Seks jest przereklamowany

wyobraź sobie, że mój facet nie kopuluje ze mną jak królik, żeby jak najszybciej mieć wytrysk, tylko robi to jak najdłużej, powstrzymuje się, żeby ta przyjemność trwała i trwała. nikt nie twierdzi, że orgazm nie jest ważny, ale seks to nie orgazm, to tylko kulminacyjny moment stosunku. oburzasz się, ze ci wymyślam od aseksów- a kim ty niby jesteś? wulkanem seksu?! osoba która uważa, że seks jest przereklamowany i nie zmartwiłaby się, gdyby ta sfera zniknęła całkowicie z jej zycia, która bez trudu zgodziłaby się zyć ze swoim facetem w celibacie.. temperament ameby. nie ma w tym nic złego, ze nie lubisz seksu- nie każdy musi, ale nie licz na to, ze ci wszyscy przyklasną, że tez uważamy, że seks jest do bani i sklejanie modeli samolotów z okresu II wojny swiatowej jest bardziej satysfakcjonujące..

znudzona seksem uprawiałaś kiedyś seks bez zobowiązań?

no i co, myslisz, ze to jest dla mnie ublizające jak powiesz, ze nei jestem wulkanem seksu?:D dziewczyno, nie osmieszaj sie, przecież ty masz już mózg wyprany poglądem pt.: ,,ten kto uważa, ze są rzeczy lepsze niz seks ma spierdzielone życie " itp. hahaha :D kobieto a kogo obchodzi wytrysk twojego partnera, zachowaj takie info dla siebie :O, bo mnie obchodzi wytrysk tylko jednego faceta na świecie ;) alee mi z tym temperamentem pojechałaś, najgorsza obelga w moim zyciu :D:D i znowu osmieszasz się brakiem umiejętnosci czytania ze zrozumieniem: w co drugim chyba poscie pisze, że seks lubię i że ejst ok, tylko nie rozumiem jego wszechobecności w mediach, rozmowach, wszechobecnych z nim skojarzeń i podniecaniem sie jak ósmym cudem świata. michał - zdarzyło mi się z kimś z kim nie byłam w zwiazku. było ok.

Czyli sama sobie zaprzeczasz. Piszesz, że nie jest to dla ciebie istotna sfera życia, ale miałaś na tyle duże parcie na seks żeby się puszczać.

puszczam się? bez przesady, byłam po alkoholu i zrobiłam to nie dlatego, ze miałam ochote, ale dlatego, że facet mnie namówił i bardzo chciał. ja nie miałam nawet ochoty.

dziewczę drogie, nigdy nie twierdziłam, że jak ktoś nie lubi seksu, to ma "spierdzielone zycie"- to jest twoja teza, którą w kółko. powtarzasz jak katarynka. nie rozumiesz co sie do ciebie mówi. nie lubisz, to nie lubisz, twoja sprawa- znam kilku ludzi, którzy też nie lubią i zyją. i są zadowoleni z życia. dlaczego niby mieli by nie być? im niczego nie brakuje. problem polega na tym, że nie rozumiesz, że nie wszyscy mają twoje poglądy i śladowy popęd i dla nich seks jest ważny i istotny. a to, ze masz mizerne libido, to nie obelga tylko stwierdzenie faktu- sama w kółko piszesz, ze seksem nie jesteś zainteresowana. tak trudno zrozumieć, że nie jesteś pępkiem świata, a twoje potrzeby jedynym słusznym punktem odniesienia?

"e seks lubię i że ejst ok, tylko nie rozumiem jego wszechobecności w mediach, rozmowach, wszechobecnych z nim skojarzeń i podniecaniem sie jak ósmym cudem świata." xxxxxxxxxxx to jest proste jak drut i było napisane tu wiele razy przez różne osoby- kultura masowa nie jest robiona pod ciebie i twoje zainteresowania tylko pod zainteresowania ogółu, a ludzie rozmawiają o tym co ich ekscytuje i co jest dla nich ważne, a nie o tym co jest ważne dla jakiejś pannicy z kafe"

ty natomaist jak katarynka powtarzasz, ze ja nie lubię seksu i mam juz dość pisania, że lubię oraz o co chodzi w moim wątku. a twój komenarz był nacechowany negatywnie określeniami typu "temperament ameby" itp., wiec zapytałam czy to ma być obelga czy co? gratuluje tobie temperamentu królika, jeszcze ci pewnie zazdroscić powinnam? :D i nie wiem, po co w ogole moje libido oceniasz, skoro nie jest o nim w wątku mowa tylko o czym zupełnie innym. konwersacja z tobą jest mizerna, a nie moje libido, bo dopowiadasz sobie 100% rzeczy i nie kapujesz kompletnie, o co w tym wątku chodzi.

