Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

liska25

Polmedowe Mamuśki!

Polecane posty

Wrocławianko współczuję Ci tych problemów z alergią Hanii:(Bidula ma strasznie monotematyczne menu,tyle dobroci jest,a ona w kółko musi jeść to samo.Gotujesz jej czy dajesz słoiczki?jakieś owocki je? Swoją drogą to paradoks,że sąsiedzi z południa mają lepsze leki niż my;pamiętam,że jak byłam w ciąży i miałam skurcze to moja doktor chciała mi przypisać taki lek (nazwy nie pamiętam,ale strasznie po nim kołatało serce) albo proponowała przejechać się do Czech i kupić jakiś odpowiednik,który nie daje takich skutków ubocznych. Czekająca te kombinacje Antosia to wstęp do samodzielnego chodzenia:)Lenka też tak zaczynała,najpierw w łóżeczku nauczyła się chodzić,puszczała się i leciała przez całą długość,a jak już poczuła się pewnie to próbowała tego samego w pokoju;) Jeśli chodzi o dolegliwości od ząbkowania to ostatnio Lenka miała kaszel,charczało jej coś w płucach,a innych objawów choroby nie było i zachodziłam w głowę o co chodzi.Wertowałam więc neta i przeczytałam,że to z powodu zbyt dużej ilości śliny;wcześniej jesienią też miała katar od zębów,modlę się,żeby już temat zębów się zakończył.Na szczęście w nocy nie dają jej w kość i śpi bez zarzutu,ale w dzień to różnie bywa.Teraz idą jej wszystkie piątki i ma humorki co drugi dzień,w sumie dobrze,że nie codziennie ,bo przynajmniej mogę odpocząć psychicznie.Ostatnio nie czuję się najlepiej,posypało mi się zdrowie.Jestem w trakcie diagnostyki,a już z części badań wyszło,że mam głęboką anemię z niedoboru żelaza i vitaminy b12,czekam jeszcze na wyniki d3,Poza tym idę na usg tarczycy i w poniedziałek do endokrynologa,bo objawy mam niepokojące.Rano nie mogę się dobudzić,całe szczęście ,że Lenka daje mi pospać,na pewno nie podniosłabym się o 8,już nawet nie wspomnę o wcześniejszych godzinach.Nie wiem dziewczyny jak Wy dajecie radę,podziwiam Was:) Właśnie Wrocławianko,Ty robiłaś Hanii d3 i jakie wyszły wyniki?Powiem Ci,że jak się naczytałam jaka ta witamina jest ważna to aż osłupiałam;miałam świadomość,że dzieciom jest niezbędna,ale że dorośli mogą z powodu jej niedoboru mieć takie halo to jestem w szoku. Dawno się Lenka i Frezja nie odzywały,ciekawe co u dziewczyn słychać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekająca , gratulacje dla Antosia za sprint na czworaka :) pocieszny jest z tym zamykaniem oczu, choć go w pełni rozumie bo robie podobnie jak wiem że za chwile coś huknie albo sie zdarzy, zamiast reagować, zamykam oczy :) super że roczek sie udał i powiem Ci że dobry pomysł z tym obiadem i tortem w restauracji, bo ja sie nieźle urobiłam i nabiegałam żeby te 14 osób nakarmić bo byli po pracy albo przyjezdni, a do tego postanowiłam upiec sama Hani torta więc trochę sie zganiałam ;) widze że Antoni wytrwały w zwyczajach jak Hanna, nie ma to jak poranne przytulanko z mamą i tatą :) wiesz ja nie wiem czy te nocne pobudki to alergia. Umówiłam sie jeszcze na orzyszły tydzień do gastroenterologa peditary, bo nie do końca mam przekonanie żeby Hanie paść tylko lekami antyhistaminowymi i czekać aż przejdzie. Niestety nasłuchałam sie że te alergie później objawiają sie chorobami oddechowymi, schorzeniami laryngologicznymi i takie czekanie aż objawy skórne ustąpią to żadna metoda. Niestety dzieci moich dwóch koleżanek z nietolerancją mleka mają problemy z wodą w uszach, synek koleżanki przestał słyszeć i dopiero odpowiednia dieta, totalne odstawienie nabiału pomogło a już groziły mu zabiego chirurgiczne. Co śmieszniejsze córeczka jednej koleżanki nigdy nie miała skazy białkowej a synek drugiej jeden incydent jako niemowlak, później objawy skórne nie wróciły a w wieku 3 lat zaczeły sie jazdy z uszami, gardłem itp. Ona uderzyła w medycyne naturalną i powiem szczerze że też to przemyśliwuje. Sylwia, bardzo mnie zmartwiłaś Twoim zdrowiem :( rzeczywiście nie dziwie sie że przy takiej anemii trudno Ci sie podnieść z łóżka a jak jeszcze do tego dochodzi tarczyca to nieciekawie. Musisz koniecznie o Siebie zadbać. Wierze jednak że odpowiednia