Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

liska25

Polmedowe Mamuśki!

Polecane posty

dadzą radę, one się zresztą wyrabiają, a jak masz wątpliwości to z symbolem y są typowo.do kaszek, tylko tam jest wielką dziura im duo rzadszych za duża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Dalej stymuluję Mikiego,jakoś daję radę, wierzę,że jak pojadę do pani doktor to w końcu zobaczy poprawę:). Nie mam pojęcia jak po tej witaminie D,za 2 miesiące mam do kontroli pojechać. Na basen będziemy chodzić w Środzie Śl., w naszych okolicach:) Miki dalej marudny,był tydzień spokoju, był taki radosny, spokojniutki, a teraz znowu się zaczęło. Nie wiem czy to te zęby czy skok. Ma problemy z brzuszkiem,tak mi się wydaje i nieraz problemy z kupką, więc to pewnie też wpływa na jego humor... Teraz mam dylemat, chciałabym zagęszczać mleko chociaż na noc, a kleik kukurydziany Nestle nam się nie sprawdził, mały pluł i nie chciał go pić. Nie wiem czy mam próbować z kaszką ryżową Holly przy jego problemach z brzuszkiem? Wcina już jabłuszko, marchewkę, soczek jabłkowy i dziś ziemniaczka z dynią spróbował:) Zaraz podeślę jakieś foto:) Sylwia, gdzie Ty się podziewasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Czekająca my też przesyłamy słodkie buziaczki dla Antosia:)Fajniusi z niego chłopczyk,superaśne ma włoski;a tą żyrafkę to on tak ladnie trzyma w łapce czy Wy mu ułożyliście do zdjęcia? Cieszę się,że tak dobrze sobie radzisz z karmieniem uu,widać tego efekty w wadze Antosia:) Nisia,nie podłamuje się.Na pewno jest jakiś efekt tych stymulacji,tyle tylko że widocznie nie taki jak tego doktor oczekiwała.Ja pamiętam jak się przejmowałam,że Lenka ladnego podporu nie ma a za kilka dni mnie zadziwiła.U Mikiego też tak może być,że nic nic a nagle progres będzie.Podobno to ćwiczenie co teraz mamy jest rewelacyjne i przynosi bardzo duże efekty więc ćwicz wytrwale a na pewno będzie lepiej. Liska widze,że u Twoich dziewczyn rewolucja w zachowaniu;)Lenka Ci teraz super śpi,prawie jak dorosła;)No i łobuziary się z dziewczynek zrobiły,niedługo to Ci meksyk z domu zrobią;) Szczęściaro,jesli chodzi o kaszki to ja na noc dawałam mleczno ryżową o smaku banana,a dziś dałam ryżową z jabłkiem.Generalnie daje te smaki jakie jadła już owoce.Próbowałam samą ryżową ,ale nie chciała,nie pasuje jej taka wiec daję owocowe.Nie spi mi dłużej po nich,ale chetniej zjada więc daje,bo samego mleka na noc mi nie chce za duzo zjeść,natomiast kaszki zjada 150 ml. Co do ząbków to myslisz ,że faktycznie pierwsze wyjdą trojki i czwórki?A czopki jakie dajesz Szynkowi? Nie zazdroszcze Ci,że szczepienia przed wami,bo się nałożą dolegliwości ząbkowania z poszczepiennymi. No a u mnie bardzo nieciekawie,tylko nie wiem czy mam sie pożalic,bo zaraz mnie skarcicie,że ja mam jedno dziecko i nie mam co narzekać;)Hmmm do tej pory narzekałam sporadycznie ,ale teraz naprawde mam w domu lipe i jestem na ostatnich nogach:(Od tygodnia Lenka bardzo kiepsko śpi,zasypia ok 21 i do tej 1 w nocy jest w miare ok,pózniej zaczyna się jazda,budzi się srednio co godzinę i trzeba do niej wstawać,nie ma więc mowy o chociaż częsciowo przespanej nocy:(Przez te ostanie dni to oprócz karmienia 2 razy to wstawałam do niej dodatkowo po 5-7 razy,ledwo zamknełam oko i znowu musiałam sie dzwigać:(W dzień nie mam jak odespać,bo jestem sama w domu,a wiadomo że trzeba też posprzątać,ugotować,poprać i takie tam...nie mam nikogo kto zabrałby Lenke na spacer żebym miała choć chwilkę tylko dla siebie. Wczoraj jak wyszłam z nia na spacer to zasłabłam,dobrze że była sąsiadka w pobliżu,bo mogłoby się to zle skończyć.Potem w domu szykowałam obiad i potraktowalam sobie palucha nozem,no i powiem Wam,że tu już mi nerwy puściły:( Emek się zlitował i wczoraj spał sam z małą,dziś też mnie wygania do drugiego pokoju,bo widzi,że to już nie żarty i długo tak nie pociągnę. Te kłopoty Lenki to wynik ząbkowania,gorączkuje mi,jest marudna,płaczliwa,nie ma apetytu,w dzień tez nie może spać,bo ją swędzą dziąsła.Musiałam jej podawać coś na zbijanie goraczki,a dziś dałam jej czopka i narazie jakoś spi...no ale co będzie w nocy to nie wiem.Zaczęła też spać na boku,jakoś tak dziwnie wykręcona jakby w rogalik,z głową odchyloną do tyłu,no i w tej pozycji czesto gubi smoka,a jak zgubi to jest lament i tzreba smoka do buzki wtykać,dlatego spokoju w nocy nie mamy. Nie wiem ile te zęby będą sie wyrzynać,ale mam nadzieję ze sprawnie to pójdzie.Zagladałam do buzki Lence i widać jakby takie rozwarstwione dziąsło na dole w miejscu jedynek,czy to oznaka,że te żeby juz się będą wkrótce przebijać?Nie słucham juz tej swojej