Czy ktoś tutaj zna się na wynikach morfologii u 5-miesięcznego dziecka?

Dokładnie chodzi mi o płytki krwi. Są lekko powyżej normy, norma 150-400, a córka ma 419. Pewnie to nic poważnego, ale może ktoś coś wie, lub miał podobny przypadek? Do lekarza jadę dopiero w czwartek, chyba się nie doczekam...

A czy nie chorowało dziecko ostatnio?

Półtora tyg.temu przeszła 3-dniówkę. Jedziemy z nią do chematologa, bo przy mocniejszym ucisku na skórze pojawiają się u niej lekkie wybroczynki, np.podczas pobierania krwi jak pielęgniarka przytrzymuje jej rączkę albo główkę. I tak chciałam wiedzieć czy to może mieć jakiś wpływ na to.

Właśnie, podwyższone płytki zazwyczaj świadczą o przebytej infekcji. Pierwszy raz robiliście to badanie?

dzieci tak mają z natury, przyczyną wybroczyn są raczej za niskie płytki. pewnie dziecko ma słabe naczynka stąd one sie pojawiają, ale hematologiem nie jestem.

Drugi. Za 1 razem wylądowałam z córką w szpitalu, właśnie przez te wybroczyny. Pojawiły się na nogach. Pobrali jej krew 2 razy, na wejściu i przy wyjściu i cały czas były płytki tak lekko poza normą. Poza tym krzepliwość też wychodzi lekko poza normą. Dlatego skierowali nas do chematologa. Co prawda lekarz uspokajał, że to tylko konsultacja, bo te wyniki nie są złe, tylko jakoś lekko nieprawidłowe.

Sorki - hematolog prze H, a na skeirowaniu mamy napisane przez CH i tym się sugerowałam :D