Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

liska25

Polmedowe Mamuśki!

Polecane posty

Jeśli chodzi o żłobek to też planuje Hanie oddać tak jak kiedyś pisałam bardziej ufam żłobkowi z dobrymi opiniami niż jakiejś opiekunce i tak jak Lenka myśle że Hani to dobrze zrobi bo widze że ona sie ze mną zaczyna powoli nudzić, jak gdzieś idziemy czy ktoś przychodzi to wtedy bawi sie inaczej i nawet jej zabawki stają sie ciekawsze. Na dziś kończe postaram sie odezwać jeszcze. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam za wsparcie i dobre słowo.Jest już lepiej,mama zaczęła rehabilitację i uczy się od nowa chodzić,ćwiczy wytrwale i mam nadzieję,że szybko będzie widać postępy. Trochę mnie martwi,że tak nam forum spustoszało:( Widzę,że dopadły Was rozterki związane ze żłobkiem,na pewno będzie trudno przez te pierwsze dni i na pewno trudniej Wam niż dzieciaczkom,ale zobaczycie,że wszystko się ułoży.W sumie lepszy sprawdzony żłobek niż jakaś przypadkowa opiekunka;moja znajoma już 3 razy zmieniała nianię,bo nie była zadowolona,a to stres i dla dziecka i dla rodziny, w żłobku dzieci mają kontakt z rówieśnikami i na pewno korzystnie to wpływa na ich rozwój.Najgorsze tylko te choróbska,ale nie ma sensu się martwić na zapas. Lenka moja mała też niechętnie jada obiadki,cuduję jak mogę ale i tak kaprysi,za to na mleczne posiłki nie kręci nosem. Frezja śliczną masz gwiazdeczkę w domu:)Jeśli chodzi o owoce to może spróbuj jej podawać w takiej siateczce np jabłko albo banana;może takie w kawałku chętniej będzie jadła, a przy okazji pomasuje sobie swędzące dziąsła.Jak zobaczy,że to nie przymus jedzenia tylko fajna zabawa to może się przekona do owocków. Czekająca dziękuję Ci za te miłe słowa :)Skończyłam remont na dniach,strasznie długo to trwało,ale przez te wszystkie komplikacje brakowała nam czasu,a miałam ambicję żeby tapety położyć sama.Jestem zadowolona z efektu końcowego,robiliśmy sobie sypialnię,bo dotąd spaliśmy w pokoju Lenki.Zabraliśmy od niej łóżko i teraz ma pusto,ale czekamy na mebelki,które mają być na początku grudnia.Dziś Lenka zaliczyła pierwszą nockę w pojedynkę,nie było zle,bo raz się przebudziła na smoka;spała do 8 rano,nakarmiłam ją i odłożyłam z przekonaniem,że to koniec mojego odpoczynku,ale ona mnie miło zaskoczyła i spała do 11.Przynajmniej odespałam ten kiepski nocny sen,niestety bardziej niż ktokolwiek z domowników przeżywałam naszą rozłąkę i strasznie czujnie drzemałam nasłuch*jąc czy oby ona nie płacze.Liczę,że z dnia na dzień będzie coraz lepiej. Cieszę się,że Antoś zdrowy,na pewno odetchnęłaś z ulgą,bo problemy z tarczycą to nic przyjemnego.No i kawał chłop z naszego przystojniaka,goni Lenkę wzrostem,bo wagą już przegonił;) Moja panna się kapryśna zrobiła,nie chce jezdzić autem i lepiej żebyśmy się nie wpakowali w korki podczas wypadu na miasto,bo mamy taki raban,że nic tylko auto porzucić na skrzyżowaniu i uciekać.Wcześniej nie było tak zle,ale odkąd poczuła się taka pewna w chodzeniu to tylko jej maszerowanie w głowie,zakupy w sklepie to teraz prawdziwe rodeo,wszystko ją interesuje,ściąga z wieszaków,półek,rzuca tym,musimy bardzo uważać żeby taki wypad nie skończył się wydatkiem większym niż się spodziewaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocławianko jak drukowałam swój wpis to Twojego jeszcze nie było i widzę,że myślimy podobnie o podawaniu owoców i żłobku:) Bardzo się cieszę,że przynosisz takie pozytywne wiadomości o Hani,to ogromna radość czytać,że jednak matka martwiła się na wyrost i że córka jest taka mądra.Muszę C***owiedzieć,że jestem pełna podziwu,bo to nie krok a kilka kroków w przód z tymi umiejętnościami Hani,chyba Lenka mogłaby się uczyć od Niej;)Jeśli chodzi o przywiązanie to u mnie też tak jest,że Lenka jest bardziej za tatą niż za mną,no ale to chyba kwestia tego,że mnie ma cały czas,a tatusia nie ma i jak wraca to jest pełne szaleństwo,wygłupy i wariacje;) Współczuję sensacji żołądkowych,nie wiem co Ci dokładnie dolega ,ale pomagają paluszki słone i cola.Oby cholerstwo już dało Ci spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witajcie-Sylwia życzę Twojej mamie szybkiego powrotu do zdrowia i formy. Dobrze że sytuacja już pod kontrolą, teraz tylko cierpliwości, bo organizm po udarze potrzebuje więcej czasu. Wierzę, że będzie dobrze. Cieszę się, że Lenka takie postępy zrobiła. Brawo dla niej. Czekająca z Antosia to już kawał chłopaka;) Waga mojej gwiazdy od ponad 2 miesięcy stoi w miejscu. Waży niecałe 7 kg i ma 75 cm. Muszę ją jakoś trochę podtuczyć przed zimą, choć nie będzie to łatwe. Dla porównania u pediatry była też inna mama ze swoim 4miesięcznym synem - od razu zauważyłam,że wagowo to On już na pewno wyprzedził Alę, bo na szerokość w gondoli już mu trochę ciasno było i rzeczywiście po zważeniu okazało się ma chłopak waży 9 kg !!Wrocławianko Twoja Hania też widać ruszyła do przodu. Fajnie, że się tak rozkręciła dziewczyna. Domyślam się jaka to musi być radość dla rodziców. Jak piszesz jest to córunia tatusia, podobnie jak moja Ala. Jak tylko tatuś wraca z pracy to od razu na jej buzi pojawia się uśmiech od ucha do ucha. Nie mówi jeszcze mama ale tata już tak;) Współczuję sensacji żołądkowych - nie mam sprawdzonego sposobu, trzeba się przemęczyć , ja ratuję się zawsze gorzką herbatą. Dziękuję Wam za rady dot. podawania owoców - na pewno je wypróbuję, a na podawanie owoców z siateczki nigdy bym nie wpadła. Liska coś zamilkła-dawno się nie odzywała? Karzkem, Szczęściara, Nisia, Margi co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara123