diagnoza i leki szybko postawią Cię na nogi i poczujesz sie lepiej :) jeśli chodzi o badanie wit d 3, to tam są cztery normy, niedobór, poziom niewystrczający, poziom prawidłowy i poziom toksyczny. Hania miała przy pierwszym badaniu 26 czyli poziom niewystraczający bo od 30 jest ok, a teraz za drugim razem już ok bo wyszło 40. No ja też C***owiem że nie wiedziałam że ta wit ma takie znaczenie i że też ma wpływ na płodność. Także dziewczynki jak chcecie rodzeństwo dla maluszków warto zbadać. No a Ty Sylwia to koniecznie musisz jak masz takie poważne objawy. U nas oprócz walki z alergią nawrót schizy bo Hania jeszcze nie mówi świadomie mama, zresztą tata też mówi tak dziwnie czasami bez okazji czasami na widok emka ale nigdy nie zawoła go ani mnie jak coś chce krzyczy. Przestala też mówić ki na kota, no i nic nie mówi, tylko czasami dada i jakieś swoje zlepki i piszczy i krzyczy. Ona zawsze mało i głużyła i gaworzyła i zasze sie tym martwiłam jak pamiętacie ale teraz to mam poważnego stresa. Natomiast wszystko rozumie co sie sie do niej mówi, jak mówie nakarm misia czy małpe czy baby jacke czy kogo tam wymienie to przykłada im do buzi łyżeczke, generalnie jak prosze żeby mi coś podała albo coś zrobiła to kuma ale z tym mówieniem to katastrofa :( martwie sie też bo Hania by mogła ciągle oglądać bajki, potrafi 40 min pzresiedzieć na bajce a to chyba nie jest normalne dla dzieci w jej wieku no i czasami sie tak zamyśla, zapatruje w jakiś punkt. Oczywiście emk mówi że wymyślam i mnie op..... ale ja nie mogę o tym przestać myśleć bo zastanawiam sie czy to że jest taka niespokojna w nocy nie ma z tym jakiegoś związku :( dobra kończe , dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, teraz Antoś śpi więc mogę korzystać z laptopa, bo tak to nawet nie może być w zasięgu jego wzroku bo od razu krzyk. Jeszcze raz wielkie dzięki za życzenia. Rodzinna imprezka w niedzielę i mam nadzieję, że do tego czasu katar zniknie, bo jednego dnia jest jakby lepiej, a potem znów wraca. Sylwia, z tego co piszesz to chyba trochę o sobie zapomniałaś, tj. jeśli chodzi o Twoje zdrowie. Anemia, problemy z tarczycą :-( faktycznie nieciekawie. A wcześniej nie miałaś problemów z tarczycą, np. robiłaś wyniki w czasie ciąży? Ja tak pisze, ale nie jestem lepsza :-( w kwestiach wyników i wizyt u lekarzy. Powinnam już dawno iść do endokrynologa ale zawsze jest coś ważniejszego albo czasu brak bo praca, itp. Mam nadzieję i życzę Ci tego, że szybko wrócisz do formy i wyniki będą na "5". Dbaj o siebie, teraz najważniejsze to prawidłowa dieta, bogata w żelazo,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia powiem Ci tylko na pocieszenie, że moja kuzynka, też ma problem z anemią po ciązy i z wynikami może coś w tym jest przed ciążą dbamy o siebie a później nie myślimy osobie ja też nie myślę powinnam dawno już pójść do ginekologa zrobić cytologię i itd badania, ale po co? Bardzo dobrze, że wzięłaś się za siebie i powinnyśmy brać z ciebie przykład:) Pamiętam jak pisałaś jak zemdlałaś prawie i sąsiadka C***omogła:( ja wiem, że Lenka to szczęście twoje i męża, ale pomyśl o sobie czasem bo Ty też jesteś ważna:) Nie chce wyjść tutaj na wredną babę, ale już tak mam:) Bierz witaminy i zrób dalsze badania bo jak pamiętam w ciąży miałaś problem z wysokim ciśnieniem. Wrocławianko moja , też lubi bajki oglądać i może patrzyć godzine lub więcej jak puszczam jej jak muszę coś zrobić, ale ma swój umiar i protestuję, że chce wyjść z łóżeczka bo ona chodzić lubi:) Nie martw się takimi zachowaniami, twoja już dawno pokazywała palcem, a moja teraz zaczęła mówić na różne przedmioty czy zabawki swoim językiem i pokazywać palcem np. gdzie są książki itd. Czekająca Antoś pięknie startuję już do chodzenia bo to z dnia na dzień. U nas tydzień temu było spadanie na dupkę, a teraz chodzenie non stop już nie raczkuję. Zaczęłam pracę i jest ok na razie daję radę ze swoją psychiką bo ciężką jak jestem w pracy a ktoś zajmuję się moim dzieckiem, mała jest w prywatnym żłobku poszłam za namową koleżanki, która jest zadowolona i dwie