Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ryba15

Szukam kogoś do pogadania

Polecane posty

Gość serenika
witam wszystkich....zaniedbalam Was, ale to wszystko przez weekendy...wtedy nie mam praktycznie dostepu do kompa, żeby nie draznić lwa tzn zeby nie twierdzil że nic nie robie tylko na kompie siedzę i marnuję energię na którą on ciężko zap...la.Czytalam Was na tablecie , ale ciężko na nim pisać długie wiadomości wiec siedzialam cicho.Ja w piateczek wybylam z domu i pobalowalam z koleżankami...wiec nie musialam wysluchiwać starego zrzędy :D Cieszę się , że przybyla nowa kolezanka- będę sobie z nia marudzic na temat nastolatkow :D no i dobrze, ze czasem okoń przedstawia nam męski punkt widzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
co do przyjaźni z gejami - tez slyszałam ,ze to najlepsi przyjaciele kobiet. Kurcze nie znam żadnego geja :D....ale tez przyznam szczerze , że ja obecnie tez przyjaźnię sie z mężczyzną i jest duzo lepiej niz z babami.:D......to kolega z lat dziecinnych...podobne przejscia..podobne charaktery....czysta prawdziwa przyjaźń bez podtekstow....niestety tylko na kompie bo daleko mieszka....ale tak jest chyba lepiej........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
z męzem filmow nie ogladam bo on jest bardziej za kinem akcji a ja wolę romantyzmy ewentualnie horrory :D....własciwie to chyba nie ma rzeczy które robimy razem....co do słów ktore wypowiedział nie raz...doprowadzil do tego że ja już nie umiem wybaczyć..kiedys cos peklo i totalny koniec....już przekreslil wszystko....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
często sie zastanawiam dlaczego tkwimy w związkach ktore nie maja przyszlosci....brak odwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Wiesz sereniko ja nawet nie mam problemu że tkwie w związku w którym nie chcę. Ja chce i wiem, ze to jest TEN i że wybór był dobry. Tylko gdzies po drodze popłnilismy błedy, i teraz tak nam się cieżko dotrzec. Maz się zmienił niewiele, ale przez moje pobłażanie jego wady się wyostrzyły. Jednak wiem, ze z nim na zawsze chcę zostac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Sereniko dobrze, ze pobalowałas czasem trzeba :-D Mnie namawiają na andrzejki ale mój nastrój jest ostatnio wielce anty imprezowy i nie chcę iść, na pewno nie pójdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Sereniko mój mąż też nie lubi jak za dużo przy kompie siedzę. Zastanawiam się czy to dlatego że kiedyś dałam mu do przeczytania "Samotność w sieci" i teraz podejrzliwie patrzy ;) czy też chciałby żebym zrobiła coś do jedzenia. Nie pytam bo i tak by się nie przyznał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Co do związku mam podobnie jak Mandarynka , nie żałuję swojego wyboru i podobnie też zaślepiona przymykałam oczy na wady i one zaczęły narastać teraz jest trudniej z nimi walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
a ja się zastanawiam czy ten to naprawdę ten.....Wiem jedno- nigdy nie zdradzę......ale czy odejdę - nie wiem...na razie zbyt sie boję ale często o tym myślę......chyba za często.....A co do wad to widziałam ,ale jak każda baba myślałam - ja go zmienię ....no i ja jestem za dobry człowiek wiec na mnie to można "jeździć"....jestem bardzo pamietliwa jesli chodzi o kazde slowo..i wydaje mi sie że jak ktoś cie rani to widocznie nie kocha...a jak nie kocha to po co jest.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Z tym ranieniem i kochaniem to chyba nie do końca tak jest. Właśnie wobec osób nam najbliższych pozwalamy sobie na najwięcej. Nie wiem czy jest jakieś rozwiązanie z tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
Ja tego wszystkiego nie ogarniam...może nadmiar czasu sprzyja nadmiarowi przemyśleń i zbytniemu roztrząsaniu wszystkiego...albo ja jako jedynaczka nie potrafie dostosowywac sie do cudzych wymagan oczekiwań rozkazow...zawsze lubiałam robić co chce a teraz tyle nie moge...i drażni mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
A u mnie jest chyba nawet odwrotnie jak napisała serenika. Mój maż do przesady mi "pozwala" robic co chcę. Nie interesuje go co robię, gdzie jestem, z kim. Po 5 miesiącach nie wiedział miejsca gdzie pracuję, poszedł obok. Ma w nosie to czym się zajmuje, nie zna moich znajomych nie wie bo nie chce wiedzieć o mnie nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
To tez nieciekawie mandarynko....moj to raczej taki gatunek " pan i władca" i wkurza sie ze ja i corka nie robimy jakby chciał...a ja lubie robic mu na złość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
To ja mam coś pomiędzy. Mogę robić co chcę pod warunkiem że nie koliduje to z planami połówki i nie jest zbyt kosztowne. Gorzej jak chcę żeby się w coś zaangażował .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
Czyli tak zle i tak niedobrze :) powinnyśmy iść do programu zamiana meżow to może nasi wydaliby sie nam aniołkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
A jest taki widziałam zamianę żon. Tyle że amerykańska wersja była znacznie lepsza. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
Też oglądałam i polską i amerykańską :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Teraz za to mam telewizyjny wstręt. Nie oglądam prawie nic. Mam chyba jeden serial i tyle nieraz jakiś dokument. Wszystko mi się opatrzyło. Nieraz przy kawie skaczę po kanałach jak rasowy facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