hej dziewczyny, przepraszam,że sie nie odzywałam,ale nie mam czasu...w pracy niestety zablokowali mi dostęp do kafaterii:-) także nie mam jak pisać, a w domu wiecie jak to jest jak sie wraca po 8 godzinach rozłąki z dziećmi:-) Sylwia bardzo Ci współczuje tego co sie stało z twoją mamą, domyślam się jak sie czujesz...trzymam bardzo mocno kciuki,żeby mama szybko wróciła do zdrowia....gratulacje dla Lenki za nowe umiejetności :-)Wrocławianko Hania też zrobiła super postepy:-)fajnie czytac takie wpisy:-) czekająca super,że byla to ostatnia wizyta u endokrynologa, pewnie jestes szczęśliwa.... u nas w miare ok, Julci idą kolejne zęby, Szymon zrobił duże postepy i dogonił Julcie....w czwartek mamy szczepienia, jak ja tego nie lubie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej. Nie wiem ile zdąże napisać bo Hania powinna sie budzić, ale może chociaż na kilka wpisów uda sie odpowiedzieć. Bede wiec wysyłać partiami. Sylwia cieszę się że mama już sie lepiej czuje, dobrze że tak szybko zaczeła rehabilitacje bo wtedy są duże szanse powrotu do pełnej sprawności i dzięki temu mama na pewno szybko nabierze sił. Twoja Lenka to prawdziwa mistrzyni spania, nie znam drugiegomtakiego dziecka które by tak ładnie spało, buzia mi sie otworzyła ze zdwienia jak napisałaś że spała do 8 a po butli dospała do 11, a jak powiedziałam emkowi śpiochowi to aż sie rozmarzył ;) u nas i tak sukces bo Hania śpi do 7, no ale tak od mniej wiecej 4 śpi już z nami, próbowałam ją odkładać ale kończyło sie płaczem i za którymś razem spasowałam. A niech pośpi z nami te dzieci tak szybko rosną a tak to ją chociaż poprzytulam :) no i widze że Lenka dzielnie zniosła Wasza wyprwadzke , a Ty jak, już śpisz spokojniej ? Z tą demolką w sklepach to rzeczywiście śmiesznie, Hania też już mi sie kilka razy tak wychyliła że buchnęła coś z pułki :) a Lenka już w pełni sprawna to strach ją puszczać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenka, współczuje tych nocek ale rozumie że spasowaliście z Twoim spaniem w pokoju, w nocy człowiek ze zmęczenia jest mniej twardy i myśli żeby w końcu sie wyspać, a Hania w końcu zapomni cyca i wrócisz z banicji :) widze że nasze Hanie podobne z tą muzykalnością, moja też jak tylko usłyszy muzyke to sie kiwa i rusza dupką. No i ciągle musi być włączone takie radyjko od karuzeli a ona co jakiś czas tylko se zmienia muzyczke, jak już wymiękam i je wyłączam bo mi uszy puchną to od razu podchodzi i pokazuje na mnie że mam jej włàczyć i znowu zajmuje sie zabawą. Z tymi obiadkami to sie nie martw widocznie ma taki mleczno kaszkowy etap. Jeszcze niedawno martwiłaś sie że nie chce mleka a teraz by tylko mleczko piła, z obiadkami też jej wróci smak. A czy za dużo pije to pewnie nie, skoro pije to potrzebuje, ona jest wysoka dziewczynka i widać ptrzebuje a jest szczupła laseczka wiec widać spala to mleczko. Zapomniałam właśnie ją pochwalić, bo ślicznie wyszła na zdjęciu, wydoroślała i ma piękne oczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Frezja, Twoja Alusia, też śliczna dziewczynka, a te włoski to ma imponujące :) a jak tam , polubiła owocki, próbowałaś tej siateczki z trzymadełkiem ? No i nie martw sie że Ala jeszcze nie chodzi czy raczkuje, ona jest po pierwsze dużo młodsza od naszych dzieciaczków a po drugie dużo czasu bidula spędziła we frejki wiec ma prawo później wszystko zacząć. A wagi Ali to Ci zazdroszcze, jak dziś wtaszczałam Hanie na 3 piętro, ja w puchówce ona w puchówce to sie rozmarzylłam że waży 4 kilo mniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u góry to ja, dopiero wróciłam do pisania. Czekająca no Antoni też słuszny chłopak ale Hani jeszcze nie przebił, ha, ha ;) widze że już całkiem wróciłaś do nabiału i normalnego mleczka, a jak tam wysypka na policzku zniknęła ? Tym że sie turla a nie raczkuje to sie nie przejmuj, tak jak pkszesz chłopcy jednak wolniej łapią różne u iejętności a później i tak sie wyrównuje i nie ma żadnej różnicy. Szczęściaro, to trzymam kciuki za jjtrzejsze szczepienie, żeby obyło sie bez komplikacji a dzieciaczki dobrze je zniosły. Super że Szymuś dogonił Julcie, teraz to pewnie masz dwa szoguny w domu :) czy Szymuś dalej taki stonowany i spokojny ? Kalinko, a