Mozecie mi powiedziec jak ubieracie 3latki do przedszkola w taka pogode

6 stopni, wieje wiatr- nie pada. Bo moja dzis poszla w spodniach od dresow, podkoszulce i koszulce z dlugim rekawem, kurtka, chusteczka i czapeczka. Dalam jej nawszelki wyapadek bluze. Do tego buty takie z dzinsu, cos ala tensowki, ale troche cieplejsze(tylko troche)

Chyba powinnam jej kupic adidasy. Ae obawiam sie, ze zaraz trzeba bedzie chodzic w zimowych, a jej tak noga szybko rosnie, ze na wiosne adiasy beda za male.

buty ma mniej wiecej w takim stylu http://szafka.pl/c860380-tenisowki-tramki-rozmiar-30-z-ccc.html to chyba za zimno, co? Ale zimowe tez bez sensu teraz nakladac. Jednak chyba musze zakupic cos posredniego

przecież od nóg naciągnie od takich szmatek ja sama zakładam trekingowe bo zimno

mój syn nosi coś takiego http://www.sklep.bartek.com.pl/pl/product/873/t-2199163x.html

nadają się na sierpień:O Szok,zeby w pażdzierniku dac dziecinie takie buciki. Mój syn nosi takie buciki jak synek Myszki. Poźniej sie dziwią,ze dzieci chore i nie wiedzą skąd??????

Moje chodzą w podobnych co myszka pokazała, a dziś nawet 1 raz poszły w zimowych kozakach do sukienek. Na takie trampki to za zimno. Choć ja mam spaczony pogląd względem całej Polski, niedaleko mnie polski biegun zimna ;) Ubrane poza tym były w rajstopy, podkoszulkę na ramiączka, sukienkę z długim rękawem. kurtkę ocieploną polarem, czapkę i chustkę.

Moja poszła w dżinsach, bluzce z rękawem 3/4, na to sweter zapinany pod samą szyję i wiatrówka, z adidasów właśnie wyrosła, teraz chodzi w takich:http://www.ccc.eu/pl/kids/catalog/all/304786

akurat moja nie choruje, ale fakt tak myslalam,ze buty zbyt madre na taka pogode nie sa

kabik : skad jestes? bo my chyba sasiadki

warmińsko-mazurskie :), choć do podlaskiego niedaleko ;)

ja lomza

ubieram tak jak ty, tylko bez dodatkowej bluzy. Do tego zwykłe trampki, a w przedszkolu stawiam kalosze. Jak zacznie padać to ubierają kalosze dzieciom.

dajcie spokój. Dzieci nie chorują od trampek.... tylko od wirusów i bakterii

Od Łomży jestem 90 km na północ.

a pęcherz można przeziębić od trampek :) i jak zmarznie to i gila zaciągnie potem spływąć na gardło będzie i ..... idzie choróbsko

jak jest sucho i dziecko ma skarpety to nic sie nie stanie...

Ja to generalnie jestem za nieprzegrzewaniem, ale dzis mialam wrazenie, ze przesadzialm z tymi trampkami. Chociaz z drugiej strony. Na podworku w przedszkolu dzieci sa okolo godziny i ciagle biegaja. Sama nie wiem. Moje dziecko jest przyzwyczajone do chlodu. W domu zawsze mamy ok 20 stopni, spimy w 17, nigdy nie byla przezgrzewana (nie raz spotkalam sie ze stwerdzenim cioci, sasiadki, ze chce zamrozic dzieci), chorowala 2 razy w zyciu-2wirusowki. Ale teraz siedze i mam wyrzuty sumienia, ze moje dziecko zmarznie w przedszkolu (chociaz cala reszta -oprocz butow-jest ciepla i adekwatna do pogody)

ankka: dzieki, pocieszylas mnie. Jest sucho, nie pada, teraz jest nawet 10 stopni. Kurde, przesadzam, bo moje dziecko do tego przyzwyczajone, ale po poludniu idziemy kupic nowe buty :). Trudno najwyzej tylko na miesiac.