córeczki tam były za nim poszły do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocławianko jak najbardziej podzielam Twoje zdanie w sprawie konsultacji,lepiej sprawdzić sto razy niż potem pluć sobie w brodę.Nic mądrego do tematu nie wniosę,bo czuję się jak dziecko we mgle jeśli chodzi o alergie,ale mam nadzieję,że Twój trop okaże się dobry i wreszcie te problemy się rozwiążą.Wierzę,że jest Ci trudno z tym wszystkim i że masz tego serdecznie dość:(Dodatkowo zamartwiasz się mową Hani,nie będę się wymądrzać i ustawiać Cię do pionu,bo sama nie raz dałam tutaj upust swoim obawom.Powiem Ci tylko na pocieszenie,że takie sytuacje się u nas też zdarzają,nie raz już o tym pisałam,ale jak trzeba to napiszę kolejny raz tak na świeżo.Są dni kiedy Lenka jest wygadana,w kółko mama tata,da,mniam,baba,a są i takie kiedy tylko marudzi i nie mówi nic nawet po swojemu.Te okresy są dłuższe,albo krótsze,czasem mam wrażenie,że cofa się ze zdobytymi umiejętnościami w tył,ale potem przychodzą te lepsze dni i jest znowu tak wygadana jak wcześniej.Wczoraj emek zabrał ją do dziadków i jak wracali do domu to mała całą drogę w aucie wołała mama mama,a uwierz mi,że w domu nieczęsto to słyszę. Skoro Hania rozumie co do niej mówicie to znaczy,że słyszy dobrze i przyczyną może być szykujący się skok rozwojowy;w publikacjach o rozwoju dziecka jest właśnie wzmianka,że przed skokiem rodzice mają wrażenie,że dziecko jakby zapomniało tego co już się nauczyło,że nie demonstruje takich zdolności do jakich nas przyzwyczaiło.Radzę więc zachować spokój i nie dokładać sobie zmartwień. Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za troskę,nie będę tu karcić żadnej z Was,że nie pilnuj***adań,bo sama lepsza nie jestem;)Ale przejrzałam na oczy i dlatego Wam też doradzam zadbać o zdrowie,takie zabiegane jesteście,ale wymówki ,że praca,że dziecko nie mogą mieć miejsca.Argument,że o zdrowie trzeba dbać pewnie do Was nie przemawia,do mnie zresztą tez nie,ale za to argument,że dla Waszych dzieci musicie to zrobić jest jak najbardziej motywujący więc proszę znalezć czas i załatwić co trzeba:) Faktycznie Kalinko miałam w ciąży problemy z nadciśnieniem,ale po porodzie i upływie 6-7 miesięcy problem zniknął,to było nadciśnienie indukowane ciążą.Teraz zdarzają mi się tylko epizody napadowych skoków ciśnienia i to min.stało się motywatorem do dalszej diagnostyki.W ciąży miałam też problemy z niedokrwistością,co badanie to moje wyniki były złe,brałam żelazo i na chwilę była poprawa,ze szpitala wyszłam z hemoglobiną troszkę ponad 7,ale wyprostowałam to lekami.Teraz moja morfologia jest ok,ale drążąc temat tarczycy trafiłam na info,że powinno się badać żelazo zmagazynowane czyli ferrytynę no i tutaj lipa totalna,bo wynik leży i kwiczy. Jeśli chodzi o tarczycę to kilka razy w ciągu ostatnich lat robiłam wyniki trójcy i zawsze tsh miałam w normie,ale ft3 i 4 rozjechane co by wskazywało na niedoczynność.Byłam w ciąży u endokrynologa,ale ten lekarz jest z tych co to tylko tsh bierze pod uwagę,a te pozostałe wyniki i objawy go nie interesują.Teraz idę do lekarza,do którego emek chodzi,bo ta lekarka patrzy całościowo,a nie tylko na tsh.U emka zdiagnozowała hashi,choć wyniki miał w normie i tylko lekko podwyższone tpo,ale zrobiła tak szczegółowy wywiad i obejrzała go całego,że nie miała wątpliwości i dała mu receptę na eutyrox,bierze najmniejsze dawki i czuje się dobrze. Nie wiem czy moje problemy są związane z tarczycą,bo o tym rozstrzygnie usg,nie mniej i tak wizyta u endo się przyda,bo trzeba mnie wyciągnąć z tej głębokiej anemii i to skumulowanej.Myślę,że te problemy zdrowotne miałam już nawet przed ciąża,bo pamiętam,że miałam takie objawy tylko były rzadsze,a teraz to już mnie nękają prawie codziennie,ciąża na pewno dodatkowo osłabiła mi organizm.Problem w tym,że objawy anemii pokrywają się z objawami niedoczynności,mało tego niedoczynność lub Hashi często są przyczyną anemii no i w tej sytuacji jest mi potrzebny mądry lekarz,który postawi mnie na nogi.Do ginekologa też muszę iść,bo miałam do końca roku zrobić