jak Anetka, puszcza sie i ciągnie ją do samodzielnego chodzenia ? Ona pewnie pierwsza z rocznika 2013 ruszy do przodu. Hani coś nie ciągnie do puszczania sie ani samodzielnego chodzenia wiec nie przewiduje szybkiego chodzenia. No a jak poszukiwania żłobka, masz już coś na oku ? Liska co u Ciebie, mam nadzieje że ten brak wiadomości to dobre wiadomości i po prostu jesteś zaabsorbowana dziewczynkami. Co u nich napisz słówko. Nisia, jak Miki, zdrowy, co z tą chlamydią, leczycie ? Aaaa imam jeszcze pytanie czym najchetniej bawią sie Wasze dzieciaczki, idą święta, roczek , każdy pyta co kupić Hani a ja nie mam pojęcia. Co myślicie o stoliczkach edukacyjnych, Liska Ty chyba miałaś ze smily play, jak sie u Was sprawdził, Hania ma z tej firmy kostke, którą lubi, ale nie wiem czy stolik nie jest do niej zbyt podobny. Pisałaś też kiedyś o gitarze z 3kiwi, dalej uważasz że to fajna zabawka, a może inne sugestie ? Dodam że ma już kilka zestawów klockOw z Clementoni, wiec klocki odpadają. Garnuszek na klocuszek też, a od moich rodziców dostanie pchacz z Ikei. To chyba tyle, mam nadzieje że o nikim nie zapomniałam. Dobrej nocki życze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, ja na krótko-nie podawałam jeszcze owoców z tej siateczki. Jutro wybieram się do Askota po zakup. Na razie jabłko dodaję do kisielu i kaszek, ale średnio jej to smakuje. Ala chyba zostanie elektrykiem, bo bardzo interesują ją wszelkie kable, przewody itp. Poza tym leżąc na brzuszku otwiera już oburącz albo jedną ręką szuflady komody, przesuwa drzwi na kółkach od szafy.Już niewiele brakuje jej do przyjęcia pozycji czworaczej. Mamy też pierwszy ząbek!!! na dniach pewno będzie druga jedynka, bo już ją widać ;)Szczęsciaro, powodzenia na dzisiejszych szczepieniach. Szymek i Julcia to dzielne dzieciaczki, pewno wszystko będzie ok. Sylwia-co u Twojej mamy? Idzie ku lepszemu? Trzymam mocno kciuki. Wrocławianko z tymi prezentami to rzeczywiście kłopot-tyle tego wszystkiego na rynku, że nie wiadomo co wybrać. Ala chętnie bawi się pianinkiem szczeniaczka uczniaczka, jest ono od 6-36 miesięcy, ale nie wiem czy Hani by się spodobało, bo te zabawki grająco-śpiewająco-liczące to wszystkie trochę podobne do siebie. Moja dostanie klocki, bo jeszcze nie ma, też myślałam o zabawkach do pchania jak już będzie chodzić, to pewnie się przyda. Zobaczymy..to na razie tyle, pozdrawiam Wasi i Wasze smyki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Dziękuję Wam za dobre słowo:)Mamę wczoraj wypisali do domu,czuje się lepiej,porusza się przy balkoniku albo przy meblach więc jest postęp,widzę,że bardzo chce wrócić do poprzedniej sprawności i to mnie cieszy. Frezja Twoja pannica zadziwia mnie wzrostem,dużo młodsza od mojej a w długośc***odobna;)Gratuluję pierwszego ząbka,na pewno wygląda słodko jak króliczek;)Nie martw się,Ala elektrykiem nie zostanie,moja też lubiła kabelki i gniazdka,nawet pisałam kiedyś jak to wyrwała wtyczkę razem z gniazdkiem.Teraz jej minęło i interesują ją sprzęty domowe,włącza i wyłącza kino domowe,telewizor z pilota,obsługuje piekarnik;)Cieszę się z postępów ruchowych,jak sobie tak świetnie radzi w pozycji brzuszkowej to faktycznie lada moment będzie się przemieszczać. Szczęściaro trzymam kciuki za szczepienia,niech będą bezbolesne i bez przykrych skutków.Cieszę się ,że Szymuś się zawziął i dogonił siostrzyczkę:)Chodzą już? Wrocławianko widzisz ja to chyba nie doceniam tego skarbu;)Zawsze mi się wydaje,że Lenka mogłaby być większym śpiochem,bo ja zawsze niewyspana jestem i najchętniej to bym spała do południa.No, ale chyba muszę zmienić podejście i podziękować mojemu dziecku,że jednak jest wspaniałomyślne;) Teraz nam wszystkim śpi się lepiej,wcześniej budziła się po kilka razy,bo słyszała,że ktoś kaszle czy przekręca się,a teraz ma ciszę.Ja też odpoczywam,tylko ta pierwsza nocka taka słaba była,a teraz śpię jak zabita;) Jeśli chodzi o zabawki to powiem Wam,że teraz to ona bawi się wszystkim co ma,nie ma takiego hiciora,któremu poświęca więcej uwagi;ma taki sorter ślimaka z fischer'a i przy nim lubi manipulować, wrzuca tam całą swoją zgromadzoną"drobnicę".Mamy też stolik edukacyjny,ale bawiła się nim tylko przez chwilę,wiadomo nowa zabawka więc trzeba jej było poświęcić chwilę uwagi,a teraz leży bezczynnie.Za to bardzo lubi te piankowe puzzle,rozbiera je na częśc****erwsze i roznosi po całym domu;no a taką ulubioną zabawką jest maskotka pies,jak tylko wstanie rano to zaraz łapie tego psa i nosi go z kąta w kąt po całym domu,albo przynosi do mnie,szczuje nim a ja muszę szczekać;)Jak Hania muzykalna to faktycznie gitara może się jej spodobać,u nas się podoba ale tylko ta prawdziwa,siada obok emka i gra razem z nim;) No a u mnie całkiem całkiem,wychodzę wreszcie z choroby,trzymało mnie ponad tydzień i aż się dziwię,że Lenka się nie zaraziła,tfu tfu całe szczęście.Nie wiem czy chwalić czy nie,ale