No i jak to jest z tymi facetami???

/Masz żonę, dziecko. Zostajesz sam na sam z seksowną kobietą, która wyraźnie jest Tobą zainteresowana. Kokietuje Cię, posadziła Cię na krześle, i właśnie robi dla Ciebie striptiz zachęcając na znacznie więcej./ na takie coś poleciałby tylko facet który jest dziwkarzem,oddziela seks od uczuć.Są jeszcze porządni mężczyźni którzy potrzebują czegoś więcej a kobieta która by przed nim świeciła tyłkiem byłaby dla niego puszczalską dziwką i by sie nią brzydził.

W koncu cos madrego.

Jaki sens w analizowaniu i rozpaczaniu za kims,kto jest zwyklym smieciem niewartosciowym? Tak nisko sie cenisz? Walic go. Ciesz sie,ze nie jest twoim mezem.

Nie ma sensu, ale zajmie mi to sporo czasu zanim się otrząsnę. Nie mowa o miesiącach, ale o latach. Już to przerabiałam. I jest mi bardzo przykro, bo w mojej głowie był to związek na całe życie. Nie potrzebowałam nic na boku, jak już pisałam pokusy nie robią na mnie wrażenia.

Nie szkoda ci zycia?

Nie. Ja nie uważam, że to strata czasu. Nie chcę robić nic wbrew sobie, szukać pocieszenia, nie, nic tych rzeczy. Lepiej przeczekać i zacząć coś nowego dopiero jak jest się gotowym. Po co na siłę pchać się gdzieś gdzieś gdzie być się nie chce?

up

o98