pediatry,bo ona mi cos pitoliła o trójce dolnej i jakos jej do tej pory nie widać,fakt przebija biłam plamka przez dziąsło,ale nie widze,że najbardziej rozpulchnione i zaczerwienione jest dziaśło w okolicy dolnych jedynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, to faktycznie nieciekawie:(, sluchaj emka i przynajmniej odpoczniesz sobie, a on poczuwa. Nie ma żartów z przemęczeniem..., tym bardziej, że juz Twój organizm dał Ci znać(zasłabnięcie). Jak człowiek zmęczony, to i nerwowy i rozdrażniony,a te małe cwaniaczki wszystko wyczują:) Mój Miki, też przez te zębicha śpi mało w nocy, nie mówiąc już o dniu, budzi się częściej, jest marudny, swędzą go strasznie dziąsła i juz tak jest od 1,5 miesiąca, a ząbka ani widu, ani słychu. Ja, jak jest niespokojny i wdzę, że się męczy podaje czopki Viburcol, teraz są niestety na receptę. A co do ćwiczeń wytrwale je robię, zobaczymy z jakim efektem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nisia widziałam fotki:)Alez ten Mikus jest śliczny,to ostatnie zdjęcie rewelacja,można się zakochać;) Musze wrzucic jakies fotki Lenki,zaraz coś wybiorę;) Mam na stanie te czopki ,ale musialam się posiłkować czymś na zbicie gorączki niestety,nie wiem tylko ile ja mogę jej podawać takie leki przeciwgorączkowe skoro ona codziennie ma temperaturę...smaruje tez dziąsła tym żelem co Barberka polecała,ale on pomaga tylko na chwile:( Korzystam z dobroduszności emka,ta jedna przespana noc postawiła mnie na nogi,a dzisiejszej nocki to chyba nagromadze energii na zapas;)Jutro zamiana,ja bedę spała z małą a emek odpocznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nisia,kaszka ryżowa jest delikatna dla brzuszka,ale może powodować problemy,bo zatwardza.U mnie się nie sprawdziła,Lence nie smakuje,a po kleiku ryzowym bolał ją brzuszek.Natomiast te kaszki smakowe bardzo jej służą mimo,że też są ryzowe to jednak o wiele lepiej jej brzuszek je toleruje. Moze spróbój wprowadzić śliwkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, nie mam pojęcia ile można podawać maleństwu leki przeciwgorączkowe. Miki odpukać temperatury nie ma przy ząbkowaniu. Ja smaruję dziąsła Dentinoxem i trochę pomaga. Kurcze właśnie nie wiem co zrobić, chyba spróbuję podać ryżową, żeby przyzwyczaić. Mam też ryżowe smakowe,ale malinowe, a czytalam, że najlepiej wybierać te smaki, które dziecko wcześniej jadło i nie było problemu. a Miki narazie je tylko jabłko i marchewkę... Niby jedni lekarze mowią, że śliwkę można po 4 miesiącu podać,a inni, że po 6tym. Bądź tu mądrym:) Jej,Lencia jest słodziutka:),jak butlę trzyma, super. I posiłek niemleczny też jej smakuje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
Dziewczyny chyba ja tez sie do Was dołącze, wczoraj była jazda bez trzymanki....nie wiedzielismy o co im chodzi, przyszła godz. 19.00 pora spania, a one marudne i ciągle płakały, to tak jak zawsze chcielismy ich uspać i dać jeść, ale nie moglismy ich uspokoic, jeść nie chciały nie wiem czy im te kaszka nie smakuje, czy miały taki dzien, ale zrobilismy im kleik, który dotąd piły i też był płacz.... Nawet nie moglismy zrobić kaszki, tak płakały, żadna pozycja nie pasowała...Szymuś tak płakał, ze nie moglismy go uspokoic, a jak to widziałą Julcia to sie tak rozpłakała, ze aż sie zanosiła i tez nie chciał jesc, ja daje butle a ona wryk.....o co im chodziło? Jak je karmiłam to płakłam razem z nimi....Szymuś dostał czopka, troche sie wyspokoił, Julcia też usnęła chyba z tego płaczu, bo jedno i drugie miało takie czerwone oczy od płaczu.... Pospały tylko do 1.30, coś tam zjadły i około 5.30 pobudka już się wyspały...maobaczymy jak dziś będzie, czy to przez kaszke czy taki dzien, nie mam pojecia co jest grane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Nisia na kupkę pomoże właśnie śliwka albo gruszka. Po gruszce to miałam jazdę z dziewczynami po 5 minutach:) tzn obsrały się za przeproszeniem po pachy:) Ja juz dałam większośc owoców, w 5 miały już prawie wszystkie za sobą. Ja zwracam uwage na schematy, jednak nie zawsze, słucham siebie. I jedynie chyba zaszkodzilam 2 dni temu Lenie. Dalam jej sloik risotto z warzywami, a w tym jest pomidor. To jest po 5 miesiącu. I nasilił jej się refluks dośc mocno, na tyle, że właśnie przestała mi jeść, przez cały następny dzien prawie nic nie zjadła. I może właśnie to przez tego pomidora, bo ponoć wlaśnie zaostrza refluks. Sylwia, to też nie o to chodzi, że nie można przy jednym narzekać, bo na pewno też nie jest łatwo, a tymbardziej jak jesteś praktycznie sama z Lenką. Ja bym chyba zwariowala. Mam o tyle dobrze, że te 3 godziny dziennie mam dla siebie a raczej