Moje panny w takich przejściowych butach zwykle chodzą do grudnia, więc może nie na miesiąc ;) Teraz maiłam okazje kupić zimowe buty wcześniej i dziewczyny niecierpliwie czekały kiedy je wreszcie założą, więc dziś w nich poszły. Choć w przedszkolu właśnie dziś większość dzieci pani chwaliła się nowymi butami, takimi bardziej zimowymi, więc moje dziwnie nie wyglądały ;)

Przecież te przejściowe butki mogą służyć od września do grudnia- teraz rano jest zimno i mokro. Ja sama już raczej nie założyłabym tenisówek teraz bo zwyczajnie byłoby mi zimno w stopy. Ale ja z tych, które w stopy muszą mieć ciepło, bo zimne stopy to dreszcze i ogólne wyziębienie organizmu.

Myśle ze na trampki jest zbyt chłodno, a gdy popada i mokro. Mój 6latek chodzi w trzewikach, kup jej, nawet tańsze w ccc takie do 60zł bo nie warto przeziebiać dziecka :)

http://minakowski.pl/chcesz-dobrej-placy-po-studiach-sloma-z-butow-ci-wychodzi/ moze sie przyda do przemyslen ;)

przepraszam!!! to nie tu mial ten link pojsc!

Ja mam mlodsze dziecko,ale to niewazne. Moze i nie od trampek sie choruje,ale od trampek sie robi zimno. Czlowiek sie wyziebia,traci odpornosc i byle bekteria sie go czepi. Moja corka poltoraroczna tez ma buty z tego typu co myszki dziecko. Sama bym przy ledwie kilku stopniach nie chciala chodzic w szmacianych trampkach. Juz nie mowiac o tym,zze jak wdepnie w kaluze,to juz bedzie chodzic z mokrymi stopami. Autorko,jakie buty teraz nosisz? Ale nie do kiosku po gazete,tylko na godzinna wycieczke do lasu czy cos takiego

moja cora chodzi w cienkich leginsach,bluzce z dlugim rekawem,czapce,cieplej bluzie lub kurtce jesiennej i balerinkach,ale wskakuje do auta i tak sie przemieszcza do przedszkola.teraz juz na prawde zimno sie robi,to buty zmienie na trzewiki,ma juz zakupione.moze cudem posluza tez na wiosne:-) i chyba trzeba juz spodnie cieplejsze ubierac i potem przebrac w przedszkolu,bo maja tam bardzo cieplo. autorko,bez przesady.wczoraj widzialam na spacerze dzieci w trampkach.tylko rano niby na nie za zimno,ale w poludnie calkiem fajnie jeszcze:-) ale trzewiki kup,zima to w styczniu u nas dopiero jest i troche dziecko pochodzi w nich.

a moja trzylatka akurat dzisiaj poszła w trampkach :) Adidasy zostawiłam u rodziców :P Ja ubieram dzinsy, koszulkę na ramiączkach, długi rekaw i polar. Żadnych czapek ani szalików. Jest zdrowa.

agulinia i potem to twoje dziecko idzie na dwor w przedszkolu w tych balerinkach...i lata w nich po mokrej trawie:O przeciez dobre buty to podstawa, na ta pore roku nie balerinki, nie tenisówki ale juz porzadniejsze buciki, troche cieplejsze, takie przejsciowe przed zima...nie stac was czy co, zeby dziecku kupic takie buty? dla was tylko tenisowki albo kozaki? nie ma nic posrodku?

moj poszedl dzis w bluzce z dlugim rekawem, spodniach dresowych, adidasach, kurtce (typowo jesienna na polarku) i kasku rowerowym na glowie :) a no i rekawiczki mial, bo mu zimno w dlonie jak na rowerze pedzi z gorki :D u nas rano byly 3 stopnie, swiecilo slonce i wial slaby ale bardzo mrozny wiatr. na moja prosbe zeby jednak zalozyl cienka czapke uslyszalam "mamo przeciez mam kask" :) w przedszkolu na pewno wyjda o 11 na dwor. w trampkach byloby mu zdecydowanie za zimno.

Wprawdzie moja mała do przedszkola nie chodzi, ale chodziłam z nią rano odprowadzić starszą do szkoły i zimno było okropnie. Moja ma prawie 2 lata, chodzi w trzewikach skórzanych, takich przejściowych primigi. Myślę, że na trampki już za zimno. ja jestem z Białegostoku - zimno u nas ;-(