moja dziołcha chce, żebyśmy uprawiali sex przy akompaniamencie gangram style. czy to normalne?

W końcu jak jest z tym seksem :-) jest przereklamowany czy nie.

Seks zawsze jest w cenie i zawsze jest ciekawy :)

Ciekawy :-)))))))))))))))))))))))) rozwiń tak aby zachęcić :-)

Jak to mówią: reklama dźwignią handlu.

Wiadomo że każda kobieta jest w środku troszkę inaczej zbudowana, inaczej reaguje, i generalnie z każdą kobietą uprawia się seks trochę inaczej. Zawsze można nauczyć się czegoś nowego :)

inaczej ?? to podaj 3 różne rodzaje seksu z kobietą :-))))

Każda kobieta jest trochę inna niż pozostałe. Unikatowa. Ale wszystkie są cudne :)

A czy warto mieć jedną i jedyną :-)

Mam dokladnie to samo. Ostatnio ogladalam teledysk z lat 90 jakis pop I strasznie zatesknilam za tymi czasami, teraz wiekszosc tych teledyskow to wypinajace sie laski na basenie, obrzydliwe, wyuzdane...nuda. ludzie sie nie szanuja, sypiaja z kim popadnie. Poza tym wiekszosc mlodych kobiet z. Kg tapeta wyglada jak roboty-klony. To mnie odrzuca. Brakuje mi czasow, w ktorych liczylo sie uczucie, wiez :/

Lepszy od klasycznego zaczyna byc wirtualny seks. Często korzystam z sex telefonu na stronie http://sextelefon.org.pl/ i mogę sobie bardzo polecić ten seks telefon. Dziewczyny są na prawdę klasa.

Szukam Pana na wirtualny i może prawdziwy seks. przyznaję, że nigdy nie umiałam utrzymać swojej pusi na wodzy. Bo to naprawdę trudne! Próbowałam, ale ona chyba zbyt pragnie penisa w sobie. Tutaj znajdziesz moje focie:http://sex-rozmowy.pl/natalia_sex_telefon.html Teraz też chciałabym, abyś się w nią zanurzył pragnie Cię posmakować i poznać. Jeżeli i Ty masz ochotę na prawdziwie wilgotną cipkę to pisz do mnie już teraz.

Podnoszę. Tyle się gada o seksie a no cóż. Kto ma czas na seks w dzisiejszych czasach. Przepraszam bardzo ale praca, zajęcia jakieś inne, człowiek jest padnięty. Zamiast seksu wolę się wyspać. Skąd taka moda na seks. Nawet przyznam się że po 5 latach związku przyznałam się mojemu facetowi co o tym myślę, bo wiadomo zawsze człowiek pokazuje że jest niewiadomo jak napalony i wyszło że on uważa to samo. Przecież jest milion ważniejszych rzeczy niż seks. Wiadomo że czasem mam ochotę etc. Ale taka obsesja seksualna jak teraz jest modna jest słaba. Dla mnie seks mógłby nie istnieć. Co z tego że przyjemnoac chwilową jak trzeba szukać partnera, babrać się w jakiś wydzielinach, leczyć infekcje, nie uważam by seks w ogóle był wart tego całego zachodu po prostu .