dlla siebie i domu, w tym czasie jadę na zakupy, sprzątam, robie koło siebie, gdyby nie to to chodziłabym jak zombie. Do tego pomoc mam 24h na dobę, więc jak wieczorem któraś robi jazdę, to babcia zajmuje się tą co jazdy nie robi:)Ale już mam straszną ochotę wyjechhać gdzieś na weekend oczywiście bez dzieci.....A nie możesz zawieżć Lenki do którejś z babć choć na jeden dzień? Albo choc na pół? Nawet nie wiedziałam że viburcol na receptę, mam jeszcze jedno opakowanie:) u nas też nie lepiej, Lena od wczoraj na paractamolu, dzś dalam jej ibum. nie jadla wczoraj prawie nic, kaszle strasznie sucho. wieczorem nie zasneła sama, ciagle plakała, dopiero paracetamol, wtedy troszke mleka zjadla i zasnela. dzis rano znow placz, jesc nie chce, po Ibumie zjadla i teraz sie bawi. Nie wiem czy łapie ją przeziębienie czy to przez ten refluks.....A może zęby... czort wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm a może znów pełnia księżyca, bo widzę, że każdy ma te same jazdy....:) te nasz edzieci to chyba się zgadały, może za dużo czasu razem z nami na forum spędził będąc w brzuchach i zdązyły jakoś siezgadaćkiedy po porodzie będą wariować:) Tak się zastanawiałam, czy to może nie ból gardła z tym nie jedzeniem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mówi się ,że w grupie razniej wiec jakos musimy przetrwać te kiepskie nastroje naszych dzieci;) Ja mam takie obserwacje:zauważyłam ,że Lenka płacze przy jedzonku tylko wtedy kiedy nie działa już czopek albo żel na dziąsła już nie znieczula,wtedy je tak ,że wezmie pare łyczków i płacze; myslę,że to ssanie smoka musi bardzo podrażniać dziąsła i wtedy ja jeszcze bardziej bolą.Jak dałam dzisiaj czopek to mi ładnie jadła w ciągu dnia,a póznym popołudniem znowu było nieciekawie,bo czopek już nie działał.Po kąpieli za to pieknie zjadła rekordową ilość kaszy-180 ml. Tylko teraz mam zagwostke,bo ja bardzo wysypało na buzce i rozmyślam od czego,jadła gruszkę która wcześniej nie spowodowała takiej reakcji,po jabłku raczej nie wysypuje,bo tez nie raz jadła no i zostaje czopek viburcol,który jest na rumianku,a po herbatce była już taka reakcja wysypkowa...czy to mozliwe zeby czopek dał znać o sobie w postaci wysypki?zgłupieć idzie naprawde. Mój emek nie skarzył się na Lenkę dzisiejszej nocy,zasneła wczoraj około 21 i obudziła się przed 5 na jedzonko,a w miedzy czasie tylko raz do niej wstał ok 3,bo smoczuś jej wypadł.Potem zasnęła z nim w łózku i spali do 8. Jejku nawet nie wiecie jaka jestem wypoczeta;)Zapomniałam jaki to komfort przespać całą noc od deski do deski,zasnęłam przed 1 w nocy a wstałam o 9 naładowana,zwarta i gotowa do porzadków domowych;)No ale wszystko co dobre szybko się kończy,dzisiaj ja mam dyżur nocny,bo emek piwkuje;) Szczęściaro na pewno u dzieciaczków to zachowanie to dolegliwości ząbkowania,cos je swędzi,pobolewa to są marudne i nie maja apetytu.U mnie to Lenka nawet na rączkach się nie uspakaja,jak ma ochotę popłakać to nic nie jest w staniej jej powstrzymać,a nam pozostaje uszy zatkać...ewentualnie na chwilę ją uspokaja własne odbicie w lustrze;) Liska,nie mam komu podrzucić nawet na poł dnia,teściowa owszem pomaga ale siostrze emka,a moja mama jest chora i jej dziecka zostawic nie mogę:(Także musze to moja przylepke ciągnąc wszędzie ze sobą;)Bardzo mi pomaga emek,przynajmniej mam czas na zjedzenie posiłku czy kapiel,ale czasem nie ma go w domu przez większą część dnia i wtedy jestem zdana sama na siebie.Wszystko fajnie jak Lence nic nie dolegało,to mogłam ją odlożyc do łózeczka i bawiła sie zabawkami,a teraz przez te zębule to ani spania w dzień nie ma ani zabawy.Pocieszam się,że kiedys to minie i moze znowu najdejdą takie piękne czasy,że bedzie spokojna i zajmie sie sama sobą chociaż przez chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liska ten kaszel u Lenki to chyba wskazuje na przeziebienie...jak pomagają środki przeciwgorączkowe to znaczy,że cos się dzieje niedobrego, a zębuchy to pewnie swoją drogą dokuczają:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