cytologię,przysięgałam sobie po konizacji szyjki,że nigdy nie zaniedbam i niestety słowa nie dotrzymałam,ale spóznienia jakiegoś wielkiego nie mam więc jak tylko ogarnę temat endo to idę do gina. Kalinko na pewno jest Ci ciężko się przestawić na pracę i w ogóle inny rytm dnia,ale najważniejsze,że dziecko masz w miejscu o dobrej reputacji więc nie musisz się zamartwiać tym ,że może jej się stać jakaś krzywda.Zobaczysz,że choć początki trudne to potem będzie tylko lepiej,bo dziecko jest w stałym kontakcie z rówieśnikami,ma się z kim bawić a to ważne dla rozwoju. Czekająca życzę Antosiowi zażegnania kataru tak żeby na swoją imprezkę był zdrowy i super humorze:)Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, wczoraj nie dokończyłam wpisu, to dziś nadrabiam :-) Sylwia, te Twoje wyniki to faktycznie nie ciekawa sprawa, ale trzymam kciuki że trafisz do dobrego lekarza i szybko postawi Cię na nogi :-) A czy dobrze pamiętam, jak coś pomyliłam to z góry przepraszam, że przed ciążą paliłaś? Bo to też ma negatywny wpływ na zdrówko :-( Jutro dzwonię i rejestruję się do swego endo, a wcześniej idę po skierowanie na badanie tsh, ft3-4. Ja wizytę u dr Alicji mam zaliczoną i cytologię też mi robiła. Teraz powinnam pojawić się gdzieś w marcu i mam zrobić na tą wizytę też jakieś badania. Ja ostatnio to np. strasznie schudłam i ważę mniej niż przed ciążą, wszystkie ciuchy mi lecą, mam też problemy ze skórą, ale to pewnie przez moją tarczycę. Tyle, że teraz to Antoś się najważniejszy i strasznie się zaniedbałam, nawet emek mi to ostanio powiedział. Powiem Wam szczerze, że czasami to chciałabym wyjechać do jakiegoś spa chociaż na 1 dzień, żeby ktoś się mną zajął od stóp do głów ... Kalinko, fajnie że znalazłaś sprawdzony żłobek dla Anetki, a Ty odnajdujesz się w pracy. Anetka, pewnie też zadowolona z nowego miejsca i nowych znajomości :) Teraz to będzie dopiero z niej "Zosia Samosia" ;) Wrocławianko, trzymam kciuki również za Wasze leczenie, że w końcu znajdziecie przyczynę alergii, bo faktycznie ciągłe podawanie leków to nic dobrego. A Tobie gratuluję, że sama wszystko przygotowałaś na roczek Hani. Ja taka zdolna to nie jestem. Jak pisze Sylwia, nie zamartwiaj się o Hanię, bo wszystko jest dobrze i zdolna z niej dziewczynka :-) Ja jutro mam wolne, bo rodzice muszą wyjechać i mam dzionek z synusiem. Dalej nas meczy katar, a dziś pojawił się kaszel i popołudniu pobiegłam z nim do lekarza. Osłuchała go i jest ok, ale wychodzą nam kolejne zęby i stąd te objawy. W niedziele impreza i bałam się, że coś nam się "wykluwa". Tyle, że były tam dzieci faktycznie chore i teraz to się zastanawiam, czy był to dobry pomysł, ale wolałam "dmuchać na zimne". Uciekam. Trzymajcie się cieplutko. A Liska, Szczęściara, Nisia, Kamkrzem, Lena, co tam u WAs? Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, od razu Was przeproszę, ale doczytałam tylko ostatnie wpisy. Wiem, że bardzo rzadko się tu udzielam, ale myślę o Was i jak tylko mogę, to podczytuję:-) Sylwia bardzo mnie zmartwiłaś Twoimi wynikami:-( Obyś kochana trafiła na naprawdę dobrego lekarza, który odpowiednio pokieruje Twoim leczeniem, bo to jest teraz najważniejsze. Mam nadzieję, że pomimo tego, że leczenie będzie długie, wszystko skończy się happy endem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wroclawianko ja już nie pierwszy raz piszę, że nasze panny to nie tylko z imienia są podobne! Objawy, które Cię niepokoją u Hani, są identycznymi zachowaniami mojej. Jak muszę się wykąpać, wkładam ją do łóżeczka i ona przez godz. chyba mogłaby oglądać bajkę,cale tylko i wyłącznie Teletubisie:-) Też się zamyśla i zapatruje w jakiś punkt. No i to gadanie- nigdy nie była gadatliwa, ale też ma okresy, że praktycznie nic nie mówi, a czasami zdażają się dni, że coś tam jednak gada po swojemu. Także zapewniam Cię, że nic z naszymi Hannami się nie dzieje, mogę dać sobie odciąć za to obie ręce:-) Mam nadzieję, że choć troszkę Cię uspokoiłam, a jak nie, to pisz o kolejnych niepokojących Cię objawach, a ja pewnie odpiszę, że moja robi tak