Co was denerwuje w ludziach? Jakie zachowania, cechy charakeru, jaka mentalność?

Mnie np denerwują ludzie, dla których powiedzenie 'dzień dobry' czy 'do widzenia' graniczy z cudem. Z góry się do takich uprzedzam. Nie lubię jeszcze nadętych ludzi, takich, co z kilometra po minie widać, że są niezadowoleni. A Was?

to jak wchodzę do sklepu mam mówić dzień dobry czy nie ?

mnie denerwują ludzie którzy mają na swój temat wybujałe ego, przerost formy nad treścią

Nie lubie osob ktore: - ciagle mowia podniesionym glosem - Ciagle sie czyms egscytuja - Mowia (niby w zarcie) ty suko hahahah itp. - ktore ciagle wszystkim zwracaja uwage

Chamstwo i buractwo; w kolejce do sklepu kto pierwszy ten lepszy,tak samo przy wejściu czy wyjściu z środków komunikacji miejskiej. Z innej beczki to świeżo upieczone mamusie,które każdą imprezę muszą rozwalić bo na okrągło ich dziecko musi być w centrum uwagi.

Gdy krytykują coś mimo że się ich nie prosi o zdanie na dany temat. ogólnie dużo mnie w ludziach denerwuje, za dużo żeby wymieniać :) choć są ludzie, których oczywiście kocham, bardzo lubię itp.

o tak, mamusie też :D

-nie znosze ludzi ktorzy uzywaja przeklenst jako przecinka, lub ogolnie przeklinaja - ludzi ktorzy ocieniaja innych na podstawie zarobkow lub wyksztalcenia (a czesto sami nic nie maja)

to ja wymienię jeszcze, że wkurza mnie niemiłosiernie typ ludzi (tak tak, bo to specyficzny typ ludzi), którzy wtrącają ciągle "tak?" w zadania, bynajmniej nie tam, gdzie jego miejsce. I też nie lubię jak ktoś się ciągle czymś ekscytuje, o wszystkim opowiada tak, jakby właśnie zobaczył na żywo Billa Clintona :D

prawie wszystko;) - Mnie też denerwuja ludzie w szczególności w metrze. jak stoją przy wyjściu i trzeba sie przez nich przeciskać, jak słuchają muzyki na słuchawkach tak głośno ze każdy słyszy. Blokowanie schodów ruchomych stojąc po ich lewej stronie też mnie mierzi.

:D

- wtrącanie tego "tak?" o którym pisała autorka - przywalanie się na rynku i zaczynanie rozmowy z obcym człowiekiem, bo "ta marchewka taka jakaś zwiędła" - durne pogawędki w windzie, takie o niczym - skąd u ludzi przekonanie, że trzeba w windzie rozmawiać?? - cwaniaczki w beemkach - cwaniaczki, co dopiero się dorobiły jakichś pieniędzy w związku z czym wszystkich traktują z góry - ludzie, którzy mają za nic tych, którzy nie maja etatu/wykszałcenia Pewnie coś dopiszę, bo jest tego bardzo dużo :D

mnie denerwuje zazdrość i zawiść za duża ciekawość przeklinanie szczególnie gówniar, mądrowanie się"wiem lepiej", nie dotrzymywanie słowa, spóźnianie się, życie czyimś życiem czyt."problemami"

najbardziej , jak ktos słucha głośno muzyki w autobusie, pociągu lub trampie, z słuchawek i tak słychać, alb jak ktoś głośno gada też w autobusie we wroc jest taka parka, chyba włosi, tak głośno gadaja ze mam ochote zwrócic uwagę, tylko słysze pronto pronto i inne wrrrrrrrrrrr