Czy w wieku 22 lat...

...mam jeszcze szanse na udany związek? Rozstałam się z facetem po długoletnim związku, zaręczynach itd. Większość moich koleżanek dalej jest w długoletnich związkach i tak się zastanawiam, czy mam jeszcze szansę na budowanie w takim wieku wszystkiego od początku z kimś innym... Czy mam jeszcze szansę poznać kogoś sensownego. Wiadomo, że wraz z wiekiem trudniej jest poznać kogoś sensownego w podobnym wieku, bo większość takich ludzi jest już w związkach...

pierniczysz jakbyś miała czterdziechę :D jesteś strasznie młoda jeszcze.

Hmmmmm... No wiem, ale mimo wszystko widząc koleżanki, które są w podobnym do mnie wieku, a które dalej kontynuują swoje długoletnie związki, trochę dziwnie się czuję.

22lata? Dziewczyno Ty idź spać bo jutro o 6 musisz sobie kolejkę u lekarza zaklepać, w tym wieku do trumny Ci bliżej.

Hehe poczekaj i twoim koleżankom te związki jeszcze się rozciągnął. Lepiej później niż wcześniej. A po za tym proszę zostań less plisss. Wywal na tradycje.

O 6. rano to ja rzeczywiście muszę wstać, bo o 7. na wykład trzeba iść. Lepiej później niż wcześniej? A to ciekawe :). A co do propozycji zostania less - kuszące, ale chyba jednak nie na tyle, by się skusić. A tradycjonalistką też tak do końca nie jestem.

Jak chcesz po studiach od razu rodzic dzieci to po co na nie szłaś? Przed założeniem rodziny warto popracować parę lat, by wrócić na rynek pracy po macierzyńskim, masz więc wiele lat na  założenie rodziny. 

 

...mam jeszcze szanse na udany związek? Rozstałam się z facetem po długoletnim związku, zaręczynach itd. Większość moich koleżanek dalej jest w długoletnich związkach i tak się zastanawiam, czy mam jeszcze szansę na budowanie w takim wieku wszystkiego od początku z kimś innym... Czy mam jeszcze szansę poznać kogoś sensownego. Wiadomo, że wraz z wiekiem trudniej jest poznać kogoś sensownego w podobnym wieku, bo większość takich ludzi jest już w związkach...

Na bank masz szansę, coraz więcej jest facetów, którym się nie udaje znaleźć partnerki mimo że sami są wartościowi. Jest oczywiście też cała masa stereotypowych, mizoginistycznych inceli, ale cóż, nie sądzę, żeby stanowili oni większość. To zależy tez jakie masz wymagania, bo bywają takie, które chciałyby mieć jednocześnie drugiego Di Caprio + ze wspaniałymi zarobkami, zaradnego, do tego jeszcze szarmanckiego i z kaloryferem. Tymczasem w rzeczywistości zazwyczaj jest coś za coś