samo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalinko mam nadzieję, że Anetce podoba się w żłobku i że Ty jakoś dajesz radę w pracy, pewnie nie jest łatwo, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekająca brawa dla Antosia za nowe umiejętności:-) A ten katar to bardzo możliwe, że od zębów, my przez to samo przechodzimy. Miłego dnia z synkiem życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liska oglądałam filmik na pocznie i powiem Ci, że dziewczyny są rewelacyjne! A jakie już duże i takie dorosłe:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas bywa różnie, zwłaszcza w nocy. Takich bez pobudek raczej nie ma. Wczoraj np. szalała od 12 do 4 nad ranem.. a wstała jak zawsze ok 7.30. Widać taka jej uroda:-) Ja za tydzień wracam do pracy, a Hania za miesiąc do żłobka, więc do tego czasu przyjedzie do nas moja teściowa i będzie się nią opiekować. Troszkę mi jej szkoda, bo jednak cały dzień z rocznym dzieckiem to dla osoby prawie 60- letniej nie lada pewnie wyzwanie, ale nie mamy niestety innego wyjścia. Będziemy musieli po tym miesiącu jakoś to babci wynagrodzić:-) A Hania śmiga nam juz na całego, nic tylko chodzić chce, więc chodzi już sobie po całym domu, a ja uwierzyc nie mogę, że się nie męczy, potrafi tak tuptać naprawdę długo. Najbardziej mi się śmiać chce, jak bierze coś do rączki albo do dwóch i z tym maszeruje i nie daj boże, żebym jej to zabrała! Muszę się koniecznie rozejrzeć za jakimiś bucikami dla niej, bo do tej pory to takie bardziej do leżenia miała. A jeśli chodzi o jedzenie, to jest ewidentnie mięsożerna, jak nie ma mięsa, to nie ma obiadu. No chyba, że coś z pomidorami:-) Pozdrawiam Was dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) Sylwia teraz skup się na sobie i na leczeniu, żebyś była silna dla swojej córeczki:)będzie dobrze zobaczysz:) Lenka fajnie, że się odezwałaś bo tak długo milczałaś fajnie, że nasze panny już chodzą:) ale teraz więcej roboty przy nich bo dojdą wszędzie. Twoja Hania i Wrocławianki Haneczka to faktycznie jak bliźniaczki pod względem zachowania, ale nie macie się co martwić u nas bywa podobnie:) Powoli się przyzwyczajam do pracy jest ok, a nawet wydaje mi się, że mam więcej energii teraz i potrafię zrobić wszystko nie tak jak wcześniej, także Lenka będzie dobrze:) Dziewczyny ile ważyły wasze pociechy jak skończyły 12msc zwłaszcza dziewuszki bo moja na szczepieniu w bluzce i pampie 8.300 chyba ok wagę ma jak na ten wiek bo lekarz nic nie mówił. Normalnie zjada wszystkie posiłki mleko daję jej rano i na noc z kaszą manną mleko modyfikowane, ale niestety ostatnio się budzi tak 3.20 i daję jej tak 150ml i 3 miarki, a rano 180 i 6 miarek.W ciągu dnia zjada normalne posiłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenka fajnie,że się odezwałaś:) Szacun dla Hani,zaczeła bardzo szybko chodzić,tak mi się wydaje,że najszybciej z naszych forumowych dzieciaczków.Roczek dopiero przed nią ,a ona już szaleje po całym domu;)No lekko teraz nie jest,ale będzie coraz lepiej,jak tylko nacieszy się tymi pierwszymi krokami to już nie będzie trzeba jej tak pilnować i będzie coraz bardziej samodzielna. W pracy na pewno najtrudniejsze będą pierwsze dni,a potem przestawisz się na inny tryb i będzie dobrze.Rozstanie z dzieckiem na pewno łatwe nie jest,ale z drugiej strony praca daje kopniaka.Choć nie mówię tego z własnego doświadczenia to zgadzam się z Kalinką,że jednak człowiek wtedy jest inaczej zorganizowany.Miło jest też oderwać się troszke od tej domowej rutyny,mieć kontakt z innymi ludzmi ,a nie tylko pieluchy i porządki;) Przy takiej pogodzie jak teraz to normalnie deprechy można się nabawić w domu,każdy dzień taki sam,nie ma się ochoty na nic;ja jak wstaję rano to jestem nie do życia,zanim wejdę na minimalne obroty to jest południe, potem pranie,sprzątanie,gotowanie i już mnie wieczór zastaje i tak każdego dnia...dobrze,że coraz bliżej wiosna,człowiek wyjdzie z tego domu i nie będzie taki dziki;) Kalinko teraz mała śpi więc nie mam jak zajrzeć w książeczkę,ale wydaje mi się,że Lenka ważyła koło 9kg,więc waga Anetki jest jak