Przeżyłyście kiedyś ból większy od porodowego?

jeżeli tak to co was bolalo.

no porod najgorszy byl. oba porody

Nie

Ja też nie

tak, ból klatki piersiowej przy ataku paniki lękowej

Poród i owszem, nic przyjemnego ale z sensem. Zgorzel w zębie, masakra bez sensu.

Tak, kiedy mnie skurcz zlapal w lydce :( albo jak boruja mi zeba u dentysty.

spadlam z antresoli 2 metry w dól i złamałam rękę (złamanie otwarte) dziękuje nigdy wiecej

kac.. po wypiciu dzien wczesniej 0,5 zoladkowej gorzkiej, 3 baniek domowego bimbru i 2 piw z beczki na dobre zakonczenie wieczoru :O rzygałam do nastepnego wieczora :O :O

to ty jagoda chyba miałaś cesarke, że porównujesz skurcz łydki do porodu?

ściąganie wody z kolana

bol mozgu od czytania tych glupot

kiedyś mi zaplombowali zęba bez uprzedniego dokładnego oczyszczenia i się gazy zebrały ogólnie sporo razy w swoim życiu walnęłam sie dość poważnie w głowie i raz, w okresie kiedy miałam problematyczną miesiączkę i chyba jakoś źle zjadłam :O robiło mi się słabo z bólu i myślałam że zemdleję (na szczęście dowlokłam się ze sklepu do apteki po nospę :O:O to takie najgorsze, nie wiem czy gorsze od porodowego bo nie rodziłam :)

jak wycinano mi osemke ktora jeszcze byla nie 'wyrznieta' z dziąsła, pol godz po zabiegu - do tygodnia mialam opuchnieta twarz, juz nie wspomne o niesamowitym bolu, o tym, ze nie moglam buzi otwierac itd :O to bylo najgorsze.

moglam tu nie wchodzic .... RODZE ZA TYDZIEN :( teraz to juz w ogole mam panike ...

kolonoskopia bez znieczulenia :O

to takie najgorsze, nie wiem czy gorsze od porodowego bo nie rodziłam buachacahcachacha... co za kretynka....

miałam 2 operacje na niewyrżnietych ósemkach i dalej uważam, że najgorszy jest kac ;o

32321321321 - o co Ci chodzi:O napisałam najgorsze bóle w moim życiu jakie sobie przypominam czemu się śmiejesz dafaq

Kolka nerkowa jest gorsza od porodu ;/

Potwierdzam nie ma nic gorszego na świecie niż kolka nerkowa, poród przy tym, nawet bardzo bolesny, to pestka.

whedif bo tytuł brzmi: co jest gorsze od porodu, po czym laska pisze że nie rodziła, ale bolało ją cos tam i to było najgorsze, no ale nie rodziła :D pytanie? jadłaś kaszankę? - nie nigdy, ale salceson jest pyszny :D

tak, ból po śmierci mamy, rodziłam, i rodzić mogę co dziennie, ale tego bólu po śmierci bliskiej osoby jest dużo potężniejszy niż poród

zgadzam się z poprzedniczką, dla mnie kolka nerkowa to znacznie większy ból i ta świadomość, że nie wiadomo kiedy przejdzie. Przy porodzie wiedziałam, że to ma jakiś sens i ze przejdzie...

ale ten ból *przepraszam za błąd stylistyczny

no i co z tego? są jakieś kary za pisanie troszkę nie na temat? a powinny być kary za "co za kretynka" bezzasadne obrażanie współużytkowników :o

ręczne wyciąganie łozyska po porodzie

whedif->ja cie nie obraziłam, odpowiedziłam w sposób wesoły na twoje zapytanie

niech jeszcze raz ktos napisze ze kolka nerkowa jest gorsza od porodu :D!! nie rodzilam, al emialam kolke, i choć darłam się pod niebiosa i nie moglam chodzić, to w duchu modliłam się by porodowe nie byly gorsze ....

mówię o pomarańczce złożonej z cyferek