Podejrzewam mamę o zdradę

hej, hej - wiesz co, ja to miałem celibat 3 po 2-3 miesiące jak non stop moja żona uprawiała cyberek. Chyba mnie nienawidziła za to ze istnieję i nie mogła zrealizować planów. Czy uważasz, że miałem wtedy prawo znaleźć sobie kochankę? skorzystać z usług profesjonalistki? Napiszesz, że tak?

Popieram hej, hej... A może ona sobie tylko klika i z nikim się nie spotyka. Skoro ojciec ciągle pracuje to może w ten sposób zabija czas?

Niestety jestes naiwna :( Dobry ojciec nie znaczy - dobry maz !!! Czasem bardzo kochajacy cie czlowiek robi Ci pieklo z zycia - odbiera nawet powietrze !!! Ktos zamiast normalnie zyc - na kazdym kroku sie poswieca i oczekuje w zamian psiego oddania - wtedy czujesz sie jak zwiazana !!! Albo mozeesz miec potrzebe wlasnej odrobiny prywatnosci , wlasnego zycia , a ktos ogranicza Cie z kazdej strony - chcialabys zyc w malutenkiej klatce ?

Tylko klika.. napisałabym "aż"

Ja np klikam sobie z facetami na czatach . Czy to coś złego?

do hej hej -No tak, jak facet zdradza to świnia bo wszyscy tacy jesteśmy. Jak kobieta zdradza to i tak jest wina faceta, bo nie zaspokaja jej wszystkich potrzeb i ona ma prawo. Jak bym Ci napisał jak jest u mnie i co mnie za to spotyka to i tak byś nie uwierzyła.

Roztrzęsiona, ja Cię rozumiem, ale nie wszystko czasem jest tak jak wygląda.

Nie wiem czy masz rację, nie potrafię patrzeć na mojego tatę w ten sposób. Dla mnie jest niesamowitym człowiekiem, potrafiącym poświęcić swoje zdrowie by zapewnić nam lepszy byt. Ja sama nie byłabym w stanie zdradzić kogoś, dla kogo tyle znaczy ta rodzina. Nie mieści mi się to w głowie

Nie kazde dwie osoby sa w stanie stworzyc stabilny zwiazek ! Potrzeba duzo tolerancji z obu , lub duzo poswiecenia z jednej tolerancyjej strony !!! Czasem probujesz kilka lat zacisnac zeby i pokazac , ze dasz rade , a potem przychodzi moment ( np dziecko odchodzi z domu ) , ze widzisz przed soba tylko pustke i wiesz , ze chcesz byc szczesliwa , te kilka lat , ktore Ci zostalo , a nie jestes :(

Ale dlaczego piszecie o zdradzie. Przecież ona tylko klika na gg :-(

No dokładnie. hej, hej trochę się rozpędziła w swoim ocenianiu sytuacji któej tak naprawdę nie zna. Dziewczyna pisze że ojciec kocha i całe życie się poświęca. Może mamie po prostu brak jest adrenalinki albo mocniejszych wrażeń? a może po prostu zatęskniła za młodością? I nie bardzo rozumiem tego zdania: "Czasem bardzo kochajacy cie czlowiek robi Ci pieklo z zycia - odbiera nawet powietrze" Jak ktoś kto cię kocha może ci zrobić z życia piekło? Nadmiarem miłości? zagłąskaniem? Wybacz, ale w takiej sytuacji rozmawia się z mężem/żoną a nie szuka wrażeń na boku...

Czasem nie chodz o fizyczna zdrade , tylko taki psychiczny ekwiwalent- czlowiek zaczymuje sie na bezpiecznym terenie , ale przez chwile czuje sie inaczej !!!

Zdrowy_Facet znowu trafiłeś w sedno. Kobiety zawsze mają wymówkę, faceci od razu są skreślani. Uważam, że jeśli ktoś czuje się nie zaspokojony pod jakimś względem powinien porozmawiać z drugą osobą. Brzmi banalnie i naiwnie wiem, jednak to jest wbrew pozorom trudniejsze niż skok w bok, pewnie dlatego często wybiera się tą drugą opcję.

Powinnaś powiedzieć o tym ojcu, a wiesz dlaczego???Ponieważ, gdyby to facet zdradzał swoją żonę, to od razu posypałyby się komentarze, że jest świnią i że powinnąś powiedzieć jego żonie.

Roztrzęsiona_ Ja Ci współczuję bo wiem jak sie czujesz. Tak jak napisałaś, nie rób nic pod wpływem emocji. Zrób tak jak Ci napisałem. Wymyśl historyjkę np. niby o rodzicach koleżanki ze szkoły/studiów i opatrz to swoim komentarzem co o tym sądzisz. Zobaczysz reakcję. Może to da mamie do myślenia.

Nie powiedziałabym mu nawet gdybym miała 100% pewności. Nie potrafiłabym mu złamać tak serca, nie miałabym na to sił.

