do chlopakow

dobranoc ;*

Hej, :* przepraszam, że tak zniknąłem, niestety mi trochę internet nawalił, a potem poszedłem spać, bo odrobinę za dużo wypiłem. Zły byłem, że mnie z sieci wywaliło. Mam wady, tak jak każdy człowiek. Czasem trochę marudzę, bywam ponury, często trochę nadwrażliwy, zdarza się że za dużo piwka wypije, ale pije rzadko. Kiedyś opowiadałem Ci już o takiej swojej wadzie, że zwyczajnie za dużo gadam, czego żałuje,nie raz mi się za to obrywało. Podtrzymuje to co wczoraj pisałem, chętnie bym Cię poznał :). A w poniedziałek będą się ze mnie śmiali, że za dużo wypiłem, zawsze tak jest :)

tez jestem ponura i marudna , nienawidze jak ktos sie smieje ze mnie albo chociaz usmiecha , nadwrazliwa , przewrazliwiona , czasami klamie , bywam falszywa i wiem ze musze z tym walczyc .

opowiedz mi o konflikcie ze swoim bratem

jezeli chcesz .

Jestes ?

Z moim bratem nie mam jakiegoś strasznego konfliktu :P. Może przesadziłem, jeśli tak to opisałem. Często się po prostu kłóciliśmy, teraz żyjemy w większej zgodzie, nigdy jednak nie było między nami jakiejś dużej zażyłości. Przepraszam za opóźnienia w odpisywaniu, ale sprzątam i będę potem wychodził, ale będę z pewnością wieczorem :) Kiedy ktoś się ze mnie śmieje to też jestem bardzo zły, ale staram się walczyć swoimi sposobami aby zyskać dystans do samego siebie i do innych ludzi. Też mi się zdarzało być fałszywym, czytałem, że to problem ludzi, którzy nie do końca akceptują to jacy są. Chcą udawać kogoś kim chcieliby być.

tak .

to wpadnij wieczorem .

Wpadnę, teraz muszę gdzieś wyjść z rodzicami, potem spotykam się ze znajomymi, ale wieczorkiem będę stuprocentowo. :)

:) Już wróciłem, spotkałem się z grupką moich znajomych. Odezwij się jak już będziesz Dominika :*

jestem ? i jak spotkanie ?

udane ?

Tak :), udane, rozmawialiśmy sobie, głównie o tym, że mój kolega z osiedla ogarnia chałupkę w Sobieszewie na sylwestra i będziemy się składać po 8 dych. Chce jechać, bo właściwie zawsze sam spędzałem sylwester. A jak Tobie minął dzień ?

nic specjalnego sie nie wydarzylo .

oprocz ciaglego uczenia sie przed matura nic .

dzisiaj bede mogla pisac do wpol do jedenastej bo musze sie jeszcze pouczyc i lekcje odrobic .

Ja w sumie mało się uczyłem do matury, jeszcze w liceum to strasznie leniwy byłem. Ja w sumie mam dzisiaj dość ponury nastrój wczoraj też miałem, ale taki już charakter widać mam, że zazwyczaj chodzę dość posępny, potem sobie poczytam to mi często poprawia nastrój, bo pozwala wejść w taki trans, że na czas czytania przenosisz się do swego rodzaju wymyślonej rzeczywistości, coś takiego działa też przy fajnych filmach. Jestem też zły, bo dzisiaj mnie wątroba boli.

Spoko, rozumiem to, dobrze, że Jesteś pilna. Mi się często zdarzało lekcje odrabiać na lekcji, albo byle jak w 5 minut, potem mówiłem nauczycielowi, że nie umiałem :P. Na studiach byłem dużo bardziej solidny, ponieważ większość materiału bardzo mnie interesowało.

to ja mam gorzej bo jak mnie boli watroba to i trzustka i jak mowilam o tym lekarzowi to wysmial mnie i zapytal czy wiem gdzie jest trzustka .

tez tak robie i na przerwach . a wymowki tez takie czasami mialam .

przepisuje kolejne lekarstwa ktore w ogole nie pomagaja a powinien mnie skierowac na gastroskopie tylko ze mu sie nie oplaca wypisywac mi skierowania do specjalisty .

dlaczego zycie nie moze byc prostsze ?

Nie mam pojęcia dlaczego nie może być prostsze. Jest skomplikowane. Chciałbym być prawdziwie szczęśliwy, ale wszystko mi się wydaje coraz bardziej trywialne. Może kiedyś będzie nam łatwiej żyć, może uda nam się znaleźć coś co uznamy za szczęście ;) Co do mojego bólu wątroby to pewnie od tego, że za dużo wczoraj wypiłem :P. A co do wymówek, dobrze, że potrafisz kombinować, szkoła niestety nie uczy tego, co pozwala na osiągnięcie w życiu jakiegokolwiek sukcesu, nie pomoże Ci nauczyć się tego jak być szczęśliwy czy jak w praktyce zarabiać pieniądze. Tego co istotne w życiu uczysz się sama.

zgadzam sie .

ciagle tkwie w absurdzie rzeczywistosci . i monotonii .

Zawsze mnei też zastanawiało dlaczego szkoła nie uczy np. zdrowych relacji międzyludzkich. Np. ja miałem problemy ze śmiałością wobec dziewczyn (właściwie je mam), dlaczego zatem w szkole nie nauczono mnie jak pozbyć się pewnych kompleksów powodujących nieśmiałość, a w zamian za to uczono mnie o rzeczach, które nigdy do niczego w życiu mi się nie przydadzą. To dziwne.

nauczyciele tez musza z czegos zyc .

jaka masz grupe krwi ?

po grupie krwi mozna duzo stwierdzic .