A ja tak oglądam jednym okiem wszystkie durnoty nie wymagające skupienia i czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
Do południa komputer :D zakupy obiad a po południu co włączą to leci.wieczorkiem jakbym cos poogladala to znowu kolacja kąpiel i figa z oglądania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
U moich rodziców tak jest od mniej więcej 16-17 tv ciągle włączony, oglądają ciągiem. Strasznie tego nie lubię. Oglądam jak robię np sweterek na drutach bo jednym okiem na tv drugim na robótkę. Śmieszy mnie jak pytają oglądasz czy robisz ? Z komp mam taki problem że modem łapie zasięg tylko w określonych miejscach mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
A ja komp tylko do południa jak chata pusta a poniewaz mam stacjonarny to zasieg tylko w jednym miejscu :D tablet mi teraz ratuje komputerowe zycie wieczorem..:) tylko pisanie na nim to koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Wpadłam na chwilę bo tu życie wieczorem tętni... Jakaś podenerwowana jestem i nawet spać mi się nie chce. Jutro rano z córcią mamy dentystę i okropnie się boję. Tzn wysyłam meża, ale nie wiem czy nie nawali jak to on wiec jak rano mi powie że nie jedzie to będę musiała ja :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ale dziś mam czytania do nadrobienia. Rybko- mój to taki typ faceta o którym pisałaś,jedynak, rozpuszczony strasznie przez babcie. Niestety zwróciłam na to uwagą w dniu ślubu): kilka lat po ślubie poprosiłam o rozwód,niestety nie byłam w stanie znieść krytyki jego matki,babki i całej rodziny. Mój przyjaciel wytłumaczył mi że faceci mają ręce, a do tego fantastycznie potrafią zająć się potomstwem, stosowałam zasadę równego podziału obowiązków od 1 dnia, oczywiście niańczenie naszej córki przyszło z czasem. Tego jego rodzina znieść nie mogła. Mój kochany mąż przemyślał to wszystko,poprosił o szanse i żyjemy po swojemu jest cudownie. Lata pracy i wszystkie koleżanki zazdroszczą mi chłopa. Okoniu, Mój przyjaciel to fantastyczny facet,taka przyjaźń to plusy i minusy.Ta znajomość trwała przez 20 lat, niestety ożenił się a jego żona nie wierzyła że to związek czysto platoniczny,musiałam zrezygnować.Ale to tylko tak oficjalnie(; zawsze znajdziemy choć chwile dla siebie. Sereniko miło mi Cię poczytać(;zazdroszczę wypadu z koleżankami,moje są baaardzo daleko):Chętnie usłyszę że bunt nastolatek mają wszyscy w domu i że TO MINIE.Prawda że faceci w przyjaźni są prości w obsłudze?szczerzy do bólu i mniej zazdrośni. Widzicie same,każda z nas jest inna każda chciałaby coś innego,ale tak w sumie jak by się zastanowić to tak szybko mężów byśmy nie pozmieniały.Ale jak miło na nich ponadawać. Ciekawe co mówią o nas. Moja znajoma żyje w strasznym związku i jak sama mówi to już chyba z przyzwyczajenie,może jeszcze żyjemy w kraju gdzie rozstać się nie wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jej a mówiłam że jestem straszną gadułą. Mandarynko wszystko ok w przedszkolu?,zaczynam się martwić o mowę mojego małego teraz przy katarze znowu mówi gorzej): Byłam dziś chwile w "mojej pracy"jak ja im zazdroszczę. Małżonek się dziwi,przecież to nie on bez trudu wymieni co będzie robił za 2 tygodnie o danej porze ,cholera dzień w dzień to samo a i tak na koniec usłyszę od mojej córki chciałabym tak nic nie robić jak ty): ):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
Oj muszelko corka mi mowi to samo-głownie rano jak wychodzi do szkoły a ja zostaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Muszelko dzielna jesteś że się tak postawiłaś. No cóż jest takie powiedzenie, że z rodziną to najlepiej wychodzi się na zdjęciu i to należy stanąć w środku to na pewno nie wytną. Ale ja mam całą rodzinę daleko i jakoś mi trochę brakuje. Zresztą mam nieraz wrażenie że jakaś część mnie została gdzieś daleko i te przeprowadzki tylko mi szkodzą. Sereniko może w tym facebooku jest metoda, ale ja jakoś nie mam przekonania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Witam witam ! Wstaliście już ?Chyba nie muszę pisać co teraz robię, więc można się przyłączyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry(: Piękne słońce u mnie za oknem,szybko ogarnę dom i muszę pozabezpieczać jeszcze w ogrodzie kwiaty. Sereniko, rano na szczęście to mąż robi śniadanie i po drodze do pracy słucha jej narzekań .Dla mnie zaczyna się zaraz po szkole,przed chwilą byłam u niej w pokoju znowu przeszedł tajfun, może zostawić jej ten bałagan? Oj Rybko nie zazdroszczę tych przeprowadzek.Moja przyjaciółka tak wędruje ,kiedyś jej zazdrościłam.Teraz już wiem że nie ma czego. No i Rybko nie jestem dzielna tylko nerwowa): a do tego skorpion i gdyby mąż wtedy nie przeprowadził tej rozmowy,to pomimo tego że go strasznie kocham nie byłoby już nas razem. Jestem w stanie znieść dużo,ale przysłowiowa kropla wody w dzbanie za dużo i wybucham. Zawsze mówię co myślę,ale wtedy jestem szczera do bólu. Mój mąż to mądry człowiek,od wielu lat jadę z nim do jego matki tylko w Boże Narodzenie na kilka godzin no i żyjemy sobie w zgodzie. Teraz to córka dolewa tej wody do dzbana );

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×