Wstydze się biegać-jak się przełamać

Hej Ma ktoś podobny problem? wczesniej biegałam z koleżanką i było raźniej a teraz ona wyjechala i nie mam więcej chętnych na trucht a samej ni emoge sie przełamać, boje się że ludzie się bedą śmiać ze mnie. a energia mnie roznosi!!!

Może gdybym była chudsza to byłoby ok, ale ważę 148 kg. i chciałabym schudnąć z łydek... :o

kumam, ja tez mam cos takiego

ale pewnie nie ważysz tyle co ja :(

zaczynałam. Potem przeszło. Wybierz na początek miejsce, gdzie kręci się mało ludzi, nawet jeśli to oznacza dłuższą wyprawę za miasto i tam sobie pobiegaj. Z czasem onieśmielenie minie.

e tam ludzie gorzej z psami które się za Tobą rzucają jak biegasz:O denerwuje mnie ta ich nerwica

ja biegam z psem, moze i Ty sprobuj jesli masz w domu takiego, ktory sie nadaje do tego :)

Ktos sie podszyl, nie mam nadwagi, ale kondycje słabą. Jest już ciemno chyba sie przełamie...myslalam tez o np godzinie 5 rano, pewnie ludzi na ulicach nie ma jak i samochodow niewiele, a zwykle i tak o 6 wstaje..

kiedy widze ze grubsza osoba biega nie smieje sie tylko cenie ze sie stara schudnąć , lepsze to niż użalanie sie nad soba w barze z kebabem w ręce :) biegaj załóż słuchawki na uszy i nie przejmuj sie ze ktos sie gapi

Boję się, że ludzie będą śmieli się, że cycki mi tak śmiesznie skaczą, bo są wielkie jak donice. :/ Rozmiar '' G '' . :(

Nie mam pieska ;) ale dla takiego czworonoga biegająca Pani to pewnie spełnienie marzeń :)

Rano to najlepiej: po piersze dostaniesz kopniaka energii na cały dzień, a po drugie masz mało ludzi i względnie bezpiecznie (nie ma elementu społecznego). Jeśli masz dość samodyscypliny by wstawać o 5 to świetny pomysł.

mnie irytują biegacze ale tylko dlatego że jest ich strasznie dużo w moim mieście a we Francji każdy jeden biegał od dzieciaka po 60-latka bo to zdrowe - tak jak zielone jabłuszko do zestawu z mac'a ;) :-P

zaluj, bo to fajna sprawa :) ja w ogole jestem takim czlowiekiem kochajacym nature i dla mnie zgodnosc, zgranie, zaufanie i ta wiez miedzy dwoma tak roznymi istotami jak czlowiek i pies to cos pieknego. Oczywiscie jesli jest prawidlowo, nie jakies yorki rozwydrzonych lalek barbie duszace sie w torebce :D Najlepiej jak pisalas z rana, wtedy sie otrzezwiasz na caly dzien, no wiadomo trzeba na ten bieg sobie czas zorganizowac

to nie biegaj tylko się turlaj jak kula

Dzieki za rady :) mam nadzieję że jutro nie zawiodę znów samej siebie. Miłego wieczoru wszystkim życzę :)

Moje początki z bieganiem były takie- pytania ludzi, jaki sport uprawiam, po co się tak męczyć, trąbienia samochódów,migania światłami, jakieś pokrzykiwania z samochodu, uśmiechy, posyłane całusy, gesty: tak trzymaj. Na początku zracałam na to uwagę, ale b. szybko zaczęłam to ignorować, wyłączyłam się, tylko biernie patrzyłam na ludzi i biegłam dalej. Biegnę i nic mnie nie rusza, a ludzie do mojego widoku się dawno przyzwyczaili. Jak mieszkasz w mieście- biegaj na stadionie, ewentualnie boisku sportowym, nie musisz biegać po chodnikach, by mieć kontakt z potencjalnymi przechodniami, w ten sposób unikniesz zaczepek. Ja biegam i rano i wieczorem, jak mnie ochota najdzie. Najwcześniej to biegam 5.30, najpóżniej 23.45- 00.30, przeważnie 21-22 o tej porze wieczorami.

Zacofana Polska... dlatego nie lubie i nie wroce do pl, a wiece dlaczego sie wstydzicie, bo w PL tak malo osob biega (zwlaszcza na wsi czy w malych miastach), ze ludzi to smieszy... W innych krajach nikt sie nie wstydzi i dla nikogo to smieszne nie jest ludzie biegaja o kazdej godzinie... Kiedy ja sie uczylam jezdzic na rolkach to mi sasiedzi kibicowali, nikt sie nie smial, a uczyl mnie syn (nie mam 30 jeszcze, ale na rolkach nie potrafilam jezdzic) Autorko pokaz wszystkim, ze bieganie to nie wstyd to zdrowie :) Powodzenia

do ja mieszkam w Holandii - witam sasiadke :P

podpinam sie pod temat bo sama nie biegam ze wzgledu na ten glupi wstyd...szybko dostaje zadyszki i robie sie czerwona z drugiej strony przeciez wlasnie w taki sposob nabiera sie dobrą kondycję podobnie z rolkami,wstydze sie uczyc w doroslym wieku,to jakos pasuje ze sie dzieci tego uczą

ja mam 27 lat i mnie uczyl syn :)