeszcze to nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jak mały się urodził to mieliśmy wyprawkę dawno skompletowaną. U nas żadnego samorządowego nie było. Kasa z becikowego i ubezpieczenia została dołożona do środków na wyjazd nad morze :) Dwa w jednym-coś dla dziecka i coś dla nas-mały miał 2miesiące jak pojechaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to troche niepojetne jak za urodzenie dziecka moga dawac tylko 1000zl ??? przeciez to nic. Sam wozek tyle kosztuje... a nawet nie :( W Norwegii jest to ponad 15 tys zl. Wtedy mozna za to kupic cala wyprawke, urzadzic pokoj, wozki, foteliki, lozeczka i jeszcze kupa kasy zostaje. Chociaz dobrze ze wogole jakies becikowe wprowadzili w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenyyyyyyyyyyyy
ta ale w Norwegi Polacy myją pupska starym babom, patroszą ryby lub segregują śmieci bo tam ( w przeciwieństwie do UK, Irlandii i inych krajów) Polaka do normalnej pracy nie zatrudnią, więc sobie miej te 15 tys i podcieraj dalej tyłki dziadkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie do konca. Ja jakos mam normalna prace. Zyje normalnie jak wiekszosc norwegow i nie czuje sie gorsza. Nie przyjechalam tutaj do pracy jak wiekszosc Polakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgfdgdgf
Creamful - a co to państwo ma Ci dziecko sfinansować? Nie stać Cie, to "nie robisz" dzidziusia, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My pieniadze z ubezpieczeń i smiesznego becikowego wydalismy na resztę "duperel;i"dla dziecka, które tak naprawde były potzrebne za kilka miesięcy tzn krzesełko do karmienia, szczepionki te dodatkowe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi mi o to ze te 1000 zl to wogole mogliby nie dawac... bo to nie robi zadnej roznicy i wiekszosc mam tego nie odczuwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenyyyyyyyyyyyy
tak tak, pewnie, wiedziałam że zaraz napiszesz że AKURAT WY macie normalną pracę jak ciągle na ten temat mówią w tv i znajomi że w Norwegii to Polacy sam syf dostają. A ostatnio kogoś wywalili bo po polsku rozmawiał w przerwie na śniadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenyyyyyyyyyyyy
więcej by zrobili jakby np książki były bezpłatne w szkołach, obiady dofinansowane niz 1000 zł które większość przepije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahah.........
do jenyyyyyyyyyyyy nie masz pojęcia o Norwegii. może i dobrze bo im mniej tam hołoty tym lepiej. tak mój mąż pracuje w Norwegii. i uwaga buduje rusztowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy? Przepraszam bardzo ale moj facet jest Norwegiem to po pierwsze. A ja przeprowadzajac sie tutaj nie przyjechalam z mysla o pracy bo nie musialam. A ze akurat trafilo mi sie stanowisko idealne dla mnie to pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siezastanawiam
jak to na co? no na dziecko oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×