Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bojaca sieee...

Boje się że bedę złą matką. Po porodzie bedę bała się wziąć dziecko na ręce. Co

Polecane posty

Gość Bojaca sieee...

Boje się że bedę złą matką. Po porodzie bedę bała się wziąć dziecko na ręce. Co jeżeli mnie nie pokocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gwarantuje, że swojego dziecka nie będziesz bała się brać na ręce :D ja jak zobaczyłam noworodki na położnictwie to zastanawiałam się: Jezu jak ja to maleństwo wezmę na rece? Jak ja je przewinę? Przecież krzywdę zrobie! Moja córa urodziła się najmniejsza z tych noworodków które były na mojej sali (2800 i 50cm) i bez cienia zawahania wzięłam ją na ręce. Z przewijaniem też tak było. A czy dziecko Cię pokocha? hmmm.... znasz jakies dziecko, które nie kocha swojej mamy? Bo ja nie znam... nawet dzieci totalnych alkoholiczek, które są bite kochają swoją mamę... no ja tu nie mówię o życiu dorosłym tylko o dziecięcym :) Gwarantuję, ze kiedy pojawi się Twoje dziecko wszystkie obawy pójdą w niepamięć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do matki 6 latki
mama 6 latki,bzdury gadasz,Ja nie kocham wlasnej matki,i pisze to szczerze a nie z przekory,i osobiscie znam osoby ktore maja takie same negatywne uczucia do wlasnych rodzicow jak ja mam do swojej mamy (żadna patoloia z niej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie- z własnym jest inaczej. Moja córeczka też była malutka, wcześniej praktycznie zero kontaktu z małymi dziećmi. A od razu włączył mi sie instynkt, przewijałam karmiłam nosiłam od strzału , nawet nikt mi nie pokazał jak to robić. Żeby nie kochać własnej matki to chyba trzeba samemu nie doświadczyć od niej miłości opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do matki 6 latki
ale milosci do wlasnego dziecka nie da sie nauczyc ani sie zmusic do pokochania go,tylko trzeba czuc Tak samo jesi dziecko ne kocha wlasnej matki,tez nie umie sie do milosci do nie zmisisz.Pamietam jak w I klasie podst.kazde z dzieci malowalo na plastyce laurke na dzien mamy,a jak wyszlam niby do wc siku, i przez 20 min siedzialam pod klasą az dopoki pani po mnie nie wyszla, bo nie chcialam robic kartki ,i nie zrobilam Moja matka szanowna pani urzednik,co kazdy jej w dupe wlazil by miec jakies fory i zaden nauczyciel zlgo slowa nie dał na nią powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedowierzam
a czemu nie kochalas mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minimum 4 lata
bo bylam dzieckiem powolanym na swiat tylko i wylącznie z rozsądku a nie z pragnienia dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do matki 6 latki
to ja powyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowa mama :)
Twoje dziecko bedzie Cie kochac bezgranicznie od samego poczatku jednak jesli Ty z jakiegos powodu poczujesz, ze nic nie czujesz to zglos sie po pomoc, depresja poporodowa sie leczy i ona sie zdarza. jesli masz lub bedziesz meic depresje, nie znaczy to ze bedziesz zla mama. Milosc przyjdzie z czasem kiedy sie lepiej poczujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bojąca sieee...
Nigdy nie lubiłam dzieci, one też się do mnie nie garneły. A co bedzie jezeli po prostu nie bedzie chcial sie do mnie przytulic, bedzie plakal na rekach, zrobie mu przez przypadek krzywde? Moze mnie nie pokochac tak po prostu... Wiem ze glupie pytania, ale am wrazenie, ze nie nadaje sie na matke :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama 6 latki ja nie kocham swojej matki :) masz jakieś dziwne wyobrażenie o macierzyństwie na miłość trzeba sobie zasłużyć w jakiś tam sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bojąca sieee...
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodamężatka72892292