Sylwia, ale fajnie, że się wyspałaś :-) nawet taka jedna nocka dużo pomoże, teraz będzie tyko lepiej :-) Musi przetrwać jakoś te ząbkowanie, pocieszam się tylko tym, że dobrze, że juz teraz powoli wychodzą niż jak będa starsze,. bo wtedy dzieci jeszcze bardziej się męczą... zgadza się w grupie raźniej, u nas za nami super nocka, dzieci spały już koło 20.00 zjadły ze smakiem kaszke, wstały standardowo o 2, a pózniej koło 6.00 były już wyspane. Pózniej stymulacje, jedzonko i znów poszły spać, własnie powstawały i się same bawią :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tam dziewczyny nocka? widze,że u Ciebie Szczęściaro całkiem fajnie.No a u mnie nie najgorzej ale wcale nie rewelacyjnie,zasnęła po 21,wstawałam do niej przed 3,przed 4,przed 5,potem zjdła i spała do 9.W dzień była w super humorze,chyba zęby troche odpuściły ,bo całkiem ładnie bawiła się sama na macie;spała też z emkiem ponad 3 godziny w ciągu dnia,ona z emkiem to zawsze taka grzeczna,a ze mną jak diabełek;) Liska jak się Lenka czuje? Wrocławianko a co u Was?na jakie mleko się zdecydowaliście?jak Hania toleruje? Ewelka Ty zagladasz tu czasem?Jak Amelka się ma? Co u pozostałych mamusiek? Szczęściara,Nisia czy Wam dr Jakuszko mówiła jakie maja byc reakcje u dzieci podczas tych stymulacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Sylwia, witaj w klubie "niewyspanych mam", chociaż dziś też mój mąż się zlitował i czuwał nad Antosiem do 4 rano, a ja trochę się przespałam, oczywiście z przerwami na karmienie co 2-2,5 godz, bo byłam tak padnięta że potrafiłam przysnąć jak go karmiłam. Teraz on śpi w sypialni, a my właśnie zjedliśmy i Antoś śpi w łożeczku, więc mam dla siebie 2 godzinki. Najgorsze jest to, że nie mogę spać w dzień. Szukam sobie zajęcia jak mały śpi :-( i potem wieczorem są tego efekty. A jeśli chodzi o trzymanie żyrafy, to daję mu ją do rączki i on wtedy ją trzyma. My dalej jedziemy na UU i raz zje z cc ile się da, a drugim razem je na raty. Teraz np. ściągniętego mleka zjadł 90 ml. U nas sobota była bardzo marudna, bo byłam tak mądra że zjadłam czekoladę i mały nie mógł zrobić kupki. Ale miałam taką ochotę ... Przy karmieniu UU to chyba najgorsza ta dieta, na wszystko trzeba uważać. U nas weekend upłunął na odwiedzinach rodzinki, bo przez 2 tygodnie z uwagi na grypę nikogo nie zapraszaliśmy. Teraz chodzimy na spacery codziennie tak na 40 -45 minut. Dziś idziemy na morfologię, a jutro na USG bioderek. Ciekawa jestem jakie będą zalecenia od ortopedy, przez to jego poślodkowe ułożenie. Czekamy też na wizytę pediatry, pewnie przyjdzie w tym tygodniu, bo mówili że tak po ukończeniu 3 tygodni, a nam mija dziś ;-))) Jak ten czas leci ... Udanego dnia i tygodnia Wam życzę, żeby nasze pociechy dały nam się wyspać i były grzeczne :-))) A i chciałam się przypomnieć o naszym spotkaniu na wiosnę, bo czas leci ... Mam nadzieję, że uda nam się teraz spotkać. Reszta dziewczyn tj. Lena, Kamkrzem i Frezja, też już będą miały swoje maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nisia, ale z Twojego Mikołaja przystojniak :-)) Śliczny i duży z niego już chłopczyk. Widzę, że chrzciny już były ? Sylwia, Twoja Lena to też już duża "pannica". Jak sobie trzyma już butelkę, i ma takie słodkie "fafuśne" policzki, czyli kaszki jej służą w jedzeniu. Dzieciaki zmieniają się w oczach ;-) Antoś przesyła całuski dla wszystkich swoich koleżanek i kolegów ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w klubie zombi :) U nas również ciężkie dni i noce. Pytasz Sylwia na jakie mleczko się zdecydowaliśmy no więc na poczatku zdecydowaliśmy że skoro rzeczywiście tego Hipa odstawiliśmy za wcześnie a ma takie dobre opinie i super skład to spróbujemy jeszcze raz no bo to że zrobiła plastelinową kupę to jeszcze nie dramat, zatem stopniowo zaczeliśmy go wprowadzac od poniedziałku zmieniajac powoli liczbę łyżeczek w porcji. No i jak doszliśmy do 3 czyli sam Hip Hania zaczęła tak się zrzymac i płakać że prawie nie spała. Zatem w panice emek obczytał net i wybrał mleko Nan Sensitive expert, takie mleczko Ha z obniżoną zawartością laktozy własnie na kolki i problemy brzuszkowe u dzieci. Od piatku jesteśmy na tym mleku no i tez jest fatalnie. w dzień to jeszcze jak cię mogę ale nocą mała śpi niespkojnie, zrzyma się , pojękuje :( Wezwaliśmy nawet pediatre ale powiedział że dziecko adaptuje się do nowego mleka przynajmniej tydzień no i nie można tak zmieniac mlek zatem musimy się na razie przemęczyć żeby zobaczyc czy Hania je zaakceptuje czy nie. No i powiem Wam ze w brode sobie pluje że tak jej zmienialiśmy te mleka bo wychodzi na to ze jeszcze po tym Bebilonie 1 to było najlepiej. A tak to mam wyrzuty sumienia ze męczymy dziecko i tak częstymi zmianami rozstroimy jej żołądek :(. Staram sie jej zatem to wynagrodzić więc niuniam ja na rękach biorę w nocy do łożka jak bardzo jęczy no i pewnie kręce sama sobie bicz na przyszłość :) choc musze pochwalić malutką bo własnie sama usnęła w łóżeczku :) i modlę się żeby jej te wstętne bączki nie obudziły. A poza tym dziś idziemy na USG bioderek do chirurga który przyjmuje też w szpitalu i zoabaczymy co z pępkiem bo nadal nie odpadł i pediatra powiedział ze nie wyglada żeby miał