Aha - ja nie zrobilam jeszcze niczego niestosownego , nawet wirtualnie , probuje rozmawiac z mezem i nie macie pojecia jak mnie przeraza czasem na jaka pustke trafiam !!!

Jaka wymowke ??? To zdradzajacy facet - po prostu nie wytrzymal , a kobieta to juz kooorwa :(

No to patrz dlaje jak twój ojciec jest zdradzany i nic mu nie mów.

Zdrowy_Facet mogę spytać, dlaczego z nią jesteś? Potrafiłeś wybaczyć? Oczywiście nie musisz odpowiadać, jeśli to dla ciebie zbyt osobiste. Hej hej> Podobne pytanie- po co być z kimś, kto cię tak traktuje? Nie lepiej być samemu? Wtedy mogłabyś robić co chcesz, nie raniąc przy tym nikogo

"Jaka wymowke ??? To zdradzajacy facet - po prostu nie wytrzymal , a kobieta to juz kooorwa " Tak było dawniej moja droga.Dziś jest tak, że jak facet zdradza to wina faceta, a jak zdradza kobieta to wina faceta, że ją zaniedbywał.

wezyrtaki napisałam, że nie mam pewności- mam niszczyć ich małżeństwo na podstawie domysłów? Chociaż przyznam, że nawet mając pewność nie zdobyłabym się na prawdę

Dokladnie - kochajacy czlowiek uwaza ,ze wszystko co dla Ciebie robi jest super i Ty powinnas byc zachwycona !!! Jak to chcesz miec chwile dla siebie , przeciez on Cie kocha !!! Wierz mi rozmawiac sie nie da - argumenty nie trafiaja !!! Kto tego nie rozumie - jest pewnie za mlody i nie ma doswiadczen !!!

"wezyrtaki napisałam, że nie mam pewności- mam niszczyć ich małżeństwo na podstawie domysłów? Chociaż przyznam, że nawet mając pewność nie zdobyłabym się na prawdę" No włąśnie, więc o co ci się rozchodzi.Niech twoja matka dalej zdradza swojego męża.On i tak się nie dowie, więc po co się wtrącać, niech sobie żyją.

Rozumiem, że nie jestem w stanie postawić się w twojej sytuacji z racji wieku, dlatego zadaję pytania- po co być z kimś, kto ci nie wystarcza? Czy nie lepiej rozstać się, by nie ranić drugiej osoby?

Mam 28 lat i też mam męża. Komuś kto się poświeca dla rodziny, zaharowywuje, kocha dzieci i jest dla mnie dobrym człowikiem, nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła. Jak widzę masz 40 lat ale sianko w głowie.

" Rozumiem, że nie jestem w stanie postawić się w twojej sytuacji z racji wieku, dlatego zadaję pytania- po co być z kimś, kto ci nie wystarcza? Czy nie lepiej rozstać się, by nie ranić drugiej osoby?" Ludzie to głównie egoiści i nie liczą się z uczuciami drugiej osoby.

wezyrtaki nie wiem, czy rzeczywiście zastanawiasz się nad tym co piszesz. To są moi rodzice, a nie jacyś obcy mi ludzie. Kocham ich bezgranicznie i zawsze byli dla mnie wzorem. Dziś zawalił mi się poniekąd mój światopogląd. Straciłam wiarę w możliwość udanego związku, gdyż byli jedyną znaną mi parą, która była razem i żyła w zgodzie i jak mi się wydawało, miłości. Nie wiem czy mam rację, czy to zdrada, głupi flirt czy tylko moje domysły. Piszę, by dać upust emocjom, więc proszę nie atakuj mnie

Jestem z nią bo jestem facetem nie dzieckiem i muszę sobie radzić z problemami. Bo czuje się za nią odpowiedzialny? Bo nie złamię serca swojemu synowi? Bo ona mnie w głębi serca kocha? Bo nie mógłbym być z inną wiedząc, że ona cierpi? Bo mam sztywny kręgosłup moralny? Nie doszło do spotkania w realu ale to, że to był taki chłystek boli najbardziej. Najgorsze jest to, że zapomniała o nas całkiem w tym okresie (o mnie i o dziecku). Jak to odkryłem to pierwszy raz w życiu na nią krzyczałem.

Roztrzesiona - tu zaczyna sie problem - Jestem kobiety : - dziecko powinno miec malo stresu , wiec odklada sie decyzje !!! - przeciez maz kocha !!!! No jak mu to zrobic ??? Czemu ma byc nieszczesliwy , moze ma problemy z ktorych nie zdaje sobie sprawy , a moze cos sie polepszy - przeciez to nie jest zly czlowiek , - przeciesz , jeszcze troche wytrzymam - - przeciez NIE BEDE JAK TWOJA MAMA -- MAM NADZIEJE , ZE TO ZROZUMIALAC - nie zawsze widzisz wszystkie strony - swojej mamie tez tak poradzisz ??? Moje malzenstwo na zewnatrz jest idealne !