moje dziecko w ostatnich dniach jest mega grzeczne,siedzimy same od rana do wieczora i nawet nie jestem zmęczona,czasem miała takie dni,że najchętniej trzasnęłabym furtą i zostawiła tą marudę samą ze sobą,a teraz jest grzeczniutka:)Wczoraj ją zważyłam i jednak Antoś jej nie przegonił,bo jest 10 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Sylwia cieszę się, że mama już w domku widać twoja mama to twarda babka i szybko wróci do pełnej sprawności. Fajnie, że Lenka taka grzeczniutka i robi takie postępy z dnia na dzień i nie martwisz się już wcześniejszymi zachowaniami. Wrocławianko, a twoja Hania to dopiero robi postępy pokazuję ładnie co gdzie:) moja jeszcze tak nie umie chociaż nosek nauczyłam ją pokazywać i chyba załapała. Jeśli chodzi o chodzenie to jeszcze nie chodzi, ale się puszcza cały czas, potrafi kawałek pójść jak się puści, a tak to chodzi, ale się trzyma jedną rączką mebli czy szczebelków w łóżku. tak samo jak wasze dzieciaczki reaguje na muzykę rusza pupcią i chyba kocha reklamy, zaczęłam jej nastawiać radio na telewizorze, żeby dziecko tv się z niej nie zrobiło bo bajki puszczam jak coś muszę zrobić i daję ją do łóżeczka, ale reklamy masakra w ogóle wtedy jej nie ma:) Babcia nauczyła ją mówić papa, dużo mówi bardzo po swojemu zwłaszcza i mama mówi już tak świadomie, że to ja:) i mniam mniam jak widzi jak ktoś coś je lub jak bułeczki są na stole itp. Reaguję jak coś jej nie pozwalam robić wtedy rzuca rzecz i odchodzi zwłaszcza jeśli chodzi o kable i klapki moje:)Rozumie jak mówię daj i masz, proszę i tak się bawi ze mną w podawanie:) Frezja nie przejmuj sie wagą Ali widocznie będzie drobna moja też ma dopiero 8.300, a juz 11msc niedługo skończy tak że nie ma reguły, najstarsze dziewczynki na forum też drobinki Sylwii i Liski. Ja już się wagą nie przejmuję jak kiedyś:) Dziewczyny jeśli chodzi o zabawki to miałam kupić taki stoliczek edukacyjny, ale zrezygnowałam bo brat kupił na gwiazdkę małej pchacz ciuchcie i ponoć ma jakieś inne bajery to po co mi tyle kupiłam jej mate edukacyjną z ikonami liczbami,obrazkami itp. z głośnikiem, trochę za wcześnie, ale dzieci szybko łapią obrazki. Dostałam rowerek w spadku od kuzynki, Anetka wprost zakochana chciała by jeździć tylko po mieszkaniu:) dostała też taki fortepian z różnymi bajerami i tańczy przy nim i wciska co popadnie.Jeśli chodzi o namiot z piłeczkami to czasem wchodzi, ale tak to piłeczki sobie bierze i się bawi. Jak się pytają co jej kupić to ja też już nie wiem bo po co jej tyle zabawek, ale rowerek czy pchacz to dobra sprawa. Kończe bo padam, Liska odezwij się bo się martwimy o Was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :-))) Bardzo się cieszę, że odezwałyście się Dziewczyny :-) i mam nadzieję, że już tak zostanie. Sylwia, dobrze że mama już w domu i tak dzielnie sobie radzi. Rehabilitacja zrobi swoje i z dnia na dzień będzie tylko lepiej. A Twoja Lenka to niezły śpioszek, ja to bym czasem chciała chociaż do 7 pospać, bo nasz synek to 6 rano i koniec, bo on śpi 10 godzin i ani minuty dłużej :-) Dobrze, że Lenka zaakceptowała samodzielne spanie, bo moich zdaniem to super sprawa, i z tego co piszesz to taka z niej już samodzielna dziewczynka :-) Mam nadzieję, że swoje obawy co do jej rozwoju zakopałaś głęboko pod ziemię. Frezja, gratulujemy "pierwszego ząbka" i nowych umiejętności ruchowych. Teraz to już pewnie kilka dni, jak Ala zacznie Wam raczkować. Co do owoców, to nie poddawaj się i próbuj dalej, a w końcu je polubi. Wrocławianko, u Was też duże postępy w rozwoju Hani :-) Każda nowa umiejętność naszych pociech raduje serducho :-) Super, że wszystko w Was w porządku i szykujecie się do świąt i roczku :-) W kwestii spania, to u nas podobnie tj. koło 5 rano Antoś ląduje u nas :-) Ale ja jestem zdania, że teraz to trzeba wykorzystywać każdą okazję, żeby się przytulać do naszych pociech, bo potem, jak mi ostatnio powiedziała moje klientka, to nie będzie jak, bo nasze miejsce zajmie żona, narzeczony, chłopak :-) Szczęściaro, jak tam po szczepieniach ? To teraz masz dwoje małych biegaczy w domu :-) A jak tam zestaw zabawek jaki im kupiłaś, bawią się ? Widziałam, że sesja "roczkowa" zaliczona :-) Kalinko, z tego co piszesz to Twoja Anetka, jako pierwsza zacznie biegać z dzieciaczków urodzonych w 2013r.:-) Już nie raz C****sałam, ale straszna z niej spryciula :-) i dobrze że już nie zamartwiasz się jej wagą. Tak dla przykładu córka moich znajomych, która ma teraz 7 m-cy waży 11 kg, nie pytaj jak wygląda. Pediatra, kazała im ograniczyć jedzenie i wysłała na basen, bo jest zagruba. Mój Antek przy niej to szczypior Najważniejsze, że Anetka prawidłowo się rozwija, a figurę ma po mamusi :-))) W kwestii prezentów to też mam dylemat, do tego mamy 2 chrześniaków i też nie wiem co im kupić na Mikołaja. My od jednych dziadków mamy sanki, a od drugich, bo dali kasę, kupię jakieś ciuszki, bo ostatnio