najbardziej ok.Pamiętaj też żeby tak bardzo się nie opierać na wadze innych dzieci,bo każde rośnie w swoim tempie ,a niemały wpływ ma też czynnik genetyczny więc trudno,żeby Twoja córka była "wypasiona" skoro mama drobinka;) Czekająca Ty cierpisz na niedoczynność tak?no to powiedz mi kochana jak Ci się udało schudnąć?Ja mam cały czas +3 kg więcej niż przed ciążą,niby niewiele,ale ja nie byłam zadowolona z wagi przed,bo w ciągu 2 poprzednich lat przytyłam 6 kg,więc aby wrócić do stanu w jakim się dobrze czułam to muszę zgubić 9 kg!!! Teraz kiedy siedzę w domu,praktycznie bez ruchu to raczej nie mam co marzyć i w sumie to nawet się dziwię,że ta waga w górę nie idzie,tfu tfu;) Czekam na wrażenia po imprezce Antosia,mam nadzieję,że jest już w dobrej formie i to przeziębienie nie przeszkodzi mu w hucznym świętowaniu urodzin. Wczoraj zrobiłam usg tarczycy,wyszedł mi jakiś guzek na lewym płacie,do obserwacji,jeśli będzie rósł to biopsja.Poza tym okazało się,że mam bardzo małą tarczycę,jej objętość to niecałe 7ml,gdzie normy dla kobiety to 13-18 ml. Tak więc podejrzewam ,że mam zanikowe zapalenie tarczycy,ehh jakbym mało problemów miała.No nic,nie będę się martwiła na zapas,w poniedziałek mam wizytę i zobaczymy jakie będzie stanowisko lekarki. Pozdrawiam i udanego weekendowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia o kurcze jeszcze jakiś guzek, ale pewnie to nic złego, ale jeśli chodzi o problemy z tarczycą to jestem zielona:( Czekająca jest właśnie w temacie bo pamiętam, że miała problemy z tarczycą, może po ciąży masz taki guzek bo jeszcze hormony się nie ustabilizowały.Mam nadzieję, że to nic poważnego i guzek zejdzie.Jak twoja mama? Lenka a kiedy Hania ma roczek pamiętam, że początek lutego się urodziła? Sylwia fajną tabelkę zrobiła i już nie wiem na jakiej stronie jest:( Sylwia ja tak o tą wagę pytam bo ja mam wrażenie, że ona już przy tych 8kg długo jest ze 2msc, a widzę, że urosła i jest bardziej ciężka dlatego byłam zdziwiona, że dalej tyle samo jak na wadze łazienkowej jak ją ważyłam jakiś czas temu. Chyba, że to teraz tak jest, że wydłużają się dzieci, a gdzie indziej ubywa tym bardziej, że już chodzi od dłuższego czasu. Czekająca daj znać jak po imprezie:) Dobra kończę pewnie pobudka mnie czeka o 3.00 bo mała zjadła tylko 70ml kaszy i może to zęby bo jakaś marudna była dzisiaj pod koniec, albo jakieś objawy po szczepieniu dopiero lub może choroba się szykuję. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wklejam jeszcze raz,bo w lutym kilka imprezek nam się szykuje;) Amelka - 18.05 Lenka i Maja- 01.08 Lenka- 25.09 Antoś- 21.01 Hania Lenki 16.02 Julcia i Szymuś 30.09 Anetka 10.01 Hania Wrocławianki 08.01 Mikołaj 09.10 Kuba 11.02 Ala 19.02

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalinko tak około roczku waga już tak nie przyrasta jak w pierwszych miesiącach,dziecko jest bardziej *****iwe więc spala sporo kalorii.Zapomniałam zajrzeć do książeczki,a teraz nie chcę wchodzić do pokoju ,bo Lenka już śpi. Dziękuję ,że pytasz o mamę,u niej bez zmian,chodzi z balkonikiem,bo zawroty głowy nie minęły,a neurolog mówił ,że taki stan może się jeszcze utrzymywać do pół roku. Ja byłam dziś u endo,wyszłam z gabinetu z receptą na eutyrox,żelazo i D3.Przeszłam zapalenie tarczycy,a kiedy to nie wiadomo,może po porodzie,a może wcześniej.Guzek do obserwacji,za jakiś czas mam zrobić usg i jeśli urośnie to biopsja,ale mam nadzieję,że nie.Najbardziej zła jestem na to,że jak poszłam w ciąży do innego endokrynologa to mnie zbył,a już wtedy miałam wyniki świadczące o niedoczynności.Teraz już wiem,że nie należy szukać najlepszych lekarzy,trzeba szukać dobrych i nie takich co leczą tylko na podstawie norm laboratoryjnych,ale takich co patrzą całościowo. Muszę jeszcze przebadać Lenkę,oby bidula nie miała problemów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dziewczyny mam takie zaleglości, że nie wszystko nadrobię, będę pisać na raty i zobaczymy na ile dziewczyny mi pozwolą, narazie malują więc mam chwilę. po pierwsze spoznione ale szczere zyczenia dla Antosia i