odpaść :( Jutro musimy jeszcze iść na pobranie krwi żeby zbadać Hanie pod kątem niedoczynnosci tarczycy z uwagi na to że ja ją miałam w ciąży. A poza tym Hania w piątek skończyła pełny miesiac i bardzo się zmieniła, obserwuje bacznie otoczenie a ja już się nie mogę doczekac pierwszego świadomego uśmiechu :) Sylwia, ale Twoja Lenka śliczna dziewczynka i też się bardzo zmieniła, słodziak przekochany :) No i rozumie Cię jak to jest bez pomocy bo też to przerabiam i ciesze się na weekendy kiedy emek jest cały czas z nami. Choć pewnie przy starszym dzieciątku jest wiecej zajeć bo wymaga wiecej uwagi i czasu, a jeszcze jak Twoja Lenka bidulka tak boleśnie ząbkuje to rozumie ze padasz. A mam jeszcze do Ciebie pytanie bo pamiętam że kupowałaś Lence taki leżaczek czy coś takiego sie sprawdza ? Ja znalazłam coś takiego tylko nie ma funkcji bujania ale fajne jest to że się rozklada, co o tym myślisz ? http://allegro.pl/tiny-love-lezaczek-bujaczek-lozeczko-3w1-2-kolory-i2985048223.html Czekająca , śliczny chłopczyk z Waszego Antosia i widze że lubi spacerki jak Hania :) A czemu robicie morfologię macie jakieś szczególne wskazania bo ja jutro ide na badania hormonów tarczycy u Hani i właśnie się zastanawiam czy przy okazji nie zrobić jej morfologi. Nisia Mikołaj to już duży chłopiec, spoważniał i wyprzystojniał :) Liska, Szczęściara a Wam powiem ze też Was podziwiam właśnie wczoraj rozmawiałam z przyjaciólką- mamą rocznych bliźniaków i powiedziałam jej że wystawiłabym pomnik mamom wszystkich bliźniaków bo nie wyobrażam sobie ogarnąć dwa maluszki. Zatem szacun. Szczęściaro a przy okazji pamietam że Ty chyba też miałaś jakieś przejścia ze zmianą mleczka u Julci mogłabyś napisac jak to po kolei było i na czym się skończyło no i czy wprowadzałaś mleka stopniowo czy od razu i czy czekałas dłuzej zeby zobaczyc jak mleczko działa czy jak widziałaś ze coś jest nie tak to próbowałaś z następnym ? Trzymajcie się wszystkie cieplutko ja idę sie ogarnać korzystając że Hania słodko usnęła :) pozdrowionka dla Was i maluszków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dzieciaczki Wam rosną jak na drożdzach tak się zmieniają,że szok Lenka taka fajniutka,a Miki to już duży chłopak przystojniaczek mały:) Hania to taka prawdziwa blondi ma takie włoski jasne, aż pozazdrościć:) U nas jakoś leci, Anetka rośnie i już coś tam gada po swojemu, zmienia się w oczach, czasem prześpi mi 5h w nocy, ale wstaje tak co 2,5h lub 3h na jedzenie, zaczęłam jej dawać herbatkę koperkową bo już mlekiem modyfikowanym karmie mleko mi się spaliło jak nie ciągła sama i laktator pomógł na krótko. Widzę,że jakieś ciężkie dni miały dzieci może coś z tą pogodą bo moja za bardzo to dużo nie spała i trochę marudziła przy kupce i bączkach, a co dopiero jak zęby będą to też da mi popalić. Trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
Hej dziewczynki, Wrocławianko powiem Ci, że bardzo Ci współczuje tych problemów brzuszkowych. Pamiętam jak my przeżywaliśmy to, że Julcia tak się męczy i z każdym mlekiem nie było lepiej, tylko coraz gorzej... Opowiem Ci naszą historie. Na początku Julcia piła mleko bebilon. Jak miała 2,5tyg bylismy na pierwszej wizycie u pediatry, wtedy przy badaniu zrobiła plastelinową kupke, którą robiła juz od kilku dni. Pani dr. od razu kazała zmienic na mleko NAN PRO HA, jednak ja naczytałam sie tyle złego o tym mleku, ze jeszcze odwlekałam zmiane mleka. Jednak kupki zrobiły sie coraz twardsze. Poza tym czasamiw nocy mieliśmy z nią jazde, trzeba było nosić ją i lulać, a ona zasypiała w końcu ze zmęczenia. ZMieniłam mleko na te co zasugerowała pani dr i wtedy zaczęła się nasza historia z mlekiem. Jakbym miała tą wiedze co teraz to bym je nie zmieniła, ponieważ po jakimś czasie ten sam problem wystąpił u Szymka i wtedy pani doktor kazała brac kropelki na jelitka np. dicrofol, bio gaja i wszystko się poprawiło. Kupki rewelacyjne, brzuszek nie bolał itd... Wracając do naszej historii po zmianie mleka na NAN też Julcia dobrze sie czuła, nie spinała się, kupki byly codziennie, można powiedziec, ze to mleko jest tak delikatne, ze ona puściła bączka i odrazu robiła kupke. Wszystko byłoby dobrze gdyby po miesiącu nie dostała wysypki na twarzy. U Ciebie nie musi tak być, bo u Liski i Nisi tak nie było, także my jestesmy wyjatkiem. Kolejny raz umówilismy sie do pani dr. jak ją zobaczyła to stwierdziła, ze jest uczuleniowcem na mleko krowie i zmieniamy mleko na nutramigen. Nie wiem czy o nim słyszałas, ale to jest okropne, śmierdzące mleko. Pani dr. kazała wprowadzać z dnia na dzien, to my tak zrobillismy i co sie stało, z dnia na dzien piła tego