Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ryba15

Szukam kogoś do pogadania

Polecane posty

Gość ryba15
Ja jestem sową jak już pisałam. Siedzę długo mimo, że muszę rano wstać. Dzisiaj już zaliczyłam ortodontę i teraz nadrabiam zaległości kawowe. Może ktoś się do kawy przyłączy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
No i popatrz, nikt się do kawy nie dołączył :-(( Ja mogę, ale dopiero teraz. Wiesz, chyba ten temat nie przetrwa jeżeli tak będziemy same pisać tylko dwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Tak pewnie będzie :( Szkoda bo było bardzo miło, nieraz śmiesznie, nieraz smutno jak w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Jeszcze przypomniało mi się, wracając dzisiaj od tego ortodonty z synem spotkaliśmy po drodze dzika. przeszedł sobie z jakieś 15 m przed nami przez ścieżkę. Tak w ogóle to nie mieszkam daleko od centrum, w 30 min rowerem jestem pod Wawelem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Rybko i tak nas nikt nie czyta więc powiem Ci że ode mnie taka sama droga :-D A jakby co to przeniesiemy sie na jakiś inny zywszy topik, razem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
No to fajnie :) Widujemy też sarny, lisy i na co dzień kuropatwy czy też bażanty. Ale ja zauważyłam, że fajnie to w ogromnej części są topiki, na których dziewczyny piszą o odchudzaniu, bo przy okazji opisują, swoje inne przeżycia i swoje życiowe losy bardzo często pokręcone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Ja też widuje zwierzątka ze swiniami włącznie ha ha. Na tematach o odchudzaniu nigdy nie byłam, bo nigdy się nie odchudzałam. Czesto czytałam macierzyńskie, po stracie dziecka lub właśnie po 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Macierzyńskie rzadko czytam bo dzieci już trochę wyrośnięte, a tam głównie o niemowlakach. Ale może się mylę bo tylko przelotem tam bywam. Po 30 nieraz poczytałam sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Ja bedąc w ciaży czytałam i pisałam na ciażowym, a teraz czasem z ciekawości, ale masz rację najczęściej o maluszkach jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Różne nieraz podczytuję, ale się raczej nie udzielam się bo rzadko mnie dotyczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oskrobany okoń
Widzę 1szy tysiąc postów "padł" - teraz to już poleci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oskrobany okoń
a na ciążowy też zaglądam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Cześć Okoniu długo Cię nie było, ale teraz pewnie w wszyscy w Twojej firmie czują się bezpieczni ;) Na ciążowy zaglądasz w ramach egzotyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oskrobany okoń
hehehe - takiego spojrzenia na ten wątek tematyczny forum nie miałem ale od dzisiaj ...... :) tak sobie tam zaglądam - czysto naukowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Tak mi przyszło do głowy, bo nieraz czytam całkowicie niedotyczące mnie topiki pisane np przez bardzo młodych (tak sądzę) ludzi żeby mieć rozeznanie co w trawie piszczy. Nieraz zdarzyło mi się uśmiać, ale nieraz to szkoda gadać... Kobiety w ciąży potrafią mieć "niewyobrażalne" problemy, nieraz nawet mnie rozbrajają. Mój znajomy nieraz mówi: "przeżywasz jak mrówka ciążę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oskrobany okoń
nie no poważnie naukowo - tak na wypadek jakbym kiedyś zmienił stan cywilny - dobrze wiedzieć czego się spodziewać ;) zauważyłem też, ze kobietom w ciąży wzrasta poczucie humoru (nie wiem jednak czy i na ile zostało to potwierdzone przez amerykańskich uczonych) chyba, że te na forum z poczuciem humoru to są właśnie te o których mówisz, że podobnie jak jak tylko naukowo podają się za kobiety z terminem na ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Na taką ewentualność i tak się nie przygotujesz, kobiety w ciąży są nieobliczalne ;) Co do zmian w poczuciu humoru to nie mam spostrzeżeń, ale może być, bo kobietom zmienia się tak wiele,(poza gabarytami) że może i to. Ja np nie piłam kawy.... bo mi przestała smakować. Najpierw naiwnie zmieniałam kupowane gatunki bo myślałam że to ta kawa jest zła. Trochą trwało zanim załapałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