Mikiego, dużo dużo zdrówka od forumowej cioteczki i koleżanek:) m84 witaj i pisz częściej:)wielkie moje ponowne gratulacje:) wybiórczo na razie odpiszę, wrocławianko pisałaś o basenie, bez problemu poradziłabys sobie sama. Ja chodzę z dziewczynami z emkiem samym, każde z nas bierze jedną, do przebieralni i ogarniamy, już odkąd 4 miechy skończyły to chodzimy, tylko na początku zawsze ktos z nami szedł , a odkąd siedzą to sami sobie radzimy. a co to za lek który sciągasz? jakie ma działanie? pytałaś mnie wczesniej o alergię córkki koleżanki, wróciła w identycznej postaci jak u mojej Mai, była teraz u tej Pani alergolog, kazala odstawić alergeny dała maść ze steryden i ponownie wprowadzać za jakis czas substancje alergizujące, czyli nic czego byśmy nie wiedziały. SYlwia a Tobie to niezle lanie by się zdalo!na tarczycy się nie znam kompletnie a przy hemoglobinie 7 to mi po porodzie krew przetaczali i nie bylam w stanie wstac na nogi..... a trojki już ma Lenka, że piszesz o piątkach? czy znow nie po kolei się wszystko wykluwa?? wroclawianko u nas był w podobnym momencie okres ciszy u dziewczyn, dośc dlugi oscylowałabym, że koło 1,5mc nie gadały nic, a potem już celowe mama tata i teraz się rozkecają. moje przy bajkach dlugo nie wysiedza ale tej kolezanki cora to siedzi juz i oglada od dawna wiec to nicc dziwnego. Kalinko a jak pierwszy dzien w przedszkolu? Lenka moich waga na 17 mc to 9300, rowno idą. niestety nie mam w ksiazeczce napisane wag z poprzednich wizyt ale raczej podobnie wazyly. a teraz ta waga trzyma się od 4 mc taka sama. dziewczyny rosna a nie tyja. U nas nocne pobudki od jakiegos miesiaca, najpierw Lenie wyszła jedna trojka, teraz idzie reszta i co kilka dni zawala nockę, ale ona łagodnie bo dostanie masc albo ibuma i spi dalej. A jak nie ona się budzi to Maja o 6 wstaje i ciągnie mnie na dol na mleczko, a potem idzie spac dalej. wiec raz lepiej raz gorzej. apetyt ostatanio zupelnie marny, efekt chyba tych zebow, bo Majka tez kaze sobie je smarowac mascia. wroce do tematu alergii. Udalo mi się Majce skóre wyczyścić, odstawiłam wszystko co na mleku, robię mleko roslinne, smruje emolium trojaktywnym i jest ok, powoli wprowadzam mleko kozie, narazie w małych ilościach, kupiłam też z holle mleko kozie w proszku. Musiałam znależć coś w proszku, w marcu lecimy na wczasy na dwa tygodnie i nie dam rady tam robić mleka a w kartonach nie zabiore ze soba bo zabraknie mi miejsca w walizce na inne rzeczy, wiec musialam wynalezc alternatywe proszkowa, mam nadzieje ze jej nie uczuli, robie wiec teraz probe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufff ale sie wystraszylam ze mi posta wcielo.... ale jest na szczescie! poza tym wszystkim to u nas ok, mam problem jedynie ze spacerami, ale mam nadzieje, że znalazlam rozwiazanie.Chodzi o to, że Majka po dwoch krokach siadala i nie szla ani kroku dalej i tak od jakiegos czasu. spacery tylko na reakch odbywala bo wozek tez powoli robi sie beee. ale zaproponowalam raz spacer z gąską, takim drewnianym popychaczem no i idzie caly spacer, na zakupach wczoraj tez z nia szla wiec musi miec zadanie na spacerze, wozka dla lalek nie chce braz bo byloby wiecej problemu, Ciekawe tylko czy do samolotu da sie ja wziac:) U nas bajki nie sa na fali ale kaczuchy, jagodki, kotki czyli wszystkie piosenki moga ogladac godzinami.:) Jak u Was sprawa ciemienia? bo u nas jeszcze się nie zrosło, co prawda juz malo brakuje ale jednak. Vit d biorą 1000 jednostek takiej najlepiej przyswajalnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, trochę mnie tu nie było, ale ostatni tydzień to miałam jakiś do d... i nic ni się nie chciało. U nas imprezka się udało. Antoś był bardzo grzeczny i ciekawy swoich prezentów, a dostał m.in. z FP pieska w budzie, laptopa i nocniczek grający, na którym go sadzamy rano jak wstanie i zje, i powiem Wam że ostatnio tylko do nocniczka robimy kupkę :-) A i jak na faceta przystało to chrzestni postawili na motoryzację, więc mamy teraz w zestawie dżipa oraz motocykl na akumulator, ale jeszcze czeka na złożenie. Salon