mleka coraz mniej, az pewnego ranka nie chciała wogóle jeść, ani tego nutramigenu ani NAN. Od razu telefon do dr. kazał zrobic morfologie i mocz, oczywiście wszystko dobrze wyszło... W końcu wybrałam sie do dobrego pediatry, który kazał przerzucic sie na mleko bebilon pepti, tez jest dla alergików, ale jest smaczniejsze niz ten nutramigen...oczywiście kazał wprowadzac mleko stopniowo, bardzo powoli, zeby dziecko sie nie zraziło, tak zrobilismy i Julcia piła mleczko, nie tak jak pani dr. kazała. Jednak te ilości nie były imponujące, po prostu jej nie smakowało. Jak bylismy na szczepieniu to pani dr. powiedziała, ze je jak kotek, wkurzyła mnie tym tekstem, ciekawe czy ona by piła takie mleko.. ten mój pediatra powiedział, ze za jakies miesiąc prosze spórbować przejsc na normalne mleko, także wrócilismy do bebilona i jestesmy bardzo zadowolone, Julcia bo jej smakuje i teraz te prawie tak samo jak braciszek, robi super kupki itd... Jednak wydaje mi sie, ze mleko bebilon jest ciężkie dla takich małych dzieciaczków, Szymek mimo, jest sliny robił plastelinowe kupki i dopiero kropelki pomagały. W momencie jak zaczęłam im wprowadzac inne jedzonko, soczki, deserki odstawiłam te kropelki i teraz kupki są codziennie i nie ma spinania sie, ale to dopiero jak miały 4 miesiące...a Julcia mimo, ze jest na bebilonie, kupki robi nawet 3 razy dziennie, ale to przez te deserki i soczki... Teraz jestem szczęsliwa, bo są na tym samym mleku i jest super :-) Powiem Ci, co ja bym zrobiła na twoim miejscu ale zostałabym przy bebilonie tylko koniecznie kropelki na jelita, albo spróbowała tego NANA, bo to jest bardzo delikatne mleczko, byłam z niego zadowolona bo kupka była bez najmniejszego wysiłku, gdyby nie wysypka, dalej bysmy na nim byli. Nie jest powiedziane, ze u was też się pokaże...Takze ja widze takie rozwiązania z innymi mlekami bym nie kombinowała, a jak juz zaczniesz tak zmieniac czesto to wtedy bedzie coraz gorzej. Pamietam jakie mielismy nerwy, nie wiedzielismy na jakie w końcu przejsc mleko, zeby było dobrze, w końcu jest OK i Tobie tez tego życzę :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
Liska jak tam Lenka się czuje? mam nadzieje, ze się nie rozchorowała? Wczoraj zroblismy kolejne zaopatrzenie dla dzieciaków, kupiłam soczki i deserki z gruszki i śliwki, narazie gruszka im smakowała, zobaczymy jak będzie dalej...a dzis Liska kupiłam te smoczki do kaszki o których pisałaś, mam nadzieje, ze się sprawdzą :-) u nas za nami taka standardowa nocka,czyli co jakis czas pobudki, ale tylko do Szymka, mysle ze to przez te zeby. Jak mu posmarowałam dziąsła maścia to odrazy usnął, kiedy te zęby w końcu sie pojawią...u nas juz 4 tydzien i narazie nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę chwila nieuwagi a tu tyle nadrukowałyście!!! Sylwia wracając jeszcze do wcześniejszego twojego posta, to moja Lenka śpi identycznie, wygięta do tyłu, to zaczęło się odkąd się przewraca. Czasami śpi w lini prostej ale rzadko. Lence jak wychodziły zęby to wlasnie tak ragowala, płakała przy jedzeniu, po posmarowaniu dziąseł zjadała ze smakiem. Co do wysypki to czasami jest tak, że jedna rzecz nie uczuli, druga też ale w połączeniu moga dać wysypke. Ale wydaje mi sę e viburcol też możedać taki efekt. wiele dzieci jest uczulonych na rumianek. ja też marzę o całej nocce przespanej, ale jest dziś moja mama więc może ją namowię:) na pewno będzie szczęśliwa hahaha emek się nie nadaje na nocki, zachowuje się jak nieporadny słoń, zapala światło, nie potrafi cicho nic zrobić itd Nie zazdroszczę Ci, że nie masz nikogo żeby choć jeden dzień w tygodniu odpocząć. to jednak jest ważnem a chyba najważniejsze jest żeby się dobrze wyspać, bo jak czlowiek niewyspany to i bardziej zmęczony i zdenerwowany. Czekająca Ja też w ciągu dnia nie śpię, nie ma po prostu na to czasu, a to zakupy, a to obiad, a to sprzatanie, a to trzeba na kafeterii posiedzieć:) Ja chyba wlasnie z tego powodu poddalam sie z akrmieniem UU, po pierwzse, że prawie nie mialam pokarmu, po drugie nie czulam fizycznej potrzeby ani psychicznej, że ja musze karmic itd, no i byl sezon grilowy...... kielbaski i takie tam:) poza tym karmienie i sciaganie mleka zabierało mi pol dnia. o wiośnie ja pamiętam, może w marcu kwietniu nam się uda? Wroclawianko niestety ale takie czeste zmiany mlek na pewno nie wplywaja dobrze zwlaszcza jak dzieciaczki jeszcze malutkie. Poza tym nie chce Cię martwić, ale może żadne mleko nie pomóc, kolki to nie jest wina tylko mleczka, lecz niedojrzalego ukladu pokarmowego i niestety czasami pomaga tylko czas. Po bebilonie bylo najlepiej bo jadla je od poczatku, do