strasznie wyrósł ze swojej garderoby. Moja siostra, która przyjedzie dopiero na święta ma mu przywieść pchacz/chodzik z vtech, a na roczek, bo niestety po NR wraca do UK, jakiś jeździk. Antoś bardzo lubi coś obracać, wkładać, wyciągać, więc szukam właśnie takich zabawek. Ostatnio emek kupił mu taki jeździk z McQueen co były w biedronce i muszę Wam powiedzieć, że sam na nim jeździ tj. odpycha się nóżkami, że jesteśmy w szoku, bo nikt mu tego nie pokazywał. Usiadł i zaczął sam się odpychać :-) Dalej z raczkowania nici, ale np. dziś sam próbował wstać, więc mamy jakiś postęp, a te swoje prawie 10 kg ciężko mu podnieść :-) Od kilku dni ładnie robi "papa", jak wychodzimy do pracy z emkiem, to macha nawet dwoma rączkami :-) dziadki nauczyli go pokazywać "jaki będzie duży" i jak słyszy słowo "duży" to od razu ręce do góry, do tego jak chce coś zobaczyć to pokazuje palcem i mówi "uuu" albo "ooo". A w niedzielę byliśmy pierwszy raz na basenie i szaleństwo było ogromne :-) Liska, Nisia, Kamkrzem co u Was? Udanego weekendu andrzejkowego :-))) Pozdrawiamy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wybaczcie, dziś napisze tylko bardzo samolubne... Czytam Was codzień, ale mam tak długa przerwę w pisaniu, ze cieżko mi sie wtrybic. Ale obiecuje, napisze do Was ba dniach, może nie jutro, bo mój tata Andrzej i jedziemy na impre, ale po powrocie na pewno. U nas ok, dziewczyny rosną, maja 80cm i 9200g. Majka sie rozgadala, prowadzi dyskusje ale jeszcze po swojemu, strasznie jest to śmieszne. Wrócił etap Złości Lenki. Wpada w furię, nie chce spać, krzyczy, bije, popycha Maję, a jak ta sie przewróci to sie z niej śmieje. Wydaje mi sie, ze nie radzi sobie z emocjami, jest strasznie zazdrosna, chce siedzieć tylko ba rękach a to dlatego zeby czasem ktoś Mai nie wziął zamiast niej. Poza tym rozumieją juz wszystko, wyrzucają za mnie papierki do śmiec****odają pranie;) byłyśmy u ortopedy, wszystko ok. Tfu tfuchotoby nas omijają wiec nie moge narzekać, resztę napisze w pierwszej wolnej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny w kwestii zabawek to najlepiej sprawdzają się wszelkiego rodzaju jezdziko pchacze,teraz można poszaleć w domu na nich,a jak przyjdzie wiosna to będzie z czym wychodzić na podwórko,a do wiosny to wszystkie już śmigać będą więc to zabawka z przyszłością:)Kalinko rowerek też super sprawa,ja w lecie zamiast wózka to brałam rowerek,Anetka na pewno będzie zadowolona. Czekająca muszę C***owiedzieć,że też mamy ten jezdzik z Biedronki,jeszcze go Lence nie dałam,bo czekamy na Mikołaja.Zamierzałam jej dać na Mikołaja fajne zestawy klocków duplo,ale kurier przywiózł bez uprzedzenia i otworzyłam mu drzwi razem z Lenką,a ta jak zobaczyła te skarby to nie chciała wypuścić i prezentu mikołajkowego nici;)Też jestem zdania,że nie ma sensu kupować tony zabawek,bo dziecko się szybko nudzi i tak na prawdę najfajniejsze jest to co zabawką nie jest.Teraz to moja Lenka ma fazę na szmatki,jest cała szczęśliwa jak uda się jej coś upolować i lata z tym po całym domu,najbardziej ubawiła mnie jak sobie ściągnęła emka slipki z suszarki i założyła na głowę,ja się śmiałam a ona razem ze mną;) Kalinko chyba faktycznie niedługo Anetka będzie latać sama,te coraz odważniejsze poczynania o tym świadczą:)muszę przyznać,że rozumna z niej dziewczynka,dużo się nauczyła nowych rzeczy.Widzisz z telewizorem to u nas jest tak,że Lenka nie zwraca na niego uwagi,ale jak tylko zaczynają się reklamy to stoi jak zahipnotyzowana i wtedy mogę wołać sto razy,a ona nie zareaguje;bajki jakoś szczególnie ją nie interesują,jak była młodsza to z większą ciekawością oglądała.Piłeczki u nas też nie za bardzo się sprawdzają,wrzuciłam je do kojca na dole i w ogóle jej do nich nie ciągnie,za to jak przyjdą inne dzieci starsze do nas to by tam siedziały cały czas,więc nie wiem czy Lenka może jeszcze nie dorosła czy to nuda bo ma na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zekająca Ty wiesz,że dopiero Wrocławianka i teraz Ty zwróciłyście uwagę,że Lenka to śpioch,niby wiedziałam,że rannym ptaszkiem to ona nie jest,ale myślałam też ,że ona śpi jak większość dzieci;mało tego,ciągle narzekałam ,że za mało,ha ha;)Ja ją kładę przeważnie koło 20 i śpi 12 godzin albo dłużej,czasem zaśnie po porannej butli,a czasem już nie,zazwyczaj to nie śpi jak emek jest w domu,bo już ma zakodowane,że on to ją bierze na dół i może się bawić. Dziewczyny wagą się nie przejmujcie,ani w jedną ani w drugą stronę.Moja zawsze była między 25 a 50 centylem,a jak teraz oglądam jej zdjęcia to nie można powiedzieć,że na szczypiorka wyglądała.Teraz się taka smuklejsza zrobiła i najbardziej to widać po buzi i po nóżkach,te słodkie fałdki znikają w oczach;) Czekająca jestem dumna z Antosia,że nauczył się nowych rzeczy,na pewno Wam miło jak takie słodkie pożegnania Wam serwuje:) Liska dziewczyny chyba ostatnio bardzo wystrzeliły,aż muszę