zamienił się nam w plac zabaw z miejscami garażowymi :-) A tak poza tym, to dopiero od wczoraj mamy spokój z katarem i kaszlem, który się nam nasilił po weekendzie i znów poszłam do lekarza. Dostaliśmy syrop oraz maść na klatkę piersiową i jest lepiej. Do tego wychodzą nam zęby tj. dolne czwórki już widać, więc też nam tak śmiesznie, bo na dole ma tylko jedynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :-) Wczoraj nie udało mi się już napisać, to może uda się dziś:-) Sylwia, ta moja niedoczynność tarczycy to taki "dziwny przypadek", jak określił mój lekarz, gdyż powinnam mieć problemy z wagą na "+" a ja mam niedowagę, a teraz z uwagi na stres i nerwy w pracy, waga znów poszła w dół :-( Ja robiłam jakieś dodatkowe badania, już nie pamiętam co, ale wynik nie wskazywał na niedoczynność, a moje TSH przed leczeniem było ponad 16. Teraz, przy stosowaniu leków, jest w przedziale 1-3. Trzymam kciuki, żeby guzek się wchłonął i następne usg, było ok. Liska, dzięki za życzenia :-) Dobrze, że już u Was lepiej z tą alergią i zazdroszczę tego urlopu :-) Twoje Dziewczynki, są już takie samodzielne. Kalinko, dobrze że i Ty, i Twoja Anetka odnalazłyście się w "nowej rzeczywistości". A jak pisze, Liska to teraz faktycznie nasze dzieciaczki to chyba rosną w "wzdłuż" a nie wagowo, gdyż u nas od kilku m-cy waga 10 kg, a za to z ciuszków wyrasta strasznie. Teraz to już zaczynamy nosić rozm. 86. Lena, fajnie że się odezwałaś. A z tego co piszesz, to Twoja Hania też nieźle idzie w przodu w nowych umiejętnościach, a szczególnie w kwestii chodzenia. Życzę Ci udanego powrotu do pracy, a babci dużo siły do opieki nad wnuczką. Pozdrawiamy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia jak zdrówko, dowiedziałaś się czegoś konkretnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ale tu cisza ... Mam nadzieję, że wywołam Was "do tablicy" ;-) i napiszecie, że u Was wszystko ok. Lena i Wrocławianko, Wy już wróciłyście do pracy? Wrocławianko, a kto będzie się opiekował Twoją Hanią? U nas nawet ok, tyle że znów odezwały się zęby i od 2 dni mamy katar :-( Wczoraj mieliśmy iść na szczepienie, ale przełożyłam. Mam nadzieję, że nie będzie nas tak trzymał jak ostatnio tj. 2 tygodnie :-( Planujemy wyjechać chociaż na kilka dni na narty i mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze. Do tego zmienia nam się cały "rozkład dnia" tj. o tej porze to zawsze był spacer a teraz to Antoś śpi i tak ma od kilku dni. Nie wiem, może to przez te zęby tak wszystko się rozjechało. Poza tym widzę, że on inaczej układa swój dzień gdy jest z Dziadkami, a inaczej gdy my jesteśmy w domu. Z nimi czyta książeczki, ładnie się bawi a przy nas to nie wie co ma robić, najlepiej wychodzi mu uciekanie do łazienki lub pod ławę. Do tego musi trzymać pilota w rączce, bez tego nie ma zabawy. Nawet siedzi na nocniku z nim :-) Wrocławianko, a Ty już szczepiłaś swoją Hanię, bo jak dobrze pamiętam to tylko Kalinko chyba już jesteś po szczepieniu Anetki? Były jakieś objawy poszczepienne. Życzę Wam udanego weekendu :-) Lenka u Was to chyba imprezka się jutro szykuje :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana Haniu Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin:)Rosnij zdrowa i sliczna i niech sie spelnia wszystkie Twoje marzenia.Ciesz sie dziecinstwem i zdobywaj coraz to nowe umiejetnosci.Wszystkigo dobrego dla slodkiej biedroneczki przesyla ciotka i Lenka. Przepraszam za brak polskich znakow,ale pisze z tel.Odezwe sie jeszcze to napisze cos wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haniu, z okazji Twoich urodzin życzymy Ci dużo zdrówka i radości, samych szczęśliwych dni, pełnych miłości i uśmiechu. Rośnij na piękną i mądrą osobę. Antoś z rodzicami<3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego Najlepszego Haniu zdrówka i szczęśliwego życia :) Ps. czekająca u nas ok było po szczepieniu, ale miała przez dwa dni krostki delikatnie czerwone na pleckach, ale to mówiła pielęgniarka, że może być bo na różyczkę szczepienie, też było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×