kazdego innego musi sie brzuszek przyzwyczaic. Bujaj bujaj małą, nie kręcisz bicza, jeśli przestaniesz jak już bolec nie będzie:) A teraz ważna jest dla niej bliskość:) Wiem, że pytanie do Sylwi ale ja mam dwa podobne bujaczki i to fajna sprawa jak dziecko juz chce na ciebie patrzec, a Ty np chcesz napić się kawy w spokoju to ono sobie wtedy tam siedzi. Ale koło 4 miesiąca moje odkryły jak ruszać nogami, żeby samo się bujało i teraz tak sie bujaja ze same się ppotrafia w nim uspic. Dla mnie fajna sprawa, ale ja kupilabym tańszy. http://allegro.pl/fisher-price-lezaczek-bujaczek-rozowy-3w1-do-18-kg-i2984347686.html Ja z tego jestem zadowolona. Ja też miałam przejścia z mlekiem, Lenka jadla bebilon, potem lekarz zmienił jej na nutramigen( dla dzieci z alergią:) potem dalam jej NAN Ha . zmienialam praktycznie od razu na nowe mleko, wykańczałam stare opakowanie i dawałam już nowe. Ja konsultowałam zmiany z lekarzem. I tak na prawde dopiero jak minely 3 miesiace to problemy zniknely praktycznie z dnia na dzień. ale wmiędzy czasie wszystkie wyprobowalam , herbatki, probiotyki, kropelki wszystkie możliwe. i im blizej 3 miesiecy tym było lepiej. Szczęsciara a u Julci to też nie było tak, że przyszedł po prostu taki moment pomiędzy 3-4 miesiącem, że problemy zniknęły? U nas Lenka kaszle troszkę, refluks zniknął, więc to pewnie po tym pomidorze w risotto.... Przeciwbolowych juz nie dostaje, dalej je malo. ale lepiej niż bylo. Poza tym nie zachwouje się jakby była osłabiona czy coś takiego. Ona jest drobinką wiec może mniej potrzebuje i tyle. w każdym bądz razie nie panikuje i czekam az apetyt wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekająca jeszcze troszke i Antoś będzie sobie robił coraz dłuższe przerwy,no chyba że pójdzie w ślady mojej Lenki,która to woła o butlę co 3 godzinki...oby nie;)Przy karmieniu uu też miałam problem czy mogę to zjeść czy nie,a jak zaczeły się problemy brzuszkowe to miałam doła,że może to przez moja nieuwage dzieko boli brzuszek:( Napisz po badaniach co i jak. Wrocławianko to niedobrze,że macie takie przejścia z mlekiem,to strasznie dołujace,bo człowiek chce ulżyć dziecku,a jak się okazuje pogarsza te problemy:(Szkoda,że ten hipp nie pasuje Hani,bo jak czytaliście opinie to na pewno trafiliście na wpisy rodziców,którzy to przeszli przez różne mleka i hipp okazywał się najlepszy,no ale tak jak tu mówiłysmy każde dziecko jest inne i co innego mu pasuje. Mam nadzieję,że się te problemy szybko zakończą i będziecie mieć spokojne noce. Jesli chodzi o ten leżaczek to jest bardzo fajny,bo moze też służyć jako łóżeczko.Pamiętam,że kiedyś się nam jakaś dziewczyna wpisała tutaj na forum i bardzo polecała.Ja mam leżaczek hybrydowy,ale to bardziej jak huśtwka wygląda i teraz wogóle z niego nie korzystamy,bo odkąd się okazało,że Lenka ma asymetrię to jej nie wkładalismy do niej,bo mi się nie podobała pozycja jaką przyjmowała. Kalinko to masz małego spiocha w domu,5 godzin to naprawde ładny kawał nocki:)Ciesze się,że u Was wszystko dobrze.No a z karmieniem uu to tak jest,jak się już zacznie dokarmiać butelką to bardzo szybko pokarm naturalny zanika. Szczęściaro ja tez czekam na te zęby i nic,ani widu...musiałam znowu dać małej czopek przeciwbólowy,bo viburcolu nie może uzywać,a te maści które mam nie działają na lenkę,po posmarowaniu nadal marudzi i drapie się w dziąsła,chyba kupię cos innego. Ciekawe jak posmakują blizniakom nowości;)a na nocke dalej kleik dajesz? Dobrze,że już lepiej z Lenką:)Risotto musisz wymazać z menu;)Liska udało Ci się namowic mamę na nocny dyżur? Ja dziś mialam udana nockę,bo spędziłam ją w sypialni obok;)Dzisiaj musze emka zmienić,bo niedlugo on mi padnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
Hej dziewczynki, Sylwia dobrze, ze sie tak ugadałaś z emkiem i się zamieniacie, bo długo byś tak nie wytrzymała :-) mi emek bardzo dużo też pomaga,w nocy też razem walczymy, a jak jest w pracy to dziadki pomagają :-) także dobrze, ze mam tyle osób do pomocy :-) bo sama bym już dawno się wykończyła... Na noc daje już od kilku dni kaszke ryzową i chyba im smakuje, bo dośc sporo jej jedzą. Szymuś 180-210ml, Julcia 150ml, jednak budzą się o tej samej porze co zawsze, a w dzien po spacerze daje mleczko z kleikiem, ale tylko raz. Gruszka bardzo im smakowała i faktycznie Liska kupka była odrazu :-). wczoraj dawałam im pierwsze raz samą dynie, ale tak średnio im smakowała, dobrze, ze mam tylko 2 słoiczki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęściara po samej dyni to kupki jadą jadą:-) z mięskiem bardziej im posmakuje, moje samej jeść też za bardzo nie