Lenkę zmierzyć,ale nie sądzę,żeby miała tyle cm co Twoje.Jeszcze całkiem niedawno kupowałam jej ciuszki na 80 cm i były za duże. Najważniejsze,że dziewczyny nie chorują,a humorki mają i mieć będą,przecież to zodiakalne lwy więc się nie dziw,że każda chce rządzić w tym królestwie, Lenka chce być po prostu przywódcą stada;) U nas mała poprawa,nie zapeszam, ale od tygodnia Lenka zjada mi obiadki:)Jak dotąd nie zostawiałam jej samej,ale jak mama trafiła do szpitala to musiałam ją podrzucać do teściowej żeby pojechać w odwiedziny i powiem Wam,że teściowa zachwycona,bo Lenka bardzo grzeczna u niej.Myślałam,że będzie gorzej znosić to rozstanie,ale gdzie,była zajęta zwiedzaniem nowych kątów i wcale nie płakała za nami.Dla mnie to też był szok,bo przez ponad rok czasu się nie rozstałam z nią ani na chwilę,ale zniosłam to bardzo dobrze,a moja psychika jeszcze lepiej,zobaczyłam jak to fajnie mieć tą chwilę oddechu dla siebie;)Dziś też ją podrzuciłam,bo musieliśmy pralkę kupić,a z Lenką takie zakupy to byłaby katorga i pewnie wyszłabym z niczym ze sklepu.Teściowa zadowolona,bo poczuła się potrzebna,Lenka zadowolona ,bo babcia jej na wszystko pozwala,a mamusia zadowolona ,bo miała chwilę spokoju,wszyscy szczęśliwi hi hi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) Ja tak szybciutko przepraszam jak kogoś pominę:) Czekająca twój Antoś to bystry chłopczyk tak ładnie już pokazuję i wszystko ładnie rozumie. Z tym raczkowaniem się nie przejmuj może on bardziej do stania i chodzenia ruszy.Mój brat to miał 9msc jak zaczął chodzić, także etap raczkowania pominął i jakoś źle to nie wpłynęło na jego rozwój bo zawsze był inteligentny i bystry w szkole i ogólnie w życiu. Z tym chodzeniem to jest tak, że nie wiadomo kiedy ruszy koleżanki synek w ciągu tygodnia przegonił ją i chodzi za rączkę prowadzony niby to samo robi moja, ale się trzyma mebli itp. ale tak to ona nie umie, zresztą ja wolę jej nie zmuszać niech sama zacznie chodzić.Ona to jest taka, że robi za nim pomyśli bo puszcza się już od dawna, a nie umie jeszcze chodzić, ale widać różnice jak spada to ma taką asekurację, nawet jak jest pod stołem to tak się podniesie, żeby się nie uderzyć o stół.Juz nie moge się doczekać kiedy pchacz dostanie bo rowerek zaczęła sobie popychać i chodzić za nim :) Sylwia cieszę się, że Lenka zaczęła jeść obiadki i tak szybko przyzwyczaiła się do spania w pokoju bez was. Z tego co piszesz to w końcu teściowa miała okazje pobyć z Lenką i przywiązać się do niej bo pamiętam, że było C**przykro, że się teściowie nie interesują się Lenką, a teraz to pewnie w niej zakochani:) Liska dobrze, że u Was wszystko w porządku i dziewczynki zdrowe:) Frezja gratuluję ząbków:) Pozdrawiam dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Liska, dobrze że sie odezwałaś i wszystko ok, bo już oczywiście czarne scenariusze mi sie włączyły. Że nie masz czasu to zrozumiałe, ja też ciągle w tyle ze wszystkim a mam jednego przeszkadzacza :) wiesz ja myślę że Lenka jest za mała żeby mówić że ma problem z emocjami, dziec**przeważnie głośno i dobitnie manifestują jak coś im nie pasuje i Lenka tak robi, może to Maja po prostu taka grzeczna i dojrzała ;) no tom posunęła diagnoze z psychologi ;) ale może warto spojrzeć nanto z tej strony. Kalinko, ależ Twoja Anetka ładnie mówi, Hani ostatnio nawet tata już nie mOwi ale jakoś sie już tym nie martwie bo ona straszna małpka sie zrobiła i wszystko po nas małpuje, ja sie podrapie to ona mnie też, wytre kotka szmatką ona też, poklepie emka a ona też, śmieszna sie zrobiła :) no i powiem Ci że Anetka grzeczna i posłuszna, bo jak ja Hani mówię żeby coś zostawiła to ona ręce mocniej zaciska a jak może to wieje ze swoją zdobyczą pod stół żebym jej nie dopadła. A Anetka ładnie puszcza, jestem pod wrażeniem. Sylwia, cieszę sie że mama sie nie załamała tylko ćwiczy, z takim nastawieniem na pewno szybko wróci do sprawnośc****odejrzewam że Lenka też jest dla niej dodatkowym motywatorem. A z teściową widzisz, może dzięki temu że zostanie z Lenką co jakiś czas to złapie lepszy kontakt i sama sie bedzie o takie sam na sam dopominać, jak tu nie zatęsknić za takim małym słodziakiem, a do tego poczuje sie potrzebna i może tu leżał problem żedo tej pory sie nie interesowała, bo widziała że sobie sami dobrze radzicie i nie chciała sie naprzykrzać. A i Ty masz teraz możliwość żeby sobie coś spokojnie załatwić czy nawet odpocząć. Ja pierwszy raz zostawiłam Hanie z moją mamą jakiśmiesiąc temu, poszliśmyz emkiem na obiad rocznicowy, też oczywiście cały czas lukałam na telefon, ale zupełnie niepotrzebnie bo jak wróciliśmy to i Hania i dziadki byli przeszczęśliwi. Teraz sie szykujemy żeby Hanie zostawić wieczorem tj na noc z babcią bo ze znajomymi organizujemy coroczne spotkanie wigilijne i chcieliśmy być razem, do tej pory na imprezy chodziliśmy sami, no teżmam stres jak sie Hania zachowa jak sie