Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luizka191

problemy z nastolatką pomocy

Polecane posty

ma prawie 15 lat,do tej pory była grzecznym i posłusznym dzieckiem... teraz wszystko jej nie pasuje,to że obiad nie taki,że w niedziele jeździmy do moich rodziców,ona by wolała pójść gdzieś z koleżankami:( od kilku dni są jakieś kłótnie w domu,już nie potrafi ze mną spokojnie rozmawiać,tylko się wydziera,co mam robić,jak reagować?macie podobne problemy?jakieś kary jej dawać za pyskowania,czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bunt... miałam to samo jak miałam 14-15 lat to byłam okropna. wsztystko i wszyscy przeciwko mnie! wiecznie wściekła, naburmuszona, obrazona... uwazałam, ze rodzice chca dla mnei zle a tylko ja wiem co jest dobre... przeszło mi samo jak miałam 16 lat. burza hormonów po prostu. ona sama sobie z tym nie radzi, bądz wyrozumiała (ale oczywiscie nie daj sobie wejsc na głowę) to minie. p.s. współczuję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm... ja jak byłam nastolatką to w zasadzie nigdy się z rodzicami nie kłóciłam, ale ja miałam zawsze wybór.... jak nie chciałam gdzieś iść to nie musiałam (a tym bardziej w weekend), na obiad mama często gotowała kilka rzeczy (moja babcia też, więc to taki zwyczaj u nas jest), więc mogłam sobie wybrać co chcę zjeść, a jak nie to lodówka zawsze była pełna i mogłam brać co chciałam. Może daj jej więcej swobody. Jest już duża, ma swoje koleżanki, swoje życie i nie potrzebuje jeździć co weekend do dziadków skoro może w tym czasie poplotkować z koleżankami. A dawanie kar za pyskowanie? hehe to chyba tylko by zaostrzyło sytuację. A jakbyś ty się czuła jakby ci się coś nie podobało i za wyrażanie swojego sprzeciwu ktoś by cię karał? :-/ No nie wiem, takie jest moje zdanie i pewnie wielu się ze mną nie zgodzi i ja to szanuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość week of view
okres dojrzewania, normalne. Musicie przez to przejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utopicha
Daj na luz i sie nie przejmuj. Nie wdawaj sie w pyskowki,nie wymyslaj kar za takie bzdury jak pyskowanie. Powiedz normalnie jak do doroslj osoby,ze wolalabys rozmawiac rozsadnym tonem i jak juz mowilam -nie bierz sobie nic do serca. To jest taki wiek i tyle. I nie daj sobie tez wejsc na glowe :) nie pasuje pbiad -nie trzeba jesc,taka duza dziewczyna potradi sobie sama cos zobic albo wziac z lodowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musicie przez to przebrnac
Pamietam swoje klotnie z mama,pyskowania. Czasem za duzo powiedzialam, az dzis mi na samo wspomnienie robi sie smutno. Ale ogolnie bylam dobrym dzieckiem, nie wloczylam sie nigdzie. Tylko to taki okres buntu. Mi pomagalo zamkniecie sie u siebie,wybeczenie, a potem to,ze mama nie byla na mnie zla i mi wybaczala. Ze nawet moglam sie do niej przytulic. Nie mialam zadnych kar. Dacie rade :) mysle ze czasem pozwol jej zostac w weekend w domu. Ale nie zawsze, rodzina tez jest wazna i niech wie, ze jej troche czasu tez trzeba poswiecic. Kolezanki ma od pn do piatku w szkole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×