Szukam kogoś do pogadania

Na szefów nie ponarzekam,moja teoria to z opowiadań mojej przyjaciółki Współczuję, mi jakoś tak pod tym względem się udaje. Rybko ładne,Wyżej wspomniana przyjaciółka ma takie zdolności,robi różne pierdołki i sprzedaje i na necie i na kiermaszach,tylko mieszka za granicą i całkiem fajnie sobie dorabia. Teraz szykuje się na walentynki.

Cześć! Pobudka ja już niestety nie śpię i kawę kończę pić.

O dzisiaj nikogo nie ma :( szkoda.

Ja jestem, czekam na wieści z pracy, wieczorem z córą idę do kontroli lekarskiej.

Ja na nic nie czekam, pogoda obrzydliwa nawet do sklepu nie chce się iść, nakupowałam różnych pierduł i teraz mam wyrzuty sumienia.

Ja nic nie kupiłam bo się kasa skończyła, al rozmroziłam jakieś resztki.

Mandarynko u nas na jedzenie kasa nie kończy się za duże głodomory jesteśmy. Kupuję różne inne potrzebne albo i nie pierdoły.

Ja czesto też rózności kupuję. Ale dziś nawet na zakupy nie mam nastroju.

Myślę nad jakimś nieprocentowym poprawiaczem nastroju, jak coś wykombinuję to dam znać. Przychodzi mi do głowy jedynie kawa w miłym towarzystwie i ploty.

No jeszcze jak lubisz to czekolada, najlepiej gorzka. Znam taką z kawą i kardamonem super.

Witam młodych w tym mrożno-deszczowym dniu A co wy tak biegacie naugsieńko.Takie gorące jesteście?:D

Rybko ja piłam już kawę, ale zaraz chyba zrobię sobie kolejną. Podenerwowana jestem wiec raczej procenowy uspokajacz by mi sie przydał, ale nie mam towarzystwa.

..a czekolada to nieeee. Ble. Byle nie słodkości.

Też będę piła kawę drugą. Jak ja bym chciała nie lubić słodyczy.... Też jakaś nabuzowana jestem.

Mandarynko coś nie bardzo jesteś rozmowna.:( Trąci myszka nieco tytuł tematu:(

Kapitan- krótko- nie rozmawiam z Tobą. Pa.

Rybko widzę, ze jak na Ciebie to taka jesteś zdenerwowana, a czemu?

Chciał abym żeby coś mi wyszło, a nie wiem czy się uda. Źle znoszę niepowodzenia i już na zapas się martwię co będzie jak się ni uda.

Ja też dlatego za niewiele rzeczy sie zabieram a jeśli już to nikomu się nie przyznaję. Zawsze udaje że wszystko mi obojętne nawet jeśli cholernie mi zależy.

Dlaczego tak słodziutko pa mówisz Mandarynko?Czyżbyś była moja osobą zawiedziona?:D

Przed innymi można udawać ale przed sobą trudno.

Wiem rybko. Rozumiem to. ALe może akurat ty razem się wszystko uda? Bo niestety- kto nie ryzykuje ten nie ma :-(

To nie do końca o finanse chodzi tylko raczej o poczucie własnej wartości, materialne korzyści są drugorzędne w tym przypadku.

Nie myślałam o materialnych sprawach. o prostu jesli nie zaryzykujemy, nigdy nam się nic nie uda. Musisz próbować!

Więc próbuję i na razie jeszcze nie wiadomo, dlatego taka trochę zdenerwowana jestem. Ale przejdzie mi pewnie z czasem.

Będę trzymała kciuki! A to jest to o czym pisałaś powyzej? :-)

Tak właśnie to. Dzięki.

Bardzo mi się ostatnio podobają takie właśnie rzeczy :-)

Mam nadzieję że piszesz szczerze a nie ku pokrzepieniu serc.

Nie rybko. Właśnie o to chodzi że dawniej nie lubiłam takich drobiazgów, a od jakiegoś czasu nagle i się zmieniło i bardzo lubię i mogłabym mieć w domu pełno tylko nie mam potem gdzie korzystać :-(