A może ty po prostu nie chcesz mieć dziecka i boisz się że go nie pokochasz? Ja obecne mam 28 lat, jeszcze 2 lata temu bardzo chciałam mieć dziecko, mój wtedy-narzeczony nie, bo to bo tamto. Teraz jesteśmy po ślubie, mąż mi teraz gada o córce (u niego w rodzinie same chłopaki się porodziły), a mnie to wszystko jakoś przeraziło. Boję się że nie sporostam, że nie jestem jeszcze gotowa. Mam 28 lat ale czuję sie jakbym miała 18.. na dodatek moja mama jest nacudowniejszą mamą jaką sobie można wyobrazić, i ja jej w tym na pewno nigdy nie dorównam. Znam swoje wady niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bojąca sieee
Mozliwe, ze nie jestem jeszcze gotowa do roli matki. Mam tak jak Ty, mam 24 lata a czuje sie jak 16 latka. Jednak narzyczony namawia na dziecko, otoczenie wywiera presje, kolezanki stwierdzily, ze jestew nienormalna bo wole kariere, podroze itp. a nie potrafie docenic prawdziwych wartosci takich jak dziecko, strasza ze zegar biologiczny tyka. A ja nie chce byc kura domowom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bojąca sieee
Narzeczony*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaroolinkka
jeżeli będziesz rodzić w szpitalu przyjaznym dziecku to nie pozwolą ci dawać smoczka!! jedna dziewczyna dała i taki pchrzan dostała od położnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż skoro tak to
"masz jakieś dziwne wyobrażenie o macierzyństwie na miłość trzeba sobie zasłużyć w jakiś tam sposób" Ale to jest chore podejście co ty piszesz. Taka "miłość" warunkowa sprawia że dziecko w wieku dorosłym nie będzie w stanie uwierzyć że ktoś je może pokochać ot tak po prostu tylko że musi spełnić jakieś warunki żeby na nią zasłużyć. Takie przypadki się zdarzają u dzieci które mają nadmiernie krytycznych, surowych, wymagających rodziców i takie dzieci w wieku dorosłym wydeptują potem ścieżki do poradni u psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takie same obawy. Jestem w 3 miesiącu ciąży, a nigdy na rękach nie miałam maleństwa. Boję się, że zrobię mu zwyczajnie krzywdę- przecież taki mały organizm jest delikatny, kruchy. Przed oczami mam czarne scenariusze. Mój partner ma większe doświadczenie przy dzieciach niż ja... jest mi z tym beznadziejnie. On będzie wiedzieć jak przewinąć maleństwo, a ja będę się gapić z niedowierzaniem... Wszyscy oferują swoją pomoc- jak przyjaciółka się dowiedziała to skakała z radości, krzyczała, przytulała i powiedziała, że we wszystkim mi pomoże. A tak na prawdę sama bym chciała to wiedzieć. Chciałabym to już umieć, a nie uczyć się od koleżanki. Boję się, że będę niepotrzebna... Mam duży kontakt z dziećmi i młodzieżą- jestem animatorką, ale nie z noworodkami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klasyka z tymi obawami, ale uwierz są mocno na wyrost ;). mi przed ciążą, to już się po nocach śniło, że nie potrafię trzymać, że mi wypada,itd...co za durnoty ;). po porodzie wzięłam i dawaj się zajmowac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież w szpitalu wszystko C****każa, urodzisz i nie wracasz od razu do domu. Każdy noworodek kocha matkę, slyszy ją, czuje bicie jej serca przez kilka mies, dla dziecka to najbliższa osoba. A po porodzie instynkt sam się odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro się tak boisz to może warto poczytac trochę na temat maluszków.Ja sie oswoiłam z tematem dzieki http://julamedia.pl/produkt/komunikacja-dziecka-z-otoczeniem-poprzez-zabawe-rysunki-oraz-jego-zachowanie-e-bookaleksandra-pajak/ Chcę po prostu polecic coś dobrego dla tych którzy się boja a wiadomo,że jak dzidzius przyjdzie na świat to instynkt się dodatkowo odezwie, więc nie będzie tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super ta książka.dla mnie jako młodej mamy to obowiązkowa lektura!Poleciłam też mojemu mężowi.Ciągle w rozjazdach i nie miał sie jak wymigać bo to ebook i można go czytac na każdym urządzeniu;)Przełknął dumę i przeczytał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×