obudzi, no ale na szczeście bedziemy niedaleko wiec jak coś to w samochód i do domu. Choć nie podejrzewam żeby były kłopoty bo Hania uwielbia moją mamę i jak ona wychodzi to płacze a jak ją widzi to piszczy, na mnie tak nie reaguje. Fajnie że Lenka zaakceptowała spanie samej, widzisz każdemu to wyjdzie na dobre. A jak klocki, bawi sie nimi ? Ale mnie ubawiłaś opowieścią z gatkami :) Czekająca, to widze że nasze dzieci ze spaniem podobne, śpiąpo 10 h i muszą sie rano poprzytulać :) ale tak jak mówisz trzeba sie teraz naprzytulać na zapas :) a Antoś dalej ciumka skarpety, bo Hania tak i generalnie to ona wszystko musi paszczą spróbować. No i sprytny chłopak z tym odpychaniem, widzisz co facet to facet, obsługę pojazdu ma we krwi i uczyć go nie trzeba :) no a raczkować nie musi, niektóre dziec***omijają ten etap i już a nie ma to żadnego negatywnego skutku. Jak Antoś lubi coś wkładać to może spodobałaby mu sie żyrafa pełna klocków z fp ? Ale pchacze i popychacze to chyba jak mówi Sylwia najlepszy prezent. No i klocki, Hania klockami z clementoni bawi sie codziennie. Piłeczki w basenie teżnie sąatrakcją ale już porozrzucane po domu tak, no a wrzucone do kąpieli to szał, spróbujcie, polecam :) no i super że tak pięknie powtarza, mądrala z niego :) a basenu zazdroszcze, podejrzewam jaki był szał :) ja przez Hani alergie sie wstrzymuje, ale jak sie wkurze to też pójde. Frezja, gratuluje ząbka :) a jak trzymak daje rade ? Szczęściaro, jak po szczepieniach ? Wysłałam na poczte dwa zdjęcia Hani, w tym jedno jak pokazuje jak króliczek robi noskiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zdjęcia to ja pierwsza jestem;) Ślicznota z tej naszej Hani,króliczek jest bezbłędny,ale to drugie zdjęcie mnie urzekło.Patrzyłam na nie i patrzyłam i nie mogłam się nadziwić jak cudnie wyszła,z tą spineczką jej do twarzy,ale nie to mnie tak ujęło,jest coś w tym spojrzeniu ,takiego tajemniczego i niewinnego,no rewelacja:) Cieszę się,że u Was wszystko w porządku i coraz to nowe rzeczy Hania umie.U nas też gadanie postępuje,potem się cofa,a w zamian coś innego przychodzi także nie ma co się zamartwiać.Jak sie spotkamy wiosną to będzie ciekawie,wszystkie dzieci chodzące i gadające,już się nie mogę doczekać:) Kalinko u mnie jest odwrotnie,moja jest bardzo ostrożna i zanim coś wykombinuje to się zastanawia czy oby sobie krzywdy nie zrobi.Teraz w jej pokoju nie ma naszego łóżka i na podłodze leży materac do nowego łóżka,wieczorem siadamy na nim po kąpieli i ubieramy się do snu i ona nawet z tego materaca schodzi tyłem,choć na pewno wygodniej byłoby normalnie wstać i polecieć,ale ma zakodowane,że inaczej nie wolno i już.Najbardziej to mi się śmiać chciało jak któregoś dnia uciekła z pokoju i pobiegła w stronę schodów,a tam mamy bramkę i tak bardzo chciała iść na dół,że polożyła sie na podłodze tyłem do tej bramki i próbowała schodzić /zaraz za bramką są schody/,nogi jej weszły między szczebelki i się zaklinowała;)widziałam,że się zdenerwowała,że nie udało jej się przejść,na pewno w duchu myślała,no jak to,przecież mama pokazywała żeby tyłem schodzić i co??;) W kwestii zdjęć to ja postanowiłam Lence zrobić kolarza,kupiłam jedną ramkę na 13 zdjęć i kilka pojedynczych i jak już przyjadą meble i je złożymy to chcę jej pozawieszać zdjęcia.Zamówiłam jedno zdjęcie tak jakby na płótnie,ale nie ma struktury jak obraz tylko jakby zdjęcie przyklejone na anty ramkę,ehh nie wiem jak to wytłumaczyć.Wybrałam jej takie zdjęcie z wakacji,jak siedzi w wodzie,a właściwie klęczy na jednej nodze i ma irokeza na głowie,strasznie mi się to zdjęcie podoba,do tego jest biało-czarne. Wrocławianko szalejesz z tym wyjściem na całą noc;)ja ostatni raz byłam na nocnej imprezie na sylwestra tuż przed stymulacją,czyli 2011/2012;właśnie do mnie dotarło,że się starzeję,bo na prawdę nie ma mam ochoty na takie wyjścia, a na dodatek pewnie najdalej do 24 bym wytrzymała;) Jeśli chodzi o zabawki to Lenka bawi się klockami,lubi i te duplo i te gumowe które ma,jakoś nie specjalnie buduje z nich cokolwiek,ale przekłada z pudełka do pudełka,napełnia ślimaka itp.Nie mogę się doczekać jej miny w piątek jak zobaczy prezenty od Mikołaja.Tak sobie pomyślałam troszke samolubnie,że chyba nie zostawimy ich przy łóżku,bo jak się rano obudzi i zobaczy to już nie da pospać tylko będzie krzyczeć z radości,że chce do zabawek;chyba zostawię je na dole i jak zejdziemy to wtedy zobaczy swoje suveniry.Teraz pewnie wyszłam na ignorantke,ale co ja poradzę,że mam tak ogromną potrzebę snu,że jak nie pośpię tyle ile organizm się domaga to potem zle czuje sie w ciągu dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia jaka ignorantka masz prawo do snu i bardzo Cię rozumiem w tej kwestii:) Lenka będzie się cieszyć z prezentów na pewno jak każde dziecko. Właśnie wyślij jakieś zdjęcia bo dawno jej nie widziałam :) a już pewnie duża dziewczynka. Wrocławianko