Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Soth_Gesaecgan

Czy zmarnowałem okazję?

Polecane posty

Jakiś czas temu (około 1,5 roku)) koleżanka zaproponowała mi wspólny wypad na potańcówkę do takiej jednej speluny. A ja biorąc pod uwagę rzekomy standard tego miejsca i fakt, że nigdy nie byłem w klubie jej odmówiłem. I tak lata lecą. Mam 27 lat i ciągle ani jednej randki na karku . . . Czy źle postąpiłem? Czy powiniem być bardziej otwarty na miejsca i zachowania o bardziej zaniżonych standardach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcarthuur
W Twoim wieku człowiek już nie nagina się tak łatwo, a będzie jeszcze gorzej. Zaproś ją w bardziej ekskluzywne miejsce, np. na spektakl do teatru, a później udajcie się do wykwintnej restauracji z wyśmienitym jedzeniem, gdzie wymienicie spostrzeżenia na temat obejrzanego przedstawienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej żałować że coś się
zrobiło, niż żałować, że się nei robiło' tak się przegrywa zycie, człowieku, siedzić i rozpamietujesz co mogłes zrobić; a w chu­j z tym! nie patrz się na to co było lub co mogło byc tylko rusz dupę i umów się z jakąś laska do kina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie patrz się na to co było lub co mogło byc tylko rusz d**ę i umów się z jakąś laska do kina" Żebym ja to umiał hehe. Poza tym ja już jestem za stary na wypad do kina. mam 27 lat . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcarthuur
A to ciekawostka... żeby to nie można filmu w kinie obejrzeć po 27 roku życia :D:D Masz fajne poczucie humoru ;) Nim zdobędziesz każdą kobietę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diamencik23
otwieraj sie na nowe sytuacje..myśl gdzie mozesz pójść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. Na wspólny wypad do kina już jest za późno. To dobre dla małolatów. Pójść do kina sam jak najbardziej mogę. Z resztą w dzisiejszych czasach to bez sensu bo wszystko załatwia internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" 08:57 [zgłoś do usunięcia]Tako rzecze Zaratustra Skoro za stary, to jedyne co ci pozostaje, to redtube i szarpanie wacka Antałek Albert analizuje annały." Ich weiss, was Zaratustra sprach Nie szarpię wacka, bo to nieczyste, i unikam pornowizmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcarthuur
Mała interesująca ta prowokacja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteria.pl :)
do kina chodzi się równiez po 27.roku życia i to są miłe wyjścia.Oglądasz film z Kimś Wyjątkowym i trzymacie się za rękę...lubię :) Czy chcesz zaprosić tę koleżankę sprzed 1,5 roku...może jest już z kimś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnych rzeczy nie przeskoczysz najwyraźniej. Tj. jakiś tam swoich ograniczeń. tzn. ogólnie przekraczanie granic własnych jest możliwe, jeśli się tego chce. Może tak naprawdę nie chcesz ich przekroczyć? A Twoje dylematy są może jedynie odpowiedzią na jakąś tam presję społeczną, bardziej lub mniej uświadomioną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej żałować że coś się
na kino nigdy nie jest za pozno :P randka w kinie i kolacja po seansie to jest klasyka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 34 lata i chodzę ze swoim facetem do kina :) Uwielbiam filmy, uwielbiam kino. Nigdy bym z tego nie zrezygnowała. Przecież sa różne filmy, o różnej tematyce kierowane do różnych odbiorców. Więc kto ma oglądać te wszystkie filmy? Dzieci? Młodzież? Osoby do 25 r.ż.? Nie spotkałam się dotąd z takim poglądem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo miałem inną, podobną sytuację: Kiedyś robiłem z jedną dziewczyną. Ogólnie była fajna z wyglądu i bardzo miła dla mnie. Sama proponowała mi pomoc w niektórych sytuacjach mimo, że nie była zobligowana. Otóż postanowiłem przynajmniej się spytać jak ma na imię i jakoś nie udało mi się przełamać. Widziałem jak wysyłała esemesy do kogoś,. Pomyślałem sobie, że może pisze ze swoją drugą połówką. Potem pomyślałem, że być może jest wolna, tylko ktoś poprostu podbija do niej. Mimo wszystko nie umiałem się przełamać . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z wielu powodów. Przede wszystkim masz dziwny sposób myślenia, za dużo myślisz nad takimi sprawami z kobietami, o 100 razy za dużo. Tu trzeba działąć, a nie rozmyślać, że jak pisze sms to na pewno do chłopaka. Zagadujesz i tyle, proponujesz kawę, a jak ma chlopaka to Ci wtedy powie. Proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sztefan
Loser to jak takie proste, to dlaczego wciąż jesteś prawikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo: 1) za mało w życiu podrywałem 2) miałem bardzo wysokie wymagania i mało kobiet mi sie podobało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luzer mam pytanie do Ciebie. Tylko daj szczerą odpowiedź, albo nie dawaj wcale. Intuicja mówi, że masz na imię Piotrek. Prawda to, czy moja intuicja mnie zwodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sztefan
Loser czyli mam rozumieć, że w chwili obecnej więcej podrywasz i twoje wymagania się obniżyły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miewam takie dziwne sytuacje. Np. kiedyś zgadłem, jaką mój kuzyn miał ksywę w szkole. Dziwnie jakoś wyobraziłem sobie jak stoji na korytarzu i ktrzy osoby tak do niego wołają. Dziwnym trafem, przypadkiem raz nznalazłem się potem wtej szkole. Korytarz wypisz wymaluj, jak ten, który się pojaił w mojej głowie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzmy, że trochę więcej ogólnie zwracam na ludzi uwagę, nie powiedziałbym że więcej, ale myślę że tak będzie. Ponad meisiąc temu podszedłem do jednej ekstra kobiety, na kursie tez mi dobrze szedl kontakt z ludzmi, czyli jestem zadowolony ze swojego rozwoju. Czasem tak mam, że mi sie snia jakies sytuacje, a pozniej podobnie jest w realu i sobie przypominam, że przeciez to juz było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×