chciały. brokuły ze słoika też były beee ale gotowane z mięskiem już super jadły a raczej jedzą, u nas jutro łosoś będzie w menu. jak dopcham się do kompa to coś więcej napiszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia nie namawiałam mamy na nockę, bo będę chyba wyjezdzac pod koniec tygodnia na caly dzien i musze być wyspana, więc wtedy na pewno ją wykorzystam. Ale z tymi nockami to jest raz lepiej raz gorzej, jak jest lepiej to sie wysypiam więc wtedy już dobrze się czuję. Wczoraj np Wstały przed 4 obie najpierw Majcik, potem Lesia tylko Lesia zaczeła się zabawiać i zasnęła dopiero po 5. Wzięłam ją do łóżka i hasała sobie koło mnie a ja kimałam:) Pisałam Wam, że moja Lenka zaczeła sprężynować? Ugina nóżki, wspina się wysoko na dłoniach, pupę do góry podnosi, więc wszystkie kroki do raczkowania spelnione, brakuje tylko skoordynowania tego wszystkiego ze sobą:) Maja za to przemieszcza się przez przekręcanie i jak chce się dostać do zabawki to przerwaca sie raz na brzuch raz na plecy i po którejś próbie znajdzie się blisko:) Jedzą dalej mało. Sniadanie to ok 90 mleczka, drugie sniadanie to jogurt, potem obiad, deser i wieczorem kaszka, Lena już zazwyczaj nic wiecej nie je, czasami jak wczoraj np zjadla dodatkowo o 4. Maja jeszcze1-2 razy w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;-) My dziś po badanich bioderek i jest ok, mamy tylko dodatkowo zakładać Antosiowi pieluszkę tetrową na pampersa i za 5 tyg. kontrola. Wczoraj też robiliśmy wyniki morfologi i też są prawidłowe. Wrocławianko, ja miałam na wypisie Antosia że mamy zrobić morfologię, a jeśli chodzi o tarczycę, też z uwagi na moją niedoczynność, mamy się zarejestrować na wizytę do poradni we Wrocku, ale od tygodnia dzwonię i telefon cały czas zajęty, jakaś masakra :-( innego numeru nie ma i trzeba próbować. Sylwia fajnie, że się wyspałaś :-) Ja od czwartku zostaję sama na placu boju, bo eMek po 2 tyg. wraca do pracy. Mam nadzieję, że dam radę. Życzę Wam spokojnej nocki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
Liska zastanawiam sie jakie Ty dajesz jogurty dziewczynom? bo nie widziałam takich jogurcików po sklepach... Liska moje też mało jedzą, wczoraj odmówiły znów kaszke na noc, zjadły tylko po 100ml i usnęły, standardowo obudziły się koło 2 ,póżniej od 6 już nie śpią....Liska no to czekamy na Lenki raczkowanie, już bliżej niż dalej. U nas też postępy dzieciaczki tak zaczęły dżwigac głowe, ze jestem w szoku, Szymusiowi przychodziło to dość cięzko, ale teraz go wyćwiczyłam, ze jak daje mi ręce to on już sam sie spina i to z całym ciałem się podnosi, razem z barkami, ciesze się, bo jakis tydzien temu to głowa mu jeszcze wisiała... Moje piją tak rano 30-60ml mleka, pózniej sok 100ml, pózniej obiad, po spacerze kleik ok. 150-180, deserek i kaszka. Powiem Wam, ze nie widze różnicy w kleiku i kaszce, tak samo nam śpią i tyle samo jedzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou dziewczynki, Sylwia, dr Jakuszko nam nic nie mówiła,jakie mogą być reakcje po tym ćwiczeniu.Ja widzę poprawę, ręce są już tak jak powinny być,zobaczymy jak będzie dalej. Kiedy masz wizytę? i jak stymulacja u Ciebie wygląda, Lenka nie denerwuje się podczas ćwiczenia? Fajnie, że sobie odespałaś i zregenerowałaś siły:) Liska, to już lada dzień a Lenka będzie raczkować, Majcia podpatrzy i też załapie:) i będziesz śmigać za dziewczynkami:). Czekająca super, że usg i morfologia wyszły wporządku. Ja również bałam się tego momentu, jak emek wracał do pracy, ale nie było źle,dałam radę i ty na pewno też poradzisz sobie:) U nas troszkę lepiej, dalej męczą go zęby i kupki. Od paru dni przesypia nam nocki,wstaje zazwyczaj koło 6 śpi od 21-22. Zobaczymy, jak ta sielanka długo potrwa:). Dziś zaczynam zagęszczać mu mleczko kleikiem ryżowym, bo kukurydzianego nie chce. Miłego popołudnia Wam życzymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekajaca super, ze wyniki dobre:) sczesciara sa jogurty dla dzieci od 6 mc zarówno bobcity hippa jak i nestle http://www.nutricia.com.pl/dla-mediow/nowosc-od-bobovita---jogurcik-malucha--69.html http://www.dziecko.nestle.pl/produkty/deserki-mleczne/ctl/productslist/mid/1292/subcatid/40.aspx http://dodomku.pl/produkt/30452/9062300114239/Hipp_morele_z_jogurtem.html?gclid=CPKa4YnKs7UCFQVc3godHwsANA widzę, że twoje też nie lubią dużo jedzonka:) Super, że już glowe trzymają, jak widać wszystko sie dzieje z dnia na dzień:) A może daj więcej kaszki, jak nie ma zaparć. A jak ten soczek wieloprzepływowy Ci się sprawuje? Nisia Miki super śpi, oby sielanka juz trwala i trwała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×