O cały dzień pusto :( Nie ma gdzie się odstresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Hej Hej ! Zaglądam tylko na chwilę bo piję kawę i tradycyjnie : może ktoś dołączy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Ja już po kawie, w pracy... znów caały dzień przede mną. Ja akurat należałam do tych co "przeżywały jak mrówka ciażę" bo jedną poroniłam a drugą miałam zagrożona, prawie cała leżalam, część w szpitalu wiec czytalkam bardzo dużo, czasem aż za dużo. Bałam się wzystkiego wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
To powiedzonko rzadko używamy odnośnie kobiet w ciąży. Każda kobieta przeżywa niekoniecznie uzewnętrzniając swoje obawy. Mi wydawało się tez kiedyś ,że dzieci to taka oczywista prosta sprawa. I za pierwszym razem tak było, ale potem zaczęły się schody. Wbrew temu co się piszę uważam, że planowane dzieci bardzo stresują. Poza tym nadmiar tematycznej lektury w tym przypadku może zaszkodzić, że o opowieściach kobiet słyszanych w szpitalu nie wspomnę. Do szaleństwa doprowadzały mnie rady i porady wszystkich dookoła zaczerpnięte z "ludowych " mądrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Ja szczerze mówiąc nie przejmowałam sie takimi radami. Marzyłam tylko aby dziecko się ruszało, aby rosło, aby się urodziło zdrowe. Miałam bardzo cieżka ciążę, uraz po stracie i ogólnie było ciezko, chociaż wspaniale. A o narodzinach nie wspomnę, bo ledwo żywa z tego wyszłam, ale z idealnie zdrową i silną córeczką :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Moje dzieciaczki też piękne "wyszły" :) Ale niektóre przeżycia ciągle tkwią gdzieś głęboko. Tak z innej paczki ja mam dzisiaj logopedę. Mąż powiedział: dobrze ,że nie mamy więcej dzieci bo nie dalibyśmy rady ich wszędzie wozić. Coś w tym jest bo moja koleżanka ma czwórkę i mówi że jej drugi etat to "kierowca dzieci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
My mamy tez termin do logopedy "pilnie". Na styczeń :-( Ja więcej dzieci nie planuję i nie będę mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
To Twój wybór Mandarynko i nikt nie ma prawa nachalnie Cię namawiać ani robić jakichkolwiek wyrzutów. Dzisiaj ludzie zwykli narzucać innym swoje poglądy i większość uważa, że wszystko wiedzą najlepiej. Napisałam to bo coś mi mówi (jakiś głos wewnętrzny), że ktoś wywiera na Ciebie w tej kwestii presję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
A tak skrobne cos tu dzisiaj bo widze fajny temacik ruszyłyście.....ja mimo, że jestem jedynaczką zawsze!!! chcialam mieć jedno dziecko...i wszystko szlo wedlug planu :) tego miesiaca robimy i zrobilismy :)...ciąża ksiązkowa...tego dnia ma kopać i kopalo, mam przytyć tyle i tyle wiec tyle tylam...bylo naprawdę super. Mdlosci zero, brzuszek niewielki...porod- nie bardzo bo wody odeszly i trzeba bylo przyspieszać.Obczytalam sie jak głupia , ale gdy dziecko sie urodzilo to nagle moja wiedza gdzieś odleciała :)...Najgorszy dla mnie był brak pomocy przy dziecku (no moja babcia na poczatku przychodzila na kapiel i troszke posiedzieć.) Babcie corki niespecjalnie sie zajmowały i interesowały dlatego tez upewnilam się w swojej decyzji że wiecej dzieci mieć nie chcę...Ale obserwuję , że kolezanki im więcej maja dzieci tym wiecej mają czasu...dziwna sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Sereniko to wcale nie jest dziwne, Jak masz więcej dzieci, w zasadzie wystarczy dwoje ale niezbyt duża różnica wieku to dzieci bawią się ze sobą. Ja z najstarszym to wszystko musiałam lepić, malować. Teraz robią to we dwójkę i ja nawet im przeszkadzam. Starsze wymyśla zabawy młodszemu... Nawet na podwórko idą same bo syn popilnuje siostry. Poza tym jak masz więcej dzieci to pozwalasz im na większą samodzielność, bo inaczej nie wyrobisz się z czasem, a to później procentuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Ja jeszcze planuje, że od wiosny będą razem chodzić i wracać ze szkoły same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
masz rację...u mnie córka zawsze byla zdana w sumie tylko na mnie....mama ze mną wyjdzie , mama sie pobawi, mama ze mna odrobi lekcje...i teraz zawsze jest mama...tym bardziej że mama nie pracuje...wykorzystuje mnie teraz jak może a ja niestety daję sie wykorzystywać....Mama zawsze musi być i pomóc (czyt. wyręczyć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
To akurat u mnie tez jest, bo syn jest taki mamusin. Ale najbardziej nie lubią jak mama gdzieś wychodzi, bez nich. Jak wracam to słyszę czemu tak długo? tata nie mógł iść? Ale to dlatego że nie pracuję nieraz czuję się jak ich własność. Ale walczę o swoją wolność ;) U nie jest jeszcze tak że on nie może praktycznie nic jeść poza domem więc jest mocno przywiązany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×