Seks to patologia, przemoc, zezwierzęcenie, kurestwo, są obrzydliwe nudne przereklamowane świat jest zepsuty bo seks jest zepsuty i zdemoralizowany a po za tym to szatan wmawia ten durny seks by potepic duszę 

Seksy to patologia rozpusta przemoc pornografia prostytucja zezwierzęcenie nic nadzwyczajnego to jest istny cyrk tylko penetracja nic nadzwyczajnego straszne zezwierzecenie 

Dnia 11.07.2018 o 19:25, Gość gość napisał:

Podnoszę. Tyle się gada o seksie a no cóż. Kto ma czas na seks w dzisiejszych czasach. Przepraszam bardzo ale praca, zajęcia jakieś inne, człowiek jest padnięty. Zamiast seksu wolę się wyspać. Skąd taka moda na seks. Nawet przyznam się że po 5 latach związku przyznałam się mojemu facetowi co o tym myślę, bo wiadomo zawsze człowiek pokazuje że jest niewiadomo jak napalony i wyszło że on uważa to samo. Przecież jest milion ważniejszych rzeczy niż seks. Wiadomo że czasem mam ochotę etc. Ale taka obsesja seksualna jak teraz jest modna jest słaba. Dla mnie seks mógłby nie istnieć. Co z tego że przyjemnoac chwilową jak trzeba szukać partnera, babrać się w jakiś wydzielinach, leczyć infekcje, nie uważam by seks w ogóle był wart tego całego zachodu po prostu .

No właśnie w dodatku seksy sa obrzydliwe jakieś spermy jakieś polykanie jakieś wydzieliny obrzydliwe 

sex jest spoko mi sie podoba

sex jest spoko mi sie podoba

Dnia 18.10.2012 o 22:06, Gość znudzona seksem napisał:

Żadna rozmowa nie moze byc prowadzona bez wtrąceń o seksie. Wszyscy podniecają sie bzykaniem, non stop o nim myślą, wszystko im się z tym kojarzy. O co biega ludzie? Seks jest megaaa przereklamowany - naprawdę! Zanim pierwszy raz go uprawiałam, to myślałam, że to nie wiadomo jakie cudo, skoro wszyscy o tym mówią itp., a tu po seksie - jedyna myśl: to naprawdę tylko takie coś? Miałam i miewam orgazmy - ok, kilkusekundowa przyjemnośc, po dłuższej chwili męcząca, ale jak już mam wybierac życiowe przyjemności, to po tysiąckroć wolę zjesc dobrą pizzę w PizzyHut albo kebaba czy inną dobra rzecz i to jest dla mnie milion razy przyjemniejsze. Albo porządne SPANKO - to dopiero przyjemność! A seks? No naprawde, bądźmy szczerzy - co w tym fajnego oprócz KILKUSEKUNDOWEJ przyjemności zwiazanej z ubabraniem śluzami itp.? I nie psizcie, że to przez złego faceta w moim zyciu - miałam wielu partnerów, każdego kochałam i obecnego tez bardzo kocham i MAM orgazmy! wiem, ze w tych czasach jest to niemodne, a mimo to potrafię przyznac, że naprawdę nei widze powodu ciągłego podniecania się seksem!

Pełna zgoda, ale z męskiego punktu widzenia. Jestem młody, przystojny, świetnie wykształcony, z dobrą pracą i perspektywami. Laski na mnie lecą. Bywam w miejscach, gdzie chodzi o podryw. No to mnie podrywają. Ja celowo staram się być lekko niedostępny i obserwuję. Taka dziunia zrobi wszystko, żeby zaciągnąć mnie do łóżka. Nie będę opisywać szczegółów, bo to żenujące. A ja się w odpowiednim momencie uprzejmie zmywam. Najlepiej jak przystawia się do niej inny facet, a ona niby chcąc wzbudzić moją zazdrość, mizdrzy się do niego. Mam idealny pretekst, na który właśnie czekałem. Mówię: przepraszam, bawcie się dobrze i wsiadam do zamówionej nieco wcześniej taksówki. Bo po co mi ta dziamdzia w łóżku. Żebym umoczył wacka? Spuścił się w przedziurawionej przez nią prezerwatywie i został pozwany na ojca? A może ojcem jest ktoś inny, z kim spółkowała wcześniej? W prezerwatywie niewiele się czuje, a bez niej jest wprawdzie przyjemnie, ale ryzykownie.  Lepiej i bezpieczniej zwalić konia własną ręką oglądając pornosy. Mogę wybierać obiekty w internecie. Jak mam akurat ochotę na odmianę, to także chłopaków, takich trochę młodszych ode mnie 18-21 letnich. Seks wirtualny jest super!!!