Hania śliczna blondyneczka włoski ma już takie długie i ta spineczka słodko, moja to tylko z tyłu ma dłuższe, ale z dnia na dzień mam wrażenie, że ma więcej włosów na głowie. My w tym roku wychodzimy na sylwestra do knajpy już mamy opłacone, już w tamtym roku jak byłam w ciąży postanowiłam, że gdzieś pójdziemy w tym roku.Jeśli chodzi o spotkania ze znajomymi to odkąd urodziłam Anetke to rzadko wychodzimy, ale każde wyjście to tak jak wy zastanawiam się co i jak u niej czy wszystko w porządku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za komplementy w imieniu Hani :) Sylwia, tak ładnie napisałaś że podsyłam na pocztę jeszcze jedno podobne zdjęcie Hani. A to które wysłałam to rzeczywiście taki trochę uśmiech Monalizy :) Może coś w tym jest co piszesz bo dużo ludzi, nawet obcych, lekarz, pani w aptece, sklepie mówi że ona ma takie mądre przenikliwe spojrzenie :) No tom się pochwaliła :) A Ty koniecznie podeślij to zdjęcie Lenki z irokezem bo takiego nie kojarze. Pomysł z kolarzem super. Kurcze przez te aparaty cyfrowe człowiek robi setki zdjęć a nic nie wywołuje, ja też muszę w końcu wywołać kilka. Na sesję coś się nie mogę umówić. A Ty to się w ogóle nie przejmuj że dasz Lence prezenty po spaniu, lepsza wyspana i szczęśliwa matka niż niewyspana i sfrustrowana ale z misją bycia de best, taka to potrafi utruć dziecko i innych wkoło. Lence to nie zrobi różnicy a przynajmniej będzie mieć zadowoloną i radosną mamę :) Mój emek też potrzebuje więcej snu ode mnie i wolę jak się wyśpi niż chodzi nabuzowany. A i powiem Ci ze Hania też z tych ostrożnych jak tylko poczuje że traci równowage to od razu przechodzi na czworaka, w ogóle się nie puszcza i nie wyglada na to żeby szybko zaczęła. Co do wyjścia to nie całonocne , pewnie skończy się koło 24-1 w nocy, ale dla mnie to będzie pierwsza taka długa rozłąka z Hanią no i boję się jak zareaguje na mame jak by się przebudziła. Zobaczymy. Kalinko, a Ty odważna z tym Sylwestrem, ale jak Anetka juz zostawała na noc z dziadkami i nic nie było to pewnie nie ma się czego obawiac a w takim wypadku wyjście jak najbardziej uzasadnione. Trzeba też mieć trochę czasu do siebie :) No i chciałam powiedzieć że zdjęć Anetki to już wieki nie wysyłałaś więc też czekamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz prześlę jakieś fotki:) Ja stwierdziłam,że jestem już za stara na imprezy,a poza tym takie imprezy bez % to już nie to samo.Teraz to ja nawet piwa się nie mogę napić,bo zaraz mi ciśnienie idzie do góry także jestem w pełnej abstynencji od czasu ciąży.Na wakacjach nic nie piłam,no nie wliczając łyczka piwa:(w zimie to się jeszcze da jakoś wytrzymać,ale latem to lipa, znajomi sobie piwko na grillu pili,a ja przy coli siedziałam;) Właściwie to jeszcze nie wiem co z tym sylwestrem będzie,ale jakby co to na pewno teściowa będzie chętna przygarnąć Lenkę,zupełnie zmieniła stosunek do niej i bardzo okazuje jej babcine uczucie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba cierpliwośc**przy ładowaniu zdjęć,bo robiłam lustrzanką i mają dużą pojemność. Wrocławianko coś w tym jest skoro nie tylko ja tak myślę;)Nie ma co,Hania ma coś świdrującego w oczach i już:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia rzeczywiście to czarnobiałe zdjęcie z Lenką jest niesamowite, wiesz przypomina mi profesjonalne zdjęcie z wystaw fotograficznych, coś w nim jest że przyciąga wzrok. A Lenka na zdjęciach prześliczna a te jej oczy, nigdy nie przestaną mnie zadziwiać :) no i już się raczej nie zmienią bo magiczny roczek już minął ;) a widzisz jak teściowa Cię miło zaskoczyła :) my na Sylwestra na bank w domu, bedzie głośno, huki, muzyka a ona śpi czujnie więc pewnie czeka mnie nocne lulanko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia Lenka śliczna dziewczynka, a oczka to sama wiesz piękne takie niebiesko-oliwkowe:) Ciekawe jak to z tymi oczami będzie naszych dzieciaczków bo ponoć się kształtują do 3 roku życia. Sylwester mam nadzieję, że się uda jak będziemy wychodzić to mała już będzie spała bo 19.00 śpi tak do rana, ale będzie głośno i może się obudzić. Kończę bo padam buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, mogłabyś podesłać nazwe albo linka do tego rowerku co kupowałaś Lence na wiosne, zastanawiam sie czy nie kupiC Hani na roczek. Zadowolona jesteśz niego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję w imieniu Lenki za miłe słowa:)dumna jestem czytając takie komentarze. Wrocławianko ja mam rowerek smart trike,dokładnie taki jak z linka,ale kupiłam dużo taniej,z tego co pamiętam to ok 500 zł.Jestem bardzo zadowolona,firma sprawdzona i rowerek się super sprawuje,rośnie z dzieckiem i na pewno posłuży do 3 lat.Są jeszcze inne modele tej firmy,na pewno równie fajne. Linka jednak wyślę na pocztę,bo tutaj jak zwykle magiczne hasło spam mi się pojawiło:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×